-
21. Data: 2006-01-05 23:55:04
Temat: Re: KC - jaki to paragraf...
Od: Johnson <j...@n...pl>
Marcin Wasilewski napisał(a):
>>
>> Czy wiesz co to jest odpowiedzialność na zasadzie ryzyka?
>
>
> Czy chcesz mi wmówić, że gdyby pociąg jechał, a dziecko wyrwało by
> się matce, to także by było winne PKP?
A o takim stanie faktycznym rozmawiamy? Pociąg ruszył z otwartymi
drzwiami, czyli obsługa pociągu zawiniła. Otwarte drzwi oznaczają że
proces wsiadania/wysiadania nie zakończył się.
Normalne jest że dziecko się przestraszyło gdy zobaczyło że pociąg
odjeżdża z matką.
> Obawiam się, że źle to pojmujesz, np. miało by to miejsce np. wtedy,
> gdyby w pociąg przewożący ludzi wjechał tir, PKP odpowiadało by przed
> poszkodowanymi, gdyż w ich pociągu doznali uszczerbku na zdrowiu,
> natomiast miało by żądanie regresowe względem kierowcy tira. Natomiast w
> tym wypadku to poszkodowany był winien zaistniałej sytuacji.
Poszkodowany musi być wyłącznie winien. Wystarczy cień winy PKP u mamy
odpowiedzialność na zasadzie ryzyka.
>
> Swego czasu pobito pewnego chłopaka, po czym nieprzytomnego porzucono na torach.
Przejechał go
> pociąg skutkiem czego stracił obie nogi. Czy tutaj też jest winne PKP na
> zasadzie ryzyka?
Bo tutaj nikt z PKP nie zawinił, no chyba że maszynista mógł zahamować,
ale rozumiem że nie mógł. Nie widać też adekwatnego związku przyczynowego.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość."
-
22. Data: 2006-01-05 23:58:45
Temat: Re: KC - jaki to paragraf...
Od: kam <#k...@w...pl#>
Marcin Wasilewski napisał(a):
> Czy chcesz mi wmówić, że gdyby pociąg jechał, a dziecko wyrwało by
> się matce, to także by było winne PKP?
nie
> Obawiam się, że źle to pojmujesz, np. miało by to miejsce np. wtedy,
> gdyby w pociąg przewożący ludzi wjechał tir, PKP odpowiadało by przed
> poszkodowanymi, gdyż w ich pociągu doznali uszczerbku na zdrowiu,
> natomiast miało by żądanie regresowe względem kierowcy tira.
akurat tu by nie odpowiadało, bo zapewne byłaby wyłączna wina osoby
trzeciej - kierowcy
> Natomiast w
> tym wypadku to poszkodowany był winien zaistniałej sytuacji.
ale nie wyłącznie
poza tym nadal będę trwał przy swoim - skoro dziecku nie można przypisać
winy (zawinienia), to nawet jeśli to wyłącznie ono spowodowało wypadek,
nie zwalnia to PKP od odpowiedzialności - co do zasady
KG
-
23. Data: 2006-01-06 00:06:05
Temat: Re: KC - jaki to paragraf...
Od: Johnson <j...@n...pl>
Johnson napisał(a):
>>
>> Swego czasu pobito pewnego chłopaka, po czym nieprzytomnego porzucono
>> na torach. Przejechał go pociąg skutkiem czego stracił obie nogi. Czy
>> tutaj też jest winne PKP na zasadzie ryzyka?
>
>
> Bo tutaj nikt z PKP nie zawinił, no chyba że maszynista mógł zahamować,
> ale rozumiem że nie mógł. Nie widać też adekwatnego związku przyczynowego.
>
Jestem już śpiący :) Prostuje swoją wypowiedź.
W tym przypadku istnieje adekwatny związek przyczynowy między ruchem
przedsiębiorstwa PKP (ruchem pociągu) a obcięciem nóg. To całkiem
normalne, że jak pociąg przejeżdża przez osobe, która leży na torach to
obcina jej nogi :)
PKP nie odpowiada bo szkoda powstała na skutek wyłącznej winy osób które
pozostawiły pokrzywdzonego na torach (no chyba że maszynista ... itd)
Idę spać bo kiepsko sie myśli o tej porze.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość."
-
24. Data: 2006-01-06 00:35:54
Temat: Re: KC - jaki to paragraf...
