Uzytkownik "tomjas" <t...@W...onet.pl> napisal w wiadomosci
news:slrnfab5fk.cqd.tomjas@kinga.cyf-kr.edu.pl...
> On Mon, 23 Jul 2007 23:42:07 +0200, Robert Tomasik

> Ok - jesli nie ma umowy pisemnej to w jaki sposob moge w ogole cokolwiek
> udowodnic? Zalozmy ze teraz chce podniesc czynsz - w jaki sposob mam to
> zrobic? Napisac pismo i przedlozyc im?

Jak teraz cos podpisza :-)

> Czy moge w tym momencie zadac
> spisania umowy jesli nei zrobilem tego wczesniej? Przeciez moge np
> podniesc czynsz 3-krotnie - mam do tego prawo?

Pewnie. Ale oni nie musza sie na to zgodzic.

do góry

Jeśłi dzieci przebywają pod opieką rodziców, to zerwanie stosunku prawnego
od tak, który umożliwia im mieszkanie tam i wyrzucenie dzieci, byłoby
conajmniej sprzeczne z zasadmi współżycia społecznego, co z pewnością by nie
pozwoliło tego dokonać.

do góry

Dnia Mon, 23 Jul 2007 18:30:16 -0500, witek napisał(a):


> W momenicie wykopywania na klatkę wystarczy zeby zadzwonili po policję.
> Reszte czasu spędzą w luksusowym hotelu na jego koszt.

Czyli jak pojde z walizkami pod czyjes drzwi, i wezme kilku swiadkow, to
moge smialo wzywac policje? Ktore paragrafy to reguluja?
--
marcin

do góry

"zly" <b...@p...fm> wrote in message
news:1d8xy3f0aosj4$.sxhwbo2v62mh.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 23 Jul 2007 18:30:16 -0500, witek napisał(a):
>
>
>> W momenicie wykopywania na klatkę wystarczy zeby zadzwonili po policję.
>> Reszte czasu spędzą w luksusowym hotelu na jego koszt.
>
> Czyli jak pojde z walizkami pod czyjes drzwi, i wezme kilku swiadkow, to
> moge smialo wzywac policje? Ktore paragrafy to reguluja?


ustawa o ochronie lokatorów.

do góry

Piotr [trzykoty] pisze:

>> To np. rodzice mogą wyrzucić dziecko na bruk?
> Jakie dziecko? Czyje? Co ono tam robi?

Teoretycznie istniejące dorosłe dziecko, przestało się uczyć, jest
pełnoletnie. Czy rodzice mogą wyrzucić go na bruk? czy mają prawo żądać
czynszu? Co jeśli taki nie zgodzi na taką wysokość czynszu ale nie
zechce opuścić mieszkania?

Od razu mówię, że to czyste teoretyzowanie :)


pozdrawiam.
PlaMa

do góry

Użytkownik "zly" <b...@p...fm> napisał
> Czyli jak pojde z walizkami pod czyjes drzwi, i wezme kilku swiadkow, to
> moge smialo wzywac policje?

Równie dobrze mógłbyś wziąć kilku świadków i żądać od kogoś zwrotu
nieistniejącej pożyczki czy oskarżyć o kradzież... Tylko jak się dobrze
sprawę przeanalizuje i przeprowadzi inne dowody, to istnieje duża szansa na
wykrycie sprzeczności i matactwa. I wtedy taka gromadka dostanie wyroki za
fałszywe zeznania. O ile trudności z wydaleniem najemców, którzy mieszkają i
nie płacą albo nie chcą się wyprowadzić się zdarzają powszechnie, to nigdy w
życiu nie słyszałem o przypadku, aby ktoś przychodził z walizkami do obcego
mieszkania i podnosił argumenty, że tam mieszka. Tak więc, ten problem
akurat, jak sądze,w praktyce nie istnieje.

do góry

Użytkownik "PlaMa" <m...@w...pl> napisał
> Teoretycznie istniejące dorosłe dziecko, przestało się uczyć, jest
> pełnoletnie. Czy rodzice mogą wyrzucić go na bruk? czy mają prawo żądać
> czynszu? Co jeśli taki nie zgodzi na taką wysokość czynszu ale nie zechce
> opuścić mieszkania?

Na bruk nikt nikogo wyrzucić nie może, o tym jest cały ten wątek. Nie tylko
dziecka, ale i żadnego lokatora. Musi być postępowanie cywilne i musi mieć
gdzie iść zamieszkać taka osoba.

IMHO Podejrzewam, że istotne jest czy dziecko jest już w stanie się
utrzymać, bo rodzicie są obciążeni obowiązkiem alimentacyjnym. Po drugie
istnieje wymóg pokrywania kosztów i wspierania gospodarstwa przez dziecko,
jeśli mieszka z rodzicami art. 87,91 krio. Co jeśli rodzice nie chcą
zamieszkania dziecka lub uznają jego wsparcie za niewystarczające i dziecko
miałoby gdzie iść...?

do góry

On Tue, 24 Jul 2007 12:27:45 +0200, Andrzej Lawa
<a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote:
> tomjas wrote:
>
>> No dobra - to jak oni udowodnia ze byla jakas umowa ustna?
>
> Mieszkają? Mieszkają. Są ślady włamania? Nie ma. CBDO
>
No ale np mieszkam w innym miescie - do swojego mieszkania zagladam ra
na pol roku. Moge twierdzic przed policja ze np dalem ogloszenie bo
chcialem wynajac - oni przyjechali obejrzec ale sie nie dogadalismy.
Nastepnie przyjezdzam do domu po 3 mies i co widze - moj klucz nie pasuje do
zamka. Jaki wniosek? gosc sie wlamal pod moja nieobesnosc i w
miedzyczasie wymienil drzwi i zamki zacierajac w ten sposob slady
wlamania. Logiczne?

do góry

tomjas wrote:

> zamka. Jaki wniosek? gosc sie wlamal pod moja nieobesnosc i w
> miedzyczasie wymienil drzwi i zamki zacierajac w ten sposob slady
> wlamania. Logiczne?

Teoretycznie. Tylko jak wyjdzie na jaw, że kłamiesz, to idziesz siedzieć.

do góry

"tomjas" <t...@W...onet.pl> wrote in message
news:slrnfaem0u.eqt.tomjas@kinga.cyf-kr.edu.pl...
> No ale np mieszkam w innym miescie - do swojego mieszkania zagladam ra
> na pol roku. Moge twierdzic przed policja ze np dalem ogloszenie bo
> chcialem wynajac - oni przyjechali obejrzec ale sie nie dogadalismy.
> Nastepnie przyjezdzam do domu po 3 mies i co widze - moj klucz nie pasuje
> do
> zamka. Jaki wniosek? gosc sie wlamal pod moja nieobesnosc i w
> miedzyczasie wymienil drzwi i zamki zacierajac w ten sposob slady
> wlamania. Logiczne?

Nie. Ale za skladanie falszywych zeznan, pojdziesz siedziec na pewno.

do góry