-
41. Data: 2005-11-14 16:40:35
Temat: Re: Jak sie bronic przed "zaborem" komputera?
Od: "Robert J." <r...@w...pl>
> a co za idiota uzywa IE?
Ja czasem uzywam. Jestem idiota?
Gadasz jak mój koles, który uwaza ze jak ktos kupuje rower za mniej niz 2500
zl to debil... Bo co to za rower za 2500... Tylko ze jakos wiekszosc ludzi
uzywa wlasnie takich rowerów...
-
42. Data: 2005-11-15 13:03:08
Temat: Re: Jak sie bronic przed "zaborem" komputera?
Od: "Tiger" <c...@c...pl>
>>>... oraz wysyla informacje o uzytkowniu bez jego wiedzy.
>>
>> kazdy wirus to potrafi
>
> Tylko ze IE ma to wbudowane celowo.
Alexa i tego typu takie tam...? zablokowalem je juz dawno.
Pozdrawiam,
Tiger
-
43. Data: 2005-11-16 10:03:09
Temat: Re: Jak sie bronic przed "zaborem" komputera?
Od: "Artur M. Piwko" <p...@p...kielce.pl>
In the darkest hour on Tue, 15 Nov 2005 14:03:08 +0100,
Tiger <c...@c...pl> screamed:
>>> kazdy wirus to potrafi
>>
>> Tylko ze IE ma to wbudowane celowo.
>
> Alexa i tego typu takie tam...? zablokowalem je juz dawno.
>
Alexa to spyware. Są jeszcze dedykowane wormy.
--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:232B ]
[ 11:02:45 user up 10797 days, 22:57, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]
Compatible: Gracefully accepts erroneous data from any source.
-
44. Data: 2005-11-16 11:58:19
Temat: Re: Jak sie bronic przed "zaborem" komputera?
Od: "Tiger" <c...@c...pl>
>>> Tylko ze IE ma to wbudowane celowo.
>>
>> Alexa i tego typu takie tam...? zablokowalem je juz dawno.
>
> Alexa to spyware. Są jeszcze dedykowane wormy.
Nie wiem... Dawno temu przerobilem ten temat a teraz po prostu sniffuje sam
siebie i nie widze zadnych podejrzanych pakietow - tylko jakies tam
manifesty, ale w kablowkach to normalne ;-)
Pozdrawiam,
Tiger
-
45. Data: 2005-11-24 20:30:03
Temat: Re: Jak sie bronic przed "zaborem" komputera?
Od: Jakub Turski <y...@S...hell.pl>
._ The little penguin sat on the shore,
_@__ watching Kamil Jońca write the letter
~~~~~ on the memorable day of pią, 11 lis 2005 at 08:35 GMT
>No czym ? W przypadku chodzącego u mnie Linuksa ? Słucham ?
Zapewne musisz się okazać licencją GPL.
Pozdrawiam,
KT (zawsze mnie ta fraza 'okazać się czymśtam' bawiła :)
--
__ __.-------------------------------------------------
--------------.__
(oo) | I am Quark of Borg. Your latinum will be assimilated. |
/ \/ \ | |
`V__V' `--.__penguin_#128720_______________________________
_______________.--'
-
46. Data: 2005-11-24 20:31:27
Temat: Re: Jak sie bronic przed "zaborem" komputera?
Od: Jakub Turski <y...@S...hell.pl>
._ The little penguin sat on the shore,
_@__ watching kkornik write the letter
~~~~~ on the memorable day of czw, 10 lis 2005 at 18:04 GMT
>Nie wolno ci nazywac ludzi idiotami. Nie jest do konca wiadome czy uzywanie
>w pracy innych przegladarek jest legalne do zastosowan biznesowych.
Hę? Czemu miałoby być nielegalne?
>Takie wlasnie sciagactwo alternatywnego oprogramowania zwykle konczy sie
>smietnikiem we wlasnym komputerze, gdzie polowa programow to niezaplacone
>shareware, ktore beda na pewno podstawa do zabrania komputera na zawsze plus
>dziesiatki tysiecy kar.
A co dopiero gdy druga połowa programów to niezapłacone freeware! Zgroza! :)
Pozdrawiam,
KT
--
__ __.-------------------------------------------------
--------------.__
(oo) | I am Quark of Borg. Your latinum will be assimilated. |
/ \/ \ | |
`V__V' `--.__penguin_#128720_______________________________
_______________.--'
-
47. Data: 2005-11-25 09:45:55
Temat: Re: Jak sie bronic przed "zaborem" komputera?
Od: Mithos <f...@a...pl>
Andrzej Lawa napisał(a):
> Ano. A taką podstawą może być np. czyjś złośliwy, fałszywy donos.
Watpie.
> Co to są te 'dowody na legalność oprogramowania'?
Licencje ?
> I czy potrafisz udowodnić np. legalność roweru, który stoi w pokoju?
> Albo stojących w mieszkaniu od 10 lat mebli?
Nie musze nic udowadniac, bo to mnie nalezy udowodnic, iz nie sa to moje
rzeczy.
--
pozdrawiam
Mithos
-
48. Data: 2005-11-27 22:53:31
Temat: Re: Jak sie bronic przed "zaborem" komputera?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Mithos wrote:
> Andrzej Lawa napisał(a):
>
>> Ano. A taką podstawą może być np. czyjś złośliwy, fałszywy donos.
>
>
> Watpie.
OK, podaj mi swoje dane osobowe (imię, nazwisko, adres). Poszukam
jakiejś kafejki w Twojej okolicy, zamówię przez internet jakiegoś pirata
wysyłkowo. Powiedzmy, że nawet zapłacę 10zł z góry jakimś przekazem
pocztowym wystawionym na Twoje dane (bo mam do Ciebie jakiś żal o coś i
zemsta jest dla mnei warta tych głupich 10zł).
A potem robię donos na tego pirata. Robią mu 'kociołek', znajdują bazę z
klientami... i m.in. Ciebie.
Voila :-P
>> Co to są te 'dowody na legalność oprogramowania'?
>
> Licencje ?
Napisałem program. Swój własny. Jakieś drobne narzędzie. Źródła dawno
temu przepadły, bo nie były ważne. Licencji sam dla siebie nie pisałem,
a program nie informuje o autorze (pisałem dla siebie, więc po cholerę?).
Przychodzi kontrola. Licencji brak. Znaczy się program nielegalny...
Inna historia: mam program. Japoński. Program licencję wyświetla po
japońsku. Jaki policjant się na miejscu zorientuje, co tam napisane?
(dla ustalenia uwagi załóżmy, że ja japoński znam).
Albo: mam jakiś program który głosi, że jest przeznaczony do używania
wyłącznie na terytorium USA. _Ale_ mam oryginalny nośnik. Przestępstwa
nie ma - u nas program trzeba nielegalnie powielić. Za niezgodność z
licencją mogę dostać najwyżej procesem cywilnym, który policja ma w
nosie (a przynajmniej powinna mieć o ile nie działa niezbyt legalnie w
roli prywatnego detektywa pewnej Wiadomej Firmy).
Inny wariant: nośnika nie ma w ogóle, bo program jest sprzedawany
wyłącznie w sieci. Mam tylko kod aktywacyjny. I co, mam może poszukać
faktury sprzed np. 7 lat, bo 'nalot' pragnie sprawdzić, czy ten kod
aktywacyjny uzyskałem przy pomocy generatora kodów aktywacyjnych, czy
też nabyłem legalnie. Dla utrudnienia: program nie przewiduje
rejestracji imiennej albo zarejestrowałem wyłącznie na swoje imię, bo
np. w nazwisku mam za dużo polskich znaczków, których formularz
rejestracyjny 'nie trawił'.
>> I czy potrafisz udowodnić np. legalność roweru, który stoi w pokoju?
>> Albo stojących w mieszkaniu od 10 lat mebli?
>
>
> Nie musze nic udowadniac, bo to mnie nalezy udowodnic, iz nie sa to moje
> rzeczy.
To dlaczego w przypadku oprogramowania, tak namiętnie przez BSA i
okolice porównywanego do samochodów, ma być inaczej? ;)