-
11. Data: 2006-02-03 10:27:12
Temat: Re: KRUK - kradzież danych (osobowych? adresowych?)
Od: Liwiusz <l...@w...poczta.onet.pl>
Robert J. napisał(a):
>>Sąd nie sprawdza, czy delikwent o takim nazwisku mieszka pod tym adresem
>
> tylko
>
>>wydaje nakaz.
>
>
> Jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Adres jest daną ogólnie dostępną,
> wystarczy znać plan miasta :-). Nie wierzę w to, że sąd nie sprawdza
> dokładniej.
Ale tak jest, a nazywa się to postępowanie nakazowe albo upominawcze.
Sąd wydaje nakaz zapłaty, a pozwany, po jego otrzymaniu, może się
odwołać. Jak tego nie zrobi - nakaz się uprawomacnia. Jednak warunkiem
tego jest prawidłowe dostarczenie, a o to raczej trudno, w przypadku jak
ktoś nie mieszka pod tym adresem.
> Niezbyt... Nie wiem, może nie mam racji, ale nie wierzę w to, że sąd wydaje
> nakaz egzekucji (czy jak to się tam zwie) bez sprawdzenia kto tam jest
A co tutaj do wiary? KPC i wszystko jasne.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
-
12. Data: 2006-02-03 10:42:03
Temat: Re: KRUK - kradzież danych (osobowych? adresowych?)
Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>
Patrze, patrze a tu Liwiusz porozsypywal nastepujace haczki:
> Ale tak jest, a nazywa się to postępowanie nakazowe albo upominawcze.
> Sąd wydaje nakaz zapłaty, a pozwany, po jego otrzymaniu, może się
> odwołać. Jak tego nie zrobi - nakaz się uprawomacnia. Jednak warunkiem
> tego jest prawidłowe dostarczenie, a o to raczej trudno, w przypadku jak
> ktoś nie mieszka pod tym adresem.
Wszystko sie zgadza tyle ze ten nakaz bedzie nie na Ciebie a na osobe
ktora widnieje na wezwaniu do zaplaty. Wiec w czym problem?
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio
-
13. Data: 2006-02-03 10:54:23
Temat: Re: KRUK - kradzież danych (osobowych? adresowych?)
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
> To napisz Ty do Kruka oficjalne pismo z prośbą o wyjaśnienie skąd wziął się
> u nich Twój adres. I że żądasz natychmiastowego jego usunięcia.
Wybacz złośliwość, ale takich rad, to można udzielać dzieciom w przedszkolu.
Mam udostępnić swoje dane osobowe firmie znanej z łamania prawa i do tego
zajmującej się windykacją? Czy wiesz co się dzieje, jak czyjś adres i nazwisko
zaistnieje w szerokim kręgu egzekucyjnym? To może jeszcze podać im od razu swój
numer konta i pin...
Dwa dni temu leciał w TVN program o komornikach (powtórka). Wystepował tam
oprócz mnie mój kolega (Andrzej), który w podobnej sytuacji nie zareagował
stanowczo 6 lat temu. Tam chodziło wprawdzie o komorniczkę, ale metody pracy
czy raczej obrotu danymi, są podobne. Baba (rewir III Warszawa) puściła jego
adres (zupełnie inny niż właściwego dłużnika - osoby obcej) w egzekucyjno-
windykacyjną sieć. Po roku wpadła policja, żeby go aresztować, uratował go
artykuł z Superexpressu, opisujący głupotę komorniczki. Od 5 lat toczy się
proces, bo babsko nie chce się przyznać, komu udostępniła dane. Człowieka
ciągle nachodzą jakieś typy (wierzyciele? windykatorzy?). Ostatnio był wyrok i
komorniczka musi przeprosić, ale danych chyba nie udostępni, bo pewnie sama już
nie pamięta komu je przekazała. To nie jest jedyny taki przypadek, który znam,
zacząłem w pewnym momencie organizować takich poszkodowanych (w kupie zawsze
łatwiej). Dlatego nie sądzę, żeby mój adres trafił do kruka tak całkowicie
przypadkowo. Być może nazwisko na tych krukowych "wezwaniach" jest inne właśnie
dlatego, żeby nie można było prawnie zmusić kruka do wykasowania mojego adresu.
