-
1. Data: 2016-11-15 09:05:52
Temat: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
Sytuacja:
Żona prowadzi DG i odprowadza od tego między innymi składki na
ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
Od września zatrudniła się na etat w szkole. Od teraz szkoła odprowadza
składki. Pensja przekracza wymagany próg więc od DG już ich nie odprowadza.
W szkole była akcja, że przesiedzieli kilka godzin sprawdzając jakieś
prace spoza tej szkoły i ktoś chce za to zapłacić no i trzeba wypełnić
ankietę o źródłach przychodów.
Mamy jedną poważną wątpliwość (bo na końcu oczywiście odgrażają się o
odpowiedzialności za podanie nieprawdziwych danych).
Najpierw żona wpisała, że ma przychody z etatu i od tego są składki.
Dalej jest pytanie jakoś w stylu (nie mam tego przed oczami, bo żona ma
to dzisiaj oddać więc zabrała ze sobą):
Czy masz inne źródła przychodów z których wynika obowiązek odprowadzania
składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe?
No i jaka jest prawidłowa odpowiedź Tak, czy Nie?
Normalnie z DG wynika taki obowiązek, ale z powodu, że szkoła płaci to
już nie trzeba płacić z DG.
Czy to, że nie trzeba płacić to się nazywa, że obowiązek już nie wynika,
czy może nadal wynika, tylko z jakiegoś powodu jest zwolnienie?
Swoją drogą czy nie można takich papierów tak napisać aby normalny
człowiek nie miał wątpliwości. Jakby zapytali, czy masz inne źródła
przychodów od których odprowadzasz .... byłoby jasne jak drut.
P.G.
-
2. Data: 2016-11-15 11:54:27
Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: WAM <n...@n...nopl.pl>
On Tue, 15 Nov 2016 09:05:52 +0100, Piotr Gałka
<p...@c...pl> wrote:
>Czy masz inne źródła przychodów z których wynika obowiązek odprowadzania
>składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe?
>
>No i jaka jest prawidłowa odpowiedź Tak, czy Nie?
Wg mnie odpowiedz to: nie :)
>Swoją drogą czy nie można takich papierów tak napisać aby normalny
>człowiek nie miał wątpliwości. Jakby zapytali, czy masz inne źródła
>przychodów od których odprowadzasz .... byłoby jasne jak drut.
A jeśli żona miałaby inne źródła od których powinna płacić składki ale
by ich nie płaciła to jaką by wtedy była odpowiedź na Twoje "jasne jak
drut" pytanie "czy masz inne źródła od których odprowadzasz..."?
Przeciez w praktyce nie jest istotne czy płaci tylko czy powinna (o
ile w ogóle ma to znaczenie). Bo jeśli powinna a nie płaci to
wcześniej czy później "kolbami do drzwi załomocą" ale to już nie jest
problem tego który daje ten formularz do wypełnienia.
WAM
--
www.nawakacje.pl ?
pokoje w górach www.wpolskichgorach.pl
pokoje na Mazurach www.spanienamazurach.pl
pokoje nad morzem www.nadmorze.pl
-
3. Data: 2016-11-15 11:59:05
Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 15.11.2016 o 09:05, Piotr Gałka pisze:
> Sytuacja:
> Żona prowadzi DG i odprowadza od tego między innymi składki na
> ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
> Od września zatrudniła się na etat w szkole. Od teraz szkoła odprowadza
> składki. Pensja przekracza wymagany próg więc od DG już ich nie odprowadza.
> No i jaka jest prawidłowa odpowiedź Tak, czy Nie?
Nie
>
> Normalnie z DG wynika taki obowiązek, ale z powodu, że szkoła płaci to
> już nie trzeba płacić z DG.
Z DG żona ma płacić w tej sytuacji obowiązkową składkę zdrowotną i tylko
tyle.
Jacek
-
4. Data: 2016-11-15 12:25:56
Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 15-11-2016 o 11:54, WAM pisze:
> On Tue, 15 Nov 2016 09:05:52 +0100, Piotr Gałka
> <p...@c...pl> wrote:
>
>> Czy masz inne źródła przychodów z których wynika obowiązek odprowadzania
>> składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe?
>>
>> No i jaka jest prawidłowa odpowiedź Tak, czy Nie?
> Wg mnie odpowiedz to: nie :)
>
Dzięki. Też mi się tak wydawało.
Źródłem mojej wątpliwości jest to, że na tyle na ile się we wrześniu
zorientowałem, to jak z jednego źródła się płaci ubezpieczenie społeczne
(tam chyba nazywają to emerytalne/rentowe, głowy nie dam czy to jest to
samo) to już z innych nie ma obowiązku. Z tego by wynikało, że jak już
się wpisze to jedno źródło z którego jest taki obowiązek to pytanie o
inne z których wynika ten obowiązek wydaje mi się bez sensu bo zawsze
odpowiedź powinna być Nie. A więc aby pytanie miało sens - czyli czasem
odpowiedź jest Tak to może opisana sytuacja to właśnie Tak - czyli
jednocześnie jest obowiązek i jest zwolnienie.
Gdybym wiedział w jakiej sytuacji wystąpi tu 'Tak' byłoby jaśniejsze, że
powinno być 'Nie'.
Ale się zapętliłem :).
>> Swoją drogą czy nie można takich papierów tak napisać aby normalny
>> człowiek nie miał wątpliwości. Jakby zapytali, czy masz inne źródła
>> przychodów od których odprowadzasz .... byłoby jasne jak drut.
> A jeśli żona miałaby inne źródła od których powinna płacić składki ale
> by ich nie płaciła to jaką by wtedy była odpowiedź na Twoje "jasne jak
> drut" pytanie "czy masz inne źródła od których odprowadzasz..."?
> Przeciez w praktyce nie jest istotne czy płaci tylko czy powinna (o
> ile w ogóle ma to znaczenie). Bo jeśli powinna a nie płaci to
> wcześniej czy później "kolbami do drzwi załomocą" ale to już nie jest
> problem tego który daje ten formularz do wypełnienia.
>
Wpadłem na taką możliwość zaraz po wysłaniu.
Skoro się tak nie da to powinni może gdzieś wyjaśnić co to znaczy
"wynika obowiązek".
Ale nie wiem, może wyjaśnili - samej ankiety nie widziałem bo w biegu
nie było na to chwili.
P.G.
-
5. Data: 2016-11-15 12:36:11
Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 15-11-2016 o 11:59, Jacek pisze:
> W dniu 15.11.2016 o 09:05, Piotr Gałka pisze:
>> Sytuacja:
>> Żona prowadzi DG i odprowadza od tego między innymi składki na
>> ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
>> Od września zatrudniła się na etat w szkole. Od teraz szkoła odprowadza
>> składki. Pensja przekracza wymagany próg więc od DG już ich nie
>> odprowadza.
>
>> No i jaka jest prawidłowa odpowiedź Tak, czy Nie?
> Nie
>>
Dzięki. Wysłałem żonie SMS, że taka jest opinia (2:0) "Internetu" :)
P.G.
-
6. Data: 2016-11-15 19:11:26
Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: Artur Miller <n...@n...com>
W dniu 2016-11-15 o 11:59, Jacek pisze:
> W dniu 15.11.2016 o 09:05, Piotr Gałka pisze:
>> Sytuacja:
>> Żona prowadzi DG i odprowadza od tego między innymi składki na
>> ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
>> Od września zatrudniła się na etat w szkole. Od teraz szkoła odprowadza
>> składki. Pensja przekracza wymagany próg więc od DG już ich nie
>> odprowadza.
>
>> No i jaka jest prawidłowa odpowiedź Tak, czy Nie?
> Nie
>>
>> Normalnie z DG wynika taki obowiązek, ale z powodu, że szkoła płaci to
>> już nie trzeba płacić z DG.
> Z DG żona ma płacić w tej sytuacji obowiązkową składkę zdrowotną i tylko
> tyle.
> Jacek
>
co swoją drogą jest posrane jak cały ten system, bo to powinno sie
nazywac nie "składka na ubezpieczenie zdrowotne" tylko "podatek od
pracy" (nawet nie "przychodu" bo płacę nawet jak nic nie zarabiam). bo
mając DG i etat płacę 2x więcej ale kompletnie nic z tego nie mam.
a.
