-
11. Data: 2004-01-20 19:15:34
Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
Od: "Kuba Gach" <k...@p...fm>
> A może od razu walić po mordzie w ramach obrony koniecznej?
Przyznam że przeszło mi to przez myśl bo jeśli kontroler szarpie mnie za
rękę to tak jakby każdy inny dres z ulicy szarpał mnie za rękę...
zastosowałem lekką persfazję słowną aby mnie puścił gdy już staliśmy na
przystanku, na co odparł groźbą że jest ich czterech i zaraz mogę na ziemi
leżeć... tak na marginesie czy to że trzyma mnie na przystanku siłą nie
podpada pod kolejny paragraf? Dodam ze na wszystko mam świadkow...
-
12. Data: 2004-01-20 19:47:40
Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
Od: a...@a...pl
Wszystko co napisałes oraz twoje uzasadnione watpliwosci co do łamania prawa
przez kontrolerów naruszaniem nietykalnosci osobistej są uzasadnione.
Przecwiczyłam na sobie. I chciałam sie bawic w jakies udowadnianie, donosy itp.
ale stwierzdilam ze za duzo biegania no i za cieplutko sie wszyscy (policjanci
plus kontrolerzy i inni) trzymaja w "kupce" stad nie bede tego ruszac bo za
barzdo 'smierdzi " Ale jek masz czas to popieram.
Choc z drugiej strony ktoos kiedys powiedział czy tez zadał pytanie: "Jesli
kopnie Cię osiol to czy podasz go do Sądu?"
ZAPEWNIAM CIĘ ZE TO UMRZE SMIERCIA NATURALNĄ.
I moze jeszcze jedna rada - najlepiej zmien srodek lokomocji (wędrówki piesze
są zdrowe) albo noś zawsze przy sobie legalny pieprzowiec na wsciekłe psy i w
razie potrzeby nie wachaj sie go uzyc. Ewentualnie pomysl w przyszłosci o
zupelnie innym srodku lokomocji- czytaj samochód (ja własnie dąze do tego) a
jak do tej pory stosuje to pierwsze(wędrówki piesze)co tez bardzo procentuje
(kondycja) jak i na drugie (pieprzowiec) choc nie mialam jeszcze takiej okazji
zeby wykorzystac.
Pozdr.
Ag
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
13. Data: 2004-01-20 20:15:59
Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
Od: "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl>
Kuba Gach wyskrobał(a):
> Przyznam że przeszło mi to przez myśl bo jeśli kontroler szarpie mnie za
> rękę to tak jakby każdy inny dres z ulicy szarpał mnie za rękę...
> zastosowałem lekką persfazję słowną aby mnie puścił gdy już staliśmy na
> przystanku, na co odparł groźbą że jest ich czterech i zaraz mogę na ziemi
> leżeć... tak na marginesie czy to że trzyma mnie na przystanku siłą nie
> podpada pod kolejny paragraf? Dodam ze na wszystko mam świadkow...
To była akurat groźba bezprawna.
--
Bartek Gliniecki
[ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
[ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]
-
14. Data: 2004-01-20 20:16:47
Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
Od: "axekb" <NO!SPAM.axekb@hoga.pl>
Odchodząc od tematu ... Aczkolwiek o kontrolowaniu biletów.
Czy kontroler w autobusie ma prawo zniszczyć mi bilet poprzez naddarcie. Tak
jak to jest ogólnie praktykowane. Bez pytania mnie o zgodę. Wszak bilet jest
moją własnością i naddarcie tego kawałka papieru (mojego kawałka papieru)
jest zniszczeniem dla mnie.
"Być może jestem kolekcjonerem biletów i każdy wkładam do klasera" -
naddarcie biletu, to jak naddarcie znaczka pocztowego o bardziej
sklasyfikowanej wartości materialnej.
Przykład.
Nie został mój bilet zniszczony, jak nie dałem kontrolerowi biletu do ręki.
Okazywałem mu ze wszystkich stron na żądanie, jednak nie wypuściłem go z
ręki i nie dałem dotknąć.
Trwało to dłużej niż w przypadku zniszczenia (bilet w ręku kontrolera) - z
mojego odczucia to kontrolował mój bilet około 4xdłużej nim miał pewność, że
jest skasowany prawidłowo.
Widząc inny post o protestach - to również jest sposób na protest
pozdrowienia
-
15. Data: 2004-01-20 20:28:39
Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> nie powiedziałem ze jechałem bez biletu,
Nie obraz się, ale jak ktoś mając ważny bilet podejmuje ucieczkę i
szarpaninę z kontrolerami to musi mieć porządnie nawalone pod kopułą....