Od: "Marcin Wasilewski" <radmar@usun_to.gorzow.mm.pl>
Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał w wiadomości
news:dpkbsq$i91$1@inews.gazeta.pl...
>> Obawiam się, że źle to pojmujesz, np. miało by to miejsce np. wtedy,
>> gdyby w pociąg przewożący ludzi wjechał tir, PKP odpowiadało by przed
>> poszkodowanymi, gdyż w ich pociągu doznali uszczerbku na zdrowiu,
>> natomiast miało by żądanie regresowe względem kierowcy tira.
>
> akurat tu by nie odpowiadało, bo zapewne byłaby wyłączna wina osoby
> trzeciej - kierowcy
Ale umowę na przejazd zawierasz z PKP :) Przewoźnik odpowiada też za
bezpieczeństwo podróżnych. Ale zostawmy tu zagadnienia z prawa przewozowego.
> ale nie wyłącznie
> poza tym nadal będę trwał przy swoim - skoro dziecku nie można przypisać
> winy (zawinienia), to nawet jeśli to wyłącznie ono spowodowało wypadek,
> nie zwalnia to PKP od odpowiedzialności - co do zasady
>
A to nie jest tak, że w tym wypadku za poczynania dziecka odpowiadają
opiekunowie? Dziecko pozostawione samo sobie, potrafi dużo nabroić, stłuc
kamieniem szybę, porysować gwoździem ścianę, stłuc lampę, zdemolować
ekspozycje w sklepie. A wtedy rodzice stosujący zasadę "bezstresowego
wychowania" obwieszczą poszkodowanym, ono ma jeszcze prawo niszczyć Wasze
dobra materialne, to jeszcze takie małe dziecko. :) Ba - stosując Twoją
teorię, to jeśli dziecko zrobi sobie przy okazji tego brojenia krzywdę (np.
skaleczy potłuczonym szkłem), to poszkodowany utratą mienia powinien jeszcze
dziecku odszkodowanie zapłacić. Wszak: [cyt] "to nawet jeśli to wyłącznie
ono spowodowało wypadek, nie zwalnia to PKP od odpowiedzialności - co do
zasady".
I to wcale nie jest taki absurd, ostatnio w Tesco, 3-4 letnie dziecko
darło się na cały sklep, a mamusia nic sobie z tego nie robiąc pakowała
zakupy.
-
25. Data: 2006-01-06 06:42:19
Temat: Re: KC - jaki to paragraf...
Od: kam <#k...@w...pl#>
Marcin Wasilewski napisał(a):
> Ale umowę na przejazd zawierasz z PKP :) Przewoźnik odpowiada też za
> bezpieczeństwo podróżnych.
Ponownie - kwestia winy.
> Ba - stosując Twoją teorię, to jeśli dziecko zrobi sobie przy okazji
> tego brojenia krzywdę (np. skaleczy potłuczonym szkłem), to poszkodowany
> utratą mienia powinien jeszcze dziecku odszkodowanie zapłacić. Wszak:
> [cyt] "to nawet jeśli to wyłącznie ono spowodowało wypadek, nie zwalnia
> to PKP od odpowiedzialności - co do zasady".
Ale PKP odpowiada na zasadzie ryzyka - czyli nie jest konieczne
stwierdzenie jego winy. To wyjątkowa odpowiedzialność, podstawowa jest
na zasadzie winy, czyli odpowiadasz tylko jeśli można przypisać winę.
KG
-
26. Data: 2006-01-06 06:44:10
Temat: Re: KC - jaki to paragraf...
Od: kam <#k...@w...pl#>
Johnson napisał(a):
> Jestem już śpiący :) Prostuje swoją wypowiedź.
> W tym przypadku istnieje adekwatny związek przyczynowy między ruchem
> przedsiębiorstwa PKP (ruchem pociągu) a obcięciem nóg. To całkiem
> normalne, że jak pociąg przejeżdża przez osobe, która leży na torach to
> obcina jej nogi :)
> PKP nie odpowiada bo szkoda powstała na skutek wyłącznej winy osób które
> pozostawiły pokrzywdzonego na torach (no chyba że maszynista ... itd)
O ile wiadomo kto był osobą trzecią...
KG
-
27. Data: 2006-01-06 08:36:24
Temat: Re: KC - jaki to paragraf...