-
7. Data: 2016-11-15 22:35:33
Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Piotr Gałka"
...
Żona prowadzi DG i odprowadza od tego między innymi składki na
ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
Od września zatrudniła się na etat w szkole. Od teraz szkoła odprowadza
składki. Pensja przekracza wymagany próg więc od DG już ich nie odprowadza.
W szkole była akcja, że przesiedzieli kilka godzin sprawdzając jakieś
prace spoza tej szkoły i ktoś chce za to zapłacić no i trzeba wypełnić
ankietę o źródłach przychodów.
Mamy jedną poważną wątpliwość (bo na końcu oczywiście odgrażają się o
odpowiedzialności za podanie nieprawdziwych danych).
....
---
A jakie jest źródło prawa wymagające wypełnienia tej ankiety ? W sensie, co
to za ankieta, że mogłaby aż tak narazić
-
8. Data: 2016-11-15 22:39:22
Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Artur Miller"
...
>> Normalnie z DG wynika taki obowiązek, ale z powodu, że szkoła płaci to
>> już nie trzeba płacić z DG.
> Z DG żona ma płacić w tej sytuacji obowiązkową składkę zdrowotną i tylko
> tyle.
> Jacek
co swoją drogą jest posrane jak cały ten system, bo to powinno sie
nazywac nie "składka na ubezpieczenie zdrowotne" tylko "podatek od
pracy" (nawet nie "przychodu" bo płacę nawet jak nic nie zarabiam). bo
mając DG i etat płacę 2x więcej ale kompletnie nic z tego nie mam.
---
Czekaj, czekaj, "składka zdrowotna" jest na wypadek gdybyś musiał skorzystać
więc w odróżnieniu od podatku jednak jest ekwiwalent ewentualny i nie może
być nazwana podatkiem.
-
9. Data: 2016-11-16 12:12:25
Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 15-11-2016 o 22:35, re pisze:
>
>
> Użytkownik "Piotr Gałka"
>
> ...
> Żona prowadzi DG i odprowadza od tego między innymi składki na
> ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
> Od września zatrudniła się na etat w szkole. Od teraz szkoła odprowadza
> składki. Pensja przekracza wymagany próg więc od DG już ich nie odprowadza.
> W szkole była akcja, że przesiedzieli kilka godzin sprawdzając jakieś
> prace spoza tej szkoły i ktoś chce za to zapłacić no i trzeba wypełnić
> ankietę o źródłach przychodów.
> Mamy jedną poważną wątpliwość (bo na końcu oczywiście odgrażają się o
> odpowiedzialności za podanie nieprawdziwych danych).
> ....
> ---
> A jakie jest źródło prawa wymagające wypełnienia tej ankiety ? W sensie,
> co to za ankieta, że mogłaby aż tak narazić
Powód wypełniania tej ankiety to ZUS.
A z tego co czasem o ZUSie czytuję, to lepiej mu się nie narażać :).
Z ZUSem (ubezpieczenie społeczne) jest jakoś tak, że jak w 1 miejscu
masz dochód np 1000zł i od tego ZUS, a w drugim 500zł to od tego też
musisz zapłacić ZUS itd. Jak suma osiągnie pewne minimum to kolejny
zleceniodawca już nie musi odprowadzać ZUS. Dlatego jak ktoś daje
zlecenie to musi ustalić od jakich kwot delikwent odprowadza już ZUS i
czy on ma też obciążyć jego wynagrodzenie jeszcze ZUSem, czy już nie.
Papierologia kwitnie.
A jakie jest źródło prawa to nie wiem, ale jak nie wypełnisz to kasy nie
zobaczysz i to jest argument :)
P.G.
-
10. Data: 2016-11-16 13:02:04
Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 15-11-2016 o 22:39, re pisze:
>
>
> Użytkownik "Artur Miller"
>
> ...
>>> Normalnie z DG wynika taki obowiązek, ale z powodu, że szkoła płaci to
>>> już nie trzeba płacić z DG.
>> Z DG żona ma płacić w tej sytuacji obowiązkową składkę zdrowotną i tylko
>> tyle.
>> Jacek
>
> co swoją drogą jest posrane jak cały ten system, bo to powinno sie
> nazywac nie "składka na ubezpieczenie zdrowotne" tylko "podatek od
> pracy" (nawet nie "przychodu" bo płacę nawet jak nic nie zarabiam). bo
> mając DG i etat płacę 2x więcej ale kompletnie nic z tego nie mam.
> ---
> Czekaj, czekaj, "składka zdrowotna" jest na wypadek gdybyś musiał
> skorzystać więc w odróżnieniu od podatku jednak jest ekwiwalent
> ewentualny i nie może być nazwana podatkiem.
Nie wiem co prawnik rozumie pod pojęciem "ekwiwalent ewentualny" ale dla
mnie (na chłopski rozum) słowo ekwiwalent oznacza jakąś
proporcjonalność/odpowiedniość.
Jak ktoś z tytułu etatu odprowadza "składkę zdrowotną" i potem z tytułu,
że ma zgłoszoną też DG odprowadza ją drugi raz (nawet jak w danym
miesiącu ma przychód 0) to ma jakoś 2 razy większy ten ewentualny
ekwiwalent (np. od razu ląduje w połowie kolejki do szpitala) czy nie.
Jak nie to mi tu słowo ekwiwalent nie pasuje i o to chodziło Arturowi.
A że system jest posrany to się całkowicie zgadzam. Ale jest bardzo
silne uzasadnienie takiego systemu. Chodzi o to, że mamy być źródłem
taniej siły roboczej dla Europy.
Jedną z metod jest uniemożliwienie młodym rozwinięcia własnej
działalności bo jakby im się udawało to by zatrudniali innych tworząc
konkurencję dla firm zagranicznych, którym rząd daje jakieś ulgi
(finansowane z naszych podatków) i jeszcze się tym chwali, jaki to sukces.
Znam co najmniej kilka przykładów młodych ludzi po studiach, którzy
założyli działalność, rozwijali się powoli (co nie znaczy, że
działalność nie ma sensu) ale ZUS ich zjadł i musieli zrezygnować i
zatrudnić się w korporacjach.
Są jakieś ulgi na początek, ale one są krótkotrwałe i nie spełniają
według mnie podstawowego kryterium. Najpierw powinieneś zarobić na
swoje, minimalne, głodowe utrzymanie, a potem będziemy obciążać Cię
jakimiś opłatami.
Czytałem też o jakimś bezrobotnym, który na hasło bierzcie sprawy w
swoje ręce wydzierżawił od miasta toaletę publiczną, trochę wyremontował
własnymi siłami i zaczął utrzymywać się z opłat za to WC. Starczało mu
na minimum egzystencji, ale nie wiedział, że musi płacić ZUS (obecnie
około 1100 miesięcznie). Jak go po 10 latach ZUS podliczył z karami i
odsetkami to facet znów jest bezrobotny tylko z długiem kilkuset
tysięcy. Czyli mamy system w którym bardziej się opłaca wypłacać z
opieki społecznej niż, aby ludzie sami na siebie zarabiali.
Każdy system nie spełniający zasady "najpierw zarób na siebie, a potem
będziesz obciążany" nazwałbym co najmniej _chorym_.
Według mnie podatek dochodowy powinien wyglądać tak:
- kwota wolna = co najmniej minimum głodowe, ale lepiej więcej,
- powyżej liniowa stawka + liniowa stawka na ZUS,
- po osiągnięciu pewnej kwoty już tylko liniowa stawka bez tej części ZUS.
Problem Janosikowania (zabierania bogatym dla biednych) według mnie
powinien być rozwiązany nie progresywnym podatkiem dochodowym (bo ten
zniechęca do wysiłku) ale podatkami od posiadanego majątku.
Według mnie Janosikowanie jest i będzie coraz bardziej konieczne bo
stopniowo maszyny zastąpią wszystkich ludzi w pracy. A ten proces jest
jednym z czynników, że bogaci bogacą się coraz bardziej, a biedni są
coraz biedniejsi.
Jak komputer wygrał w szachy to jeszcze nie dawało obaw o zastąpienie
wszystkich ludzi, ale jak wygrał w Go to już daje takie podstawy.
P.G.