-
51. Data: 2010-01-04 00:10:19
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: "tg" <a...@b...cpl>
"spp" <s...@o...pl> wrote in message news:hhqp8h$pu8$1@news.onet.pl...
>> Nie, kupujemy bilet a przewoźnik uważa go sobie za nieważny. Bo zmienił
>> sobie w międzyczasie ceny biletów i według niego nie musi wykonywać już
>> z góry opłaconej usługi.\
>> /koniec OT/
>
> Umowę z przewoźnikiem najczęściej zawiera się przez zajęcie miejsca w środku
> transportu, nie przez samo kupno biletu.
ale jezeli kupuje teraz bilet za 2 pln to powinienem moc go wykorzystac
nawet jezeli cena tego samego biletu za jakis czas bedzie wynosila 2,5
w koncu od momentu zakupu maja moja kase i moga z nia robic co chca
opcja jest umieszczenie daty waznosci na bilecie a nie wolna amerykanka
w stylu "a od teraz placicie wiecej bo tak, stare bilety sa niewazne,
bo tak"
-
52. Data: 2010-01-04 05:57:32
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: Łukasz Bąk <n...@n...pl>
JaromirD pisze:
> Podpisałem umowę. Mam router, który dzieli łącze na 4 komputery: moje 2,
> żony i córki. Na wszystkich jest ten taki sam system operacyjny więc odpada
> np. "zliczanie" komputerów to wartościach TTL. Często jednocześnie na jednym
> komputerze jest zalogowanych kilku użytkowników i choć w danej chwili przed
> monitorem siedzi jeden, to programy uruchomione na pozostałych kontach dalej
> działają i może być aktywnych na raz np. kilka komunikatorów. Czyj komputer
> "namierzą"?
Namierzą... no takie stwierdzenia to ja bym tu nie używał bo pusta
polemika będzie wychodzić. Już mi ktoś posta podklepał, że niby u nas
się nie ściąga tylko udostępnia. W tym wypadku nadal właścicielem
łącza jesteś Ty. To Ty tworzysz w domu LAN, wewnętrzną sieć. Dalej Ciebie
i Twoją sieć reprezentuje na zewnątrz jeden nr IP. I wiążąca umowa od
providera. Z tym, że to namierzanie to tak jak wspomniałem taka trochę
utopia ale może wynikać jakaś potrzeba skontrolowania właściciela IP
i w wielu przypadkach jest to możliwe do ustalenia.
>
>>> Czasem na jednym IP jest wiele komputerów.
>> I jest serwer który ustala wewnętrzny rooting. W zakresie lokalu
>> odpowiada właściciel
>
> Jak napisałem mam router więc nie ma logów (w przeciwieństwie do serwera).
> Za udostępnianie plików przez córkę odpowiadam ja? A jak udostępnia żona to
> też?
Patrz wyżej.
>
>> Manipulacja. Ja mam ciekawsze zaklęcie: koleś ściągnął mp3, dla siebie
>> ale tym samym nie poszedł kupić płyty. Czyli osiągnął korzyść majątkową
>> nie wydając pieniędzy. Głupie nie? Ale typowe dla p.s.p ;)
>
> Ale to wcale nie znaczy, że ktoś jednocześnie poniósł z tego tytułu straty.
Tak. Demagogia, ot co.
--
Łukasz Bąk
-
53. Data: 2010-01-04 06:13:42
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: Łukasz Bąk <n...@n...pl>
tg pisze:
> "Łukasz Bąk" <n...@n...pl> wrote in message
> news:hhqdfe$jmc$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> IP przydzielone jest przez providera na stałe lub dynamicznie na
>> podstawie umowy jaką użyszkodnik zawarł z providerem. W przypadku
>> TPSA jest wskazanie lokalu i poza ten lokal generalnie nic nie wychodzi.
>
> nieszyfrowane wifi wychodzi na przyklad
nc
>> Umowa zawierana jest z człowiekiem więc... identyfikuje człowieka.
>
> umowa owszem, jak to bedzie umowa na wlasciciela ktory wynajmuje lokal?
> rodzina 8 osobowa w ktorej wszyscy sa pelnoletni i maja kilka komputerow?
Huh. Wynajem lokalu reguluje umowa pomiędzy wynajmującym a właścicielem.
To nadal są wskazywane osoby z imienia i nazwiska, peselu. Resztę
sobie poukładaj sam bo za przeproszeniem mam kłopot z zejściem do
takiego poziomu demagogii i absurdu...
>
>> I jest serwer który ustala wewnętrzny rooting.
>
> routing
Dziękuję.