Od: Johnson <j...@n...pl>
kam napisał(a):
>> W tym przypadku istnieje adekwatny związek przyczynowy między ruchem
>> przedsiębiorstwa PKP (ruchem pociągu) a obcięciem nóg. To całkiem
>> normalne, że jak pociąg przejeżdża przez osobe, która leży na torach
>> to obcina jej nogi :)
>> PKP nie odpowiada bo szkoda powstała na skutek wyłącznej winy osób
>> które pozostawiły pokrzywdzonego na torach (no chyba że maszynista ...
>> itd)
>
>
> O ile wiadomo kto był osobą trzecią...
>
Nawet jeśli nie wiadomo konkretnie kto to był to PKP nie odpowiada. Nie
wydaje mi się że PKP musi udowodnić, konkretnego sprawcę. Wystarczy że
wiadomo że istnieje ktoś 3-y kto jest wyłącznie winny zdarzeniu.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość."
-
28. Data: 2006-01-06 12:20:01
Temat: Re: KC - jaki to paragraf...
Od: "Marcin Wasilewski" <radmar@usun_to.gorzow.mm.pl>
Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał w wiadomości
news:dpl3hg$ovm$1@inews.gazeta.pl...
> Ale PKP odpowiada na zasadzie ryzyka - czyli nie jest konieczne
> stwierdzenie jego winy. To wyjątkowa odpowiedzialność, podstawowa jest na
> zasadzie winy, czyli odpowiadasz tylko jeśli można przypisać winę.
Czyli sprzedawca, któremu dziecko stłukło szybę też odpowiadać będzie na
zasadzie ryzyka, że się pokaleczyło? A mamusia wychowująca potworka, może
żądać odszkodowania?
-
29. Data: 2006-01-06 12:50:16
Temat: Re: KC - jaki to paragraf...
Od: Johnson <j...@n...pl>
Marcin Wasilewski napisał(a):
>> Ale PKP odpowiada na zasadzie ryzyka - czyli nie jest konieczne
>> stwierdzenie jego winy. To wyjątkowa odpowiedzialność, podstawowa jest
>> na zasadzie winy, czyli odpowiadasz tylko jeśli można przypisać winę.
>
>
> Czyli sprzedawca, któremu dziecko stłukło szybę też odpowiadać będzie
> na zasadzie ryzyka, że się pokaleczyło? A mamusia wychowująca potworka,
> może żądać odszkodowania?
>
A czemu sprzedawca miałby tak odpowiadać? Przecież nie prowadzi
przedsiębiorstwa wprowadzanego w ruch siłami przyrody.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość."
-
30. Data: 2006-01-06 14:07:26
Temat: Re: KC - jaki to paragraf...
Od: kam <#k...@w...pl#>
Johnson napisał(a):
> Nawet jeśli nie wiadomo konkretnie kto to był to PKP nie odpowiada. Nie
> wydaje mi się że PKP musi udowodnić, konkretnego sprawcę. Wystarczy że
> wiadomo że istnieje ktoś 3-y kto jest wyłącznie winny zdarzeniu.
Ale wtedy powstaje pytanie czy można mu przypisać winę. A ponieważ bez
możliwości wskazania tej osoby nie można tego ustalić, to PKP nie będzie
zwolnione od odpowiedzialności. Tak przynajmniej G.Bieniek w komentarzu
do kc: "Wina osoby trzeciej musi zawierać - podobnie jak wina
poszkodowanego - elementy subiektywne, a jej zachowanie stanowi wyłączną
przyczynę szkody. Stąd też ,,ustalenie i przypisanie winy osobie
trzeciej, której działanie miało być wyłączną - w rozumieniu art. 435 §
1 k.c. - przyczyną powstania szkody, związane jest zawsze z konkretnie
oznaczonym podmiotem. Niezidentyfikowanie tego podmiotu jest
równoznaczne z upadkiem wskazanej przesłanki egzoneracyjnej. Anonimowość
sprawcy nie pozwala bowiem na wyłączenie go z kręgu osób, za zachowanie
których odpowiedzialność ponosi prowadzący zakład (art. 429 i 430 k.c.),
a także spośród kręgu osób korzystających z ustawowego unormowania
nieodpowiedzialności, skoro nie można ich w ogóle (w znaczeniu
subiektywnym) obarczyć winą (art. 426 i nast. k.c.)" (por. wyrok SN z 18
października 1982 r., I CR 160/82, OSPiKA 1985, nr 12, poz. 224; tak
samo w wyroku SN z dnia 8 listopada 1988 r., II CR 315/88, OSPiKA 1990,
nr 10, poz. 217)."
KG
KG