-
11. Data: 2016-11-16 15:31:47
Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: WAM <n...@n...nopl.pl>
On Wed, 16 Nov 2016 13:02:04 +0100, Piotr Gałka
<p...@c...pl> wrote:
>Jak ktoś z tytułu etatu odprowadza "składkę zdrowotną" i potem z tytułu,
>że ma zgłoszoną też DG odprowadza ją drugi raz (nawet jak w danym
>miesiącu ma przychód 0) to ma jakoś 2 razy większy ten ewentualny
>ekwiwalent (np. od razu ląduje w połowie kolejki do szpitala) czy nie.
Masz rację. Dlatego taki podwójnie płacący ma prawo pobrać 2 druki ZUS
ZLA - po 1 na każdego płatnika :) A jak ktoś ma 3 płatników to 3 druki
może otrzymać.
WAM
--
www.nawakacje.pl ?
pokoje w górach www.wpolskichgorach.pl
pokoje na Mazurach www.spanienamazurach.pl
pokoje nad morzem www.nadmorze.pl
-
12. Data: 2016-11-17 08:27:25
Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 15 Nov 2016 12:36:11 +0100, Piotr
Gałka<p...@c...pl> wrote:
> Dzięki. Wysłałem żonie SMS, że taka jest opinia (2:0) "Internetu" :)
Jak prowadzi DG to nie ma księgowej czy choćby doradcy podatkowego?
Nie wyobrażam sobie dzisiaj prowadzenia DG bez chociaż doradcy....
--
Marek
-
13. Data: 2016-11-17 13:01:46
Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 17-11-2016 o 08:27, Marek pisze:
> On Tue, 15 Nov 2016 12:36:11 +0100, Piotr
> Gałka<p...@c...pl> wrote:
>> Dzięki. Wysłałem żonie SMS, że taka jest opinia (2:0) "Internetu" :)
>
> Jak prowadzi DG to nie ma księgowej czy choćby doradcy podatkowego? Nie
> wyobrażam sobie dzisiaj prowadzenia DG bez chociaż doradcy....
>
DG prowadzimy od 88r, obecnie w 6 osób. Doradca podatkowy jest potrzebny
jak chcesz robić optymalizację podatkową. Jak nie chcesz się w to bawić
to po co doradca?
Obecnie jest prościej niż dawniej. US już nie karze (za utrudnienie
pracy urzędnika) za wpisanie w tym samym wierszu KPiR zakupu towaru i
kosztów jego zakupu (rok 88), po to by w następnym roku (aby ułatwić
pracę urzędnika) zalecić takie właśnie wpisywanie i karać za wpisywanie
w osobnych wierszach (za utrudnianie pracy urzędnika). Już nie twierdzą,
że oszukałeś skarb państwa po nie uznaniu ci wszystkich faktur na
których zamiast słowa Oryginał było Orginał (a były takie druki do
drukarek wierszowych (kopia się robiła na drugiej warstwie), na których
właśnie było źle napisane, a że ustawa mówi, że na fakturze ma być słowo
Oryginał a go nie ma więc wszystkie takie faktury nie ważne no i koszty
mniejsze więc zaniżony dochód = sroga kara.
Już wolno korzystać z OpenOffice i US nie twierdzi, że zarobiłeś na tym
równowartość Microsoft Office x ilość komputerów w firmie itd.
Papiery prowadzi wspólnik. Przez lata opanował to, co jest nam
potrzebne. Ale nikt z nas jeszcze nigdy takich oświadczeń nie wypełniał
więc uznałem, że tu może być większa wiedza na ten temat niż ma kolega.
P.G.
-
14. Data: 2016-11-17 14:05:00
Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o0efko$86u$...@n...chmurka.net...
[...]
>Normalnie z DG wynika taki obowiązek, ale z powodu, że szkoła płaci
>to już nie trzeba płacić z DG.
>Czy to, że nie trzeba płacić to się nazywa, że obowiązek już nie
>wynika, czy może nadal wynika, tylko z jakiegoś powodu jest
>zwolnienie?
