eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKOLONIE - odpowiedzialność dzieci, rodziców, wychowawców
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 38

  • 21. Data: 2009-06-27 21:15:02
    Temat: Re: KOLONIE - odpowiedzialność dzieci, rodziców, wychowawców
    Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>

    Alojzy Zakalec wyskrobał(a):
    > Hmm... Treść tego artykułu jest dość "nieostra". Czyli widać,
    > Ĺźe
    > rzeczywiście można się długo spierać a ewentualny wyrok w
    > sądzie byłby
    > ZUPEŁNIE niemożliwy do przewidzenia... Cóż za potencjał dla
    > adwokatĂłw
    > do zarobku! ;)

    A zastanów się czemu jest taka nieostra? I czy Ty potrafiłbyś skonstruować
    lepszy przepis?

    Ułatwię Ci zadanie. Masz dwa kazusy "kolonijne":

    1) Kolonia 30 dzieci, 2 opiekunów. Mieszkają w jakimś pensjonacie, w
    pokojach 2-3 osobowych. Jedno z dzieci budzi się w środku nocy o godz. 3:24,
    wpada w jakiś szał i zaczyna okładać pięściami kolegę śpiącego w pokoju.
    Opiekunowie nie reagowali. Efekt: sińce, złamania, kosztowna rehabilitacja

    2) Kolonia 30 dzieci, 2 opiekunów. Dzieci idą z opiekunami przez las. Jedno
    z dzieci zaczyna okładać pięściami kolegę idącego obok. Opiekunowie nie
    reagowali. Efekt: sińce, złamania, kosztowna rehabilitacja

    Kto poniesie odpowiedzialność majątkową (np. za rehabilitację) w obu
    przypadkach i czy na pewno w obu powinna ponieść je ta sama osoba/osoby
    Twoim zdaniem?

    --
    .B:artek.


  • 22. Data: 2009-06-27 21:18:32
    Temat: Re: KOLONIE - odpowiedzialność dzieci, rodziców, wychowawców
    Od: Alojzy Zakalec <a...@g...com>

    On Jun 27, 11:09 pm, Szerr <n...@p...pl> wrote:
    > Dnia Sat, 27 Jun 2009 23:06:25 +0200, .B:artek. napisał(a)
    > w:<news:h261ka$vdu$1@news.onet.pl>:
    > > jeżeli szkoda (u pracodawcy)
    > > powstała z winy umyślnej pracownika (opiekuna w tym wypadku), to ponosi on
    > > odpowiedzialność regresową w stosunku do pracodawcy o to bez ograniczenia.
    >
    > Oczywiście masz rację.

    A jeśli nieumyślnej? A czy np. zaniedbanie czy jakaś inna bierność to
    jest wina umyślna?


  • 23. Data: 2009-06-27 21:26:48
    Temat: Re: KOLONIE - odpowiedzialność dzieci, rodziców, wychowawców
    Od: "lukeg" <n...@n...com>


    Użytkownik "Alojzy Zakalec" <a...@g...com> napisał w wiadomości
    news:ce363bac-1ded-4c9a-a118-42e03406a282@f19g2000yq
    o.googlegroups.com...
    On Jun 27, 11:09 pm, Szerr <n...@p...pl> wrote:
    > Dnia Sat, 27 Jun 2009 23:06:25 +0200, .B:artek. napisał(a)
    > w:<news:h261ka$vdu$1@news.onet.pl>:
    > > jeżeli szkoda (u pracodawcy)
    > > powstała z winy umyślnej pracownika (opiekuna w tym wypadku), to ponosi
    > > on
    > > odpowiedzialność regresową w stosunku do pracodawcy o to bez
    > > ograniczenia.
    >
    > Oczywiście masz rację.

    A jeśli nieumyślnej? A czy np. zaniedbanie czy jakaś inna bierność to
    jest wina umyślna?

