-
211. Data: 2007-08-07 12:54:46
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: Maciek <m...@n...pl>
Wrak Tristana napisał(a):
> Na podstawie? przecież wtedy to było tak sformułowane, że można się
> sprzeczać co do momentu włączenia.
Sprzeczać to się zawsze i o wszystko można. Policjant ma za zadanie
podjąć decyzję o ewentualnym ukaraniu mandatem, a klient może się z nim
zgodzić lub nie. Jeśli się nie zgodzi można sprawę skierować do sądu i
udowadniać swoje racje. Jestem i tak prawie pewien, że zeznania
policjanta byłyby w takim przypadku uznane za bardziej przekonywujące
(przy założeniu, że widoczność była rzeczywiście ograniczona, a nie
szukał sponsora obiadu).
Niestety w naszej szarej rzeczywistości wyglądało to tak, że klient
złapany bez świateł choćby w środku nocy w trakcie zamieci śnieżnej za
20zł zapominał o sprawie i jeszcze dowiadywał się, żeby za 23km włączył
na chwilę światła, bo tam jest drugi patrol ;-)
I dlatego zapłacili za to wszyscy ...
--
Pozdrawiam
Maciek
-
212. Data: 2007-08-07 12:56:32
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f98cr3$8li$4@srv.cyf-kr.edu.pl Jacek_P
<W...@c...edu.pl> pisze:
> Rozumiem, ze ty spokojnie jestes w stanie rzucic z kieszeni
> odszkodowanie do poziomu powyzej miliona euro?
> Nie rob sobie jaj!
On nie robi jaj, to troll.
Poza tym chyba nigdy nie był za granicą, nie ma pojęcia jak to się
rozwiązuje w różnych krajach.
--
Jotte
-
213. Data: 2007-08-07 12:57:35
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: Maciek <m...@n...pl>
Wrak Tristana napisał(a):
>> Yyyyyy ... a ta skandynawia, to nie jest przypadkiem jakoś bardziej na
>> północ od nas , w związku z czym jazda na światłach w dzień ma tam nieco
>> większy sens??
> Albowiem? Myślisz, że na północy żyją smoki i jest wieczna ciemność?
A co? Mają przez cały rok tropikalne lato?
--
Pozdrawiam
Maciek
-
214. Data: 2007-08-07 13:01:05
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: Maciek <m...@n...pl>
Wrak Tristana napisał(a):
> Jak nieoświetlone? W dzień? W dzień pieszy jest oświetlony światłem
> dziennym.
Tak jak wszystko wokół, w tym i samochody :-)
--
Pozdrawiam
Maciek
-
215. Data: 2007-08-07 13:09:32
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f997ne$v9k$2@news.onet.pl Liwiusz
<l...@p...onet.pl> pisze:
>> Głupoty gadasz. Obowiązkowe ubezpieczenie OC jest konieczne. Możesz
>> spowodować wypadek, którego kosztów nie jesteś w stanie pokryć. Nawet jak
>> cię zlicytują, o ile będą mieli co.
>> Dlaczego cierpieć ma na tym poszkodowany? Dlaczego miałby dochodzić od
>> ciebie pokrycia strat w długotrwałym postępowaniu cywilnym i w tym czasie
>> być może pozbawionym środków utrzymania, że o pogorszeniu statusu nie
>> wspomnę?
> Jotte, ja też jestem przeciwko obowiązkowemu ubezpieczeniu OC.
Ja, co do zasady - absolutnie nie. Co do formy - mogłaby być dużo lepsza.
> Jeśli jednak już musiałoby być tak, że ofiara wypadku miałaby
> zagwarantowaną wypłatę odszkodowania od ubezpieczyciela, to powinny być
> możliwe ubezpieczenia, w których ubezpieczyciel po wypłacie odszkodowania
> ma regres do sprawcy.
Pewne mechanizmy mające tę cechę już są.
Ale w ogóle to fajny pomysł. Dorzucę równie dobry - ubezpieczam się. Jeśli
TU nie musiało za mnie płacić odszkodowania, to oddać składkę (albo niech
zostanie sprolongowana na następny rok).
Tylko co z regesem jeśli:
- sprawca nieznany;
- sprawca nie żyje;
- sprawca niewypłacalny;
- sprawca nieosiągalny?
Słowem - co z regesem niewykonalnym?
--
Jotte
-
216. Data: 2007-08-07 13:13:14
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:vemko4-m5o.ln1@ncc1701.lechistan.com Andrzej Lawa
<a...@l...SPAM_PRECZ.com> pisze:
> Swoją drogą to uważaj - masz tak kretyńskie pomysły, że jeszcze cię do
> armi wezmą: ostatnio ponoć zaczęli brać schizofreników ;->
No to w krótkich, żołnierskich, prostych słowach, jak do głupka - spadaj,
debilu.