A co ci bardziej odpowiada ?
Bo IMO - mozesz napisac, ze nie podlega. Skoro nie placi, to
najwyrazniej nie podlega.
A potem bedzie co najwyzej dluga sprawa sadowa z kilkoma apelacjami -
innymi slowy, wielkiej kary nie poniesiesz w tak niepewnej sytuacji
:-)
>Swoją drogą czy nie można takich papierów tak napisać aby normalny
>człowiek nie miał wątpliwości. Jakby zapytali, czy masz inne źródła
>przychodów od których odprowadzasz .... byłoby jasne jak drut.
To nadal bys nie wiedzial, bo masz, z jednych nie odprowadzasz, z
innych sa odprowadzane :-)
J.
-
15. Data: 2016-11-17 16:18:48
Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o0k678$cde$...@n...chmurka.net...
W dniu 17-11-2016 o 08:27, Marek pisze:
>>> Dzięki. Wysłałem żonie SMS, że taka jest opinia (2:0) "Internetu"
>>> :)
>
>> Jak prowadzi DG to nie ma księgowej czy choćby doradcy podatkowego?
>> Nie
>> wyobrażam sobie dzisiaj prowadzenia DG bez chociaż doradcy....
>
>DG prowadzimy od 88r, obecnie w 6 osób. Doradca podatkowy jest
>potrzebny jak chcesz robić optymalizację podatkową. Jak nie chcesz
>się w to bawić to po co doradca?
No przeciez widzisz - zeby wiedziec, czy jest obowiazek, czy go nie ma
:-)
Nie mowie, ze do tego od razu doradca potrzebny, ale czasem calkiem
proste pytania staja sie bardzo trudne :-)
J.
-
16. Data: 2016-11-17 19:28:25
Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Piotr Gałka"
> ...
>>> Normalnie z DG wynika taki obowiązek, ale z powodu, że szkoła płaci to
>>> już nie trzeba płacić z DG.
>> Z DG żona ma płacić w tej sytuacji obowiązkową składkę zdrowotną i tylko
>> tyle.
>> Jacek
>
> co swoją drogą jest posrane jak cały ten system, bo to powinno sie
> nazywac nie "składka na ubezpieczenie zdrowotne" tylko "podatek od
> pracy" (nawet nie "przychodu" bo płacę nawet jak nic nie zarabiam). bo
> mając DG i etat płacę 2x więcej ale kompletnie nic z tego nie mam.
> ---
> Czekaj, czekaj, "składka zdrowotna" jest na wypadek gdybyś musiał
> skorzystać więc w odróżnieniu od podatku jednak jest ekwiwalent
> ewentualny i nie może być nazwana podatkiem.
Nie wiem co prawnik rozumie pod pojęciem "ekwiwalent ewentualny" ale dla
mnie (na chłopski rozum) słowo ekwiwalent oznacza jakąś
proporcjonalność/odpowiedniość.
---
No właśnie, a podatek jest bez ekwiwalentu.
Jak ktoś z tytułu etatu odprowadza "składkę zdrowotną" i potem z tytułu,
że ma zgłoszoną też DG odprowadza ją drugi raz (nawet jak w danym
miesiącu ma przychód 0) to ma jakoś 2 razy większy ten ewentualny
ekwiwalent (np. od razu ląduje w połowie kolejki do szpitala) czy nie.
Jak nie to mi tu słowo ekwiwalent nie pasuje i o to chodziło Arturowi.
---
Nie no, dostaje 100%, więcej się nie da jeśli chodzi o możliwość
skorzystania z lekarza. Zasiłek już chyba dostaje po 100% z obu, czyli twoje
200%. Ale nie wiem, nie miałem okazji ani nie interesowałem się. Jedna
działalność zasadniczo wystarcza by wypełnić dzień. Trochę hobby nie
zasługuje na prowadzenie działalności.
A że system jest posrany to się całkowicie zgadzam. Ale jest bardzo
silne uzasadnienie takiego systemu. Chodzi o to, że mamy być źródłem
taniej siły roboczej dla Europy.
Jedną z metod jest uniemożliwienie młodym rozwinięcia własnej
działalności bo jakby im się udawało to by zatrudniali innych tworząc
konkurencję dla firm zagranicznych, którym rząd daje jakieś ulgi
(finansowane z naszych podatków) i jeszcze się tym chwali, jaki to sukces.
Znam co najmniej kilka przykładów młodych ludzi po studiach, którzy
założyli działalność, rozwijali się powoli (co nie znaczy, że
działalność nie ma sensu) ale ZUS ich zjadł i musieli zrezygnować i
zatrudnić się w korporacjach.
Są jakieś ulgi na początek, ale one są krótkotrwałe i nie spełniają
według mnie podstawowego kryterium. Najpierw powinieneś zarobić na
swoje, minimalne, głodowe utrzymanie, a potem będziemy obciążać Cię
jakimiś opłatami.
---
Są różne koncepcje. Pogłówne wydaje się właściwsze niż % od przychodu czy
dochodu bo przecież nie dostaje się % więcej od państwa za to, że się więcej
płaci. Ale oczywiście % bardziej wyrównuje szanse co też jakiś sens ma. Ale
to tak samo jakiś sens ma 500+, powiedziałbym, że jeszcze tak konkretnej
polityki prorodzinnej nie mieliśmy. Pytanie czy taka polityka jest
potrzebna. Bo to ciągle manipulacja jest. Jakby opłacało się hodować ludzi
to by się to po prostu robiło.
Czytałem też o jakimś bezrobotnym, który na hasło bierzcie sprawy w
swoje ręce wydzierżawił od miasta toaletę publiczną, trochę wyremontował
własnymi siłami i zaczął utrzymywać się z opłat za to WC. Starczało mu
na minimum egzystencji, ale nie wiedział, że musi płacić ZUS (obecnie
około 1100 miesięcznie). Jak go po 10 latach ZUS podliczył z karami i
odsetkami to facet znów jest bezrobotny tylko z długiem kilkuset
tysięcy. Czyli mamy system w którym bardziej się opłaca wypłacać z
opieki społecznej niż, aby ludzie sami na siebie zarabiali.
---
A to jest inna sprawa. Składki emerytalne oczywiście powinny być podatkiem
bo emerytura nie jest ich ekwiwalentem. No i taka jest koncepcja PIS. Ale
wcześniej mowa była o zdrowotnym, gdzie ekwiwalent jest.
Każdy system nie spełniający zasady "najpierw zarób na siebie, a potem
będziesz obciążany" nazwałbym co najmniej _chorym_.
---
To jest tylko cwane, ale bardzo niezdrowe. Nie opłaca Ci się bardziej starać
bo ktoś bardziej Cię będzie doił.
Według mnie podatek dochodowy powinien wyglądać tak:
- kwota wolna = co najmniej minimum głodowe, ale lepiej więcej,
- powyżej liniowa stawka + liniowa stawka na ZUS,
- po osiągnięciu pewnej kwoty już tylko liniowa stawka bez tej części ZUS.
Problem Janosikowania (zabierania bogatym dla biednych) według mnie
powinien być rozwiązany nie progresywnym podatkiem dochodowym (bo ten
zniechęca do wysiłku) ale podatkami od posiadanego majątku.
---
A według mnie należy znieść wszystkie podatki :-) A bardziej realnie to ..
podatek nie może przekraczać 1% by od biedy dało się uznać, że jesteśmy po
prostu okradani.
Według mnie Janosikowanie jest i będzie coraz bardziej konieczne bo
stopniowo maszyny zastąpią wszystkich ludzi w pracy. A ten proces jest
jednym z czynników, że bogaci bogacą się coraz bardziej, a biedni są
coraz biedniejsi.
Jak komputer wygrał w szachy to jeszcze nie dawało obaw o zastąpienie
wszystkich ludzi, ale jak wygrał w Go to już daje takie podstawy.