> poza tym jeśli jeżdżę bez biletu,
> albo podaję bilet dalej to nie dlatego żeby zaoszczędzić jakieś grosze ale
w
> ramach protestu z MPK
I to jest jeszcze bardziej naganne niz jazda na gape z oszczędnosci.
pdr
Olo
-
16. Data: 2004-01-20 20:32:48
Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> jesteś kontrolerem, tak?
Tak, jestem.
> Policja jest ustawiona pod kontrolerów, nie chodzi mi tu o udostępnianie
> danych... policjant pogadał na osobności z kontrolerem,
No i to uważasz za cos nieodpowiedniego, ze kontroler uciął sobie na boku
pogawędkę z policjantem? A moze to koledzy np?
> potem dla
> formalności ze mną, ale od razu do mnie mówił opryskrliwie i w drodze na
> komendę podobnie - na moje argumenty zaczął gadać co ja nie zrobiłem i że
> następnym razem proszę nie zgłaszać napaści bo to kontroler MPK a na
pytanie
> czy miał prawo mnie wepchnąć do autobusu odpowiedział zawile że tak (jeśli
> to nie jest przyjmowanie subiektywnego stanowiska to nie wiem co to jest?)
Moze zwykła niechęć do gapowiczów i wszelkiego innego elementu? Cecha u
kontrolerów i policjantów wysoce poządana...
> Ale co ma piernik do wiatraka? Czy ja stosuję przemoc? Albo jakieś hamskie
> zachowania?
No niestety sam się własnie do takich zachowan przyznałeś.
pdr
Olo
-
17. Data: 2004-01-20 20:35:49
Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Czy kontroler w autobusie ma prawo zniszczyć mi bilet poprzez naddarcie.
Tak
> jak to jest ogólnie praktykowane. Bez pytania mnie o zgodę.
Jesli uwazasz milimetrowe naddarcie jednorazowego biletu to powinienes sie
udac do gerontologa...
> Widząc inny post o protestach - to również jest sposób na protest
Nie, to jest najzwyklejszy przejaw chamstwa i lekcewazenia.
pdr
Olo
-
18. Data: 2004-01-20 21:07:44
Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
Od: "axekb" <NO!SPAM.axekb@hoga.pl>
Użytkownik "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:buk3gj$827$2@nemesis.news.tpi.pl...
> > Czy kontroler w autobusie ma prawo zniszczyć mi bilet poprzez naddarcie.
> Tak
- a czy ja mam prawo zniszczyć poprzez naddarcie (skontrolowanie)
identyfikatora kontrolera?
> > jak to jest ogólnie praktykowane. Bez pytania mnie o zgodę.
>
> Jesli uwazasz milimetrowe naddarcie jednorazowego biletu to powinienes sie
> udac do gerontologa...
gerentolog - hi hi hi.
milimetrowe? np. 1/4 szerokości biletu.
- znaczek też jest jednorazowy (stemplowany czy tez nie)
- jakkolwiek znaczek niestęplowany można nakleić na kopertę (naddarty czy
też nie) posiada swoją nominalna wartość - kolekcjonerska wartość jest inna.
- naddarcie znaczka powoduje stratę wartości dla filatelisty praktycznie do
zera.
>
> > Widząc inny post o protestach - to również jest sposób na protest
>
> Nie, to jest najzwyklejszy przejaw chamstwa i lekcewazenia.
chamstwem i lekceważeniem jest niszczenie czyjejś własności, jakiejkolwiek i
ile warta by ona nie była - wychodząc z założenia, że i tak mi nic nie
zrobią.
pozdrowienia
-
19. Data: 2004-01-20 21:10:59
Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
Od: kam <k...@p...onet.plX>
Olo Kwasniak wrote:
> No i to uważasz za cos nieodpowiedniego, ze kontroler uciął sobie na boku
> pogawędkę z policjantem? A moze to koledzy np?
I nie widzisz nic dziwnego w tym, że wezwany do interwencji policjant
jest kolegą jednej z zaangażowanych stron i urządza sobie w czasie
wykonywania obowiązków służbowych prywatne pogawędki?
> Moze zwykła niechęć do gapowiczów i wszelkiego innego elementu? Cecha u
> kontrolerów i policjantów wysoce poządana...
Policjanr nie ma kierować sie niechęcią do kogokolwiek tylko PRAWEM.
Naprawdę tego nie rozumiesz?
KG
-
20. Data: 2004-01-20 21:11:02
Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> I nie widzisz nic dziwnego w tym, że wezwany do interwencji policjant
> jest kolegą jednej z zaangażowanych stron i urządza sobie w czasie
> wykonywania obowiązków służbowych prywatne pogawędki?
Zupełnie nic. Poza tym nasz bohater nie słyszał rozmowy więc nie może
stwierdzić czy byla prywatna.
pdr
Olo