Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:gajos0$vfj$1@news.onet.pl...

>> Na krótką metę zapewne tak. Ale po postępowaniu sądowym moim zdaniem już
>> nie.
> Jesteś pewien?
> http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20
080826/WEEKEND/606281731
> "W świetle prawa, właścicielem nie jest ten nabywca, która w obecności
> notariusza zakupił posiadłość pierwszy - tłumaczy Marek Kusztejko. - Ale
> ten, w imieniu którego notariusz najwcześniej dostarczy do sądu
> wieczysto-księgowego akt notarialny."

No cóż, teraz jestem pewien, że nie miałem racji. :-) Normuje to art. 20
ust 2 Ustawy o księgach wieczystych:
"O pierwszeństwie prawa, którego ustanowienie było przedmiotem roszczenia
ujawnionego w księdze wieczystej, rozstrzyga chwila złożenia wniosku o wpis
roszczenia."

do góry

Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w
> wiadomości news:gajgc7$pc9$2@inews.gazeta.pl...
>
>> Nieważne ile razy sprzedał, ważne kto pierwszy sie z aktem notarialnym
>> w księgach wieczystych.
>
> W ostatecznym rozrachunku, to raczej nie tyle, kto pierwszy przyjdzie
> ile kto pierwszy zakupił. Każda następna transakcja jest już nieważna,
> bo sprzedający nie był właścicielem sprzedawanej rzeczy.

uwierz mi, kto pierwszy "zamelduje sie" w ksiegach wieczystych
chocby byl nawet ostatnim, ktory podpisal umowe.

do góry

Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "Icek" <i...@d...pl> napisał w wiadomości
> news:gajlip$nl0$1@node2.news.atman.pl...
>>> > Nieważne ile razy sprzedał, ważne kto pierwszy sie z aktem
>>> notarialnym > w
>>> > księgach wieczystych.
>>> W ostatecznym rozrachunku, to raczej nie tyle, kto pierwszy przyjdzie
>>> ile
>>> kto pierwszy zakupił. Każda następna transakcja jest już nieważna, bo
>>> sprzedający nie był właścicielem sprzedawanej rzeczy.
>> interesujace. Ja czytalem, ze ksiegi wieczyste sa takim dokumentem, ze
>> jak
>> kupisz nieruchomosc od kogos kto spiany jest do KW to nawet gdyby nie byl
>> wlascicielem to i tak to kupiles
>
> A jak 5 kupiło, to mają współwłasność? :-)

to liczy sie ten, ktory sie pierwszy wmaluje do ksiag wieczystych
wystarczy zlozenie wniosku w sadzie
reszta dostanie z sadu pismo, ze kuku.

do góry

Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:gajmso$o7c$1@news.onet.pl...
>
>> Czytałem niedawno o pewnym oszuście artykuł w Angorze. Sprzedał pięć
>> razy to samo mieszkanie. I była tam faktycznie zawarta informacja, że
>> z tych kilku kupujących nie kupił ten, kto najwcześniej zawarł umowę,
>> tylko ten, którego notariusz był pierwszy w sądzie.
>
> Na krótką metę zapewne tak. Ale po postępowaniu sądowym moim zdaniem już
> nie.

czas doczytac ustawy :)

do góry

przypadek wrote:
>
> To dosyć żałosne, żeby przy normalnej transakcji, aby być pewnym
> trzeba się uciekać do jakichś metod detekstywistycznych.
>
> Z tego rozumiem, że jedyną pewną metodą jest rachunek powierniczy,
> gdzie pieniądze są uruchamiane po odpisie z KW?

mniej wiecej

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:gajuln$5mi$3@inews.gazeta.pl...

>>> Czytałem niedawno o pewnym oszuście artykuł w Angorze. Sprzedał pięć
>>> razy to samo mieszkanie. I była tam faktycznie zawarta informacja, że z
>>> tych kilku kupujących nie kupił ten, kto najwcześniej zawarł umowę,
>>> tylko ten, którego notariusz był pierwszy w sądzie.
>> Na krótką metę zapewne tak. Ale po postępowaniu sądowym moim zdaniem już
>> nie.
> czas doczytac ustawy :)

Co też uczyniłem jakiś czas temu dając tu stosowne sprostowanie.

do góry

przypadek pisze:
> Jak zabezpieczyć się przed niżej opisaną sytuacją?

Hmm... Chciałem odpowiedzieć, że "rachunek transakcyjny", ale w takowy w
PKO BP uwalnia środki po przedstawieniu aktu notarialnego - a nie wpisu
do KW.

Swoją szosą co jak nieruchomość KW jeszcze nie ma?

do góry

przypadek <p...@g...pl> napisał(a):
[...]
>
> To dosy=E6 =BFa=B3osne, =BFeby przy normalnej transakcji, aby by=E6 pewnym
> trzeba si=EA ucieka=E6 do jakich=B6 metod detekstywistycznych.
>
> Z tego rozumiem, =BFe jedyn=B1 pewn=B1 metod=B1 jest rachunek powierniczy,
> gdzie pieni=B1dze s=B1 uruchamiane po odpisie z KW?

Realnie byloby aby pieniądze zostały uwolnione po zarejestrowaniu wniosku o
wpis do KW. Kwestia najwyżej kilku dni. Zresztą w aktach notarialnych nigdy
zwykle nie ma potrzeby natychmiastowej zapłaty tylko przelew na podane konto
w terminie 3-7 dni.
Czy żadnemu z poszkodowanych nie udało się zatrzymać przelewu? Dlaczego nie
udali się do wydziału KW aby sprawdzić czy ich wniosek został złożony i
przyjęty albo wręcz sami go nie złożyli?
Bank zabezpiecza się w ten sposób, że pieniądze przelewa dopiero po
odesłaniu z wydziału KW wniosku z potwierdzeniem wpływu. Przy obecnym
elektronicznym systemie KW nie ma takiej możliwości aby przyjęto więcej niż
jeden wniosek na jedną nieruchomość.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Jotemwu wrote:
> przypadek <p...@g...pl> napisał(a):
> [...]
>> To dosy=E6 =BFa=B3osne, =BFeby przy normalnej transakcji, aby by=E6 pewnym
>> trzeba si=EA ucieka=E6 do jakich=B6 metod detekstywistycznych.
>>
>> Z tego rozumiem, =BFe jedyn=B1 pewn=B1 metod=B1 jest rachunek powierniczy,
>> gdzie pieni=B1dze s=B1 uruchamiane po odpisie z KW?
>
> Realnie byloby aby pieniądze zostały uwolnione po zarejestrowaniu wniosku o
> wpis do KW.

z upewnieniem się, że inne wnioski nie zostały zarejestrowane wcześniej.

> Przy obecnym
> elektronicznym systemie KW nie ma takiej możliwości aby przyjęto więcej niż
> jeden wniosek na jedną nieruchomość.
>

A to dlaczego nie można przyjąć więcej niż jednego wniosku?
I niby jak ma wyglądać procedura "nieprzyjęcia wniosku".

do góry

On 16 Wrz, 08:03, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:

> A to dlaczego nie można przyjąć więcej niż jednego wniosku?
> I niby jak ma wyglądać procedura "nieprzyjęcia wniosku".

przedpiścy chodziło zapewne o faktyczne dokonanie wpisu i odpis z KW,
tylko czy to trwa 3-7 dni?

do góry