    ----

    Za kk:

    Art. 9. § 1. Czyn zabroniony popełniony jest umyślnie, jeżeli sprawca ma
    zamiar jego popełnienia, to jest chce go popełnić albo przewidując możliwość
    jego popełnienia, na to się godzi.

    § 2. Czyn zabroniony popełniony jest nieumyślnie, jeżeli sprawca nie mając
    zamiaru jego popełnienia, popełnia go jednak na skutek niezachowania
    ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że możliwość
    popełnienia tego czynu przewidywał albo mógł przewidzieć.

    Czy organizujesz kolonie, że odpowiedzialność pracownika tak Cię interesuje?

    Pozdrawiam


  • 24. Data: 2009-06-27 21:26:51
    Temat: Re: KOLONIE - odpowiedzialność dzieci, rodziców, wychowawców
    Od: Maciek <f...@e...one.nospam.pl>

    Jotte wrote:

    > A reguł nie ma.
    > No - może jest jedna, dla tych opiekunów. Albo się takich prac w ogóle nie
    > podejmować, albo za naprawdę sensowne pieniądze z wliczonym ryzykiem
    > sądownej nawet szamotaniny.
    No i chyba tym trafiłeś w sedno. Praca opiekuna jest stresująca, prawnie "na
    krawędzi dużych kłopotów" i płatna nędznie.
    Nie mniej jednak kolonijny wychowawca nie jest bez szans. Jak już napisano,
    trzeba mu udowodnić zaniedbanie, niedopełnienie obowiązków, czy jak to
    teraz modne - nieprzestrzeganie procedur.
    Powinien tez mieć ubezpieczenie OC.
    No i - jak sam napisałeś - za ewentualne szkody wyrządzone przez
    wychowanka - odpowiadają opiekunowie prawni. Domyślnie dlatego, że taki
    gówniarz nie zastosował się do poleceń wychowawcy. A to zwalnia tego
    ostatniego z odpowiedzialności.
    Znam takich parę przypadków, ale pochodzą jeszcze z poprzedniej epoki.

    --
    Maciek


  • 25. Data: 2009-06-27 21:33:02
    Temat: Re: KOLONIE - odpowiedzialność dzieci, rodziców, wychowawców
    Od: "lukeg" <n...@n...com>

    >> A dwa, jeżeli szkoda (u pracodawcy) powstała z winy umyślnej pracownika
    >> (opiekuna w tym wypadku), to ponosi
    >> on odpowiedzialność regresową w stosunku do pracodawcy o to bez
    >> ograniczenia.
    > Nie umyślnej, a zawinionej.

    Nie. Wina jest zawsze przesłanką odpowiedzialności. Maksymalny pułap
    odpowiedzialności wyznacza forma winy.

    Pozdrawiam


  • 26. Data: 2009-06-27 21:35:32
    Temat: Re: KOLONIE - odpowiedzialność dzieci, rodziców, wychowawców
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:h2636h$dau$1@inews.gazeta.pl lukeg
    <n...@n...com> pisze:

    >>> A dwa, jeżeli szkoda (u pracodawcy) powstała z winy umyślnej pracownika
    >>> (opiekuna w tym wypadku), to ponosi
    >>> on odpowiedzialność regresową w stosunku do pracodawcy o to bez
    >>> ograniczenia.
    >> Nie umyślnej, a zawinionej.
    > Nie. Wina jest zawsze przesłanką odpowiedzialności. Maksymalny pułap
    > odpowiedzialności wyznacza forma winy.
    Nie.
    Zależy czy nie dopełnił obowiązku, co mogło być umyślne lub nie.

