-
11. Data: 2013-05-08 08:50:09
Temat: Re: Jak ugryźć Solidny Dom?
Od: m <m...@g...com>
On 05/08/2013 08:16 AM, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> W dniu 08.05.2013 08:09, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2013-05-08 07:46, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>>> W dniu 08.05.2013 00:35, witek pisze:
>>>> SJS wrote:
>>>>
>>>>> Miałem umowę z firmą
>>>>
>>>>
>>>> to wrzuc tresc tej umowy, bo tak to mozemy co najwyzej bajki pisac.
>>>
>>> Ale jakakolwiek by nie był, to osobiste prawa autorskie są niezbywalne,
>>> więc oznaczyć autora obowiązek mieli, mylę się?
>> A co z ghost-writerami?
>
> Są nielegalni w Polsce i kombinują ZTCW jak to obejść. Słyszałem, że np.
> ,,pożyczają'' nazwisko klienta jako swój pseudonim. Choć sam jestem
> ciekaw jakie stosowane są sztuczki wtedy :D
>
Jeżeli ghostwriter zgadza się być nieujawnianym, to nie ma w tym nic
nielegalnego. Po prostu zgadza się (za wynagrodzeniem) nie egzekwować
swoich osobistych praw autorskich.
Gorzej jeżeli zmieni zdanie - tutaj np. grupowy Gotfryd stoi na
stanowisku że można wtedy od ghostwritera egzekwować kary umowne,
niektórzy (w tym ja) mają co do tego wątpliwości.
p. m.
-
12. Data: 2013-05-08 09:00:47
Temat: Re: Jak ugryźć Solidny Dom?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 08.05.2013 08:50, m pisze:
>>
>
> Jeżeli ghostwriter zgadza się być nieujawnianym, to nie ma w tym nic
> nielegalnego. Po prostu zgadza się (za wynagrodzeniem) nie egzekwować
> swoich osobistych praw autorskich.
No ale to by znaczyło, że jednak można się tych praw zrzec.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
13. Data: 2013-05-08 09:10:34
Temat: Re: Jak ugryźć Solidny Dom?
Od: m <m...@g...com>
On 05/08/2013 09:00 AM, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> W dniu 08.05.2013 08:50, m pisze:
>>>
>>
>> Jeżeli ghostwriter zgadza się być nieujawnianym, to nie ma w tym nic
>> nielegalnego. Po prostu zgadza się (za wynagrodzeniem) nie egzekwować
>> swoich osobistych praw autorskich.
>
>
> No ale to by znaczyło, że jednak można się tych praw zrzec.
IMHO nie.
Masz prawo napisać na murze swój wiersz, bez podpisu? Pytanie retoryczne
(mam nadzieję).
Tak samo masz prawo umówić się z kimś że napisze ten wiersz bez twojego
podpisu na tymże samym murze.
Nie widzę w tym niczego nielegalnego.
p. m.
-
14. Data: 2013-05-08 09:19:52
Temat: Re: Jak ugryźć Solidny Dom?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 08.05.2013 09:10, m pisze:
> On 05/08/2013 09:00 AM, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
>> W dniu 08.05.2013 08:50, m pisze:
>>> Jeżeli ghostwriter zgadza się być nieujawnianym, to nie ma w tym nic
>>> nielegalnego. Po prostu zgadza się (za wynagrodzeniem) nie egzekwować
>>> swoich osobistych praw autorskich.
>> No ale to by znaczyło, że jednak można się tych praw zrzec.
> IMHO nie.
> Masz prawo napisać na murze swój wiersz, bez podpisu? Pytanie retoryczne
> (mam nadzieję).
> Tak samo masz prawo umówić się z kimś że napisze ten wiersz bez twojego
> podpisu na tymże samym murze.
No tak. To sprawę wątku by może i wyjaśniało. Ale ghost-writerów już
niekoniecznie, bo to wersja ,,gość napisał mój wiersz i podpisał swoim
nazwiskiem''.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
15. Data: 2013-05-08 09:24:51
Temat: Re: Jak ugryźć Solidny Dom?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 08.05.2013 08:50, m pisze:
> Jeżeli ghostwriter zgadza się być nieujawnianym, to nie ma w tym nic
> nielegalnego. Po prostu zgadza się (za wynagrodzeniem) nie egzekwować
> swoich osobistych praw autorskich.
No ale Prawo Autorskie mówi ,,niepodlegającą zrzeczeniu się''. Czyli jak
obieca nie egzekwować to to nie będzie skuteczne bo nie może zrzec się
prawa do ,,oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem''. Więc
jak to prawo zechce egzekwować, to ,,nabywca'' nie może podnieść tezy,
że się zrzekł prawa.
Art. 16.
Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, autorskie prawa osobiste chronią
nieograniczoną w
czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem,
a w szcze-
gólności prawo do:
1) autorstwa utworu;
2) oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępnia-
nia go anonimowo;
3) nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego
wykorzystania;
4) decydowania o pierwszym udostępnieniu utworu publiczności;
5) nadzoru nad sposobem korzystania z utworu.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
16. Data: 2013-05-08 09:29:03
Temat: Re: Jak ugryźć Solidny Dom?
Od: m <m...@g...com>
On 05/08/2013 09:19 AM, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> W dniu 08.05.2013 09:10, m pisze:
>> On 05/08/2013 09:00 AM, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
>>> W dniu 08.05.2013 08:50, m pisze:
>>>> Jeżeli ghostwriter zgadza się być nieujawnianym, to nie ma w tym nic
>>>> nielegalnego. Po prostu zgadza się (za wynagrodzeniem) nie egzekwować
>>>> swoich osobistych praw autorskich.
>>> No ale to by znaczyło, że jednak można się tych praw zrzec.
>> IMHO nie.
>> Masz prawo napisać na murze swój wiersz, bez podpisu? Pytanie retoryczne
>> (mam nadzieję).
>> Tak samo masz prawo umówić się z kimś że napisze ten wiersz bez twojego
>> podpisu na tymże samym murze.
>
>
> No tak. To sprawę wątku by może i wyjaśniało. Ale ghost-writerów już
> niekoniecznie, bo to wersja ,,gość napisał mój wiersz i podpisał swoim
> nazwiskiem''.
To jeszcze raz.
Masz prawo nabazgrać swój wiersz i podpisać Jan Niebudny? Masz.
Masz prawo umówić się z Janem Niebudnym że napisze twój wiersz na murze
i podpisze "Jan Niebudny"? IMHO masz.
Masz prawo wziąć za to pieniądze? Czemu nie?
Wg mnie dotąd wszystko jest legalne.
Schody zaczynają się jakbyś jednak zaczął się powoływać na ten mur i
mówić wszem i wobec że ty jesteś tego wiersza autorem, czy umowa że tego
nie zrobisz (pod rygorem kary umownej) jest ważna czy nie? IMHO nie. Ale
są tacy którzy twierdzą że ważna.
p. m.
-
17. Data: 2013-05-08 09:30:59
Temat: Re: Jak ugryźć Solidny Dom?
Od: n...@t...net.pl
W dniu środa, 8 maja 2013 09:00:47 UTC+2 użytkownik Przemysław Adam Śmiejek napisał:
> W dniu 08.05.2013 08:50, m pisze:
>
> No ale to by znaczyło, że jednak można się tych praw zrzec.
>
>
Prawo autorskie można porównać do srania w kilbu.
Nawet jeśli na klocku nie ma nazwiska srajacego to i tak
jest to klocek tego co go zrobił.
Jak już któryś kolega napisał możesz zrezygnować na rzecz
innych z zarabiania na handlu tym klockiem ale autorem
jest ten co tego kocka postawił i już. Podpisanie klocka
nazwiskiem innym niż autora jest naruszeniem praw autorskich.
Jeśli autor nie reaguje na brak nazwiska to znaczy, że wyraża
zgodę na taka formę publikacji jego dzieła.
Andrzej.
-
18. Data: 2013-05-08 09:34:22
Temat: Re: Jak ugryźć Solidny Dom?
Od: m <m...@g...com>
On 05/08/2013 09:24 AM, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> W dniu 08.05.2013 08:50, m pisze:
>> Jeżeli ghostwriter zgadza się być nieujawnianym, to nie ma w tym nic
>> nielegalnego. Po prostu zgadza się (za wynagrodzeniem) nie egzekwować
>> swoich osobistych praw autorskich.
>
> No ale Prawo Autorskie mówi ,,niepodlegającą zrzeczeniu się''. Czyli jak
> obieca nie egzekwować to to nie będzie skuteczne bo nie może zrzec się
> prawa do ,,oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem''. Więc
> jak to prawo zechce egzekwować, to ,,nabywca'' nie może podnieść tezy,
> że się zrzekł prawa.
>
>
>
> Art. 16.
> Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, autorskie prawa osobiste chronią
> nieograniczoną w
> czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem,
> a w szcze-
> gólności prawo do:
> 1) autorstwa utworu;
> 2) oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępnia-
> nia go anonimowo;
Chyba G. o tym pisał: weź do ręki dowolny przedmiot użytku codziennego -
widzisz tam nazwisko autora? A przecież jakiś autor na tym egzemplarzu
jest. Weź reklamy - widzisz tam gdzieś podpis? A przecież niewątpliwie
jakiś autor tam jest (i to niejeden).
Chyba to niepodleganie zrzeczenia się nie działa tak że nie można się
umówić że autor nie będzie dochodził swojego prawa, inaczej ktoś by
przecież dochodził swoich podpisów na kubkach, szklankach, pralkach,
tosterach ...
p. m.
