Jak można zmusić klienta do odbioru sprzętu który zostawił do naprawy.
Okazało się że koszt naprawy przekracza wartość sprzętu i klient jak
usłyszał telefonicznie koszt nie pojawia się i nie dzwoni już od 4
miesięcy. Niektórzy piszą na pokwitowaniu przyjęcia że po trzech
miesiącach sprzęt nieodebrany przepada, ja tego nie stosuje. Mam pytanie
czy można to traktować jako porzucenie sprzętu i czy mogę go np
wyrzucić. Jakie przepisy to regulują?

do góry

> miesiącach sprzęt nieodebrany przepada, ja tego nie stosuje. Mam pytanie
> czy można to traktować jako porzucenie sprzętu i czy mogę go np
> wyrzucić. Jakie przepisy to regulują?

Kiedys pytalem sie o to w Inspekcji Handlowej ... nie ma ponoc przepisow
regulujacych ten problem. Poradzili, zeby kazdy klient przy oddawaniu
sprzetu o naprawy podpisywal jakis kwitek, na ktorym bedzie wielkimi
literami tekst mniej wiecej w stylu "Sprzet nieodebrany w ciagu 6
miesiecy od zakonczenia naprawy ulega przepadkowi". Tyle ze wtedy musisz
udowodnic, ze powiadomiles klienta. Tu sie rodzi problem ... bo musisz
go skutecznie zawiadomic - czyli pewnie wyslac list polecony. A jaki
klient zostawi ci np. suszarke do wlosow do naprawy, jesli zaczniesz
żądac od niego adresu zameldowania ? ;-)

Lepiej wiec zalatwic to chyba w miare normalnie ... jesli nie
naprawiales i jest to w miare nieduzy sprzet, to po prostu mu to wyslij
pocztą ... albo wręcz odwieź osobiscie ? Rzuc mu to pod drzwi i tyle.
Wez lepiej jakiego swiadka, ktory potem to potwierdzi.

--
Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/

do góry

> Kiedys pytalem sie o to w Inspekcji Handlowej ... nie ma ponoc przepisow
> regulujacych ten problem. Poradzili, zeby kazdy klient przy oddawaniu
> sprzetu o naprawy podpisywal jakis kwitek, na ktorym bedzie wielkimi
> literami tekst mniej wiecej w stylu "Sprzet nieodebrany w ciagu 6
> miesiecy od zakonczenia naprawy ulega przepadkowi". Tyle ze wtedy musisz
jeżeli klient podpisze coś takiego a prawo tego nie zabrania to rozumię
że nie muszę go już powiadamiać bo znał termin odbioru

> udowodnic, ze powiadomiles klienta. Tu sie rodzi problem ... bo musisz
> go skutecznie zawiadomic - czyli pewnie wyslac list polecony. A jaki
> klient zostawi ci np. suszarke do wlosow do naprawy, jesli zaczniesz
> żądac od niego adresu zameldowania ? ;-)
dokładnie, klient dostaje pokwitowanie kiedy, jaki sprzęt i numer seryny
oraz data odbioru bez zbędnych danych osobowych (tylko podpis) - po
przedstawieniu pokwitowania odbiera sprzęt

>
> Lepiej wiec zalatwic to chyba w miare normalnie ... jesli nie
> naprawiales i jest to w miare nieduzy sprzet, to po prostu mu to wyslij
> pocztą ... albo wręcz odwieź osobiscie ? Rzuc mu to pod drzwi i tyle.
problem w tym że to jest telewizor 28" który mi naprawdę przeszkadza

> Wez lepiej jakiego swiadka, ktory potem to potwierdzi.
>

do góry

> jeżeli klient podpisze coś takiego a prawo tego nie zabrania to rozumię
> że nie muszę go już powiadamiać bo znał termin odbioru

No jesli podpisal papier na ktorym mial jasno wskazany termin odbioru
juz w momencie oddawania spzetu do naprawy to pewnie nie musisz go
zawiadamiac ...

> dokładnie, klient dostaje pokwitowanie kiedy, jaki sprzęt i numer seryny
> oraz data odbioru bez zbędnych danych osobowych (tylko podpis) - po
> przedstawieniu pokwitowania odbiera sprzęt

To na przyszlosc po prostu wprowadz taki formularzyk i tyle. Na nim
wpisujesz dane sprzętu, datę odbioru i powiadomienie, ze po 6-sciu
miesiacach sprzet ulega przepadkowi.

> problem w tym że to jest telewizor 28" który mi naprawdę przeszkadza

Wiec mu go po prostu zawiez i tyle ... niech ci podpisze, ze odebral, a
jesli nie zechce to lepiej miec jakiegos swiadka. Najlepszym swiadkiem
pewnie bylby dzielnicowy ;-))

--
Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/

do góry

> > problem w tym że to jest telewizor 28" który mi naprawdę przeszkadza
>
> Wiec mu go po prostu zawiez i tyle ... niech ci podpisze, ze odebral, a
> jesli nie zechce to lepiej miec jakiegos swiadka. Najlepszym swiadkiem
> pewnie bylby dzielnicowy ;-))


A kto zapłaci za naprawę?

L.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> A kto zapłaci za naprawę?

Nie bylo mowy o tym, ze sprzet zostal naprawiony. Byla mowa o tym, ze
koszt naprawy przekracza wartosc sprzetu.

--
Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/

do góry

> Nie bylo mowy o tym, ze sprzet zostal naprawiony. Byla mowa o tym, ze
> koszt naprawy przekracza wartosc sprzetu.
>

dokładnie tak, ale wygląda na to że klient nie zamierza go odebrać

do góry

w <news:cf3fen$mek$1@nemesis.news.tpi.pl>
RBprv napisał(a):

> dokładnie tak, ale wygląda na to że klient nie zamierza go odebrać
>

Pisemko do goscia, z info ze naprawa kosztuje tyle i tyle, prosisz o
podjecie decyzji, jezeli sie nie decyduje to niech zabiera grata w
terminie X dni. Po tym czasie naliczasz kwote X za skladowe za kazdy
dzien. Koniecznie polecony.

--
Robal bob67(at)wp.pl

do góry