-
1. Data: 2006-09-08 18:23:28
Temat: Jeszcze jeden z serii "O kanarach"
Od: s...@j...cuni.cz
Czesc,
ja tak tylko z ciekawosci, bo sprawa ktora opisze, jest sprzed kilku
lat i juz raczej nieaktualna.
No wiec bylo tak:
Jedziemy sobie z moim kolega autobusem miejskim. Ja mialam duzy plecak,
on tez duzy, ale zlozony i pusty. Moj plecak rozmiarami przekraczal
rozmiary podane w regulaminie dla bagazu, ktory mozna przewozic bez
biletu, ale ja mialam bilet miesieczny, na ktory mozna taki bagaz
przewozic bez biletu. Z kolei moj kolega z malym plecakiem, za ktory
nie trzeba bylo kupowac bilet, mial zwykly jednorazowy bilet. Wiec
wydaje sie ze wszystko jest w porzadku. Oba plecaki postawilismy na
podlodze. no i w tym momencie na scene wkracza parka kanarow, ktora
zada od nas okazania biletow. No wiec my pokazujemy bilety i dokumenty
- zaznaczam, ze dokumenty wyciagalismy kazdy ze swego plecaka. W tej
chwili dojezdzalismy juz do celu - ostatniego przystanku, zaczelismy
wiec wkladac plecaki. Moj kolega, jako ze jest dzentelmenem, ofiarowal
sie zalozyc moj (na pewno powiedzial przy tym cos jak "wezme ci to",
cos co wskazywaloby na to, ze jest to MOJ plecak.) No i oczywiscie,
czego by nie wymyslily kanary - wszyscy sie zapewne domyslaja:
ubzdurali sobie, ze moj kolega przewozi ow wielki plecak bez biletu. My
oczywiscie zaczelismy od razu, ze to moj plecak, ze przeciez widzieli,
ze wyciagalam z niego bilety, ze moga sprawdzic zawartosc, ze to raczej
nie chlopaka (ja nawet zaczelam costam pokazywac, juz nie wiem co
;)))... niezle sie wku**wilismy wtedy.... A oni na to policja nam
zaczeli grozic i ze niby mamy sie zamknac, ze nie beda z nami
dyskutowac. Do tego jeszcze jakies takie cos wymyslili, ze mysmy niby
przewozili te plecaki na siedzeniu, chociaz dopiero po dojechaniu do
ostatniej stacji, jak juz autobus byl pusty i zamkniety, to
postawilismy te plecaki na siedzeniach, zeby wyciagnac dokumenty. Ale
to juz taki szczegol - podaje tylko, zeby unaocznic wszystkim, jakie to
byly wredne typy.
My oczywiscie nie zamierzalismy placic mandatu (tzn. moj kolega, ale
traktowalismy to tak razem) i napisalismy odwolanie (ale nie pamietam,
czy to bylo juz po otrzymaniu jakiegos pisma z tamtego jakiegos
urzedu....). W kazdym razie korespondencja skonczyla sie na naszym
liscie, na ktory nie otrzymalismy juz odpowiedzi - nie pamietam,czy
pisalismy tylko jedno odwolanie, czy byla odpowiedz, na ktora mysmy
jeszcze odpisali. Od tego czasu nic nie slychac w tej sprawie, juz
ladne kilka lat. Wiec ja tak tylko z ciekawosci. Swego czasu bylismy
tym niezle oburzeni i odwolanie napisalismy naprawde ostrym tonem,
podalismy wszystkie szczegoly, nr. naszych biletow, dokladny opis
sytuacji i tego, jak kanary nas traktowaly.
No wiec, jak wam sie to widzi, czy racja byla po naszej stronie? Czy
kanarom wolno tak ot, przypisywac bagaze do pasazerow, jak im
pasuje...??
Pozdr.
Katarzyna
-
2. Data: 2006-09-08 18:32:15
Temat: Re: Jeszcze jeden z serii "O kanarach"
Od: s...@j...cuni.cz
My
> oczywiscie zaczelismy od razu, ze to moj plecak, ze przeciez widzieli,
> ze wyciagalam z niego bilety,
Poprawka: dokumenty, nie bilety. Ja wyciagalam moje dokumenty z mojego
plecaka.
-
3. Data: 2006-09-08 18:58:21
Temat: Re: Jeszcze jeden z serii "O kanarach"
Od: "Szerszen" <s...@t...pl>
Uzytkownik <s...@j...cuni.cz> napisal w wiadomosci
news:1157739808.284840.245510@i42g2000cwa.googlegrou
ps.com...
zawsze dziwi mnie jedno, a po kiego grzyba przyjmowalisie kare i
podpisywaliscie im swistki??????
bo rozumiem ze to zrobiliscie skoro prowadziliscie korespondecnej pozniej
czemu ludzie w takich momentach daja sie zakrzyczec takim tempakom i
przyjmuja kare??
trzeba bylo samemu wezwac, policje, poprosic o sporzadzenie notatki
sluzbowej i napisac oficjalna skarge na dzialanie kanarow, a nie pokazywac
im dokumenty i podpisywac jakies papierki
-
4. Data: 2006-09-08 19:13:41
Temat: Re: Jeszcze jeden z serii "O kanarach"
Od: "Angie" <h...@W...fm>
Użytkownik "Szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:ac7ea$4501bdfd$540a5499$15222@news.chello.pl...
>tempakom
Komu?:-))
Angie
-
5. Data: 2006-09-08 19:15:15
Temat: Re: Jeszcze jeden z serii "O kanarach"
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:ac7ea$4501bdfd$540a5499$15222@news.chello.pl Szerszen
<s...@t...pl> pisze:
> czemu ludzie w takich momentach daja sie zakrzyczec takim tempakom
Bo są "tempakami", jak sami piszą...
Natomiast _tępak_ ma jeszcze pewnie jakąś szansę.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
6. Data: 2006-09-08 19:25:55
Temat: Re: Jeszcze jeden z serii "O kanarach"
Od: s...@j...cuni.cz
Szerszen wrote:
> Uzytkownik <s...@j...cuni.cz> napisal w wiadomosci
> news:1157739808.284840.245510@i42g2000cwa.googlegrou
ps.com...
>
> zawsze dziwi mnie jedno, a po kiego grzyba przyjmowalisie kare i
> podpisywaliscie im swistki??????
> bo rozumiem ze to zrobiliscie skoro prowadziliscie korespondecnej pozniej
>
> czemu ludzie w takich momentach daja sie zakrzyczec takim tempakom i
> przyjmuja kare??
>
> trzeba bylo samemu wezwac, policje, poprosic o sporzadzenie notatki
> sluzbowej i napisac oficjalna skarge na dzialanie kanarow, a nie pokazywac
> im dokumenty i podpisywac jakies papierki
Ja juz nie pamietam dokladnie, jak to bylo, moze na grupie pojawi sie
drugi bohater, moj kolega, i cos dopowie, pamietam, ze probowalismy sie
jakos stawiac i byl chyba taki moment ze niby nie chcielismy podpisac i
ze powiedzielismy, ze owszem, niech wezwa policje, ale potem widocznie
jakos nam zrzedla mina. Moze wlasnie myslelismy ze prosciej bedzie to
skonczyc i sie odwolac. Cale to zajscie trwalo dosc dlugo i obfitowalo
w dramatyczne zwroty. A w jednym momencie - to dopiero jest absurd!! -
jeden z nich niby przyjal do wiadomosci ze moj plecak jest moj i
probowal twierdzic, ze plecak mojego kolegi - taki duzy, ale wtedy
zlozony na maly - ze to tez przekracza rozmiary dozwolone w
regulaminie, bo niby jak sie rozlozy to bedzie wiekszy. I probowal
sklonic mojego kolege do rozlozenia go. Wiec widac, ze na wszelkie
sposoby probowali zarobic.
A swoja droga to ty chyba nigdy nie miales do czynienia z kanarami,
skoro tak cie to dziwi. To jest naprawde najgorszy gatunek ludzi, o ile
w ogole ludzi (sa tu jakies kanary na grupie...??).
K.
-
7. Data: 2006-09-08 19:27:35
Temat: Re: Jeszcze jeden z serii "O kanarach"
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:ac7ea$4501bdfd$540a5499$15222@news.chello.pl...
> zawsze dziwi mnie jedno, a po kiego grzyba przyjmowalisie kare i
> podpisywaliscie im swistki??????
> bo rozumiem ze to zrobiliscie skoro prowadziliscie korespondecnej pozniej
A nieprzyjęcie tego wezwania, to niby jakie miało by wywołać skutki?
-
8. Data: 2006-09-09 02:34:16
Temat: Re: Jeszcze jeden z serii "O kanarach"
Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>
Szerszen wrote:
> Uzytkownik <s...@j...cuni.cz> napisal w wiadomosci
> news:1157739808.284840.245510@i42g2000cwa.googlegrou
ps.com...
>
> zawsze dziwi mnie jedno, a po kiego grzyba przyjmowalisie kare i
> podpisywaliscie im swistki??????
A co to zmienia? Raczej pogarsza sytuację, bo nie wiadomo co tam mogą
dopisać później.
To nie mandat.
>
> czemu ludzie w takich momentach daja sie zakrzyczec takim tempakom i
> przyjmuja kare??
??????????????
>
> trzeba bylo samemu wezwac, policje, poprosic o sporzadzenie notatki
> sluzbowej i napisac oficjalna skarge na dzialanie kanarow, a nie pokazywac
> im dokumenty i podpisywac jakies papierki
>
Nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz.
-
9. Data: 2006-09-09 06:20:41
Temat: Re: Jeszcze jeden z serii "O kanarach"
Od: "Szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik <s...@j...cuni.cz> napisał w wiadomości
news:1157743555.382805.162420@h48g2000cwc.googlegrou
ps.com...
> A swoja droga to ty chyba nigdy nie miales do czynienia z kanarami,
> skoro tak cie to dziwi.
mialem wielokrotnie doczynienia z kanarami i teraz i wtedy kiedy nie musieli
nosic na wierzchu swoich "insygniow" ;) takze wiem o to za ludzie, zarowno
na koleii jak i w ztm, dlatego pisze to co pisze, jesli racja jest po twojej
stronie tak jak w tym wypadku, wystarczy samemu wyjac telefon i zadzwonic na
policje, a wtedy nagla wszystko sie wyjasnia w jakis magiczny sposob
-
10. Data: 2006-09-09 06:24:11
Temat: Re: Jeszcze jeden z serii "O kanarach"
Od: "Szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "witek" <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:edt97b$530$6@inews.gazeta.pl...
> A co to zmienia? Raczej pogarsza sytuację, bo nie wiadomo co tam mogą
> dopisać później.
a niby co moga dopisac jak nie maja na kogo wystawic, kanarowi okazujesz co
najwyzej dokument uprawniajacy do ulgi jesli taka posiadasz, w zadnym
wypadku nie dajesz mu go do reki, jesli nei ma cie z czego spisac to sobie
moze pisac co chce
> To nie mandat.
ale i tu nalezy wpisac dane osobowe delikwenta
> Nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz.
to tylko tobie sie tak wydaje
Najnowsze w dziale Prawo
-
Lotnisko Chopina w Warszawie - praktyczne wskazówki dla podróżnych
-
Realne korzyści arbitrażu, czyli dlaczego sąd polubowny jest lepszy od powszechnego
-
Odwołane oraz przekierowane loty z powodu mgły. Jakie prawa pasażera i obowiązki przewoźnika?
-
Co nowe prawo komunikacji elektronicznej oznacza dla e-commerce?