eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 118

  • 21. Data: 2010-01-03 18:28:25
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>

    On 3 Sty, 19:09, Tomaszek <t...@o...pl> wrote:
    > W dniu 2010-01-03 18:58, JaromirD pisze:
    >
    > > Cała rzecz bierze się z pokrętnej "matematyki" ekonomistów, którzy liczą
    > > jako stratę coś, czego nigdy nie mieli (potencjalny zysk). Tylko jak można
    > > stracić coś, czego się nie miało.
    >
    > Tak ja to rozumiem. Tylko wytwórnie liczą sobie tak, że skoro ściągnąłem
    > to już nie kupię płyty. Oni liczą to tak: 100 ściągniętych płyt = 100
    > niekupionych płyt, a więc 100 potencjalnych klientów w plecy. Oczywiście
    > bzdurą jest twierdzenie, że na pewno kupiłbym film, który ściągnąłem.
    > 90% filmów, które się ściąga, ogląda się raz i lądują w koszu. Gdybym
    > miał zapłacić za ten film chociażby 5 zł to bym tego nie zrobił -
    > natomiast kultowy film kupię i tak i tak;) Chociażby dla wersji
    > reżyserskiej;)
    > --
    > _____________________________| TOMASZEK |____________________________

    ALe zaraz. jaka cena plyty? ty nie masz plyty. Masz utwor. wiec nie
    mozesz placic ceny jaka plyta ma w sklepie. Ani nawet jaka ma
    dystrybutor. Nie moga cie liczyc za wartosc fizycznego nosnika i
    obslugi jego sprzedazy. Jestes internetowy.

    I tutaj jest pytanie. Jaka kwote podac. Kwote jaka zaiks wyplaca
    artystom? A moze procentowa wartosc kontraktu jaka wytwornia podpisala
    z wykonawca przy zakladanej sprzedazy 100 tysiecy plyt? ale...
    i tak dalej i tak dalej.

    Dlatego w stanach to np. Metallica pozwala napstera a nie BMG, sony
    czy virgin. Bo im latwiej bylo, wtedy, pokazac strate.


  • 22. Data: 2010-01-03 18:30:52
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: Tomaszek <t...@o...pl>

    W dniu 2010-01-03 19:23, spp pisze:
    > Acha - czyli na jeden przystanek nie kupujemy biletu?

    Kupujemy, mamy miesięczny;) A wiem do czego pijesz: jak nie kupuję
    biletu to jestem złodziej i okradam współpasażerów. Podobają mi się te
    gadki, zwłaszcza, że wychodzą one od ludzi, którzy te pieniądze, które
    ja wydaje na bilet, trwonią. ( zarząd ZTM w Warszawie w moim przypadku )

    Coś Ci napiszę: w chorym kraju, takim jak ten, ja uczciwie kupuję bilet
    ( to akurat robię uczciwie ) czuję się jak frajer. Ale nie mam pretensji
    to współpasażera, który okrada przewoźnika ( w jakimś niewielkim promilu
    również mnie ) Ot, taki jego sposób na orżnięcie systemu. Brawo mu
    biję, jak uda mu się wykiwać kanara.

    Nie widzę innej możliwości odebrania pieniędzy za nienależycie wykonaną
    usługę jak kradzież na bilecie.
    --
    _____________________________| TOMASZEK |____________________________
    | Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać. |
    | Nie należę do żadnej partii politycznej |
    \----------| e-mail: d...@g...com |----------/


  • 23. Data: 2010-01-03 18:37:51
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: Tomaszek <t...@o...pl>

    W dniu 2010-01-03 19:26, JaromirD pisze:
    > A co to jest kultowy film i skąd wiesz, że jest kultowy i dla kogo?

    Ano to już kwestia gustu, ale widzę, że jest parę filmów ponadczasowych,
    które przerosły swoje pokolenia. Oczywiście ich w sprzedaży nie ma ( nie
    spotkałem w Polsce, na Allegro, w sklepach internetowych ) Ja bym z
    wielką przyjemnością zapłacił twórcy filmu dla mnie kultowego, tylko nie
    mam takiej możliwości.

