-
1. Data: 2004-02-29 18:35:34
Temat: Jak to właściwie jest?
Od: "targetno1" <t...@o...pl>
Mam pytanie do ludzi znających prawo. Czy zeskanowanie książki na komputerze
jest przestępstwem? Dostałem niedawno propozycje kupna właśnie takiej książki.
Jej wartość w sklepie to 130 zł (o ile ma to znaczenie). Czy kupując
zeskanowaną książkę na płycie, popełniam jakieś wykroczenie? Czy staję się np.
paserem?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2004-02-29 19:09:19
Temat: Re: Jak to w3aściwie jest? (was: Jak to właściwie jest?)
Od: Mieczyslaw <m...@o...pl>
29 Feb 2004 19:35:34 +0100, na pl.soc.prawo, targetno1 napisał(a):
> Mam pytanie do ludzi znających prawo. Czy zeskanowanie książki na komputerze
> jest przestępstwem? Dostałem niedawno propozycje kupna właśnie takiej książki.
> Jej wartość w sklepie to 130 zł (o ile ma to znaczenie). Czy kupując
> zeskanowaną książkę na płycie, popełniam jakieś wykroczenie? Czy staję się np.
> paserem?
Tak. Naruszenie praw majątkowych autorskich.
--
Mieczysław
----
Zbiór przepisów:
www.bim.home.pl\sigow\prawo.htm
When you make your mark in the world, watch out for guys with erasers.
-
3. Data: 2004-02-29 19:11:22
Temat: Re: Jak to właściwie jest?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
targetno1 wrote:
> Mam pytanie do ludzi znających prawo. Czy zeskanowanie książki na
> komputerze jest przestępstwem? Dostałem niedawno propozycje kupna właśnie
> takiej książki. Jej wartość w sklepie to 130 zł (o ile ma to znaczenie).
> Czy kupując zeskanowaną książkę na płycie, popełniam jakieś wykroczenie?
> Czy staję się np. paserem?
O ile skanujący nie miał zezwolenia na zeskanowanie i odsprzedaż - jak
najbardziej.
I nie jest to wykroczenie, a przestępstwo.
ATSD to trochę szkoda, że wydawnictwa właściwie nie wydają książek w takim
formacie. OK, łatwiej skopiować - ale w końcu jedna osoba może zeskanować i
puścić 'pirata' w świat. A tak mógłbym sobie kupić legalnie wersję
elektroniczną, która IMHO powinna być znacząco tańsza.
-
4. Data: 2004-02-29 21:03:53
Temat: Re: Jak to w3aściwie jest? (was: Jak to właściwie jest?)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Mieczyslaw" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dkizl217883a$.jeanqxo3fzbp$.dlg@40tude.net...
> Tak. Naruszenie praw majątkowych autorskich.
Przestępstwo to oczywiście jest. Ale osoba kupująca, to raczej popełnia po
prostu paserstwo. Prawa autorskie narusza sprzedający.
-
5. Data: 2004-03-02 21:40:14
Temat: Re: Jak to właściwie jest?
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
W odpowiedzi na pismo z dnia nie 29. lutego 2004 20:11 opublikowane na
pl.soc.prawo podpisane Andrzej Lawa:
> ATSD to trochę szkoda, że wydawnictwa właściwie nie wydają książek w takim
> formacie. OK, łatwiej skopiować - ale w końcu jedna osoba może zeskanować
> i puścić 'pirata' w świat. A tak mógłbym sobie kupić legalnie wersję
> elektroniczną, która IMHO powinna być znacząco tańsza.
Tylko zeskanowanie książki to ciężka praca, nie do wszystkich pozycji się
złodziejom opłaca. A i jak udowodnić, że kradzione pliki są kradzione, a
nie kupione? Jednak nie tak łatwo znaleźć kradzione książki, a gdyby były
sprzedawane elektronicznie, to sprzedaż by spadła, bo znajomi by się razem
zrzucali, wymieniali itp.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)