> To Ty
> postrasz ich sądem.
Niezwykle twórcze... Oleją od ręki. Czym mam ich straszyć? Poczytaj co napisał
Robert: "Sam adres nie podlega ochronie, albowiem nie identyfikuje
jednoznacznie osoby".
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
14. Data: 2006-02-03 11:00:18
Temat: Re: KRUK - kradzież danych (osobowych? adresowych?)
Od: <f...@g...SKASUJ-TO.pl>
Ja mam podobny problem - raz po raz znajduję w swojej skrzynce na listy,
listy a to od Kruka, a to od innej firmy egzekucyjnej, i mimo, że za każdym
razem listy wrzucany jest do skrzynki "ZWROTY" z adnotacją, że taka osoba tu
nie mieszka, to i tak pozostaje to bez efektu - jak wysyłali, tak wysyłają.
Po telefonie do kruka, że tutaj taki pan nie mieszka - pani od "Kruka"
zażądała dokumentu poświadczającego, że mieszkanie jest na nas. Ciekawe jakim
prawem.
> Niezbyt... Nie wiem, może nie mam racji, ale nie wierzę w to, że sąd wydaje
> nakaz egzekucji (czy jak to się tam zwie) bez sprawdzenia kto tam jest
> zameldowany i kto mieszka. Mam wielu znajomych którzy mieli sprawy
> komornicze (sam też miałem) i jakoś z taką praktyką się nie
> spotkaliśmy...Sugerujesz że sąd wystawia nakaz bez sprawdzenia prawdziwości
> danych? Że komornik wpada z ekipą do mieszkania i rozwala zamki bez
> sprawdzenia czy rzeczywiście mieszka tam dana osoba? Wybacz, ale to chyba
> scenariusz amerykańskiego filmu klasy B...
No właśnie, że nie sprawdza - dwa razy w drzwiach wetknięta była karteczka,
od komornika (za każdym razem innego), że pan X.Y. zamieszkały pod tym
adresem, ma się stawić w siedzibie komornika w takim i taki dniu, a jeżeli
się nie zgłosi, to komornik przyjdzie pod wskazany adres w asyście polisji,
wejdą do mieszkania, i zajmą wszystko, co ma jakąś wartość!!! PARANOJa wg
mnie....
Cóż, trzeba się było zwalniać z pracy, biegać po komornikach, pisać
oświadczenia, dostarczyć umowę najmu (bo wynajmujemy mieszkanie), że pan X.Y.
tutaj nie mieszka. Przepychanek co nie miara. A najlepsze jest to - na
pytanie, czy nie mogą sprawdzić u administatora budynku, lub w spółdzielni
(itp. itd.) czy rzeczywiście osoba wobec, której jest wszczęte postępowanie,
mieszka pod danym adresem, padła odpowiedź, że "nie mają takiego obowiążku" -
TO JEST DOPIERO ABSURD!!.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
15. Data: 2006-02-03 11:08:08
Temat: Re: KRUK - kradzież danych (osobowych? adresowych?)
Od: Goomich <g...@u...to.wp.pl>
"Czapla" <k...@p...onet.pl> naskrobał/a w
news:0d74.00000192.43e22c23@newsgate.onet.pl:
> takim nazwisku mieszka pod tym adresem tylko wydaje nakaz. Nakaz
> przesyła do mnie - tracę godzinę na poczcie - nie mogę go odebrać,
> bo jest inne nazwisko. Sprawa trafia do komornika. Komornik nie musi
> wzywać do zapłaty (chyba, że robi egzekucję z nieruchomości -
> wczoraj się dowiedziałem!) tylko rozwierca zamki i egzekwuje.
Tak bez kontaktu z dłużnikiem, bez pewności kto tam mieszka, to jakiś
kamikaze, a nie komornik.
-
16. Data: 2006-02-03 11:08:34
Temat: Re: KRUK - kradzież danych (osobowych? adresowych?)
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
> Wszystko sie zgadza tyle ze ten nakaz bedzie nie na Ciebie a na osobe
> ktora widnieje na wezwaniu do zaplaty. Wiec w czym problem?
Widać, że Twoja wiedza o postępowaniach egzekucyjnych pochodzi z bardzo
pokątnych źródeł. Ja znam je z praktyki, tzn. z kontaktów z osobami
poszkodowanymi. Komornika g... obchodzi, czy dłużnik faktycznie mieszka, czy
nie pod danym adresem. Rozwala drzwi, dolicza swoje koszty, zabiera majątek i
to Ty musisz udowadniać, że nie jesteś wielbłądem a dłużnik nie mieszka, czy
nigdy nie mieszkał pod tym adresem. Jak delikwent się stawia, to komornik może
mu w imieniu prawa połamać rękę, tak jak tej nieszczęsnej nauczycielce
(bibliotekarce?) z Bytowa (procesik w toku, precedensowy wyrok uwolnił właśnie
nauczycielkę od zarzutu napaści na komornika, teraz jest drugi proces, gdzie
komornik jest oskarżony o napad. Ale to naprawdę precedens). Sorry, ale takie
jest prawo. Nie mam czasu na procesowanie się. Chcę, żeby kruk wykasował mój
adres ze swojej bazy. Masz jakiś pomysł?
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
17. Data: 2006-02-03 11:28:15
Temat: Re: KRUK - kradzież danych (osobowych? adresowych?)
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
> Ja mam podobny problem
Witamy w klubie! Napisz na priv.
> pani od "Kruka"
> zażądała dokumentu poświadczającego, że mieszkanie jest na nas. Ciekawe jakim
> prawem.
Pal diabli prawo. Jak niechcący podacie swoje nazwisko tej babie, to już na
zawsze zaistniejecie w bazach. Ostatnio była sprawa pewnego nauczyciela
akademickiego, któremu skradziono dokumenty. Bank, mimo że dokumenty były
zastrzeżone dał złodziejowi dokumentów kredyt. Komornik zaczął wysłał pismo do
nauczyciela czy nawet zaczął coś egzekwować a facet zadzwonił do komornika z
awanturą. W czasie tej awantury gościu nieopatrznie pochwalił się gdzie pracuje
(zupełnie inne województwo) a komornik natychmiast wlazł mu nas pensję. Skarga
do sądu oczywiście była, ale komornik "zgubił" gdzieś postanowienie sądu i
przestał egzekwować dopiero, jak sprawę opisała Gazeta Wyborcza. Z Wami będzie
tak samo:(
> > Niezbyt... Nie wiem, może nie mam racji, ale nie wierzę w to, że sąd wydaje
> > nakaz egzekucji (czy jak to się tam zwie) bez sprawdzenia kto tam jest
> > zameldowany i kto mieszka.
Nie masz racji. W postępowaniu uproszczonym (nakazowym???) tak bywa. Część
dłużników po prostu nie odbiera żadnych wezwań.
> > Sugerujesz że sąd wystawia nakaz bez sprawdzenia prawdziwości
> > danych? Że komornik wpada z ekipą do mieszkania i rozwala zamki bez
> > sprawdzenia czy rzeczywiście mieszka tam dana osoba? Wybacz, ale to chyba
> > scenariusz amerykańskiego filmu klasy B...
Trzeba było obejrzeć progran z 13 XII w TVN o komornikach. Powtórka była 2 dni
temu rano. Komornicy przez pół godziny żalili się, że to nie ich wina, że w
nakazach nie ma nawet PESELA... a czasami trafi się dłużnik Jan Kowalski.
> pytanie, czy nie mogą sprawdzić u administatora budynku, lub w spółdzielni
> (itp. itd.)
