-
41. Data: 2003-09-15 14:44:17
Temat: Re: Jak zostalem kryminalista - pare pytan.
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Artur Górniak" <j...@d...ists.pwr.wroc.pl> napisał w
wiadomości news:gasg31-3qi.ln1@diament.ists.pwr.wroc.pl...
>
> raczej nabierze poczucie braku sprawiedliwości i powybija szyby
> w komisariacie żeby "odrobić" sobie straty materialne.
To być może skończy w więzieniu.
> ale wątpie w wiedzę socjologiczno psychologiczną..
Jaśniej proszę.Jesteś za niekaraniem za wykroczenia?
> szczególnie, że śmierdzi mi to po prostu poparciem wyłudzania pieniędzy
> z użyciem nadinterpretacji kodeksu.
Jaśniej, jaśniej.Kto chciał wyłudzić pieniądze? Państwo karając za
wykroczenie czy policjanci nakładając mandat.
Przecież Xem nic nie pisał o żadnych pieniądzach więc Twoje słowa to
nadinterptretacja.
Dałeś kiedyś w łąpę?
Pozdr
Leszek
-
42. Data: 2003-09-15 14:48:42
Temat: Re: Jak zostalem kryminalista - pare pytan.
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Xem" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bk4h5q$4eu$1@absinth.dialog.net.pl...
> I tez lamie przepisy i tez powieniem byc ukarany za jezdzenie po chodniku
i
> przejezdzanie po pasach. To w kwestii czarno-bialego prawa. Parawo
> pozostawia szerokie mozliwosci interpretacji
Jaką tu widzisz interpretację? Przejeżdżanie po przejściu dla pieszych jest
zabronione i basta.Jak chciałbyś ten przepis zinterpretować inaczej????
Możesz zejść z roweru i przeprowadzić.
Pozdr
Leszek
-
43. Data: 2003-09-15 14:50:55
Temat: Re: Jak zostalem kryminalista - pare pytan.
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "MARR" <u...@g...pl> napisał w wiadomości
news:3F65B6BE.A6A2ED1C@go2.pl...
> Trzeba było jechać i się nie zatrzymywać;-)
> Złota zasada przy spotkaniu rowerzysty z patrolem pieszym.
Do czasu ściągnięcia w biegu z siodełka;)
Pozdr
Leszek
-
44. Data: 2003-09-15 14:59:18
Temat: Re: Jak zostalem kryminalista - pare pytan.
Od: "Jarosław Łysio" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Leszek" napisał:
| Możesz zejść z roweru i przeprowadzić.
Aha, i to będzie "mniejszym złamaniem prawa" ?? :))
Postudiuj orzecznictwo - prowadzenie roweru traktowane jest dokładnie tak
jak jazda na nim :)
JŁ
-
45. Data: 2003-09-15 15:38:28
Temat: Re: Jak zostalem kryminalista - pare pytan.
Od: Artur Górniak <j...@d...ists.pwr.wroc.pl>
Leszek <l...@p...fm> wrote:
>> ale w?tpie w wiedz? socjologiczno psychologiczn?..
> Ja?niej prosz?.Jeste? za niekaraniem za wykroczenia?
alez nie..
ale skoro czesc przynajmniej przestepcow czuje sie niesprawiedliwie
osadzona to karanie 200zl za jazde po deptaku z wyroznieniem (gdy inni
sobie po nim jezdza bez przeszkod) jakos nie wierze zeby mialo
doprowadzic do poszanowania przepisow.
a tak przy okazji..
z checia zasiegne informacji o paragrafach obowiazujacych ochrone.
jest sobie darmowa impreza..
na skalkach poza murami zamku, na ktorym sie ona toczy postawiono dwoch
straznikow, ktorzy maja pilnowac zeby czasem ktos nie spadl.
ze wzgledu na to, ze impreza mnie nie intersuje ide sobie wokol
zameczku.. wchodze na skalki i podchodze tak zeby zrobic zdjecie
calosci. zadnych napisow po drodze nie ma.
w momencie gdy juz aparat dzwigam odzywa sie straznik z tekstem, ze nie
wolno (impreza darmowa, a jego slowa "nie wolno bo pilnuje zeby nikt nie
spadl") po moim zignorowaniu i checi skonczenia zdjecia ten zazyna
przechodzic do rekoczynow.. odebral mi aparat.. nie probowalem
protestowac chociaz caly czas dopytywalem sie o to jakim prawem stara
sie mnie chronic przed spadnieciem na plac zamkowy poprzez zrzucenie ze
skalek za mna ;-)
po chwili mialem juz szamotanine, do ktorej dolaczyl drugi straznik na
szczescie rozsadniejszy..
i moje pytanie.. czy straznik mial prawo zaatakowac mnie gdy nie
wykazywalem jakichkolwiek cech agresywnych. widac bylo, ze jestem na
spacerze z psem i chce zrobic zdjecie.
jakie przepisy obowiazuja takiego kogos gdy chodzi o imprezy darmowe?
a teren normalnie dostepny dla wszystkich?
z tego co wiem tereny przylegajace do murow sa wlasnoscia gminy ale
chyba nie podlegaja bezposrednio wladzom spolki zarzadzajacej zamkiem.
a jedynie obowiazuje przepis o terenie ochronnym 50m od zabytku klasy 0.
z drugiej strony widzialem wspinajacych sie skalkowiczow.. czyli tak
naprawde reakcja straznika byla bardziej komiczna niz sensowna..
tez mam juz sie przygotowywac na zaplacenie 200zl mandatu za to,
ze jakis straznik uznal za potrzebne chronic mnie przed upadkiem ze
skalki? ;-)
Artur Górniak
-
46. Data: 2003-09-15 16:03:24
Temat: Re: Jak zostalem kryminalista - pare pytan.
Od: Dredd<...@...pl>
> Do sądu policjanci pewnie nie przyjdą.
Ciekawa teoria. Według mnie - jeśłi dojdzie do rozprawy - będą
podstawowymi świadkami.
> Na mój nos sąd co najwyżej, dla świętego spokoju pouczy Cię,
> że po chodniku nie nalezy jeździć na rowerze :)) każe Ci pokryć
koszty
> sądowe - zapłacisz jakieś 9 złotych z groszami i cała ta głupia
zabawa się
> skończy.
NA mój nos na etapie postępowania sądowego nie ma już takiej
możliwości. Mogli to zrobić policjanci na miejscu
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
47. Data: 2003-09-15 16:04:50
Temat: Re: Jak zostalem kryminalista - pare pytan.
Od: Dredd<...@...pl>
> > że po chodniku nie nalezy jeździć na rowerze :)) każe Ci pokryć
koszty
> > sądowe - zapłacisz jakieś 9 złotych z groszami i cała ta głupia
zabawa się
> > skończy.
>
> Rzeczywiście koszty sądowe są tak niskie ?
>
> pozdr.,
> stavi
>
>
>
Były - w czasach istnienia kolegiów ds wykroczeń. Teraz raczej oscylują
w okolicach co najmniej 50-100 zł
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
48. Data: 2003-09-15 16:59:54
Temat: Re: Jak zostalem kryminalista - pare pytan.
Od: "Grzegorz Lipnicki" <g...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Łysio"
> | Możesz zejść z roweru i przeprowadzić.
>
> Aha, i to będzie "mniejszym złamaniem prawa" ?? :))
> Postudiuj orzecznictwo - prowadzenie roweru traktowane jest dokładnie tak
> jak jazda na nim :)
sorry, Wodzu, do tego nie trza studiować orzecznictwa:
Art. 2.
; za pieszego uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower,
motorower, motocykl, wózek dziecięcy,
podręczny lub inwalidzki, osobę poruszającą się w wózku inwalidzkim, a także osobę w
wieku do 10 lat kierującą rowerem
pod opieką osoby dorosłej;
o jaką ustawę chodzi, to chyba nie muszę dodawać.
pzdr
g.
-
49. Data: 2003-09-15 17:20:29
Temat: Re: Re: Jak zostalem kryminalista - pare pytan.
Od: MARR <m...@a...waw.pl>
W dniu Mon, 15 Sep 2003 16:50:55 +0200, niejaki "Leszek"
<l...@p...fm> popełnił był na grupie następujące słowa:
>Do czasu ściągnięcia w biegu z siodełka;)
Nigdy nie dają rady...
MARR
-
50. Data: 2003-09-15 17:21:36
Temat: Re: Re: Jak zostalem kryminalista - pare pytan.
Od: MARR <m...@a...waw.pl>
W dniu Mon, 15 Sep 2003 15:53:18 +0200, niejaki "Xem" <s...@o...pl>
popełnił był na grupie następujące słowa:
>Jakby mnie zlapali, to napewno
>odbyloby sie wielkie przedtsawienie, z zakuwaniem, i wrzucaniem do
>radiowozu. I juz bym nic nie mal na swoje usprawiedliwienie.
A czemu mają złapać?
Nie dadzą rady biegiem, a zanim wezwą posiłki bedziesz już w domu z
piwkiem.
MARR