---
Chyba nie ogarniam, ale możesz mieć rację
-
17. Data: 2016-11-17 19:38:01
Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Piotr Gałka"
>
> ...
> Żona prowadzi DG i odprowadza od tego między innymi składki na
> ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
> Od września zatrudniła się na etat w szkole. Od teraz szkoła odprowadza
> składki. Pensja przekracza wymagany próg więc od DG już ich nie
> odprowadza.
> W szkole była akcja, że przesiedzieli kilka godzin sprawdzając jakieś
> prace spoza tej szkoły i ktoś chce za to zapłacić no i trzeba wypełnić
> ankietę o źródłach przychodów.
> Mamy jedną poważną wątpliwość (bo na końcu oczywiście odgrażają się o
> odpowiedzialności za podanie nieprawdziwych danych).
> ....
> ---
> A jakie jest źródło prawa wymagające wypełnienia tej ankiety ? W sensie,
> co to za ankieta, że mogłaby aż tak narazić
Powód wypełniania tej ankiety to ZUS.
A z tego co czasem o ZUSie czytuję, to lepiej mu się nie narażać :).
Z ZUSem (ubezpieczenie społeczne) jest jakoś tak, że jak w 1 miejscu
masz dochód np 1000zł i od tego ZUS, a w drugim 500zł to od tego też
musisz zapłacić ZUS itd. Jak suma osiągnie pewne minimum to kolejny
zleceniodawca już nie musi odprowadzać ZUS. Dlatego jak ktoś daje
zlecenie to musi ustalić od jakich kwot delikwent odprowadza już ZUS i
czy on ma też obciążyć jego wynagrodzenie jeszcze ZUSem, czy już nie.
Papierologia kwitnie.
---
Ja tu bardziej widzę Wielkiego Brata. Co tych zleceniodawców obchodzi ile
ktoś zarabia poza jego zleceniem.
A jakie jest źródło prawa to nie wiem, ale jak nie wypełnisz to kasy nie
zobaczysz i to jest argument :)
---
Nie sądzę by było prawne niewypłacenie wynagrodzenia z takiego powodu, ale
oczywiście mogę się mylić. Wydaje mi się, że istnieje jakiś alternatywny
sposób na informowanie płatników by dalej nie płacili, ale głowy za to nie
daję. Może nie ma tematu skoro chcecie udzielać takich informacji.
-
18. Data: 2016-11-17 19:40:26
Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "J.F."
>Czy to, że nie trzeba płacić to się nazywa, że obowiązek już nie wynika,
>czy może nadal wynika, tylko z jakiegoś powodu jest zwolnienie?
A co ci bardziej odpowiada ?
Bo IMO - mozesz napisac, ze nie podlega. Skoro nie placi, to
najwyrazniej nie podlega.
A potem bedzie co najwyzej dluga sprawa sadowa z kilkoma apelacjami -
innymi slowy, wielkiej kary nie poniesiesz w tak niepewnej sytuacji
:-)
---
Gdzie da się tyle apelować ? :-)
-
19. Data: 2016-11-18 10:40:11
Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 17-11-2016 o 19:28, re pisze:
> Nie no, dostaje 100%, więcej się nie da jeśli chodzi o możliwość
> skorzystania z lekarza. Zasiłek już chyba dostaje po 100% z obu, czyli
> twoje 200%. Ale nie wiem, nie miałem okazji ani nie interesowałem się.
> Jedna działalność zasadniczo wystarcza by wypełnić dzień. Trochę hobby
> nie zasługuje na prowadzenie działalności.
>
Wyobraź sobie nauczyciela, który chce dorabiać korepetycjami (nie hobby
tylko życiowa konieczność). Jeśli nie chce robić tego w szarej strefie
to pozostaje DG. No i od tego musi zapłacić co miesiąc ubezpieczenie
zdrowotne, choć szkoła już raz za niego płaci.
Ja nie widzę ekwiwalentności w ochronie zdrowotnej do tej drugiej
płatności dlatego zgadzam się z rozumieniem tego jako podatku (co chyba
Ty zakwestionowałeś w wypowiedzi Artura).