>> W zakresie lokalu odpowiada właściciel
>
> pupa prawda - odpowiada UDOSTEPNIAJACY
>
Kę? Jaki udostępniający? Co udostępniający?
>> jeśli wychodzi sieć poza - odbiorca zewnętrzny.
>> Tylko w tym momencie właściciel przyłącza staje się... providerem.
>
> niezbyt
>
Zbyt.
>> Legalnie czy nie to inna para butów. Jeśli legalnie - są umowy są
>> nazwiska. Jeśli nielegalnie to "prowajder" ma kłopot bo odpowiada
>> za całą sieć.
>
> nieprawda, na tej zasadzie tepsa odpowiada za uzytkownikow co jest
> oczywistym absurdem, odpowiada osoba ktora popelnia czyn i da jej sie
> to udowodnic
Uwielbiam współczesny usnet. Zauważyłeś cudzysłów? Czy tepsa jest
właśnie takim szemranym udostępniaczem netu? Chyba działa legalnie
to jakby n/d, co?
>
>> Jest o tyle łatwe ile informacji można uzyskać. Zeznania przestały być
>> dowodem czy jak? "To Krzyś i jego torrent..."
>
> "ja sie na tym nie znam a to panie jest dysk zaszyfrowany truecryptem,
> hasla nie pamietam"
Twardziel. Miałbyś dobrze "pod celą". ;) Tam wielu takich. ;)
A duże litery to się shift + litera pisze. Przyczepiłem się po Twojemu.
--
Łukasz Bąk
-
54. Data: 2010-01-04 06:20:04
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: Łukasz Bąk <n...@n...pl>
ikarek pisze:
> To ja mam jeszcze takie pytanie (które już padło w tym wątku, ale
> rozproszone w kilku wypowiedziach): była skarga organizacji, policja
> ustaliła że z mojego IP ściągnięto/udostępniono jakiś film czy mp3,
> jednakże nie można w żaden sposób odnaleźć tego pliku na moich
> komputerach, gdyż wszystkie dyski są zaszyfrowane TrueCryptem :)
>
> Oczywiście ja zeznaję, że to pomyłka, nigdy nic nie ściągałem, pewnie
> ktoś mi się włamał do routera przez WiFi - whatever. Haseł do PC-tów
> nie udostępnię, gdyż zapomniałem na skutek silnego stresu wywołanego
> wizytą policji.
>
> Co wtedy?
Będą pytać aż sobie przypomnisz. ;)
--
Łukasz Bąk
-
55. Data: 2010-01-04 06:39:04
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: Łukasz Bąk <n...@n...pl>
PlaMa pisze:
> W dniu 2010-01-03 19:56, Tomaszek pisze:
>
>>> Twierdzenie, że jak ktoś ściągnie mp3kę to tak jakby ukradł wytwórni (to
>>> trzeba podkreślić) płytę CD jest równie sensowne jak kazać płacić
>>> fryzjerom tantiemy za muzykę z radia albo cd lecącą podczas strzyżenia.
>> A ZAIKS już przecież uskuteczniał takie pomysły;)
>
> Ja to wiem, wskazuję tylko poziom skretynienia i złodziejstwa owych
> instytucji. Stąd też bawią mnie mocno moralne wywody o okradaniu
> biednych wytwórni :)
No przeca jak bogatemu ukradną to to nie może być przestępstwo.
To po harnasiowemu winc syćko w pozondecku. :D
Przepraszam, nie wytrzymałem. :)
--
Łukasz Bąk
-
56. Data: 2010-01-04 07:04:46
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: Łukasz Bąk <n...@n...pl>
JaromirD pisze:
> Tomaszek wrote:
>
>> Idą do operatora ( tego bardzo łatwo ustalić )
>
> Ale jak łatwo ustalą, że przy komputerze o numerze 192.168.11.115 siedziałem
> ja? Wbrew swojej nazwie, komputery wcale nie są takie osobiste.
192.168... to LAN, LAN podpięty do jakiegoś routera a ten znów
podpięty jakimś łączem to "reszty internetu" i ma "zewnętrzne IP".
Posłużę się przykładem, może być nie trafiony w 100% ale generalnie
tak to przebiega w każdym przypadku tylko sposoby połączeń i nazwy
mogą się różnić.
Mam net z kablówki. Mam przydzielone IP w sieci LAN 192.168.11.115 i
operator kablówki wie, że ten 192.168.11.115 to ja i mamy na to umowę.