    --
    Jotte


  • 27. Data: 2009-06-27 21:35:46
    Temat: Re: KOLONIE - odpowiedzialność dzieci, rodziców, wychowawców
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:h262mi$igb$1@atlantis.news.neostrada.pl Maciek
    <f...@e...one.nospam.pl> pisze:

    >> A reguł nie ma.
    >> No - może jest jedna, dla tych opiekunów. Albo się takich prac w ogóle
    >> nie podejmować, albo za naprawdę sensowne pieniądze z wliczonym ryzykiem
    >> sądownej nawet szamotaniny.
    > No i chyba tym trafiłeś w sedno. Praca opiekuna jest stresująca, prawnie
    > "na krawędzi dużych kłopotów" i płatna nędznie.
    > Nie mniej jednak kolonijny wychowawca nie jest bez szans. Jak już
    > napisano, trzeba mu udowodnić zaniedbanie, niedopełnienie obowiązków,
    > czy jak to teraz modne - nieprzestrzeganie procedur.
    > Powinien tez mieć ubezpieczenie OC.
    > No i - jak sam napisałeś - za ewentualne szkody wyrządzone przez
    > wychowanka - odpowiadają opiekunowie prawni. Domyślnie dlatego, że taki
    > gówniarz nie zastosował się do poleceń wychowawcy. A to zwalnia tego
    > ostatniego z odpowiedzialności.
    Brałem udział w tzw. "szkoleniu" dotyczącym odpowiedzialności opiekunów
    różnych typów imprez dla nieletnich.
    Na prostą logikę wynikało z niego tylko jedno - nie ładować się w to.
    Ubezpieczenie musi być nie tylko OC, ale i wypadkowe i opiekun polisę winien
    mieć przy sobie.
    Opieka to działanie 24h/dobę, nieważne że ludzie np. czasami sypiają.
    Cokolwiek się złego wydarzy na dzień dobry na celowniku jest opiekun.
    Dopiero potem może próbować się oczyścić z zarzutów czy podejrzeń, a i tak
    smród będzie się wlókł za nim.
    Problemów może mu narobić nawet kilkugodzinna wycieczka do ZOO z posranymi
    bachorami.
    IMO wg obecnego stanu nie warto, niech się progeniturą zajmuje kto ją
    zrobił.

    --
    Jotte


  • 28. Data: 2009-06-27 22:01:16
    Temat: Re: KOLONIE - odpowiedzialność dzieci, rodziców, wychowawców
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl> napisał w wiadomości
    news:h2624f$uh$1@news.onet.pl...

    > Kto poniesie odpowiedzialność majątkową (np. za rehabilitację) w obu
    > przypadkach i czy na pewno w obu powinna ponieść je ta sama osoba/osoby
    > Twoim zdaniem?

    Wiem, ze pytanie było nie do mnie, ale pozwolę sobie odpowiedzieć. W obydwu
    wypadkach na 99,99% tę odpowiedzialność poniesie ubezpieczyciel. Właśnie z
    tego powodu bez ubezpeiczenia nikogo na kolonie nie wezmą.


  • 29. Data: 2009-06-27 22:08:32
    Temat: Re: KOLONIE - odpowiedzialność dzieci, rodziców, wychowawców
    Od: "lukeg" <n...@n...com>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:h263b6$eph$1@news.dialog.net.pl...
    >W wiadomości news:h2636h$dau$1@inews.gazeta.pl lukeg
    > <n...@n...com> pisze:
    >
    >>>> A dwa, jeżeli szkoda (u pracodawcy) powstała z winy umyślnej pracownika
    >>>> (opiekuna w tym wypadku), to ponosi
    >>>> on odpowiedzialność regresową w stosunku do pracodawcy o to bez
    >>>> ograniczenia.
    >>> Nie umyślnej, a zawinionej.
    >> Nie. Wina jest zawsze przesłanką odpowiedzialności. Maksymalny pułap
    >> odpowiedzialności wyznacza forma winy.
    > Nie.
    > Zależy czy nie dopełnił obowiązku, co mogło być umyślne lub nie.

