W dniu 2018-08-06 o 14:48, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 06-08-18 o 09:57, Tomasz Kaczanowski pisze:
>
>>>>> Żadne przegięcie. Sejm jest ogrodzoną posesją. No chyba, że wwożeni w
>>>>> bagażniku zostali porwani i nie wiedzieli, dokąd jadą.
>>>> A coby wtedy groziło opozycyjnej porywaczce? ;-)
>>> Na pewno więcej, niż za pomocnictwo do naruszenia miru domowego.
>> Jeśli naruszenie miru domowego, to znaczy co. Bo jeśli jestem
>> mieszkańcem jakiegoś domu, to chyba wolno mi zapraszać gości tak?
>> Czy zaproszenie gości będzie naruszeniem miru domowego?
> Przykład niezbyt właściwy. W tym wypadku właściwsze byłoby rozważenie,
> czy jeśli zostałaś zaproszona w gości (gospodarzem jest Sejm, a nie
> każdy z posłów), to masz prawo wbrew woli gospodarza przyprowadzić kolegów.
>
ale sejm to są właśnie posłowie... więc tu się bardziej rozmywa.
Zazwyczaj w takim wypadku (jak jest wielu domowników) ustalone warunki
kto kiedy ile osób może zaprosić i na jaich zasadach. W sejmie też tak
było, ale teraz wszystko się zmienia, bo ktoś strasznie boi się ludzi...

--
http://zrzeda.pl

do góry

Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:pk8vpo$bd2$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2018-07-20 o 17:27, Kviat pisze:
>>> Po
>>> pierwsze nie zmieniając ordynacji, która powoduje, ze posłowie
>>> bardziej
>>> prezesa się boją, niż wyborców.
>
>> Co ma do tego ordynacja!?
>> To wina opozycji, że posłowie pis boją się prezesa? Ty to na
>> poważnie piszesz?

>Akurat ma rację. System wyborczy jaki mamy powoduje, że nawet
>najlepsza partia dąży do postaci patologicznej - właśnie takiej jak w
>PiS-ie. W rezultacie Poseł działa na rzecz partii, a rozlicza się
>przed jej prezesem, zamiast działać na rzecz kraju i rozliczać sie
>przed wyborcami.

Program Partii programem Narodu :-)



J.

do góry

W dniu 06-08-18 o 15:05, Tomasz Kaczanowski pisze:

> ale sejm to są właśnie posłowie... więc tu się bardziej rozmywa.
> Zazwyczaj w takim wypadku (jak jest wielu domowników) ustalone warunki
> kto kiedy ile osób może zaprosić i na jaich zasadach. W sejmie też tak
> było, ale teraz wszystko się zmienia, bo ktoś strasznie boi się ludzi...
>
Sejm, to nie posłowie. Tak, jak Urząd, to nie to samo, co urzędnicy. W
wypadku domowników masz coś takiego,jak możliwość zaproszenia gościa.
Ale w Sejmie reguluje to jakiś tam regulamin.

do góry