-
19. Data: 2013-05-08 09:52:47
Temat: Re: Jak ugryźć Solidny Dom?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 8 May 2013, m wrote:
> On 05/08/2013 09:00 AM, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
>> W dniu 08.05.2013 08:50, m pisze:
>>>>
>>>
>>> Jeżeli ghostwriter zgadza się być nieujawnianym, to nie ma w tym nic
>>> nielegalnego. Po prostu zgadza się (za wynagrodzeniem) nie egzekwować
>>> swoich osobistych praw autorskich.
>>
>>
>> No ale to by znaczyło, że jednak można się tych praw zrzec.
>
> IMHO nie.
>
> Masz prawo napisać na murze swój wiersz, bez podpisu? Pytanie retoryczne (mam
> nadzieję).
>
> Tak samo masz prawo umówić się z kimś że napisze ten wiersz bez twojego
> podpisu na tymże samym murze.
>
> Nie widzę w tym niczego nielegalnego.
Ja też, dla jasności.
Tyle, że IMVHO "niezrzekalność" sprowadza się do faktu, iż w każdym
czasie autor ma prawo zażądać umieszczenia podpisu.
Oczywiście kwestia czy należy się zwrot kasy wyłożonej za
"nieegzekwowanie" to sprawa oddzielna i nie widzę powodu, dla
której ten kto ją wyłożył nie miałby mieć prawa do żądania jej
zwrotu (skoro wyłożył za czynność prawnie nieskuteczną).
pzdr, Gotfryd
-
20. Data: 2013-05-08 10:12:58
Temat: Re: Jak ugryźć Solidny Dom?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 8 May 2013, m wrote:
> On 05/08/2013 09:24 AM, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
>> No ale Prawo Autorskie mówi ,,niepodlegającą zrzeczeniu się''. Czyli jak
>> obieca nie egzekwować to to nie będzie skuteczne
[...]
> Chyba to niepodleganie zrzeczenia się nie działa tak że nie można się umówić
> że autor nie będzie dochodził swojego prawa, inaczej ktoś by przecież
> dochodził swoich podpisów na kubkach, szklankach, pralkach, tosterach ...
Ale zwróciłby otrzymane wynagrodzenie :)
Jak już pisaliście, "było", jako że głosy były sprzeczne, to z czasem
poglądy sobie poleżały i jak na razie wychodzą mi dwie wersje:
- autor *ma prawo* do wydania anonimowego, i pierwsze pytanie jest
o to, czy decyzja o anonimowości jest "nieodwracalna wobec utworu".
Dla porządku, mam zastrzeżenia do tej wersji, właśnie z powodu
"niezrzekalności" praw (skoro prawa osobiste nadal DZIAŁAJĄ, to
znaczy, że autor ma prawo ZMIENIĆ swoją decyzję, przyjęcie iż
prawa osobiste "działają tylko raz" powinno być jakoś wyrażone
w przepisie a nie jest)
- wersja która wydaje mi się prawidłowsza, bazująca na przyuważeniu
że nie należy potykać się o syndrom trawniczka, czyli fakt iż
nie przestają działać zasady ogólne prawa cywilnego.
Odpowiedź na pytanie "czy autor może" nie jest bowiem tożsama
z odpowiedzią na pytanie "kto za to zapłaci".
Tłumacząc na polski, po pierwsze, jeśli autor przyjmie wynagrodzenie
pod prawnie nieskutecznym warunkiem, to rzecz jasna z PA *ma prawo*
do zmiany swojej decyzji, czyli stwierdzenia że "chce podpisu
na kubku", proszę bardzo, ale otrzymane wynagrodzenie zwraca,
do dyskusji jest pytanie czy jeśli decyzję zapoda "od dziś"
to czy powinien również zwrócić koszty związane z niespodziewaną
zmianą w ten sposób, że wytwórca ma mieć możliwość zamówienia
innego projektu, czy tylko koszty związane z dopisaniem danych
na kubku.
Zwracam uwagę, iż NIE rozważam kar umownych (na mój gust brak
podstaw).
Po drugie, bo to było kiedyś przedmiotem dyskusji, co z kubkami
które już "weszły do obrotu"?
IMO nikt nie broni autorowi, aby na własny koszt (to jego
bezprawne "zrzeczenie" było pierwotną przyczyną!) podpisywał
na wszystkich kubkach które dorwie swoje nazwisko :)
Producent w momencie wytwarzania wytworzył je legalnie,
"łańcuszek" aż do konsumenta ma je legalnie zgodnie
z wyrażoną wolą autora, więc nie ich sprawą są ewentualne
koszty ewentualnych zmian.
Sprawa między właścicielem osobistego ulubionego kubka
(tzw. "użytkownikiem końcowym") a autorem loga o to, czy
można zabrać na chwilę kubek celem dopisania nazwiska,
czy przeciwnie, trzeba zmusić właściciela żeby sam (ale
na koszt autora) dopisał nazwisko, byłaby IMO *bardzo*
pouczająca w kwestii sposobów interpretacji ustawy PA :D
pzdr, Gotfryd