-
1. Data: 2006-02-14 13:08:47
Temat: Jak wygląda rozprawa w Sądzie o nabycie spadku??
Od: <f...@g...pl>
Witam.
Mam takie zapytanie (zresztą nie pierwsze już na ten temat i tematy temu
podobne), a mianowicie, czy ktoś może mi powiedzieć, jak wygląda sprawa o
stwierdzenie nabycia spadku??
Jakiś czas temu złożyłem do Sądu wniosek, i teraz na dniach otrzymałem
wezwanie do Sądu i generalnie nie wiem, co dalej. Czy Sąd na rozprawie np.:
przeczyta testament, przeczyta wniosek, powie, że wszystko jest "ok",
wniosek jest zasadny i nastąpi rozdzielenie majątku wg złożonego wniosku??
Albo np. powie, że wniosek i testament są nieważne, i nastąpi ustawowy
podział majątku?? Czy w takich sytuacjach, któraś ze stron może się nie
zgodzić z opinią Sądu??
I czy będzie nas Sąd, niezależnie od przypadku i przebiegu sprawy
(spadkobierców ustawowych i testamentowych) o coś wypytywał np.: jak się
układały nasze relacje ze spadkodawcą, jak często odwiedzaliśmy spadkodawcę,
czy namwialiśmy spadkodawcę, do napisania testamentu w takiej a nie innej
formie, albo powoływał jakiś świadków??
Będę wdzięczny za wszelką pomoc i informację, bo szczerze mówiąc troszkę mnie
to wszystko (a wszczególności brak wiedzy na temat - jak to wygląda)
przeraża...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2006-02-14 13:13:53
Temat: Re: Jak wygląda rozprawa w Sądzie o nabycie spadku??
Od: sg <a...@s...org.pl_WITHOUT>
f...@g...pl napisał(a):
> Witam.
>
> Mam takie zapytanie (zresztą nie pierwsze już na ten temat i tematy temu
> podobne), a mianowicie, czy ktoś może mi powiedzieć, jak wygląda sprawa o
> stwierdzenie nabycia spadku??
> Jakiś czas temu złożyłem do Sądu wniosek, i teraz na dniach otrzymałem
> wezwanie do Sądu i generalnie nie wiem, co dalej. Czy Sąd na rozprawie np.:
> przeczyta testament, przeczyta wniosek, powie, że wszystko jest "ok",
> wniosek jest zasadny i nastąpi rozdzielenie majątku wg złożonego wniosku??
> Albo np. powie, że wniosek i testament są nieważne, i nastąpi ustawowy
> podział majątku?? Czy w takich sytuacjach, któraś ze stron może się nie
> zgodzić z opinią Sądu??
pewnie, możesz wogole się pokłucić z sądem, a jak wyda wyrok to możesz
od niego się odwołać
> I czy będzie nas Sąd, niezależnie od przypadku i przebiegu sprawy
> (spadkobierców ustawowych i testamentowych) o coś wypytywał np.: jak się
> układały nasze relacje ze spadkodawcą, jak często odwiedzaliśmy spadkodawcę,
> czy namwialiśmy spadkodawcę, do napisania testamentu w takiej a nie innej
> formie, albo powoływał jakiś świadków??
>
jak będzie chciał to będzie pytał, dlaczego nie
> Będę wdzięczny za wszelką pomoc i informację, bo szczerze mówiąc troszkę mnie
> to wszystko (a wszczególności brak wiedzy na temat - jak to wygląda)
> przeraża...
>
e tam, przerazi cię dopiero wysokość podatku od spadku, sądem się nie
przejmuj
sg
-
3. Data: 2006-02-14 13:34:12
Temat: Re: Jak wygląda rozprawa w Sądzie o nabycie spadku??
Od: "Tiger" <c...@c...pl>
> Będę wdzięczny za wszelką pomoc i informację, bo szczerze mówiąc troszkę
> mnie
> to wszystko (a wszczególności brak wiedzy na temat - jak to wygląda)
> przeraża...