I tu miejsce dla filozofów lokalnych ale skąd wiadomo, że to ja a może
nie ja... a jeśli dynamiczne IP w LAN to nie wiadomo... i skuteczność
ustalenia trzeba zacząć mierzyć nieco inną miarą. Ile i jakich sił
trzeba by użyć do ustalenia dokładnie kto. Powiedzmy drogą wykluczeń,
czy jakąkolwiek akademicką metodą prowadzenia śledztwa.
Jeszcze raz w tym wątku zaznaczam, że ta cała maskarada (sic) z IP jest
najbardziej przydatna na etapie zawężania kręgu podejrzanych. Z powodu
takich a nie innych rozwiązań technicznych, prawnych różnych providerów
i braku jasnych regulacji prawnych odnośnie stanu zabezpieczeń sieci,
czy konieczności rejestrowania, logowania, dokumentowania jest sporym
utrudnieniem dokładne wspakazanie jedynie po adresie IP.
Obawiam się tego, że mogą nadciągnąć czasy przydzielenia IP jak peselu
i będzie wszystko jasne. Technicznie można by to już ogarnąć pomimo,
iż brzmi to jak dobre sci-fi a mając na uwadze ilości i rodzaje nadużyć
w sieci ma to uzasadnienie. Póki co, idziemy w kierunku cenzurowania.
Na razie bronimy anonimowości jak ognia znakiem tego albo mamy
poważne problemy z osobowością albo jesteśmy bandziorami.
--
Łukasz Bąk
-
57. Data: 2010-01-04 07:31:10
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>
On 2010-01-04 07:13, Łukasz Bąk wrote:
>>> jeśli wychodzi sieć poza - odbiorca zewnętrzny.
>>> Tylko w tym momencie właściciel przyłącza staje się... providerem.
>>
>> niezbyt
>>
>
> Zbyt.
>
Właściciel kawiarni, w której stoi otwarty hotspot dla klientów też jest
ISP? Ze wszystkimi obowiązkami, np. wynikającymi z art. 179-182 PT?
Urząd miasta/gminy z hotspotem na rynku?
>>> Legalnie czy nie to inna para butów. Jeśli legalnie - są umowy są
>>> nazwiska. Jeśli nielegalnie to "prowajder" ma kłopot bo odpowiada
>>> za całą sieć.
>>
>> nieprawda, na tej zasadzie tepsa odpowiada za uzytkownikow co jest
>> oczywistym absurdem, odpowiada osoba ktora popelnia czyn i da jej sie
>> to udowodnic
>
> Uwielbiam współczesny usnet. Zauważyłeś cudzysłów? Czy tepsa jest
> właśnie takim szemranym udostępniaczem netu? Chyba działa legalnie
> to jakby n/d, co?
>
Polskie prawo wskazuje kilka przedmiotów, o których właściciel musi cały
czas wiedzieć, w czyim są posiadaniu, żeby móc w odpowiednim momencie
donieść stosownym organom. Są to m.in. samochody czy broń palna.
Jesli chodzi o usługi telekomunikacyjne, to ja takich nakazów nie znam.
Możesz łaskawie wskazać, z przepisów jakiej ustawy wynika
ODPOWIEDZIALNOŚĆ abonenta za łącze?
-
58. Data: 2010-01-04 09:10:32
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: Łukasz Bąk <n...@n...pl>
Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:
> On 2010-01-04 07:13, Łukasz Bąk wrote:
>
>>>> jeśli wychodzi sieć poza - odbiorca zewnętrzny.
>>>> Tylko w tym momencie właściciel przyłącza staje się... providerem.
>>>
>>> niezbyt
>>>
>>
>> Zbyt.
>>
>
> Właściciel kawiarni, w której stoi otwarty hotspot dla klientów też jest
> ISP? Ze wszystkimi obowiązkami, np. wynikającymi z art. 179-182 PT?
> Urząd miasta/gminy z hotspotem na rynku?
W zasadzie spełnia takie same warunki jak inny provider. Gdzieś w tym
wątku wspomniałem o braku precyzji w definicjach może dlatego, że
"prawo nie nadąża" za stanem faktycznym. Jeżeli bym wykorzystywał
takie łącza do "udostępniania" to z pewnością ściganie mnie nie było by
takie łatwe ale... przypatrzyłeś sie kiedyś jak są powycinane usługi
na takich urzędowych hotspotach? W wielu miejscach miałem kłopoty
z ssh na 22 porcie.
> Polskie prawo wskazuje kilka przedmiotów, o których właściciel musi cały
> czas wiedzieć, w czyim są posiadaniu, żeby móc w odpowiednim momencie
> donieść stosownym organom. Są to m.in. samochody czy broń palna.
