eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 126

  • 61. Data: 2014-02-28 16:47:07
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 27 Feb 2014, Andrzej Lawa wrote:

    > W dniu 27.02.2014 00:44, Budzik pisze:
    >
    >> W pracy mozesz byc odpowiedzalny za jakis sprzet, ludzi, obsługiwac
    >> urządzenia etc.
    >
    > W sądzie też odpowiadasz za los ludzi. W szczególności swój.

    Dotąd się nie mieszam.

    > I trzeba dojechać.
    > Kierowałeś kiedyś pojazdem ze złamanym palcem lub z wysoką
    > gorączką?

    A odtąd się zastanawiam, czy Twoim celem jest sprowokowanie
    flejma, w którym ktoś zacznie rzucać inwektywami.
    Udzielasz zwolnienia od obecności w sądzie nie posiadajacym
    samochodu (tudzież prawa jazdy), czy chcesz udawać Greka?

    pzdr, Gotfryd


  • 62. Data: 2014-02-28 17:45:41
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...SPAM_PRECZ.com ...

    >> I o ile oskarzony powinien mieć w reku wszelkie instrumenty do obrony, o
    >> tyle omijanie sadu nie powino byc w zgodzie z prawem uznawane za taki
    >> instrument.
    >
    > Ale on nie omija. Jest chory. Słabego zdrowia. I jak udowodnisz, że nie?

    Cała rozmowa staje sie wtórna.
    Pisałem juz 10 razy, jak.
    niem oja wina, ze nie umiesz sobie wyobrazić dobrego systemu kontroli ktory
    przynajmniej czesc przypadków by wyłapał.


  • 63. Data: 2014-02-28 17:45:41
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...SPAM_PRECZ.com ...

    >>>> Być może.
    >>>> Aczkolwiek nie potrafię sobie wyobrazic sytuacji w ktorej ktos przez
    >>>> 4 lata pomimo szczerych checi nie potrafi stawić się w sądzie.
    >>>
    >>> A dlaczego ma mieć chęci? Jaki ma w tym interes?
    >>
    >> Sam widzisz, ze nie chorobe tu chodzi...
    >
    > Ależ chodzi. Pewnie, każdy może się poświęcić i doczłapać się nawet ze
    > złamaną nogą. Ale nie musi.
    >
    Alez to nie jest propozycja dla każdego.
    To jest propozycja tylko dla tych najwiekszych pechowców ktorzy przez dwa
    lata chorują akurat zawsze wtedy kiedy mają rozprawe.
    ale powtarzam, nie wierze w takie zbiegi okoliczności wiec dla mnei to nie
    jest problem ludzi chorych.

    > I przypominam: każdy pretekst sugerujący gorszy kontakt z
    > rzeczywistością (środki przeciwbólowe) może być potem użyty do
    > podważenia wyroku. Czyli chcąc przyśpieszyć procedurę - możesz ją
    > dodatkowo wydłużyć.
    >
    Jasne.
    Dlatego zalezy, jakiego typu jest to zwolnienie. Albo inaczej: za co.

    > Dodatkowo: ktoś mając zwolnienie lekarskie naraża się na kłopoty z ZUSem
    > łażąc po sądach kiedy jest formalnie chory i niezdolny do pracy. Takoż
    > kopiąc w ogórdku. Masz się kurować. Po to jest zwolnienie.
    >
    Ależ nieprawda, Andrzeju.
    Wszystko zalezy z jakiego powodu jest to zwolnienie.
    Formalnie zwolnienie określa tylko czy delikwent może chodzić czy nie.
    Przykładowo mając zlamany palec o chodzenie do sądu żaden ZUS sie nie
    doczepi.
    Czy tez o kopanie ogródka, jeżeli mam zwolnienie np. z powodu kłopotów
    nerowych. (kopanie mnie odstresowuje)

    Co innego, jak zwolnienie wypisane np. na bole pleców...


  • 64. Data: 2014-02-28 19:56:00
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 28.02.2014 17:45, Budzik pisze:

    >> Ale on nie omija. Jest chory. Słabego zdrowia. I jak udowodnisz, że nie?
    >
    > Cała rozmowa staje sie wtórna.
    > Pisałem juz 10 razy, jak.
    > niem oja wina, ze nie umiesz sobie wyobrazić dobrego systemu kontroli ktory
    > przynajmniej czesc przypadków by wyłapał.

