eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak siępozbyć ...banku?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 11. Data: 2009-10-31 13:39:27
    Temat: Re: Jak siępozbyć ...banku?
    Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pewnie.je.st>

    Użytkownik "Czapla" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:03fa.00000042.4aea9163@newsgate.onet.pl...

    >> Kręcisz, wyżej piszesz że pismo wystosowałeś.
    > Zwykłe, nie oficjalne. Bez imienia i nazwiska. I co, kręcę kręcę?

    Kręcisz - to nie było pismo, to był anonim - takie się wyrzuca bez
    przeczytania.



  • 12. Data: 2009-10-31 14:53:55
    Temat: Re: Jak siępozbyć ...banku?
    Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>

    > W świetle upartego nazywania różnych naruszeń praw majątkowych
    > "kradzieżą" - nie, nie jest śmieszne.

    Kwestia nieprecyzyjnego nazewnictwa. Ta baza krążyła już pewnie od paru lat, a
    nikt, włącznie z bankiem, nie wiedział że dane wypłynęły. Policja odkryła to
    całkowicie przypadkowo, znajdując kopie na CD u jakiegoś gangstera, przy
    okazji zupełnie innej sprawy. Musisz chyba przyznać, że w tym kontekście
    wywody przedstawicielki banku o "odzyskaniu" bazy po paru latach były
    śmieszne. Ale swoją drogą to co ona mogła innego powiedzeć, żeby uspokoić
    klientów?

    BTW, przepraszam za te dziwne ziutki co to się pojawiły w moim tekście. To
    były trójkropki :).

    Pozdrawiam

    Czapla

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 13. Data: 2009-10-31 15:00:23
    Temat: Re: Jak siępozbyć ...banku?
    Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>

    > Kręcisz - to nie było pismo, to był anonim - takie się wyrzuca bez
    > przeczytania.

    Anonim... Anonimy zazwyczaj nie zawierają adresu. A tu był i adres i
    podpis: "obecny właściciel mieszkania" :). Było też wyjaśnienie, dlaczego nie
    podam im nazwiska.

    Masz jakiś pomysł jak to załatwić, czy tak tylko sobie chciałeś coś napisać?

    Pozdrawiam

    Czapla

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 14. Data: 2009-10-31 15:26:02
    Temat: Re: Jak siępozbyć ...banku?
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Czapla" <k...@p...onet.pl> napisał
    >>
    >> Kręcisz, to nie było pismo tylko szpargał bez znaczenia.
    >
    > Kwestia nazewnictwa, w każdym razie bank wie, że adres jest
    > nieprawidłowy.
    > Jeśli nie uaktualnia danych, to znaczy, że nie potrafi albo nie
    > chce.

    Masz pretensje do banku o to, że ma w swojej bazie nieaktualne
    dane i jednocześnie oczekujesz żeby w tejże bazie dokonywał zmian
    na podstawie byle świstka niewiadomego pochodzenia?


  • 15. Data: 2009-10-31 17:48:29
    Temat: Re: Jak siępozbyć ...banku?
    Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>

    > Masz pretensje do banku o to, że ma w swojej bazie nieaktualne
    > dane

    Mam. W zasadzie bym ich nie miał, gdyby nie ten mój nieszczęsny adres. Z
    drugiej strony można dostrzec plusy - wiem w jakim banku nigdy nie założę
    konta :).

    > i jednocześnie oczekujesz żeby w tejże bazie dokonywał zmian
    > na podstawie byle świstka niewiadomego pochodzenia?

    "Świstek" przecież jest wiadomego pochodzenia :). Ja, gdybym był pracownikiem
    banku sprawdziłbym czemu w bazie funkcjonują dwa adresy, w każdym razie
    wykazałbym jakąś inicjatywę, żeby sprawę wyjaśnić. Ale ja pracuję gdzie
    indziej :). Problem polega na czymś innym. Wysłanie oficjalnego pisma przecież
    nic nie da - takie pismo przecież wysłał już ten poprzedni właściciel a
    efektów przecież brak.

    BTW, po wpisaniu w google imienia i nazwiska poprzedniego właściciela
    wyskakuje od razu wynik, z miejscem pracy, stanowiskiem służbowym i telefonem
    stacjonarnym. Dlatego mogę domniemywać, że w tym banku pracuje blondynka :).


    Pozdrawiam

    Czapla

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 16. Data: 2009-11-01 00:42:48
    Temat: Re: Jak siępozbyć ...banku?
    Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>

    Czapla wrote:
    >> Masz pretensje do banku o to, że ma w swojej bazie nieaktualne
    >> dane
    >
    > Mam. W zasadzie bym ich nie miał, gdyby nie ten mój nieszczęsny adres. Z
    > drugiej strony można dostrzec plusy - wiem w jakim banku nigdy nie założę
    > konta :).
    >

    Cóż, jak się na wszystkich tak poobrażasz, to do Płońska będziesz po
    chleb jeździć :-)

    >> i jednocześnie oczekujesz żeby w tejże bazie dokonywał zmian
    >> na podstawie byle świstka niewiadomego pochodzenia?
    >
    > "Świstek" przecież jest wiadomego pochodzenia :). Ja, gdybym był pracownikiem
    > banku sprawdziłbym czemu w bazie funkcjonują dwa adresy, w każdym razie
    > wykazałbym jakąś inicjatywę, żeby sprawę wyjaśnić. Ale ja pracuję gdzie
    > indziej :). Problem polega na czymś innym. Wysłanie oficjalnego pisma przecież
    > nic nie da - takie pismo przecież wysłał już ten poprzedni właściciel a
    > efektów przecież brak.
    >

    Ja: bez imienia i nzawiska, oświadczam, że...



    > BTW, po wpisaniu w google imienia i nazwiska poprzedniego właściciela
    > wyskakuje od razu wynik, z miejscem pracy, stanowiskiem służbowym i telefonem
    > stacjonarnym. Dlatego mogę domniemywać, że w tym banku pracuje blondynka :).
    >

    Gdybym miał pracować w banku, to raczej googla jako wiarygodnego źródła
    informacji nie brałbym pod uwagę. No chyba, że pracowałbym w windykacji :-)

    M.


  • 17. Data: 2009-11-01 08:54:13
    Temat: Re: Jak siępozbyć ...banku?
    Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>

    > Cóż, jak się na wszystkich tak poobrażasz, to do Płońska będziesz po
    > chleb jeździć :-)

    Do Bydgoszczy będę jeździł! :) (film taki Bareja kiedyś nakręcił...)

    > Ja: bez imienia i nzawiska, oświadczam, że...

    Przecież to już dawno było... Zero reakcji.

    > Gdybym miał pracować w banku, to raczej googla jako wiarygodnego źródła
    > informacji nie brałbym pod uwagę.

    Przecież tu nie chodzi o wiarygodne źródło tylko o sprawdzenie który adres
    jest prawidłowy. Nie doczytałeś chyba, że poprzedni właściciel jest sędzią,
    telefon z googlów jest do Sądu i stacjonarny.

    Ja naprawdę nie wiem, dlaczego bank stosuje takie praktyki, mało się znam na
    bankowości. Albo naprawdę nie umieją tego wyprostować, albo
    istnienie "podwójnego" klienta jest im potrzebne do jakiś niejasnych celów,
    np. do statystyki. W każdym razie musisz przyznać, że nie jest to normalna
    sytuacja i trzeba mieć wiele samozaparcia, żeby powierzyć takiemu bankowi
    nawet złotówkę.

    > No chyba, że pracowałbym w windykacji :-)

    A to już osobna bajka :).

    Pozdrawiam

    Czapla

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1