Dla mnie np. to symbol polskiej beznadziei i warholstwa. Kiedys
pronumerowalem np. brytyjski tygodnik "The Economist" w ktorym nasmiewano
sie z ksiazek JPII jako wypocin debilnego staruszka. Jak w ogole trzeba
miec
malo obiektywizmu by cos takiego publikowac? Pamietam tez kawal z "The
Economist". Wojtyla rozmawia tam z Bogiem ktory przyznaje ze do uslug
kaplanskich nie dopusci sie kobiet (za Wojtylly zycia), ale jdnoczesnie
zastrzega ze za jego (czyli Boga zycia) juz zadny Polak nie zostanie
papiezem. Uwazam tez ze JPII narazil imie Polak na smiesznosc i skojerzenia
z talibanizmem.
Mirek

do góry

You have one message from: Inkowski <wielki_powrót@okafeal.psi>

Wzruszyła mnie twoja historia.

--
Pozdrawiam
Krzysztof Ferenc
g...@w...pl UIN: 6750153

do góry

Trochę NTG, ale rozumiem Cię, bo na grupach religijnych same oszołomy.

Nie czytałem dzieł tego papieża, więc na ich temat nie chcę się wypowiadać.
To, co mnie uderza, to czołobitnośc Polaków w stosunku do JP2.

Prosty przepis na zdobycie wiernych: zrób świętego z ich bożka, dołącz ich
pogańskie święta do kościelnych. W ten sposób kościół przez wieki szerzył
"chrześcijaństwo" i tak robi i teraz. Tak więc dzieki temu mamy choinki,
"świętego" mikołaja, "boże narodzenie" rzymskiego boga słońca, święcone
jajka, zajączki. Niedługo dołączą do tego walentynki, halloween. A teraz
będziemy mieli papieża - bożka, do którego będą się mogły modlić moherowe
berety.

Tak więc obecny papiez popędza z beatyfikacją poprzedniego papieża, żeby nie
zawieść swoich wiernych i nie stracić poparcia.

--
Lukasz

do góry