eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Jak to jest z tym GPS.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 55

  • 21. Data: 2008-11-25 10:54:17
    Temat: Re: Jak to jest z tym GPS.
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik Tapatik napisał:
    > Licencji na użytkowanie programu do nawigacji.

    Nie ma czegoś takiego jak licencja na użytkowanie programu.

    Są jedynie licencje na eksploatację programu na konkretnych polach
    eksploatacji



    --

    pozdrawiam
    Arek

    http://www.reputacja.net


  • 22. Data: 2008-11-25 13:43:13
    Temat: Re: Jak to jest z tym GPS.
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
    >
    >> No i będą udowadniać. Mogą robić podobnie jak z komputerami -
    >> zabiorą cały samochód w którym jest zamontowany ten podejrzany
    >> GPS, przekażą biegłemu do analizy i oddadzą za kilka lat.
    >
    > Wiesz, odsiej legendy i opowiadania od realiów.

    To nie są żadne legendy, znam przypadek gdy oskarżonemu zabrano
    całe komputery (a przecież wystarczyłoby same dyski) i trzymano
    kilka lat, nawet po prawomocnym zakończeniu sprawy.

    > Komputer się zabezpiecza albo w sytuacji, gdy wina właściciela jest
    > oczywista (załóżmy znajdziemy w pobieżnym obejrzeniu program, na
    > który nie posiada on > licencji), albo jako dowód do zupełnie innej
    > sprawy (oszustwa, włamania po sieci itp. a nielegalne programy
    > znajdujemy przypadkowo)

    Nawet w takim przypadku zatrzymywanie całego komputera nie ma
    uzasadnienia. Kwestionowane oprogramowanie oraz wszystkie ślady
    podlegające badaniu są na dysku, który łatwo można oddzielić od
    reszty sprzętu, podobnie jak podejrzany GPS można oddzielić od
    samochodu.


  • 23. Data: 2008-11-25 18:42:37
    Temat: Re: Jak to jest z tym GPS.
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
    wiadomości news:gggvdj$bau$1@news.onet.pl...

    >>> No i będą udowadniać. Mogą robić podobnie jak z komputerami -
    >>> zabiorą cały samochód w którym jest zamontowany ten podejrzany
    >>> GPS, przekażą biegłemu do analizy i oddadzą za kilka lat.
    >> Wiesz, odsiej legendy i opowiadania od realiów.
    > To nie są żadne legendy, znam przypadek gdy oskarżonemu zabrano
    > całe komputery (a przecież wystarczyłoby same dyski) i trzymano
    > kilka lat, nawet po prawomocnym zakończeniu sprawy.

    Ja też znam takie przypadki. Tylko co robił przez te kilka lat rzeczony
    oskarżony?
    >
    >> Komputer się zabezpiecza albo w sytuacji, gdy wina właściciela jest
    >> oczywista (załóżmy znajdziemy w pobieżnym obejrzeniu program, na który
    >> nie posiada on > licencji), albo jako dowód do zupełnie innej sprawy
    >> (oszustwa, włamania po sieci itp. a nielegalne programy znajdujemy
    >> przypadkowo)
    > Nawet w takim przypadku zatrzymywanie całego komputera nie ma
    > uzasadnienia. Kwestionowane oprogramowanie oraz wszystkie ślady
    > podlegające badaniu są na dysku, który łatwo można oddzielić od
    > reszty sprzętu, podobnie jak podejrzany GPS można oddzielić od
    > samochodu.

    I tu się mylisz. Ani to łatwe, ani proste, ani zgodne z prawem. Poza tym,
    jeśli mamy uzasadnione podejrzenie, że doszło do przestępstwa polegającego
    na zainstalowaniu nielegalnego oprogramowania, to komputer jest narzędziem
    przestępstwa podlegającym przepadkowi.


  • 24. Data: 2008-11-25 19:40:58
    Temat: Re: Jak to jest z tym GPS.
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
    >>
    >> To nie są żadne legendy, znam przypadek gdy oskarżonemu zabrano
    >> całe komputery (a przecież wystarczyłoby same dyski) i trzymano
    >> kilka lat, nawet po prawomocnym zakończeniu sprawy.
    >
    > Ja też znam takie przypadki. Tylko co robił przez te kilka lat
    > rzeczony oskarżony?