> Jesli chodzi o usługi telekomunikacyjne, to ja takich nakazów nie znam.
> Możesz łaskawie wskazać, z przepisów jakiej ustawy wynika
> ODPOWIEDZIALNOŚĆ abonenta za łącze?
To po co w tepsie chodują wszelkie logi przez lata? Do celów statystycznych?
Może i mnie poniosło z bezpośrednią odpowiedzialnością ale czy
jest pozbawione logiki zawieranie umowy o usługę telekomunikacyjną
która to reguluje różne kwestie finansowe, lokalizacji oraz przenosi
odpowiedzialność z efektów korzystania z usługi na abonenta?
--
Łukasz Bąk
-
59. Data: 2010-01-04 10:12:15
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>
On 2010-01-04 10:10, Łukasz Bąk wrote:
> Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:
>> On 2010-01-04 07:13, Łukasz Bąk wrote:
>>
>>>>> jeśli wychodzi sieć poza - odbiorca zewnętrzny.
>>>>> Tylko w tym momencie właściciel przyłącza staje się... providerem.
>>>>
>>>> niezbyt
>>>>
>>>
>>> Zbyt.
>>>
>>
>> Właściciel kawiarni, w której stoi otwarty hotspot dla klientów też
>> jest ISP? Ze wszystkimi obowiązkami, np. wynikającymi z art. 179-182
>> PT? Urząd miasta/gminy z hotspotem na rynku?
>
> W zasadzie spełnia takie same warunki jak inny provider. Gdzieś w tym
> wątku wspomniałem o braku precyzji w definicjach może dlatego, że
> "prawo nie nadąża" za stanem faktycznym. Jeżeli bym wykorzystywał
> takie łącza do "udostępniania" to z pewnością ściganie mnie nie było by
> takie łatwe ale... przypatrzyłeś sie kiedyś jak są powycinane usługi
> na takich urzędowych hotspotach? W wielu miejscach miałem kłopoty
> z ssh na 22 porcie.
>
Jeśli chciałbyś rzeczywiście wykorzystać takie łącze do celów
przestępczych, to bez dużych problemów mógłbyś. Nawet poprzez proxy,
gdyby tylko ono działało :-)
>
>> Polskie prawo wskazuje kilka przedmiotów, o których właściciel musi
>> cały czas wiedzieć, w czyim są posiadaniu, żeby móc w odpowiednim
>> momencie donieść stosownym organom. Są to m.in. samochody czy broń palna.
>> Jesli chodzi o usługi telekomunikacyjne, to ja takich nakazów nie
>> znam. Możesz łaskawie wskazać, z przepisów jakiej ustawy wynika
>> ODPOWIEDZIALNOŚĆ abonenta za łącze?
>
>
> To po co w tepsie chodują wszelkie logi przez lata? Do celów
> statystycznych?
Jeżeli założymy, że tp jest abonentem... :-) Kłania się PT, art. 179-182
nakładające obowiązki na OPERATORÓW.
>
> Może i mnie poniosło z bezpośrednią odpowiedzialnością ale czy
> jest pozbawione logiki zawieranie umowy o usługę telekomunikacyjną
> która to reguluje różne kwestie finansowe, lokalizacji oraz przenosi
> odpowiedzialność z efektów korzystania z usługi na abonenta?
>
Mylisz umowy abonenckie i regulaminy świadczenia usług z regulacjami
prawnymi, szczególnie w zakresie prawa karnego. A prawo cywilne, jak już
słusznie tu zauważono, jest w zasadzie w takich przypadkach bezradne.
Bez dokładnego wskazania strony sporu nikt palcem nie kiwnie. A
oznaczenie "właściciel łącza z numerem IP..." jest mało sądowe.
-
60. Data: 2010-01-04 11:06:39
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: "op23" <o...@r...pl>
Użytkownik "Łukasz Bąk" <n...@n...pl>
>
> Jeszcze raz w tym wątku zaznaczam, że ta cała maskarada (sic) z IP jest
> najbardziej przydatna na etapie zawężania kręgu podejrzanych. Z powodu
> takich a nie innych rozwiązań technicznych, prawnych różnych providerów
> i braku jasnych regulacji prawnych odnośnie stanu zabezpieczeń sieci,
> czy konieczności rejestrowania, logowania, dokumentowania jest sporym
> utrudnieniem dokładne wspakazanie jedynie po adresie IP.
> Obawiam się tego, że mogą nadciągnąć czasy przydzielenia IP jak peselu
> i będzie wszystko jasne.
Nie będzie, bo ciągle z komputera o danym IP może korzystać ktoś inny niż
właściciel tego IP.