Kiedyś w spółdzielni (byłem w zarządzie) chcieliśmy sprawdzić jakie osoby są
zameldowane w poszczególnych mieszkaniach. Chodziło o wyliczenie prawidłowych
opłat, liczonych u nas "od głowy". Dostaliśmy z wydziału meldunkowego druk do
wypełnienia. Z tym drukiem nie poradziłby sobie nawet Einstein. Stanęło na tym,
że wydział podał nam tylko ilość osób zameldowanych w poszczególnych lokalach i
to nam już wystarczyło do wyliczenia opłat. Kto faktycznie jest zameldowany nie
wiemy do dziś.
> TO JEST DOPIERO ABSURD!!.
Nie pierwszy i nie ostatni.
pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
18. Data: 2006-02-03 11:45:58
Temat: Re: KRUK - kradzież danych (osobowych?adresowych?)
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
> Tak bez kontaktu z dłużnikiem, bez pewności kto tam mieszka, to jakiś
> kamikaze, a nie komornik.
Dlaczego zaraz kamikaze? Ma nakaz, nazwisko, adres, no to wchodzi. W Poznaniu
był taki jeden komornik, co też chciał wejść, ale dłużnik zmarł (zadłużenie
powstało właśnie dlatego, że dłużnik zmarł). Komornik jak tylko to ustalił, to
szybko znalazł innego gościa o tym samym imieniu i nazwisku i tam wlazł.
Odpowiedzialność komorników za takie numerki w praktyce nie istnieje. Ten
poznański komornik dostał pół roku w zawiasach ale nie za ten numer, tylko za
egzekucję "w naturze". Opisała to prasa, więc nie będę powtarzał.
Dlatego szlag mnie trafia, że kruk ma mój adres.
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
19. Data: 2006-02-03 11:58:08
Temat: Re: KRUK - kradzież danych (osobowych? adresowych?)
Od: l...@w...pl (Łukasz Kuźma)
Ludziska,
przeciez to co piszecie jest dzialaniem rodem z dzikiego zachodu. Nie
mialem do czynienia z komornikiem (dzieki bogu), ale cholera wie,
zycie jest pokretne.
W glowie sie nie miesci ze komornika g... obchodzi od kogo zabiera
pieniadze, rzeczy, mieszkanie czy jeszcze cos. Co na to mówią przepisy
przeciez musi być jakiś paragraf, ktory określa w jaki sposób
komornik zadac zaplaty od nie tego czlowieka.
bardzo ciekawy watek, czekam na dalsze opinie
Łukasz Kuźma
---------------------
ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy.
----------------------------------------------------
Harry Potter i Książę Półkrwi
NIEZIEMSKI KONKURS i czarodziejskie gadżety!
http://klik.wp.pl/?adr=www.harrypotter.wp.pl&sid=645
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo
-
20. Data: 2006-02-03 14:22:08
Temat: Re: KRUK - kradzież danych (osobowych? adresowych?)
Od: "Czapla" <k...@o...pl>
> Ludziska,
> przeciez to co piszecie jest dzialaniem rodem z dzikiego zachodu. Nie
> mialem do czynienia z komornikiem
Nic straconego! Wystarczy, że kruk zdobędzie Twój adres...
> W glowie sie nie miesci ze komornika g... obchodzi od kogo zabiera
> pieniadze, rzeczy, mieszkanie czy jeszcze cos.
Dura lex, sed lex, ale mieszkania nie da rady. Chatę można zabrać tylko
właścicielowi, a nie osobie mieszkającej, wynajmującej czy zameldowanej.
> Co na to mówią przepisy
> przeciez musi być jakiś paragraf, ktory określa w jaki sposób
> komornik zadac zaplaty od nie tego czlowieka.
KPC i UOKSiE (Ustawa o Komornikach Sądowych i Egzekucji)
> bardzo ciekawy watek,
No dla mnie to on nie jest zbyt ciekawy :(.
Wyczerpałem limit, muszę nadawać z cudzego konta - sorry.
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl