-
41. Data: 2010-01-03 20:20:52
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "spp" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hhqt6c$5o4$1@news.onet.pl...
> Taka sama ranga tłumaczenia, taka sami dorabiana ideologia. :(
W tym całym zamieszaniu zapominacie, że odpowidzialność karna i cywilna, to
są dwie niekoniecznie idące w parze rzeczy. Przepis karny mówi o kopiowaniu
utworów w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. W wypadku kopiowania w
innym celu pozostaje ewentualnie odpowiedzialność cywilna na tzw. ogólnych
zasadach. Organizacje zbiorowego zarządzania utrzymują, że każde kopiowanie
(nielegalne) ma na celu osiągnięcie korzyści majątkowej. Udaje im się to
niekiedy nawet przeforsować w sądach. No ale, jeśli założyć, że każde
kopiowanie skutkuje korzyścią, to po cóżby taki warunek ustawodawca
umieszczał w przepisie? Czy nie wystarczyłby sam zapis o bezprawnym
kopiowaniu? A ma to bardzo istotne znaczenie w zakresie wysokości
ewentualnych roszczeń odszkodowawczych..
Bo jeżli założyć, że sprawca skopiowania sobie z Internetu filmu nie
popełnia przestępstwa, to moim zdaniem oczywiście roszczenie cywilne autor
ma, ale tylko do wysokości osiągniętej szkody. A tę należy przed sądem
wykazać. Nie jest to na pewno korzyść, jakąby wydawca odniósł w wypadku
sprzedaży legalnej kopii, bo do sprzedaży legalnej kopii nie doszło. A już
na pewno tak, jak to obecnie się liczy wg cen brutto w sklepie detalicznym.
Nie zapłacono podatków, nie zapłacono dystrybutorom. Nagle by się okazało,
że taki film nielegalnie skopiowany spowodował straty nie kilkadziesiąt
złotych, a pewnie kilka. Nawet obecnie nie mam pomysłu jak to policzyć. A w
wypadku MP3, to pewnie kilka groszy. Zauważcie, że autorowi bardziej się
opłaci dać sobie ukraść utwór i złapać sprawcę. De facto nie ponosi kosztów
wprowadzenia do obrotu danej kopii filmu, a dostaje jako odszkodowanie cenę
detaliczną. Odszkodowanie nawet nie jest obciążone podatkiem dochodowym.
I tu tkwi moim zdaniem problem, a nie w dyskusjach, czy kopiować wolno, czy
nie bo odpowiedź jest oczywista - jest to naruszenie praw autorskich.
-
42. Data: 2010-01-03 20:38:24
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: spp <s...@o...pl>
W dniu 2010-01-03 21:20, Robert Tomasik pisze:
> I tu tkwi moim zdaniem problem, a nie w dyskusjach, czy kopiować wolno,
> czy nie bo odpowiedź jest oczywista - jest to naruszenie praw autorskich.
Dokładnie tak.
Kopiowanie (z wyjątkami dopuszczonymi przez przepisy) jest kradzieżą a
kwestią dyskusyjną jest jedynie ile się ukradło.
--
spp
-
43. Data: 2010-01-03 20:52:49
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "spp" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hhqv80$bud$1@news.onet.pl...
>W dniu 2010-01-03 21:20, Robert Tomasik pisze:
>
>> I tu tkwi moim zdaniem problem, a nie w dyskusjach, czy kopiować wolno,
>> czy nie bo odpowiedź jest oczywista - jest to naruszenie praw
>> autorskich.
>
> Dokładnie tak.
> Kopiowanie (z wyjątkami dopuszczonymi przez przepisy) jest kradzieżą a
> kwestią dyskusyjną jest jedynie ile się ukradło.
Byłbym ostrożny z użyciem słowa "kradzież", bo to termin prawny związany z
przestępstwem.
-
44. Data: 2010-01-03 20:59:09
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: JaromirD <r...@q...pl>
Robert Tomasik wrote:
> Zauważcie, że autorowi bardziej się
> opłaci dać sobie ukraść utwór i złapać sprawcę. De facto nie ponosi
> kosztów wprowadzenia do obrotu danej kopii filmu, a dostaje jako
> odszkodowanie cenę detaliczną. Odszkodowanie nawet nie jest obciążone
> podatkiem dochodowym.
Dowód, że tak jest naprawdę:
http://www.ftb.pl/news/70502_0_1/posiadacze-praw-aut
orskich-zarabiaja-na-
piractwie.htm
JaromirD
-
45. Data: 2010-01-03 21:11:59
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "JaromirD" <r...@q...pl> napisał w wiadomości
news:hhr0f8$fvt$1@news.onet.pl...
> Robert Tomasik wrote:
>
>> Zauważcie, że autorowi bardziej się
>> opłaci dać sobie ukraść utwór i złapać sprawcę. De facto nie ponosi
>> kosztów wprowadzenia do obrotu danej kopii filmu, a dostaje jako
>> odszkodowanie cenę detaliczną. Odszkodowanie nawet nie jest obciążone
>> podatkiem dochodowym.
>
> Dowód, że tak jest naprawdę:
> http://www.ftb.pl/news/70502_0_1/posiadacze-praw-aut
orskich-zarabiaja-na-
> piractwie.htm
To generalnie chyba jednak dość oczywiste. Nie trudno samemu dojść do tego
wniosku przy minimum wiedzy prawnej. Moim zdaniem jest to nieprawidłowość.
Powinni dostawać owe wymienione w artykule 0,6 EURO.
