Użytkownik "Piotr C." <p...@m...com> napisał w wiadomości
news:b9laot$1h0$1@topaz.icpnet.pl...

> No i autor dostaje "cynk" i ma pare dni na zakup kompilatora albo wyjazd
za
> urlop ;-)

A jeżeli już nie pisze i nie sprzedaje programów? Przecież mógł całe
środowisko programistyczne wraz z kompilatorem dawno odsprzedać? Albo
zgubić...

do góry

Użytkownik "-=Przemek=-" <c...@d...alter.pl> napisał w wiadomości
news:b9lej1$jel$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Piotr C." <p...@m...com> napisał w wiadomości
> news:b9laot$1h0$1@topaz.icpnet.pl...
>
> > No i autor dostaje "cynk" i ma pare dni na zakup kompilatora albo wyjazd
> za
> > urlop ;-)
>
> A jeżeli już nie pisze i nie sprzedaje programów? Przecież mógł całe
> środowisko programistyczne wraz z kompilatorem dawno odsprzedać? Albo
> zgubić...

No, ale taka kontrola sprawdza legalnosc wszystkiego co jest na kompie - i
to moze byc problem, a nie brak konkretnego programu.

pzdr
Arkadesh

do góry

On Sun, 11 May 2003 12:44:22 +0200, "KrzysztoF"
<f...@b...usun.gnet.pl> wrote:

>
>Uzytkownik "Kasek" <k...@f...onet.pl> napisal w wiadomosci
>news:bffqbv0r9vvmh5k8kmi79ouo73tmtpo8cg@4ax.com...
>
>>Ooo, taki jakis program. Poprosimy o licencje. Aaa, ktos sprzedal,
>>pan wygrzebie umowe. Dziekuje, pan X,, Y, adres Z. Ciekawe, czy
>>prywatny czlowiek wydal kilka tys. zlotych na kompilator.
>>Niech sie pan nie martwi. Sami to sprawdzimy. :-)
>
>Bzdura .... jak to sobie niby wyobrazasz?
>I teraz ida do mnie - sprawdzaja moj komputer - znajduja

Nie trzeba od razu kompa sprawdzac.
Panie X Y, Pan sprzedal program firmie ABC.
Poprosimy o licencje na kompilator.



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

On Sun, 11 May 2003 14:09:55 +0200, "-=Przemek=-"
<c...@d...alter.pl> wrote:

>
>Użytkownik "Piotr C." <p...@m...com> napisał w wiadomości
>news:b9laot$1h0$1@topaz.icpnet.pl...
>
>> No i autor dostaje "cynk" i ma pare dni na zakup kompilatora albo wyjazd
>za
>> urlop ;-)
>
>A jeżeli już nie pisze i nie sprzedaje programów? Przecież mógł całe
>środowisko programistyczne wraz z kompilatorem dawno odsprzedać? Albo
>zgubić...

Sprzedac mogl. Ale w razie czego lepiej aby mogl udowodnic, ze
srodowisko wraz z najwazniejszym, tj. licencja, sprzedal.
No badzmy powazni, to ze kiedys to kupil jest m.in. w papierach
sklepu komputerowego, ktory to sprzedal.

Najlepiej bedzie, gdyby program wziela na siebie
firma majaca licencje na kompilator, a wyplacila
pracownikowi za ten program na umowe za dzielo.

Kompilacja po godzinach tez nie przejdzie, bo
licencja pozwala zarabiac tym kompilatorem konkretnej
firmie. Licencje wielostanowiskowe edukacyjne zdecydowanie
nie pozwalaja na zarabianie - wiec kompilacja gdzies
w szkole tez odpada.



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Miernik <m...@c...pl> niebacznie popelnil
news:20030511075711.3597.f.NOFFLE@tarnica.miernik.lo
:

>>>> No dobra ale jakaś umowa sprzedaży musi być chyba?
>>> Po co? Jak sprzedajesz bułkę też spisujesz umowę?
>> No ale jak sprzeda bułkę to nie sprzeda już jej ponownie
>> DRUGIEMU klientowi. A jak mu się następny nawinie, to co?
> Jak to nie. Ja wiele razy sprzedawalem ponownie kupione bulki
> drugiemu klientowi.
Te same?! Znaczy: zwroty były ;)

--
pozdro
poreba

do góry

Kasek <k...@f...onet.pl> niebacznie popelnil
news:lfisbvsshs3uchokcdraqadfe5pj3dtncg@4ax.com:

> Sprzedac mogl. Ale w razie czego lepiej aby mogl udowodnic, ze
> srodowisko wraz z najwazniejszym, tj. licencja, sprzedal.
Gorzej-jeżeli licencja nie przewidywała odsprzedaży...
Jest tyle możliwości wybrnięcia nawet podbramkowej sytuacji,
że aż niemożliwe jest (wielce utrudnione) żądanie odszkodowania w
przypadku gdy mówimy o kompilatorze NIElicencjonowanym (a nie
pirackim).

> No badzmy powazni, to ze kiedys to kupil jest m.in. w papierach
> sklepu komputerowego, ktory to sprzedal.
Pewnie jest, ale czy ma obowiązek podawać gdzie kupił?
Nie korzysta już, nic go z firmą Compila & Co nie łączy
(nie używa produktów).

--
pozdro
poreba

do góry

In article <X...@2...7.19.11>, poreba wrote:

> Te same?! Znaczy: zwroty by?y ;)

Te same. Po prostu ktos z domu daje mi 2 zl zaliczki, ja ide do sklepu
z bulkami, dokonuje zakupu bulek, wracam, sprzedaje temu komus bulki
rozliczajac zaliczke.

--
Miernik ________________________ jabber:m...@j...gda.pl
__ ICQ: 4004001 ___/__ tel: +48608233394 __/ mailto:m...@c...pl
Sing a declaration against US invasion in Iraq:
http://www.moveon.org/declaration/

do góry

Miernik <m...@c...pl> niebacznie popelnil
news:20030512120139.5AE2.0.NOFFLE@tarnica.miernik.lo
:

>> Te same?! Znaczy: zwroty były ;)
> Te same. Po prostu ktos z domu daje mi 2 zl zaliczki, ja ide do
> sklepu z bulkami, dokonuje zakupu bulek,
Sam u siebie?

> wracam, sprzedaje temu
> komus bulki rozliczajac zaliczke.
Opisujesz pośrednictwo, mnie chodziło o "prawo do używania" bułki ;)

--
pozdro
poreba

do góry