> Jak komputer wygrał w szachy to jeszcze nie dawało obaw o zastąpienie
> wszystkich ludzi, ale jak wygrał w Go to już daje takie podstawy.
> ---
> Chyba nie ogarniam, ale możesz mieć rację
Chodziło mi o to, że o ile wiem (głowy nie dam) to w szachy z
człowiekiem wygrały algorytmy. Komputer przystępując do gry "wiedział"
tylko tyle ile mu programiści wpisali. Wygrał możliwością szybkiej
analizy wszystkich możliwych kombinacji na wiele ruchów do przodu. Jakby
kto chciał to dało by się dokładnie prześledzić i ustalić dlaczego
komputer wykonał każdy ruch. Chyba.
Jeden raz w życiu grałem w Go i było to ponad 30 lat temu. Wydaje mi
się, że błędny ruch w szachach widać najdalej po 3 kolejnych ruchach, a
w Go błąd może być widoczny dopiero po kilkudziesięciu, a może kilkuset
ruchach.
Z Go był podobno problem liczby kombinacji jakie trzeba by
przeanalizować. Ona bardzo szybko przekracza liczbę wszystkich atomów we
Wszechświecie - nie da się zrobić odpowiednio dużej pamięci.
W Go wygrała maszyna samoucząca się. Najpierw przeanalizowała mnóstwo
partii mistrzów, potem rozegrała sama ze sobą miliony partii i jakoś
oceniała swoje działania. Nie znam się na uczeniu maszynowym. W każdym
razie to co maszynie pozwoliło wygrać to nie napisane przez człowieka
algorytmy tylko "zgromadzone doświadczenie".
Na co dzień zajmuję się projektowaniem urządzeń. Do tego potrzebna jest
wiedza i doświadczenie. Ten komputer od szachów miał wiedzę, a ten od Go
ma i wiedzę i doświadczenie.
Nie wiem co jest potrzebne do dokonywania wynalazków, ale projektanci
według mnie już wkrótce będą mogli być zastąpieni przez komputery i samo
zrobienie tego będzie szybsze i łatwiejsze niż zastąpienie ludzi przy
liniach produkcyjnych. Każdego robota trzeba zbudować, a program
projektujący wystarczy skopiować na kolejny komputer, a odpowiednie
komputery prawdopodobnie już istnieją - tylko kwestia dopracowania
uczenia maszynowego. A może jeden komputer będzie mógł być jednocześnie
10...100 projektantami.
To jest grupa o prawie. Wydaje mi się, że żaden człowiek nie może znać
wszystkich aktów prawnych i znać historii wszystkich orzeczeń. Dla
komputera to żaden problem.
P.G.
-
20. Data: 2016-11-27 18:49:36
Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Piotr Gałka"
> Nie no, dostaje 100%, więcej się nie da jeśli chodzi o możliwość
> skorzystania z lekarza. Zasiłek już chyba dostaje po 100% z obu, czyli
> twoje 200%. Ale nie wiem, nie miałem okazji ani nie interesowałem się.
> Jedna działalność zasadniczo wystarcza by wypełnić dzień. Trochę hobby
> nie zasługuje na prowadzenie działalności.
>
Wyobraź sobie nauczyciela, który chce dorabiać korepetycjami (nie hobby
tylko życiowa konieczność). Jeśli nie chce robić tego w szarej strefie
to pozostaje DG. No i od tego musi zapłacić co miesiąc ubezpieczenie
zdrowotne, choć szkoła już raz za niego płaci.
---
Ale co tu wyobrażać sobie :-) Ja to rozumiem, ale co z tego.
Ja nie widzę ekwiwalentności w ochronie zdrowotnej do tej drugiej
płatności dlatego zgadzam się z rozumieniem tego jako podatku (co chyba
Ty zakwestionowałeś w wypowiedzi Artura).
---
Ale czemu jej nie widzisz ? Przecież płaconym składkom chorobowym odpowiada
ekwiwalent.
