-
31. Data: 2010-09-17 23:32:13
Temat: Re: Jakim prawem TP legitymuje?
Od: animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2010-09-17 23:51, Krzysztof pisze:
>
> Użytkownik "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy"<a...@m...www.pl> napisał
> w wiadomości news:i6tocf$12e$1@inews.gazeta.pl...
>> Dnia Wed, 15 Sep 2010 11:32:18 +0200, Krzysztof napisał(a):
>>
>>> Zresztą to samo z rozwiązaniem umowy - rozwiązujesz konkretną umowę (nr,
>>> data) - skąd osoba postronna miałaby posiadać te informacje?
>>
>> dodatrcie do tych informacji wymaga nakichś tam nakładów i trochę sprytu
>
> Jakieś szczegóły tych operacji?
A dlaczego STOEN zażądał przy podpisywaniu nowej umowy ( zmieniali umowy
wszystkim) podania do UMOWY Peselu, NIP-u, numeru telefonu. Zachowują
się po prostu jak żandarmy. Kto im na to zezwolił i dlaczego, jakim prawem?
--
animka
-
32. Data: 2010-09-18 07:33:38
Temat: Re: Jakim prawem TP legitymuje?
Od: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy <a...@m...www.pl>
Dnia Fri, 17 Sep 2010 23:51:15 +0200, Krzysztof napisał(a):
>> dodatrcie do tych informacji wymaga nakichś tam nakładów i trochę sprytu
>
> Jakieś szczegóły tych operacji?
Generalnie zdecydowana większośc obywateli jest naiwna, i wykorzystując tę
naiwnośc dowiesz się może nie wszystkiego, wystarczy odpowiednie podejscie.
Chyba, ze trafisz na kogoś z tej mniejszości, kto zachowa czujnośc i
podejrzliwość.
--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
Kontakt z kw1618 przez grupy.3mam.net 'Kontakt'
http://foto.3mam.net/warsaw/07/plac_defilad/slides/b
usy_16.php
-
33. Data: 2010-09-19 00:13:34
Temat: Re: Jakim prawem TP legitymuje?
Od: Smok Eustachy <s...@w...pl>
Dnia Fri, 17 Sep 2010 23:51:15 +0200, Krzysztof napisał(a):
/.../
>> dodatrcie do tych informacji wymaga nakichś tam nakładów i trochę
>> sprytu
>
> Jakieś szczegóły tych operacji?
Postawić flaszkę znajomemu pracującemu gdzie trzeba?
Gorzej, jak się ludzie przy rozwodzie posprzeczają i jedno drugiemu
nawysyła.
-
34. Data: 2010-09-19 07:16:58
Temat: Re: Jakim prawem TP legitymuje?
Od: "pjk" <p...@p...fm>
> > Ja bym nie chcial, zeby ktos np. wyslal poleconym niesluszny (albo i
> > sluszny) donos do skarbowki na mojego sasiada, czy klienta, albo kogos
> > duzo
>
> Zreszta co tam donos na kogos.
> Wystarczylaby jakas konkretna korekta mojego zeznania rocznego - np. taka
> razy 10.
> odpis bylby podrobiony, ale zanim by to grafolog sprawdzil, to mialbym
> niezle jaja z odkrecaniem tytulu wykonawczego.
Donos można wysłać zwykłym listem, organ i tak się tym zajmie jeśli tylko
przesyłka do niego dotrze, polecony, zwykły, przyniesiony osobiście, a nawet i
telefoniczny - bez znaczenia; wpływ do biura podawczego /ew. notatka urzędowa
pracownika/ i nie ma możliwości nadania pismu biegu.
Co do zeznania podatkowego i korekty - przecież US nikogo nie legitymuje przy
składaniu deklaracji...
Czy kilka - do tego czysto hipotetycznych - przypadków miałoby uniemożliwić np.
złożenie pita przez osobę postronną? U mojego pracodawcy, a pracuję lat 7, nie
było żadnego przypadku kwestionowania wniesionego pisma, a dziennie do biura
podawczego wpływa powiedzmy 80 sztuk korespondencji. Nie brnijmy w biurokratyzm.
Są w prawie cywilnym takie czynności prawne, dla których dokonania niezbędne
jest złożenie podpisu np. z notarialnym poświadczeniem, regulacje te są
wystarczające.
Takie teoretyzowanie co by było gdyby może prowadzić do niezłych absurdów.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
35. Data: 2010-09-19 10:47:17
Temat: Re: Jakim prawem TP legitymuje?
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
Użytkownik "Smok Eustachy" <s...@w...pl> napisał
> Postawić flaszkę znajomemu pracującemu gdzie trzeba?
A jeśli się nie ma znajomego tam gdzie trzeba? :>
K.
-
36. Data: 2010-09-19 10:53:15
Temat: Re: Jakim prawem TP legitymuje?
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
"Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" <a...@m...www.pl> napisał
> Generalnie zdecydowana większośc obywateli jest naiwna, i wykorzystując
> tę
> naiwnośc dowiesz się może nie wszystkiego, wystarczy odpowiednie
> podejscie.
Ale podaj jakieś konkretne przykłady, bo na razie piszesz tylko ogólnikami.
> Chyba, ze trafisz na kogoś z tej mniejszości, kto zachowa czujnośc i
> podejrzliwość.
W zdecydowanej większości firm i instytucji, gdzie wdrożone są ścisłe
procedury bezpieczeństwa i ochrony danych nie ma możliwości, by ktoś "na
piękne oczy" podał Ci dane umowy czy inne informacje dotyczącej osoby
trzeciej. Czasem nawet trudno wydębić informacje o sobie samym, jeśli nie
zna się haseł czy innych ustalonych sposobów identyfikacji.
Może Twój bardzo bliski kolega, po paru głębszych jest w stanie sprzedać Ci
jakąś informację, ale to jest promil przypadków i musiałbyś mieć akurat
takiego kolegę, w takim właśnie dziale, konkretnej firmy.
K.