    Taki system oczywiście istnieje, ale nie jest w 100% skuteczny.

    Dziwne, że jakoś do ciebie nie dociera.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 65. Data: 2014-02-28 19:59:47
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 28.02.2014 16:47, Gotfryd Smolik news pisze:

    >> I trzeba dojechać.
    >> Kierowałeś kiedyś pojazdem ze złamanym palcem lub z wysoką gorączką?
    >
    > A odtąd się zastanawiam, czy Twoim celem jest sprowokowanie
    > flejma, w którym ktoś zacznie rzucać inwektywami.
    > Udzielasz zwolnienia od obecności w sądzie nie posiadajacym
    > samochodu (tudzież prawa jazdy), czy chcesz udawać Greka?

    Chyba przegapiłeś część wątku ;)

    Generalnie chodzi o to, że jak ktoś nie ma powodu, żeby jakoś
    szczególnie się poświęcać "dla sprawy", a ma powód żeby sobie odpuścić -
    to dlaczego ma się poświęcać?

    Zresztą temat zbiorkomu też był poruszony.

    Po niedawnym doświadczeniu ze złamanym palcem (no, pęknięciem ostatniego
    paliczka...) wolę samochód niż zbiorkom. Ale na pewno nie dalszą i
    niepotrzebną aktualnie dla mnie podróż.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 66. Data: 2014-02-28 20:40:27
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...

    >>> Ale on nie omija. Jest chory. Słabego zdrowia. I jak udowodnisz, że
    >>> nie?
    >>
    >> Cała rozmowa staje sie wtórna.
    >> Pisałem juz 10 razy, jak.
    >> niem oja wina, ze nie umiesz sobie wyobrazić dobrego systemu kontroli
    >> ktory przynajmniej czesc przypadków by wyłapał.
    >
    > Taki system oczywiście istnieje, ale nie jest w 100% skuteczny.
    >
    Hmm, mozesz powiedzieć cos wiecej?
    Mam nadzieje, ze nie masz na mysli tej ZUSowskiej radosnej twórczosci, bo
    odbiorę to jako kpinę.

    > Dziwne, że jakoś do ciebie nie dociera.
    >
    Dziwne jest dla mnie takie prowadzenie dyskusji.


  • 67. Data: 2014-02-28 20:44:20
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 28 Feb 2014, Andrzej Lawa wrote:

    > Chyba przegapiłeś część wątku ;)

    Nie :)
    Przyczepiłem się słowa "kierować".
    To jest ewidentnie czynność ewidentnie zbędna w zakresie dotarcia do
    sądu.

    > Zresztą temat zbiorkomu też był poruszony.

    W złym kontekście - idzie o to, że jakbyś się czepnął "dotarcia
    do sądu", to ja bym się nie czepnął, bo nie miałbym do czego ;)

    Korzystając z okazji - ostatnio napotkane: "czym na amerykańskiej
    autostradzie różni się grzechotnik od prawnika"?

    ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 68. Data: 2014-02-28 20:47:58
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 28.02.2014 20:40, Budzik pisze:

    >>> niem oja wina, ze nie umiesz sobie wyobrazić dobrego systemu kontroli
    >>> ktory przynajmniej czesc przypadków by wyłapał.
    >>
    >> Taki system oczywiście istnieje, ale nie jest w 100% skuteczny.
    >>
    > Hmm, mozesz powiedzieć cos wiecej?
    > Mam nadzieje, ze nie masz na mysli tej ZUSowskiej radosnej twórczosci, bo
    > odbiorę to jako kpinę.

    Moment, przed chwilą powoływałeś się na ZUSowskie kontrole jako realny
    przykład skutecznej kontroli. Może uzgodnij swoją wersję, hmm?

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 69. Data: 2014-02-28 20:54:07
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 28.02.2014 17:45, Budzik pisze:

    >> Ależ chodzi. Pewnie, każdy może się poświęcić i doczłapać się nawet ze
    >> złamaną nogą. Ale nie musi.
    >>
    > Alez to nie jest propozycja dla każdego.
    > To jest propozycja tylko dla tych najwiekszych pechowców ktorzy przez dwa
    > lata chorują akurat zawsze wtedy kiedy mają rozprawe.
    > ale powtarzam, nie wierze w takie zbiegi okoliczności wiec dla mnei to nie
    > jest problem ludzi chorych.