> Jak komputer wygrał w szachy to jeszcze nie dawało obaw o zastąpienie
> wszystkich ludzi, ale jak wygrał w Go to już daje takie podstawy.
> ---
> Chyba nie ogarniam, ale możesz mieć rację
Chodziło mi o to, że o ile wiem (głowy nie dam) to w szachy z
człowiekiem wygrały algorytmy. Komputer przystępując do gry "wiedział"
tylko tyle ile mu programiści wpisali. Wygrał możliwością szybkiej
analizy wszystkich możliwych kombinacji na wiele ruchów do przodu. Jakby
kto chciał to dało by się dokładnie prześledzić i ustalić dlaczego
komputer wykonał każdy ruch. Chyba.
Jeden raz w życiu grałem w Go i było to ponad 30 lat temu. Wydaje mi
się, że błędny ruch w szachach widać najdalej po 3 kolejnych ruchach, a
w Go błąd może być widoczny dopiero po kilkudziesięciu, a może kilkuset
ruchach.
Z Go był podobno problem liczby kombinacji jakie trzeba by
przeanalizować. Ona bardzo szybko przekracza liczbę wszystkich atomów we
Wszechświecie - nie da się zrobić odpowiednio dużej pamięci.
W Go wygrała maszyna samoucząca się. Najpierw przeanalizowała mnóstwo
partii mistrzów, potem rozegrała sama ze sobą miliony partii i jakoś
oceniała swoje działania. Nie znam się na uczeniu maszynowym. W każdym
razie to co maszynie pozwoliło wygrać to nie napisane przez człowieka
algorytmy tylko "zgromadzone doświadczenie".
Na co dzień zajmuję się projektowaniem urządzeń. Do tego potrzebna jest
wiedza i doświadczenie. Ten komputer od szachów miał wiedzę, a ten od Go
ma i wiedzę i doświadczenie.
---
No tak, ale co to ma do naszych podatków ? :-)
Te algorytmy szachowe przecież we wstępnej fazie gry nie znajdowały wygranej
tylko szukały lepszych strategicznie pozycji, czyli doświadczenie.
Ja Cię interesuje rozprawka na temat zastępowania ludzi przez maszyny to
zarzuć sobie w wyszukiwarce "Tragedia pralnicza" Lem'a z lat 50-tych
poprzedniego wieku.
Nie wiem co jest potrzebne do dokonywania wynalazków, ale projektanci
według mnie już wkrótce będą mogli być zastąpieni przez komputery i samo
zrobienie tego będzie szybsze i łatwiejsze niż zastąpienie ludzi przy
liniach produkcyjnych. Każdego robota trzeba zbudować, a program
projektujący wystarczy skopiować na kolejny komputer, a odpowiednie
komputery prawdopodobnie już istnieją - tylko kwestia dopracowania
uczenia maszynowego. A może jeden komputer będzie mógł być jednocześnie
10...100 projektantami.
To jest grupa o prawie. Wydaje mi się, że żaden człowiek nie może znać
wszystkich aktów prawnych i znać historii wszystkich orzeczeń. Dla
komputera to żaden problem.
---
Nadal nie widzę związku :-)
Komputery mogą pamiętać wszystkie akty prawne, ale sens tych aktów nie jest
znany nawet z wszystkich orzeczeń o ile w ogóle to wszystko ma sens a nie
jest zwykłym przekładem "co autor miał na myśli" i np na przestrzeni lat
zmienia się. Sztywne reguły prawa nie mają sensu skoro prawo tworzą
jednostki niekoniecznie logiczne a nawet doświadczone tylko zwykli
karierowicze, którym nie chce się pracować więc na cudzym koniu
(społeczeństwo) jeżdżą. W ogóle nie ma sensu tworzenie prawa dla wszystkich
bo nie wszyscy mają takie same cele życiowe.
Projektowanie jest znajdywaniem użytecznych społecznie celów i
przygotowaniem do ich realizacji. Jak komputer miałby wymyśleć co jest
społecznie użyteczne ?