    Chcesz
    > obejrzeć - płać (choćby wypożyczalni).

    Czasami tak robię, ale oferta wypożyczalni jest mizerna. Tylko kino USA
    i to nowe. Starszych produkcji nie uświadczysz. Przynajmniej tam gdzie
    ja jestem zapisany ( osiedlowa wypożyczalnia )

    Daleki jestem od bronienia wytwórni i
    > ich wymyślonych praw autorskich ale ściąganie filmu tylko dlatego, że nie ma
    > się nic innego do roboty (no bo z czego bierze się chęć obejrzenia
    > wszystkiego, co da się ściągnąć), to zwykłe pasożytnictwo.

    Daleki jestem od ściągania wszystkich filmów czyli jak to się mówi,
    robienia kopii zapasowej internetu. Jednak po obejrzeniu nie każdy film
    okazuje się wart jego zachowania "na potem" mimo, że z opisu u recenzji
    wynikałoby co innego. Ale tego nie będę wiedział na pewno zanim nie
    ściągnę i nie zobaczę.
    --
    _____________________________| TOMASZEK |____________________________
    | Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać. |
    | Nie należę do żadnej partii politycznej |
    \----------| e-mail: d...@g...com |----------/


  • 24. Data: 2010-01-03 18:45:15
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: RadoslawF <r...@w...pl>

    Dnia 2010-01-03 19:26, Użytkownik JaromirD napisał:

    > A co to jest kultowy film i skąd wiesz, że jest kultowy i dla kogo? Chcesz
    > obejrzeć - płać (choćby wypożyczalni). Daleki jestem od bronienia wytwórni i

    Są ludzie którzy potrafią w usenecie napisać coś ciekawego jak np.
    recenzję niedawno oglądanego filmu a nie tak jak ty powtarzać
    frazesy wymyślone przez przedstawicieli przemysłu filmowego i
    muzycznego.


    Pozdrawiam


  • 25. Data: 2010-01-03 18:49:09
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: PlaMa <m...@w...pl>

    W dniu 2010-01-03 19:23, spp pisze:

    > Acha - czyli na jeden przystanek nie kupujemy biletu?

    /OT/
    Nie, kupujemy bilet a przewoźnik uważa go sobie za nieważny. Bo zmienił
    sobie w międzyczasie ceny biletów i według niego nie musi wykonywać już
    z góry opłaconej usługi.
    /koniec OT/

    Twierdzenie, że jak ktoś ściągnie mp3kę to tak jakby ukradł wytwórni (to
    trzeba podkreślić) płytę CD jest równie sensowne jak kazać płacić
    fryzjerom tantiemy za muzykę z radia albo cd lecącą podczas strzyżenia.


    pozdrawiam.
    PlaMa


  • 26. Data: 2010-01-03 18:55:27
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: JaromirD <r...@q...pl>

    Tomaszek wrote:

    > Daleki jestem od ściągania wszystkich filmów czyli jak to się mówi,
    > robienia kopii zapasowej internetu. Jednak po obejrzeniu nie każdy film
    > okazuje się wart jego zachowania "na potem" mimo, że z opisu u recenzji
    > wynikałoby co innego. Ale tego nie będę wiedział na pewno zanim nie
    > ściągnę i nie zobaczę.

    Nie każda książka, film w kinie, obiad w restauracji, ciastko w cukierni czy
    poznana osoba okazują się warte wydanych na nie pieniędzy czy poświęconego
    im czasu. Jednak nikt nie uzasadnia tym kradzieży książki z księgarni,
    wejścia do kina na krzywy ryj, niepłacenia za obiad lub ciastko, czy też
    unikania kontaktów z ludźmi. Takie jest życie. Raz się trafia, a raz nie.

    Jak dla mnie problem bierze się po prostu z braku umiejętności wyboru,
    którego większość z nas musi dokonywać z powodu ograniczonych środków
    finansowych. Oferta jest ogromna, każda kusi, a kasiorki nie starczy na
    wszystko. W dzisiejszej wersji wiersza "Osiołkowi w żłoby dano" osioł nie
    zdechłby z głody lecz z przeżarcia, bo postanowiłby zeżreć ile tylko się da
    i siana, i owsa.

    JaromirD


  • 27. Data: 2010-01-03 18:56:05
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: Tomaszek <t...@o...pl>

    W dniu 2010-01-03 19:49, PlaMa pisze:
    > Twierdzenie, że jak ktoś ściągnie mp3kę to tak jakby ukradł wytwórni (to
    > trzeba podkreślić) płytę CD jest równie sensowne jak kazać płacić
    > fryzjerom tantiemy za muzykę z radia albo cd lecącą podczas strzyżenia.

    A ZAIKS już przecież uskuteczniał takie pomysły;)
    --
    _____________________________| TOMASZEK |____________________________
    | Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać. |
    | Nie należę do żadnej partii politycznej |
    \----------| e-mail: d...@g...com |----------/


  • 28. Data: 2010-01-03 18:56:17
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: spp <s...@o...pl>

    W dniu 2010-01-03 19:49, PlaMa pisze:

    >> Acha - czyli na jeden przystanek nie kupujemy biletu?
    >
    > /OT/
    > Nie, kupujemy bilet a przewoźnik uważa go sobie za nieważny. Bo zmienił
    > sobie w międzyczasie ceny biletów i według niego nie musi wykonywać już
    > z góry opłaconej usługi.\
    > /koniec OT/

    Umowę z przewoźnikiem najczęściej zawiera się przez zajęcie miejsca w
    środku transportu, nie przez samo kupno biletu.

    > Twierdzenie, że jak ktoś ściągnie mp3kę to tak jakby ukradł wytwórni (to
    > trzeba podkreślić) płytę CD jest równie sensowne jak kazać płacić
    > fryzjerom tantiemy za muzykę z radia albo cd lecącą podczas strzyżenia.

    Fryzjerzy płacą.

    --
    spp


  • 29. Data: 2010-01-03 18:57:11
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: JaromirD <r...@q...pl>

    PlaMa wrote:

    > Twierdzenie, że jak ktoś ściągnie mp3kę to tak jakby ukradł wytwórni (to
    > trzeba podkreślić) płytę CD jest równie sensowne jak kazać płacić
    > fryzjerom tantiemy za muzykę z radia albo cd lecącą podczas strzyżenia.

    Uspokój się, nikt tu tego nie napisał. Przeczytaj jeszcze raz.

    JaromirD


  • 30. Data: 2010-01-03 19:02:15
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: Tomaszek <t...@o...pl>

    W dniu 2010-01-03 19:55, JaromirD pisze:
    > Jak dla mnie problem bierze się po prostu z braku umiejętności wyboru,
    > którego większość z nas musi dokonywać z powodu ograniczonych środków
    > finansowych. Oferta jest ogromna, każda kusi, a kasiorki nie starczy na
    > wszystko. W dzisiejszej wersji wiersza "Osiołkowi w żłoby dano" osioł nie
    > zdechłby z głody lecz z przeżarcia, bo postanowiłby zeżreć ile tylko się da
    > i siana, i owsa.

    Potrzeby są faktycznie większe, ale chyba trochę przesadzasz. Wybór
    faktycznie jest trudny, ale chyba nie z tego powodu, że jest dużo, ale z
    tego powodu,że wszystko jest do siebie podobne i człowiek zaczyna szukać
    czegoś oryginalnego. A żeby to znaleźć, trzeba dużo przewalić stert śmieci.

    Ja i tak ograniczyłem się do grzebania w starych stertach, bo po nowym
    niewiele dobrego się spodziewam. Same odtwórstwo i wtórność. Czasami
    jednak zdarzają się wyjątki.

    Ta rozmowa zaczyna się robić OT:)
    --
    _____________________________| TOMASZEK |____________________________
    | Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać. |
    | Nie należę do żadnej partii politycznej |
    \----------| e-mail: d...@g...com |----------/

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1