    Czyli nie dość, że ktoś jest chorowity, to jeszcze chcesz go dodatkowo
    nękać ciąganiem przy nawrocie choroby do sądu?

    Żeby to było autentycznie podejrzane musiałbyś ewentualnie wykazać, że
    poza terminami sądowymi był zawsze zdrowy jak rydz. Albo np.
    równocześnie okazało się, że pojechał "chory" na narty - to już będzie
    wyraźny dowód.

    Ale poza tym, przy krótkoterminowych zwolnieniach - nie ma realnej
    szansy. Twoja propozycja wprowadzenia lotnych brygad medycznej kontroli
    do dyspozycji sądu jest... chora.

    >> I przypominam: każdy pretekst sugerujący gorszy kontakt z
    >> rzeczywistością (środki przeciwbólowe) może być potem użyty do
    >> podważenia wyroku. Czyli chcąc przyśpieszyć procedurę - możesz ją
    >> dodatkowo wydłużyć.
    >>
    > Jasne.
    > Dlatego zalezy, jakiego typu jest to zwolnienie. Albo inaczej: za co.

    Generalnie wszystko co dyskwalifikuje do pracy dyskwalifikuje do sądu.

    >> Dodatkowo: ktoś mając zwolnienie lekarskie naraża się na kłopoty z ZUSem
    >> łażąc po sądach kiedy jest formalnie chory i niezdolny do pracy. Takoż
    >> kopiąc w ogórdku. Masz się kurować. Po to jest zwolnienie.
    >>
    > Ależ nieprawda, Andrzeju.
    > Wszystko zalezy z jakiego powodu jest to zwolnienie.
    > Formalnie zwolnienie określa tylko czy delikwent może chodzić czy nie.
    > Przykładowo mając zlamany palec o chodzenie do sądu żaden ZUS sie nie
    > doczepi.

    Och? Dasz głowę? I to dosłownie - domagam się, żebyś uciął sobie głowę,
    jeśli pojawił się lub pojawi choć jeden taki przypadek ;->

    "Miał pan zwolnienie - a pojechał pan do sądu. W jako sposób?
    Samochodem? Pan sam kierował? No to co to za kit ze złamanym palcem?"

    > Czy tez o kopanie ogródka, jeżeli mam zwolnienie np. z powodu kłopotów
    > nerowych. (kopanie mnie odstresowuje)

    Kłopoty nerwowe są przy sprawie sądowej dość zrozumiałe ;)

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 70. Data: 2014-02-28 21:07:22
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 28.02.2014 20:44, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Fri, 28 Feb 2014, Andrzej Lawa wrote:
    >
    >> Chyba przegapiłeś część wątku ;)
    >
    > Nie :)
    > Przyczepiłem się słowa "kierować".
    > To jest ewidentnie czynność ewidentnie zbędna w zakresie dotarcia do
    > sądu.

    Ale nie ukrywajmy, że w większości przypadków pomijając ścisły teren
    dużej aglomeracji - jedyna sensowna.

    >> Zresztą temat zbiorkomu też był poruszony.
    >
    > W złym kontekście - idzie o to, że jakbyś się czepnął "dotarcia
    > do sądu", to ja bym się nie czepnął, bo nie miałbym do czego ;)

    Cóż - punkt widzenia a punkt siedzenie i te sprawy ;) Jak dla mnie
    dotarcie samochodem (lub ewentualnie skuterem ;) ) to jedyny sensowny
    sposób dotarcia gdziekolwiek, nie będący droga przez mękę (OK, dojazd
    samochodem do Warszawy to też masakra, ale Parkuj-i-Jedź nieco poprawia
    sprawę).

    Na tyle długo już nie mieszkam w Warszawie, że przyjeżdżające co parę
    minut autobusy jadące w każde potrzebne miejsce nie są dla mnie oczywiste ;)

    No i pamiętam tłok oraz rzucanie pasażerami w autobusie. Nie jest to
    najlepszy klimat dla kogoś z uszkodzoną kończyną.

    > Korzystając z okazji - ostatnio napotkane: "czym na amerykańskiej
    > autostradzie różni się grzechotnik od prawnika"?

    Jak ktoś przejedzie grzechotnika to mu trochę żal zwierzątka? ;)

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1