    A korespondował sobie z Annaszami i Kajfaszami. Jak grochem o ścianę.

    >> Nawet w takim przypadku zatrzymywanie całego komputera nie ma
    >> uzasadnienia. Kwestionowane oprogramowanie oraz wszystkie ślady
    >> podlegające badaniu są na dysku, który łatwo można oddzielić od
    >> reszty sprzętu, podobnie jak podejrzany GPS można oddzielić od
    >> samochodu.
    >
    > I tu się mylisz. Ani to łatwe, ani proste, ani zgodne z prawem.

    Co trudnego albo nielegalnego jest w odkręceniu kilku śrubek
    i odpięciu dwóch kabelków?

    > Poza tym, jeśli mamy uzasadnione podejrzenie, że doszło do
    > przestępstwa polegającego na zainstalowaniu nielegalnego
    > oprogramowania, to komputer jest narzędziem przestępstwa
    > podlegającym przepadkowi.

    A biurko na którym stał komputer też przepada? A mieszkanie w którym
    odbywał się proceder?


  • 25. Data: 2008-11-25 19:45:56
    Temat: Re: Jak to jest z tym GPS.
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
    wiadomości news:gghkcc$pkg$1@news.onet.pl...

    >>> To nie są żadne legendy, znam przypadek gdy oskarżonemu zabrano
    >>> całe komputery (a przecież wystarczyłoby same dyski) i trzymano
    >>> kilka lat, nawet po prawomocnym zakończeniu sprawy.
    >> Ja też znam takie przypadki. Tylko co robił przez te kilka lat rzeczony
    >> oskarżony?
    > A korespondował sobie z Annaszami i Kajfaszami. Jak grochem o ścianę.

    Było wystąpić do sądu o wykładnię wyroku.
    >
    >>> Nawet w takim przypadku zatrzymywanie całego komputera nie ma
    >>> uzasadnienia. Kwestionowane oprogramowanie oraz wszystkie ślady
    >>> podlegające badaniu są na dysku, który łatwo można oddzielić od
    >>> reszty sprzętu, podobnie jak podejrzany GPS można oddzielić od
    >>> samochodu.
    >> I tu się mylisz. Ani to łatwe, ani proste, ani zgodne z prawem.
    > Co trudnego albo nielegalnego jest w odkręceniu kilku śrubek
    > i odpięciu dwóch kabelków?

    A jak podczas demontażu dysk się uszkodzi mechanicznie?
    >
    >> Poza tym, jeśli mamy uzasadnione podejrzenie, że doszło do przestępstwa
    >> polegającego na zainstalowaniu nielegalnego oprogramowania, to komputer
    >> jest narzędziem przestępstwa podlegającym przepadkowi.
    > A biurko na którym stał komputer też przepada? A mieszkanie w którym
    > odbywał się proceder?

    Bez komputera normalnie zapis dysku jest niemożliwy. Bez biurka z
    powodzeniem się uda. Stąd zabiera się komputer, a nie biurko.


  • 26. Data: 2008-11-25 20:55:45
    Temat: Re: Jak to jest z tym GPS.
    Od: Yyy <y...@m...o2.pl>

    Patryk Włos <a...@o...pl> wrote in news:ggcl4l$1jq7$1@opal.icpnet.pl:

    > Mi się wydaje, ze srodki powinny byc dobierane tak, aby zapewnic
    > skutecznosc dzialań i uprawdopodobnic osiaganie zalozonego celu.

    najskuteczniej bedzie na miejscu zastrzelic "podejrzanego"

    ot tak, bez wdawania sie w niepotrzebne rozmowy czy czynnosci

    a cala reszta (sprawdzenie zasadnosci podejrzen itp.) to rzeczy wtorne
    bo nawet jak podejrzenia byly niesluszne to i tak nie umniejsza to
    skutecznosci

    --
    Y?


  • 27. Data: 2008-11-25 20:59:31
    Temat: Re: Jak to jest z tym GPS.
    Od: Yyy <y...@m...o2.pl>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote in
    news:gghl7s$suv$2@news.onet.pl:

    > Bez komputera normalnie zapis dysku jest niemozliwy. Bez biurka z
    > powodzeniem się uda. Stad zabiera się komputer, a nie biurko.

    no ale bez pradu tez jest niemozliwy - powinno sie tez zabrac elektrownie

    --
    Y?


