-
131. Data: 2003-09-21 05:16:10
Temat: Re: spróbujmy usystematyzować.
Od: januszek <kezsunaj@[ktory_nie_lubi_spamu_wiec_prosze_to_wyciac].irc.pl>
[...]
Nie zmieniaj tytulu watkow.
januszek
-
132. Data: 2003-09-21 06:21:51
Temat: Re: do prokuratora z nimi!
Od: gazebo <g...@n...com.pl>
Leszek wrote:
>
> A art.126 tego kodeksu mówi:
>
> 3. Badanie w celu ustalenia zawartości w organizmie alkoholu może być
> przeprowadzone również w razie braku zgody kierującego, o czym należy go
> uprzedzić.
>
a tak z ciekawosci :-) czy badanie moze wykonac jedynie lekarz? i jak to sie
ma do zgody pacjenta na przeprowadzenie na nim takiego zabiegu? to sa przepisy
obowiazujace lekarza, bez zgody pacjenta nie moze zrobic nic
--
Nie ma pan kompleksu niższosci. J e s t pan gorszy.
-- psychiatra do pacjenta
-
133. Data: 2003-09-21 07:33:17
Temat: Re: sorx, Korekta.
Od: Dredd<...@...pl>
> Nie miałem pojęcia, że w związku z kontrolą biletów okaże
> się że Trybunał Konstytucyjny nie ma racji bytu, tylko...
> nijak nie moge się połapać, bo go chyba prawodawca zaprowadził
> do ładu RP ?? To był nieracjonalny, znaczy... Hm...
> A może racjonalność założenia dotyczy tylko przeszłych
prawodawców ?
> A moze tylko "dzisiejszych", i ci "przeszli" to przewidzieli ?
> Możesz objaśnić ? ;)
>
>
> pozdrowienia, Gotfryd
>
Tenże Trybunał także działa opierając się na (podkreślam!)
teoretycznym założeniu, że prawodawca jest racjonalny i
konsekwentny. Jest to jedna z podstawowych zasad systemu
prawnego. Inaczej nie byłaby możliwa żadna sensowna wykadnia
prawa.
Sens tego jest taki, że jeśli np. Sąd dochodzi w toku analizy prawa że
oto mamy "niedoróbkę" to nie może powiedzieć np. "nie wydam
wyroku bo tu jest niedoróbka - zawieszamy proces do czasu nowelizacji
ustawy". Musi dokonać wykładni prawa, w której jedną z podstawowych
dyrektyw jest dyrektywa racjonalności i konsekwencji ustawodawcy w
jego działalności.
Możesz o tej zakładanej a priori racjonalności prawodawcy poczytać
choćby w podręcznikach do teorii prawa
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
134. Data: 2003-09-21 07:35:36
Temat: Re: Kanary i co dalej....
Od: "Lunakk" <l...@b...arcor.de>
Człek Olo Kwasniak wystukał w pocie czoła:
>>
>> I masz czelnosc pisac ze to Tobie przydarzyla sie nieprzyjemna
>> sytuacja? Wyludziles przejazd, okradles przewoznika i w normalnym
>> Panstwie Prawa za takie cos trafilbys do kryminalu...
Odprowadzałem dziewczyne na pociąg, na stacje lekko spóźnieni
pojechaliśmy taksówką, ona zapłaciła, poczy rozstaliśmy się.
Ja poszedłem na autobus, i okazało się że w całym zamieszaniu
zapomniałem wziąść z domu dokumentów i kasy.
>> A zanim zechciales wysiasc uisciles mandat badz okazales dokument?
Jak wyżej
>> pfffff a co to Twoj prywatny kierowca? podwladny czy jak?
Nie mój prywatny, ale jeżeli ktoś żąda zatrzymania autobusu
to kierowca powinien się zatrzymać a kosztuje to 330.
Przeczytaj regulamin MPK Kraków.
>> I bardzo dobrze - nareszcie jacys kontrolerzy z jajami.
Zobaczymy na co im te jaja się zdadzą....
>>
>> Zdecyduj sie wreszcie na jedna z wersji - byles agresywny czy nie
>> byles?
"Wpieniony" znaczy że zaczołem z nimi dyskusje, jakim prawem mnie
nie chcą wypuścic z autobusu, ani nie chcą wezwać policji, tylko każą
jeździć
przez 1 razem z nimi.
>> Hehehehehe dobre sobie
>> Pozwol ze wyjasnie jak: pojsc na poczte (najtaniej do 7 dni) i
>> wplacic mandat, a od jutra przykladnie kasowac bilety.