Zorientuj sie, na jakim etapie sa zmiany w prawie podatkowym, dotyczacym
podatku od spadkow i darowizn. Obilo mi sie o uszy, ze PiS planuje zniesc
ten podatek. Najbardziej w tej sytuacji oplaca sie przeciagac sprawe
spadkowa do czasu uchwalenia zniesienia podatku od spadku - mozesz np.
zawiesic postepowanie albo odroczyc albo przedluzyc, informujac Wysoki Sad o
koniecznosci ustalenia masy spadkowej i odnalezienia wszystkich ruchomosci
oraz ew. dluznikow.
Pozdrawiam,
Tiger
-
4. Data: 2006-02-14 13:44:51
Temat: Re: Jak wygląda rozprawa w Sądzie o nabycie spadku??
Od: Johnson <j...@n...pl>
Tiger napisał(a):
> Zorientuj sie, na jakim etapie sa zmiany w prawie podatkowym, dotyczacym
> podatku od spadkow i darowizn. Obilo mi sie o uszy, ze PiS planuje zniesc
> ten podatek. Najbardziej w tej sytuacji oplaca sie przeciagac sprawe
> spadkowa do czasu uchwalenia zniesienia podatku od spadku - mozesz np.
> zawiesic postepowanie albo odroczyc albo przedluzyc, informujac Wysoki Sad o
> koniecznosci ustalenia masy spadkowej i odnalezienia wszystkich ruchomosci
> oraz ew. dluznikow.
>
Zapewne decydujące znaczenie będzie miał stan prawny z chwili przyjęcia
spadku (tak jak obecnie, a nie z chwili postępowania spadkowego. Ale to
tylko moje przypuszczenie ...
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
-
5. Data: 2006-02-14 14:17:34
Temat: Re: Jak wygląda rozprawa w Sądzie o nabycie spadku??
Od: kam <#k...@w...pl#>
Tiger napisał(a):
> informujac Wysoki Sad o
> koniecznosci ustalenia masy spadkowej i odnalezienia wszystkich ruchomosci
> oraz ew. dluznikow.
A jakie ma to znaczenie dla nabycia spadku? Chyba że nie minął termin na
przyjęcie bądź odrzucenie spadku, ale wtedy nie trzeba nic wymyślać, bo
sąd nie może (i zapewne nie będzie) zmuszał do złożenia takiego
oświadczenia.
KG
-
6. Data: 2006-02-14 14:28:54
Temat: Re: Jak wygląda rozprawa w Sądzie o nabycie spadku??
Od: kam <#k...@w...pl#>
f...@g...pl napisał(a):
> Jakiś czas temu złożyłem do Sądu wniosek, i teraz na dniach otrzymałem
> wezwanie do Sądu i generalnie nie wiem, co dalej. Czy Sąd na rozprawie np.:
> przeczyta testament, przeczyta wniosek, powie, że wszystko jest "ok",
> wniosek jest zasadny i nastąpi rozdzielenie majątku wg złożonego wniosku??
> Albo np. powie, że wniosek i testament są nieważne, i nastąpi ustawowy
> podział majątku??
To Ty wiesz co jest w testamencie i w jaki sposób został sporządzony. A
ważność oceni sąd.
Czy w takich sytuacjach, któraś ze stron może się nie
> zgodzić z opinią Sądu??
> I czy będzie nas Sąd, niezależnie od przypadku i przebiegu sprawy
> (spadkobierców ustawowych i testamentowych) o coś wypytywał np.: jak się
> układały nasze relacje ze spadkodawcą, jak często odwiedzaliśmy spadkodawcę,
> czy namwialiśmy spadkodawcę, do napisania testamentu w takiej a nie innej
> formie, albo powoływał jakiś świadków??
Jeśli złożony został wniosek o stwierdzenie nabycia spadku, to sąd nie
będzie wnikał w to jaki jest majątek, ani nie będzie go dzielił. Chyba
że testament jest napisany w taki sposób, że będzie to konieczne
(spadkodawca rozporządził konkretnymi przedmiotami, a nie powoływał
spadkobierców do ułamkowych części czy całości swojego majątku).
Na pewno zostanie odebrane zapewnienie w celu ustalenia kręgu
spadkobierców ustawowych (a więc stosunków rodzinnych - liczby dzieci,
dat śmierci itp.), pozostawionych testamentów, ewentualnego przyjęcia
bądź odrzucenia czy też zrzeczenia się spadku itd.
Co do testamentu - jeśli z jego treści nie będzie wynikać nieważność ani
nie będzie sporu między uczestnikami co do ważności (np. zdolności
spadkodawcy co do świadomego sporządzenia testamentu), to zapewne sąd
poprzestanie na przesłuchaniu obecnych i stwierdzi nabycie spadku na
podstawie testamentu. Po jego ogłoszeniu. Będzie spór - postępowanie
nieco się przedłuży... Albo też bardzo się przedłuży...
A jak ktoś się nie będzie zgadzał, to po ogłoszeniu postanowienia będzie
pouczenie jak je zaskarżyć apelacją...
Spokojnie, sąd nie gryzie. Zazwyczaj ;)
KG
-
7. Data: 2006-02-14 15:42:35
Temat: Re: Jak wygląda rozprawa w Sądzie o nabycie spadku??
Od: <f...@g...pl>
kam <#k...@w...pl#> napisał(a):
> Jeśli złożony został wniosek o stwierdzenie nabycia spadku, to sąd nie
> będzie wnikał w to jaki jest majątek, ani nie będzie go dzielił. Chyba
> że testament jest napisany w taki sposób, że będzie to konieczne
> (spadkodawca rozporządził konkretnymi przedmiotami, a nie powoływał
> spadkobierców do ułamkowych części czy całości swojego majątku).
tak zostało to napisane - ktoś dostaje samochód, ktoś mieszkanie, ktoś rzeczy
osobiste.....
> Na pewno zostanie odebrane zapewnienie w celu ustalenia kręgu
> spadkobierców ustawowych (a więc stosunków rodzinnych - liczby dzieci,
> dat śmierci itp.), pozostawionych testamentów, ewentualnego przyjęcia
> bądź odrzucenia czy też zrzeczenia się spadku itd.
> Co do testamentu - jeśli z jego treści nie będzie wynikać nieważność ani
> nie będzie sporu między uczestnikami co do ważności (np. zdolności
> spadkodawcy co do świadomego sporządzenia testamentu), to zapewne sąd
> poprzestanie na przesłuchaniu obecnych i stwierdzi nabycie spadku na
> podstawie testamentu. Po jego ogłoszeniu. Będzie spór - postępowanie
> nieco się przedłuży... Albo też bardzo się przedłuży...
Spór w sensie - część rodziny nie zgadza się na taki, czy inny podział
majątku??
A czy jest możliwe, by od razu przed Sądem zrzec się swojej części udziału
np. w samochodzie, a ktoś zrzeknie się swojej części mieszkania (w przypadku
gdy "...takie rozrządzenie testamentowe zostało dokonane na rzecz kilku osób,
osoby te poczytuje się w razie wątpliwości za powołane do całego spadku w
częściach ułamkowych odpowiadających stosunkowi wartości przeznaczonych im
przedmiotów.") czy trzeba to zrobić osobno po orzeczeniu Sądu (notarialnie -
dział spadku umowny, albo sądowo - dział spadku sądowy)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2006-02-14 16:24:17
Temat: Re: Jak wygląda rozprawa w Sądzie o nabycie spadku??
Od: kam <#k...@w...pl#>
f...@g...pl napisał(a):
> tak zostało to napisane - ktoś dostaje samochód, ktoś mieszkanie, ktoś rzeczy
> osobiste.....
Więc trzeba będzie ustalić czy to cały majątek. I wartość poszczególnych
rzeczy.
> Spór w sensie - część rodziny nie zgadza się na taki, czy inny podział
> majątku??