-
46. Data: 2010-01-03 21:33:59
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: "ikarek" <l...@p...spamerzy.to.brudasy.onet.pl>
To ja mam jeszcze takie pytanie (które już padło w tym wątku, ale
rozproszone w kilku wypowiedziach): była skarga organizacji, policja
ustaliła że z mojego IP ściągnięto/udostępniono jakiś film czy mp3,
jednakże nie można w żaden sposób odnaleźć tego pliku na moich
komputerach, gdyż wszystkie dyski są zaszyfrowane TrueCryptem :)
Oczywiście ja zeznaję, że to pomyłka, nigdy nic nie ściągałem, pewnie
ktoś mi się włamał do routera przez WiFi - whatever. Haseł do PC-tów
nie udostępnię, gdyż zapomniałem na skutek silnego stresu wywołanego
wizytą policji.
Co wtedy?
(żeby nie było, ściągam coś może raz na pół roku, ale podobnie jak
99% społeczeństwa posiadam na dysku parę filmów i mp3, więc
chciałbym wiedzieć jak się zachować, w razie gdyby chciała mnie
dopaść karząca ręka sprawiedliwości ;p)
-
47. Data: 2010-01-03 22:01:13
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: Kamikazee <n...@n...pl.invalid>
W dniu 2010-01-03 22:33, ikarek pisze:
> Co wtedy?
>
> (żeby nie było, ściągam coś może raz na pół roku, ale podobnie jak
> 99% społeczeństwa posiadam na dysku parę filmów i mp3, więc
> chciałbym wiedzieć jak się zachować, w razie gdyby chciała mnie
> dopaść karząca ręka sprawiedliwości ;p)
http://aleseriale.pl/gid,5130,img,203178,fototemat.h
tml?ticaid=6965f
-
48. Data: 2010-01-03 22:24:39
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: "Eli" <e...@w...pl>
Użytkownik "PlaMa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hhqorf$5df$1@inews.gazeta.pl...
> Twierdzenie, że jak ktoś ściągnie mp3kę to tak jakby ukradł wytwórni (to
> trzeba podkreślić) płytę CD jest równie sensowne jak kazać płacić
> fryzjerom tantiemy za muzykę z radia albo cd lecącą podczas strzyżenia.
Sami muzycy poradzą sobie i bez walki ze "ściągaczami", bo ich głównym
źródłem utrzymania są dochody z koncertów, na koncerty chodzą ludzie którzy
wiedzą co tam będzie grane, a wiedzą bo słyszeli ściągnięte MP3... A
wytwórni... cóż... nikomu nie będzie żal. :)
To tak jak z Windowsem - zawsze łatwo dawał się skopiować, zdobył
popularność, a teraz Microsoft trzepie kasę na firmach, które chciał nie
chciał muszą być legalne. Gdyby z 15 lat temu nie było piratów Win 95 to kto
wie jak dalej rozwinęłaby się sytuacja.
--
pzdr, Eli
-
49. Data: 2010-01-04 00:03:03
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: "tg" <a...@b...cpl>
"Łukasz Bąk" <n...@n...pl> wrote in message
news:hhqdfe$jmc$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> IP przydzielone jest przez providera na stałe lub dynamicznie na
> podstawie umowy jaką użyszkodnik zawarł z providerem. W przypadku
> TPSA jest wskazanie lokalu i poza ten lokal generalnie nic nie wychodzi.
nieszyfrowane wifi wychodzi na przyklad
> Umowa zawierana jest z człowiekiem więc... identyfikuje człowieka.
umowa owszem, jak to bedzie umowa na wlasciciela ktory wynajmuje lokal?
rodzina 8 osobowa w ktorej wszyscy sa pelnoletni i maja kilka komputerow?
> I jest serwer który ustala wewnętrzny rooting.
routing
> W zakresie lokalu odpowiada właściciel
pupa prawda - odpowiada UDOSTEPNIAJACY
> jeśli wychodzi sieć poza - odbiorca zewnętrzny.
> Tylko w tym momencie właściciel przyłącza staje się... providerem.
niezbyt
> Legalnie czy nie to inna para butów. Jeśli legalnie - są umowy są nazwiska. Jeśli
> nielegalnie to "prowajder" ma kłopot bo odpowiada
> za całą sieć.
nieprawda, na tej zasadzie tepsa odpowiada za uzytkownikow co jest
oczywistym absurdem, odpowiada osoba ktora popelnia czyn i da jej sie
to udowodnic
> Jest o tyle łatwe ile informacji można uzyskać. Zeznania przestały być
> dowodem czy jak? "To Krzyś i jego torrent..."
"ja sie na tym nie znam a to panie jest dysk zaszyfrowany truecryptem,
hasla nie pamietam"
> Wszyscy pamiętają. Wszystko ma cenę i jest policzalne. Trudność to chyba
> znajomość matematyki.
tu panuje radosna tworczosc do tego stopnia ze rzeczoznawcy stwierdzali
ze 'GNU' stracilo nieokreslone sumy z powodu rozpowszechniania programow ;)
-
50. Data: 2010-01-04 00:07:12
Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Od: "tg" <a...@b...cpl>
"Tomaszek" <t...@o...pl> wrote in message news:hhqptv$rof$3@news.onet.pl...
>W dniu 2010-01-03 20:05, PlaMa pisze:
>> Ja to wiem, wskazuję tylko poziom skretynienia i złodziejstwa owych
>> instytucji. Stąd też bawią mnie mocno moralne wywody o okradaniu
>> biednych wytwórni :)
>
> Kiedy te wytwórnie były biedne ja się pytam wielce szanownych RIAA, MPAA i innych
> straszycieli ;)
http://www.canada.com/entertainment/Canadian+recordi
ng+giants+face+potential+billion+copyright+infringem
ent+lawsuit/2317756/story.html