>>
Nie bede się fatygował na poczte bo do MPK mam bilżej.
>>
>> Prawidlowo.
>>
>>> Dodam jeszce że tylko 3 z 5 kontrolerów podało mi swoje numery
>>> 2 powiedziało że jak coś to "idź do baci ona ci powie"
>>
>> Wystarczy Ci numer jednego z nich, poza tym i tak jest on na
>> mandacie.
Zobaczymy jak sprawa się zakończy,i napewno nie pozwole się spławić
--
Pozdrawiam
Lunakk
-
135. Data: 2003-09-21 07:45:45
Temat: Re: Kanary i co dalej....
Od: "Lunakk" <l...@b...arcor.de>
Człek Olo Kwasniak wystukał w pocie czoła:
>> Oj zebys Ty tylko wiedzial jakie brednie na mnie pasazerowie
>> wypisuja w roznorakich odwolaniach...
Wypisują, bo jak 90% Polaków nie znają prawa, nie wiedzą
co mogą a czego nie.
>> Watpie zeby jakiemus kontrolerowi chcialo sie silic na wykrecanie
>> komus reki dla zabawy....No ale jesli gapowicz sie szarpal, plul,
>> kopal i cholera wie co jeszcze robil to w sumie nic dziwnego...
Bynajmniej nic z tych żeczy nie miało miejsca, kanarowi nie wiem co sie
wydawało, że za wolno ide, albo że nie umiem otwierać dżwi, naprawde
nie wiem.
Ale zakończając wątek, opłate dodatkową uiszcze gdzyz jechałem bez
biletu,
ale, to w jaki sposób zachowywali sie kontroleży a zwłaszcza jeden z
nich,
ten najbardziej agresywny, wydawalo się mi że on był na speedzie, ale
nie
jeste w stanie tego udowodnić, więc to pomijam, zarządam oficjalnych
przeprosin na pismie od MPK i tego kanara, osobno, oraz zadość
uczynienia.
Zobaczymy jak sie sprawa potoczy.
--
Pozdrawiam
Lunakk
-
136. Data: 2003-09-21 08:31:01
Temat: Re: errare humanum est...
Od: "Robert gfasdfgdfgg" <r...@N...gazeta.pl>
Witam
Rodrig, podziwiam Twój spokój i opanowanie wobec dość bezpardonowych ataków.
Będziesz rewelacyjnym sędzią, czego Ci szczerze życzę.
Pozdrawiam
Robert
Rodrig von Falkenstein <r...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> Leszek <l...@p...fm> napisał(a):
>
> > >. A ja prosze tylko o podanie przepisu, który uzasadnia zatrzymywanie i
> > obezwładnianie gapowiczów.
> >
> > A kto mówił że taki jest??
>
> No chyba cała dysksja jest na temat tego, czy kanar ma prawo zatrzymać
> pasażera i zabrać go na policję.
>
>
> > Jeśli dla ciebie tak prosta ustawa jak prawo przewozowe jest skomplikowana
> > to mam uzasadnione podejrzenie że prawa jazdy nigdy nie będziesz posiadać
bo
> > ustawa "Prawo o ruchu drogowym" jest o niebo bardziej skomplikowana.
>
> Nie rozumieny się. Prawo przewozowe nie reguluje kwestii zatrzymywania etc.
> To reguluje Kodeks Karny i Kodeks Postępowania Karnego. I o zgłębianiu
> problemów wynikających z przepisów tych ustaw pisałem.
>
> >
> > > Człowiek jest omylny. Byc moze mylę się twierdzac ze kontrolerzy nie
moga
> > > zatrzymywac gapowiczow.
> >
> > Ale z Tobą już dyskusję zakończyliśmy.
> >
> >
>
> Dlaczego? Dlatego, że nie potraficie przedstawić racjonalnych argumentów za
> swoim stanowiskiem? Przyznaje, że liczyłem na konstruktwną dyskusje
> prawniczą, wszak to grupa pl.soc.prawo. NIestety poza kilkoma odpowiedziami
> trafiłemgłownie na osoby które mają zero wiedzy prawniczej i wypowiadają
się
> na podstawie własnego przekonania.
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
137. Data: 2003-09-21 09:08:11
Temat: Re: Kanary i co dalej.... [OT]
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> > Sugerujesz ze bedac kontrolerem nie znam obowiazujacych
> > przepisow?
>
> To właśnie zasugerował... czemu Ty, człowieku, uważasz, że
> Twoje słowa mają tu być użyte jako wyrocznia?! Bo pełnisz
> funkcję kontrolera?