Spór co do ważności testamentu.
Spór co do wielkości majątku.
Spór co do wartości poszczególnych rzeczy.
Podział majątku to jeszcze nie teraz, najpierw trzeba ustalić kto jest
spadkobiercą. A do tego trzeba rozstrzygnąć wszystko co wyżej...
> A czy jest możliwe, by od razu przed Sądem zrzec się swojej części udziału
> np. w samochodzie, a ktoś zrzeknie się swojej części mieszkania (w przypadku
> gdy "...takie rozrządzenie testamentowe zostało dokonane na rzecz kilku osób,
> osoby te poczytuje się w razie wątpliwości za powołane do całego spadku w
> częściach ułamkowych odpowiadających stosunkowi wartości przeznaczonych im
> przedmiotów.") czy trzeba to zrobić osobno po orzeczeniu Sądu (notarialnie -
> dział spadku umowny, albo sądowo - dział spadku sądowy)
To już przedmiot postępowania działowego, w postępowaniu o stwierdzenie
nabycia spadku nie można zrzec się udziałów w konkretnych przedmiotach.
Można jedynie całkowicie odrzucić spadek. Postanowienie będzie określało
ułamki, a nie to komu jaki przedmiot przypada. Albo w ogóle będzie
dziedziczenie ustawowe jeśli okaże się, że w testamencie nie był jednak
podzielony cały majątek.
KG
-
9. Data: 2006-02-14 17:34:46
Temat: Re: Jak wygląda rozprawa w Sądzie o nabycie spadku??
Od: "Tiger" <c...@c...pl>
> Zapewne decydujące znaczenie będzie miał stan prawny z chwili przyjęcia
> spadku (tak jak obecnie, a nie z chwili postępowania spadkowego. Ale to
> tylko moje przypuszczenie ...
Wlasnie nie bardzo wiem, bo podatek jest obliczany na podstawie masy
spadkowej z chwili smierci spadkodawcy. Z drugiej strony - stwierdzenie
nabycia spadku (uprawomocniony wyrok) okresla date nabycia spadku i te date
nalezaloby traktowac, jako moment, w ktorym nastepuje nabycie wlasnosci, a
wiec wydaje mi sie, ze i prawo podatkowe obowiazuje dla chwili nabycia
spadku. Dzien smierci spadkodawcy nie jest przeciez dniem, w ktorym
nastepuje wszczecie procedury naliczenia podatku od spadku.
Pozdrawiam,
Tiger
-
10. Data: 2006-02-14 17:38:23
Temat: Re: Jak wygląda rozprawa w Sądzie o nabycie spadku??
Od: "Tiger" <c...@c...pl>
> Spór co do ważności testamentu.
Prawie nie do wygrania, chyba ze sa powazne dowody na niewaznosc testamentu.
> Spór co do wielkości majątku.
Zawsze stosuje sie mase spadkowa w dniu smierci. Nawet jak upowazniony do
rachunku bankowego zlodziej ("z rodziny" - lub nawet nie) wyjmie z konta w
dniu smierci (juz po smierci) pieniadze, to i tak spadkobiercy beda musieli
zaplacic od tego podatek. Takie jest cudne to panstwo, ze trzeba placic
podatki za zlodziei...
> Spór co do wartości poszczególnych rzeczy.
Na ogol nie ma sporu, bo wszystkim zalezy na jak najmniejszej wysokosci
podatku.
> Podział majątku to jeszcze nie teraz, najpierw trzeba ustalić kto jest
> spadkobiercą. A do tego trzeba rozstrzygnąć wszystko co wyżej...
Tak naprawde wiekszosc ludzi nie rozumie, ze najwiecej mozna zyskac,
dzialajac w zgodzie i negocjujac wlasny podzial spadku (notarialny), ktory
zastapi sprawe dzialowa. Wszelkie spory skutkuja strata wszystkich stron -
czasu i pieniedzy.
Pozdrawiam,
Tiger