    Hmm, zmieniłeś teraz zdanie. W pierwszej wiadomości piszesz, że przesłanką
    nieograniczonej odpowiedzialności regresowej jest wina, w drugiej - że
    niedopełnienie obowiązku, przy czym w jego strukturze umieszczasz kategorie
    umyślności i nieumyślności.
    Przesłanki odpowiedzialności to: niedopełnienie obowiązku, wina, szkoda,
    związek przyczynowy (Art. 114. Pracownik, który wskutek niewykonania lub
    nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych ze swej winy wyrządził
    pracodawcy szkodę, ponosi odpowiedzialność materialną (...)). Niedopełnienie
    obowiązku, jak i wina są przesłankami odpowiedzialności więc w każdej
    sytuacji.
    Odnośnie nieograniczonej odpowiedzialności, to odpowiedni przepis stanowi,
    że jeżeli pracownik umyślnie wyrządził szkodę, jest obowiązany do jej
    naprawienia w pełnej wysokości. Należy więc zgodzić się, przynajmniej
    częściowo, z Twoim stanowiskiem z drugiej wiadomości. Bez wątpienia
    odpowiedzialność zależy od niedopełnienia obowiązku; podobnie jak zależy od
    winy, szkody, związku przyczynowego. Koniecznie jednak musi wyrządzenie
    szkody musi być umyślne. Umyślność i nieumyślność polska doktryna prawa
    cywilnego lokuje zaś w winie i wyróżnia jej formy - tj. winę umyślną i
    nieumyślną.
    Dlatego właśnie napisałem, że pułap odpowiedzialności wyznacza forma winy.
    Nie zaś samo zawinienie (1. wiadomość) czy niedopełnienie obowiązków, które
    ma charakter obiektywny i nie podlega kwalifikacji umyślne-nieumyślne (2.
    wiadomość).

    Pozdrawiam


  • 30. Data: 2009-06-27 22:21:52
    Temat: Re: KOLONIE - odpowiedzialność dzieci, rodziców, wychowawców
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:h26593$lt3$1@inews.gazeta.pl lukeg
    <n...@n...com> pisze:

    > Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w
    > wiadomości news:h263b6$eph$1@news.dialog.net.pl...
    >>W wiadomości news:h2636h$dau$1@inews.gazeta.pl lukeg
    >> <n...@n...com> pisze:
    >>>>> A dwa, jeżeli szkoda (u pracodawcy) powstała z winy umyślnej
    >>>>> pracownika (opiekuna w tym wypadku), to ponosi
    >>>>> on odpowiedzialność regresową w stosunku do pracodawcy o to bez
    >>>>> ograniczenia.
    >>>> Nie umyślnej, a zawinionej.
    >>> Nie. Wina jest zawsze przesłanką odpowiedzialności. Maksymalny pułap
    >>> odpowiedzialności wyznacza forma winy.
    >> Nie.
    >> Zależy czy nie dopełnił obowiązku, co mogło być umyślne lub nie.
    > Hmm, zmieniłeś teraz zdanie.
    Nie.

    > W pierwszej wiadomości piszesz, że
    > przesłanką nieograniczonej odpowiedzialności regresowej jest wina,
    Gdzie coś takiego napisałem?

    > w
    > drugiej - że niedopełnienie obowiązku, przy czym w jego strukturze
    > umieszczasz kategorie umyślności i nieumyślności.
    A widzisz, teraz zauważyłeś.
    Zakres odpowiedzialności jest zależny od stopnia zawinienia.
    BTW - nie numerowałem postów w żaden sposób a domyslać mi sie nie chce.
    Powołując się na czyjeś wypowiedzi najlepiej używać ich prawidłowych
    sygnatur i zamieszczać cytaty.

    > Umyślność i nieumyślność
    > polska doktryna prawa cywilnego lokuje zaś w winie i wyróżnia jej formy
    > - tj. winę umyślną i nieumyślną.
    O, tu zaczynasz dobrze kombinować.
    Zauważ także, że w przedmiotowym zagadnieniu w grę wchodzić mogą nie tylko
    kwestie z zakresu prawa cywilnego.

    --
    Jotte

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1