> Może i tak, ale jak większość z nich nie znasz w pełni
> nawet zasad wokół Twojego zajęcia. W dodatku mądrzysz się
> nie mając racji. Nudzi Ci się?
Skoro będąc kontrolerem nie mam bladego pojęcia o przepisach to proponuję
zlozyc donos:
Referat Kontroli Biletów KZK GOP w Katowicach
ul. Wita Stwosza 31
40-042 Katowice
Chętnie stanę przed ponownym egzaminem, nawet ustnym i zobaczymy komu
wowczas oko zbieleje. Dodam ze na moim egzaminie otrzymalem bez sciagania
(to bylo w obecnosci samego kierownika) niemal 100% punktow, co dotad malo
komu sie zdarzylo, a insynuacje kilku gowniarzy majacych o Prawie
Przewozowym i Regulaminach przewoznikow dosc metne pojecie zwyczajnie mi
ublizaja.
pdr
Olo
-
138. Data: 2003-09-21 09:10:18
Temat: Re: spróbujmy usystematyzować.
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Jest to dochowanie należytej staranności, a że na
> policję trzeba czasem czekać 45 minut, to już nie wina kanara.
Mój rekord wynosi bitą godzinę. Niestety - policja jaka jest, kazdy widzi.
pdr
Olo
-
139. Data: 2003-09-21 09:16:03
Temat: Re: do prokuratora z nimi!
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Na jakiej podstawie?
A widzisz mozliwosc zeby to domniemanie bylo bardziej realne?
Poza tym taka hipotetyczna sytuacja:
Gosciu biegnie ulicą a za nim leci kobieta i wrzeszczy "lapac zlodzieja".
Akurat przebiega kolo mnie, wiec podkladam mu haka, zbieram go za habety i
doprowadzam na najblizszy komisariat zglaszajac policji ze zlapalem
zlodzieja. Po chwili na ow komisariat wpada ta kobieta i zaczyna wszystkich
na okolo przepraszac, ze to jej dobry kolega i ze tylko sobie takie jaja
robili...No i co? Pojde siedziec za ograniczenie wolnosci i naruszenie
nietykalnosci cielesnej? Nic podobnego, gdyz dostarczylem go tam w
przeswiadczeniu, ze popelnil pewne konkretne przestepstwo.
I to samo jest z gapowiczem - dostarczam go w rece policji bedac
przekonanym, ze trzeci raz wyludza usluge przewozowa. Na czym opieram swoje
przekonanie? Na fakcie, ze skoro teraz jedzie na gape, to byc moze czynil to
juz wielokrotnie wczesniej.... Widzi ktos mozliwosc sytuacji, w ktorej to
przekonanie moglo byc bardziej uzasadnione?
pdr
Olo
-
140. Data: 2003-09-21 09:23:14
Temat: Re: Kanary i co dalej....
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> > Oj zebys Ty tylko wiedzial jakie brednie na mnie pasazerowie
> > wypisuja w roznorakich odwolaniach...
> ICZT? A jezeli watpisz w relacje ->*
Zycie mnie nauczylo z gory uznawac za falszywe tego typu relacje gapowiczow.
Ludzie _wszystko_ napisza, zeby tylko wymigac sie od placenia mandatu...
> ATSD jak oceniasz swoją pracę, skoro (sam tak twierdzisz)
> jej wynikiem jest aż tyle odwołań?
Specyfika tej pracy jest taka, ze sa odwolania. Jesli jest ich duzo, nie
oznacza to ze kontroler sie myli, tylko ze duzo pracuje. Bo sa i
kontrolerzy, ktorzy praktycznie calymi dniami nic nie robia, no i tacy maja
potem w calej karierze 1-2 odwolania. Ja ich mialem juz kilkanascie, ale, co
mysle najwazniejsze, ani jedno z nich nie zostalo ostatecznie rozstrzygniete
na korzysc pasazera (nie mowie tu o sprawach oczywistych - pasazer zglosil
sie z zapomnianym miesiecznym itp).
> > Watpie zeby jakiemus kontrolerowi chcialo sie silic na
> > wykrecanie komus reki dla zabawy....
> A dlaczego nie? Zatrudniają tylko z zastępów anielskich?
W kazdym zawodzie, tak kontrolera jak i ksiedza, sa profesjonalisci i sa
partacze, a nieraz i psychopaci...Ale nie oszukujmy sie - osoba ewidentnie
nie nadajaca sie do tej pracy nigdy dlugo sie w niej nie utrzyma...tacy
pracuja gora kilka miesiecy.
pdr
Olo