--
Jotte
-
217. Data: 2007-08-07 13:18:19
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Tue, 07 Aug 2007 14:57:35 +0200, Maciek napisał(a):
> A co? Mają przez cały rok tropikalne lato?
Właśnie z ciekawości zajrzałem do swojego GPS'a.
U mnie słonko świeci dzisiaj od 6 do 21, zaś w Oslo od
5 do 21:30. Czyli mają dzień o 1,5h dłuższy. Oczywiście
słonko mają trochę niżej - ale też im świeci (nawet gorzej,
bo niskie słońce bardziej razi).
Więc co jak co, ale ciemno to tam nie mają.
Pozdrawiam,
Henry
-
218. Data: 2007-08-07 13:27:29
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: Liwiusz <l...@p...onet.pl>
Jotte pisze:
>> Jeśli jednak już musiałoby być tak, że ofiara wypadku miałaby
>> zagwarantowaną wypłatę odszkodowania od ubezpieczyciela, to powinny
>> być możliwe ubezpieczenia, w których ubezpieczyciel po wypłacie
>> odszkodowania ma regres do sprawcy.
> Pewne mechanizmy mające tę cechę już są.
> Ale w ogóle to fajny pomysł. Dorzucę równie dobry - ubezpieczam się.
> Jeśli TU nie musiało za mnie płacić odszkodowania, to oddać składkę
> (albo niech zostanie sprolongowana na następny rok).
Myślę że nie muszę tłumaczyć, że takie postępowanie jest
ekonomicznie nieopłacalne? Oznaczałoby to, że w danym roku składki
zapłacą wyłącznie sprawcy wypadków, tym samym ewidentnie suma zebranych
składek będzie mniejsza niż suma wypłaconych odszkodowań.
>
> Tylko co z regesem jeśli:
> - sprawca nieznany;
To co teraz - fundusz ubezpieczeń gwarantowanych, czy jak on tam się
nazywa
> - sprawca nie żyje;
> - sprawca niewypłacalny;
> - sprawca nieosiągalny?
> Słowem - co z regesem niewykonalnym?
To jest problem zakładu ubezpieczeń. Wiadomo, że części (większości?)
regresów nie da się wykonać, albo trzeba będzie długo czekać na spłatę
(np. w ratach). Niemniej jednak jeśli obecnie ubezpieczenie kosztuje np.
700zł bez możliwości regresu, to z możliwością regresu będzie o wiele
tańsze. I efekt wychowawczy będzie większy, to na pewno spowoduje
ZWIĘKSZENIE BEZPIECZEŃSTWA na drogach po stokroć bardziej niż światła
mijania.
Oczywiście kierowca powinien mieć możliwość wyboru - płacić więcej i
wykupić ubezpieczenie bez regresu.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
-
219. Data: 2007-08-07 13:30:50
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: "Steel" <d...@K...wp.pl>
> Ja jestem wychowany na dużej aglomeracji miejskiej
> (Zabrze-Gliwce-Katowice) i jeżdżę skutecznie i bezpiecznie, choć nie
> 50. I podobnie jeździ cały Śląsk. A pojedź do Stolycy... Masakra...
> Zapomnij, żeby ktoś ustąpił czy pozwolił zmienić pas...
Jasne... a u nas na slasku kretynow tez nie brakuje... jak widze jak gosc
siedzi mi na zderzaku przy 90km/h (poza miastem), nie daj boze zebym musial
gwaltownie zahamowac!, lub wyprzedza na trzeciego to sie we mnie gotuje.
Pozdrawiam
--
Steel
-
220. Data: 2007-08-07 13:33:51
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: Liwiusz <l...@p...onet.pl>
Liwiusz pisze:
>> Tylko co z regesem jeśli:
>> - sprawca nieznany;
>
> To co teraz - fundusz ubezpieczeń gwarantowanych, czy jak on tam się
> nazywa
Poprawka - w przypadku nieznanego sprawcy wypłacane są tylko
odszkodowania na osobie. Odszkodowania na mieniu nie są wypłacane. Czyli
- jak widać - nawet w obecnym stanie prawnym bezwzględne prawo do
otrzymania odszkodowania za niezawiniony wypadek samochodowy nie jest w
pełni realizowane i jakoś świat się nie zawala.
>> - sprawca nie żyje;
>> - sprawca niewypłacalny;
>> - sprawca nieosiągalny?
>> Słowem - co z regesem niewykonalnym?
Dodam jeszcze uwagę, że większość zdarzeń drogowych, to niewielkie
kolizje. Zdecydowana większość szkód, po kilkaset zł, kilka tysięcy zł,
może być egzekwowana na drodze regresu bez większych problemów.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl