-
11. Data: 2013-03-02 12:08:04
Temat: Re: Kara - o co chodzi?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 02.03.2013 03:59, Budzik pisze:
> Andrzeju
> Być moze mylnie, szukam sesnu w wyroku. Sprawiedliwości.
> Czy mam rozumieć, iż sugerujesz, że są zasądził tak niską karę finansową,
> aby starczyło dla innych , któzy będą pozywać "senatora"?
Niską? Całkiem wysoką. To jest kara - którą zdaje się mylisz z
zadośćuczynieniem.
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
13. Data: 2013-03-02 13:59:38
Temat: Re: Kara - o co chodzi?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik John Kołalsky j...@k...invalid ...
>> Przecież swoimi działaniami pan S. dorobił się sporej fortuny.
>> więc obecna kara powinna go z jednej strony pozbawić tego dorobku, z
>> drugiej dodatkowo ukarać.
>
> Jak zatrzymasz się na zakazie to mają Ci samochód zarekwirować i do
> ciupy jeszcze wsadzić ?
>
A czy jak zatrzymuje sie na zakazie to za to zatrzymanie otrzymuje
samochód?
Pytam, dlaczego nie odbiera się skazanemu majątku, którego dorobił się w
związku z popełnionymi przestępstwami.
I powtarzam wątpliwośc - skoro kara jest mniejsza niz to co się ukradło
(kolokwialnie) to wychodzi na to, że warto kraść.
-
12. Data: 2013-03-02 13:59:38
Temat: Re: Kara - o co chodzi?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...SPAM_PRECZ.com ...
>> Andrzeju
>> Być moze mylnie, szukam sesnu w wyroku. Sprawiedliwości.
>> Czy mam rozumieć, iż sugerujesz, że są zasądził tak niską karę
>> finansową, aby starczyło dla innych , któzy będą pozywać "senatora"?
>
> Niską? Całkiem wysoką. To jest kara - którą zdaje się mylisz z
> zadośćuczynieniem.
>
Bardzo możliwe. Dlatego od początku zaznaczam, żem laik.
Czyli co - oprócz tej grzywny zostanie zasądzone jeszcze zadoścuczynienie
za te wszystkie ustawione przetargi, łapówki itp?
-
14. Data: 2013-03-02 15:26:07
Temat: Re: Kara - o co chodzi?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 2 Mar 2013, Budzik wrote:
> Pytam, dlaczego nie odbiera się skazanemu majątku, którego dorobił
> się w związku z popełnionymi przestępstwami.
Bo konstrukcja jest zrobiona "co do zasady".
Wyjaśnię.
Zostajesz okradziony przez złodzieja, okradziony "poważnie",
tak że jest to poważny uszczrbek dla Twojego majątku, ale
również stanowi przeważającą część majątku złodzieja.
I teraz w ramach kary państwo odbiera mu majątek.
Oczywiście razem z tym co ukradł - bo przecież o to pytasz.
Z czego odzyskasz to co Ci ukradziono?
Rzuć okiem do KK:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,220,,,us
tawa-z-dnia-6061997-r-kodeks-karny.html
...i przeczytaj przepisy ze słowem "przepadek", zaczynając
od art.45
> I powtarzam wątpliwośc - skoro kara jest mniejsza niz to co się ukradło
> (kolokwialnie) to wychodzi na to, że warto kraść.
Tylko o ile okradzeni nie będą "dochodzić swojego".
Niestety, ma to miejsce z różnych powodów: od strachu przed
bandytą który komuś ukradł kilka kur do "braku poszkodowanych";
jak sąd wie że majątek jest "zwracalny" to nic z tym nie zrobi,
będzie czekał aż poszkodowani się zgłoszą.
Oczywiście, jest prawdopodobne iż masz rację - może być, że
właśnie będzie "brak poszkodowanych", bo jak ktoś nie okradł
"autostrady", a konkretną firmę która już nie istnieje bo
została rozwiązana, zbankrutowała albo co, to... nikt się
nie upomni.
W przypadku łapówki jest jeszcze gorzej - bo "nikt nie jest
poszkodowany". Ci co np. nie wygrali przetargu nie są,
przecież nic nie zrobili więc nic im się nie należy...
IMO w takim przypadku Twoje pytanie jest zasadne.
Coś jeszcze.
W 100% zgadzam się z tym co piszesz - to, że wyjaśniam
mechanizm nie znaczy że z nim się w zupełności zgadzam :>
IMO na początek tak zwyczajnie i "po prostu" roszczenia
poszkodowanych powinny mieć pierwszeństwo *przed* karą,
a wyegzekwowana kara materialna w razie ściągnięcia
wskutek błędu lub niewiedzy "organów" powinna być
zwracana na rzecz poszkodowanych (w należnej wysokości),
po drugie prawo powinno gwarantować że zawsze "większa
szkoda" powoduje większe roszczenia i szkoda mniejsza
nie może powodować większych - bo inaczej mamy taki
absurd, że z przyczyn cywilnoprawnych może np. "opłacać
się" zabić człowieka, zamiast tylko go ciężko ranić.
pzdr, Gotfryd
-
15. Data: 2013-03-03 00:25:59
Temat: Re: Kara - o co chodzi?
Od: Yakhub <y...@g...pl>
W liście datowanym 2 marca 2013 (13:59:38) napisano:
>> Jak zatrzymasz się na zakazie to mają Ci samochód zarekwirować i do
>> ciupy jeszcze wsadzić ?
>>
> A czy jak zatrzymuje sie na zakazie to za to zatrzymanie otrzymuje
> samochód?
> Pytam, dlaczego nie odbiera się skazanemu majątku, którego dorobił się w
> związku z popełnionymi przestępstwami.
Przepraszam, będę odlatywał :)
Ile "dorobisz się" na parkowaniu na zakazie?
Rozważmy kilka opcji:
1. Zanim zostałeś złapany, mogłeś przez 10 lat codziennie tam
parkować!
2. Zaparkowałeś, po czym poszedłeś zrobić interes swojego życia, i
zarobiłeś na nim pierdyliard złotych
3. Zaparkowałeś i pobiegłeś czym prędzej w pobiskie krzaki, bo
strasznie chciało Ci się sikać :)...
Powtórzę pytanie:
Ile można się dorobić, parkując na zakazie?
--
Pozdrowienia,
Yakhub
-
16. Data: 2013-03-03 12:59:46
Temat: Re: Kara - o co chodzi?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Yakhub y...@g...pl ...
>>> Jak zatrzymasz się na zakazie to mają Ci samochód zarekwirować i do
>>> ciupy jeszcze wsadzić ?
>>>
>> A czy jak zatrzymuje sie na zakazie to za to zatrzymanie otrzymuje
>> samochód?
>
>> Pytam, dlaczego nie odbiera się skazanemu majątku, którego dorobił się w
>> związku z popełnionymi przestępstwami.
>
> Przepraszam, będę odlatywał :)
>
> Ile "dorobisz się" na parkowaniu na zakazie?
>
> Rozważmy kilka opcji:
> 1. Zanim zostałeś złapany, mogłeś przez 10 lat codziennie tam
> parkować!
>
> 2. Zaparkowałeś, po czym poszedłeś zrobić interes swojego życia, i
> zarobiłeś na nim pierdyliard złotych
>
> 3. Zaparkowałeś i pobiegłeś czym prędzej w pobiskie krzaki, bo
> strasznie chciało Ci się sikać :)...
>
> Powtórzę pytanie:
> Ile można się dorobić, parkując na zakazie?
W sumie to nie wiem czy bronisz argumentu o parkowaniu czy go wyśmiewasz.
Ale spróbuje wyjaśnić łopatologicznie.
Parkując na zakazie w związku ze złamaniem przepisu zarabiam kwote
potrzebna na parkowanie. Czyli np. 10zł. Nic wiecej nic mniej. Nie to ile
zarobię na interesie, bo to ze złamaniem przepisu o parkowaniu nie ma nic
wspolnego, nie to również ile razy wcześniej parkowałem jak nmnie nie
złapano.
I kara najczęsciej jest wielokrotnie wyższa od tego zysku np. 100zł.
Teraz p. Stokłosa.
Załóżmy że dał łapówkęna interes na którym zarobił 2mln złotych
(zakładam, ze nie chodzi o kwoty rzedu 5.000)
To ile powinna wynosic kara? A on tych zarzutów miał tam przecież kilka.
Innymi słowy, abstrachujac od wiezenia, czy te 600.000 wywołały uśmiech u
p. Stokłosy?
-
17. Data: 2013-03-03 17:07:23
Temat: Re: Kara - o co chodzi?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Budzik wrote:
> Pytanie laika: o co chodzi w wymiarze sprawiedliwości.
>
> Jest sobie p. Stokłosa, tfu teraz to już Henryk S...
> Przez ileś lat robił co chciał ani z ludzmi ani z prawem się nie
> liczył.
>
> W końcu go osądzono, dostał 8 lat (całkiem ok) i tylko 600 tys
> grzywny?!?!?!??!
>
> Co to jest za kara dla p. Stokłosy? Czy nie wydaje się wam, że kara
> powinna być wysoka do tego stopnia, żeby takiego "biznesmena" puścic
> w skarpetkach?
>
>
> A co z łapówkami któe dawał? Czy osoby złapane za branie oddały kasę
> na rzecz skarbu państwa?
>
> Bo jeżeli jest tak jak myślę to opłaca się kraść, bo potem kara jest
> mniejsza niż to co się ukradło.
kara to nei zemsta klasowa...
Dostał wyrok ograniczenia wolności i to BARDZO wysoki, 8lat możn czasem nie
dostac za pobicie ze skutkiem śmiertelnym.
-
18. Data: 2013-03-03 19:59:36
Temat: Re: Kara - o co chodzi?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Marek Dyjor m...@p...onet.pl ...
> kara to nei zemsta klasowa...
>
> Dostał wyrok ograniczenia wolności i to BARDZO wysoki, 8lat możn
> czasem nie dostac za pobicie ze skutkiem śmiertelnym.
Nie rozumiem. To po co dawać grzywne w wysokości śmiesznej dla ukaranego?
Nie twierdzę że wyrok więzienia jest niski - dyskutuje tylko z wysokością
grzywny i szukam logicznego wytłumaczenia dlaczego tak mało.
-
19. Data: 2013-03-03 22:20:31
Temat: Re: Kara - o co chodzi?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Budzik wrote:
> Użytkownik Marek Dyjor m...@p...onet.pl ...
>
>> kara to nei zemsta klasowa...
>>
>> Dostał wyrok ograniczenia wolności i to BARDZO wysoki, 8lat możn
>> czasem nie dostac za pobicie ze skutkiem śmiertelnym.
>
> Nie rozumiem. To po co dawać grzywne w wysokości śmiesznej dla
> ukaranego? Nie twierdzę że wyrok więzienia jest niski - dyskutuje
> tylko z wysokością grzywny i szukam logicznego wytłumaczenia dlaczego
> tak mało.
600 000 to niska grzewna?
imho OK 8 lat jest mocne... ale z tego co pamiętam z mediów to on jest
dość odrażająca osobą.
-
20. Data: 2013-03-03 23:59:37
Temat: Re: Kara - o co chodzi?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Marek Dyjor m...@p...onet.pl ...
>>> kara to nei zemsta klasowa...
>>>
>>> Dostał wyrok ograniczenia wolności i to BARDZO wysoki, 8lat możn
>>> czasem nie dostac za pobicie ze skutkiem śmiertelnym.
>>
>> Nie rozumiem. To po co dawać grzywne w wysokości śmiesznej dla
>> ukaranego? Nie twierdzę że wyrok więzienia jest niski - dyskutuje
>> tylko z wysokością grzywny i szukam logicznego wytłumaczenia dlaczego
>> tak mało.
>
> 600 000 to niska grzewna?
>
dla mnie - bardzo duża
dla stokłosy... bez komentarza.
> imho OK 8 lat jest mocne... ale z tego co pamiętam z mediów to on
> jest dość odrażająca osobą.
>
zdecydowanie przez iles lat robił co chciał i tez mnie wymiar kary
wiezienia nie dziwi.