  • 28. Data: 2008-11-25 21:01:41
    Temat: Re: Jak to jest z tym GPS.
    Od: Yyy <y...@m...o2.pl>

    "Michal Zapalowski" <g...@g...de> wrote in
    news:op.uk4duveu56ze0p@mz-d600:

    > Wybierajac się w podróz, radzę zabrac ze soba dokumentacje
    > sprzedazy programu wraz z certyfikatem.

    i 2-ch swiadkow - najlepiej sprzedwce (lub -czynie) ze sklepu :))

    qva! czy policja juz naprawde nie ma powazniejszych spraw do rozgryzienia?!!


    --
    Y?


  • 29. Data: 2008-11-27 14:54:45
    Temat: Re: Jak to jest z tym GPS.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 25 Nov 2008, Arek wrote:

    > Użytkownik Tapatik napisał:
    >> Licencji na użytkowanie programu do nawigacji.
    >
    > Nie ma czegoś takiego jak licencja na użytkowanie programu.
    >
    > Są jedynie licencje na eksploatację programu na konkretnych polach
    > eksploatacji

    Twoje stanowisko jest mi miejscami znane, to że ustawa definiuje wprost
    licencję poprzez "użytkowanie utworu" też, przypomnij może czy
    "prawa do załadowania kopii na dysku, ładowania do pamieci
    operacyjnej oraz rejestrów procesora włącznie z PC - potocznie
    zwanym 'wykonywaniem'" nie uważasz za *pole eksploatacji* i dlaczego?

    pzdr, Gotfryd


  • 30. Data: 2008-11-27 19:06:39
    Temat: Re: Jak to jest z tym GPS.
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
    > Twoje stanowisko jest mi miejscami znane, to że ustawa definiuje wprost
    > licencję poprzez "użytkowanie utworu" też, przypomnij może czy

    Dokładnie to "korzystanie z utworu" a nie "użytkowanie" i musi wymieniać
    POLA EKSPLOATACJI .

    Zacytuję:
    "2. Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych lub umowa o
    korzystanie z utworu, zwana dalej ,,licencją", obejmuje pola eksploatacji
    wyraźnie w niej wymienione.

    4. Umowa może dotyczyć tylko pól eksploatacji, które są znane w chwili
    jej zawarcia. "


    > "prawa do załadowania kopii na dysku, ładowania do pamieci
    > operacyjnej oraz rejestrów procesora włącznie z PC - potocznie
    > zwanym 'wykonywaniem'" nie uważasz za *pole eksploatacji* i dlaczego?

    Dlatego, że NIE są to pola eksploatacji.

    Ustawa PRECYZYJNIE i WYCZERPUJĄCO wymienia pola eksploatacji
    programu komputerowego. Zacytuję:

    4. Autorskie prawa majątkowe do programu komputerowego, z zastrzeżeniem
    przepisów art. 75 ust. 2 i 3, obejmują prawo do:
    1) trwałego lub czasowego zwielokrotnienia programu komputerowego w
    całości lub w części jakimikolwiek środkami i w jakiejkolwiek formie; w
    zakresie, w którym dla wprowadzania, wyświetlania, stosowania,
    przekazywania i przechowywania programu komputerowego niezbędne jest
    jego zwielokrotnienie, czynności te wymagają zgody uprawnionego;
    2) tłumaczenia, przystosowywania, zmiany układu lub jakichkolwiek innych
    zmian w programie komputerowym, z zachowaniem praw osoby, która tych
    zmian dokonała;
    3) rozpowszechniania, w tym użyczenia lub najmu, programu komputerowego
    lub jego kopii.


    Rżnięcie głupa przez M$ - i podobne mu firmy - że nie sprzedają
    egzemplarzy programów tylko rzekomo udzielają licencji na ich używanie
    jest zwykłym OSZUSTWEM.

    W sumie nie ma co znowu bić na ten temat piany bo wszystko wkrótce
    wyjaśni się w sądach. No chyba, że UOKiK raczy się wreszcie zająć tym do
    czego został powołany i dobierze się wcześniej niż ja do tyłka tym
    oszustom.


    --

    pozdrawiam
    Arek

    http://www.reputacja.net

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1