eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak rozumiecie ten artykul?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 22

  • 1. Data: 2007-11-28 19:29:10
    Temat: Jak rozumiecie ten artykul?
    Od: "netman" <...@-...pl>

    Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie
    Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. (Dz. U. 141 poz. 1176)

    Rozdział 1
    Sprzedaż konsumencka

    3. Sprzedawca jest obowiązany zapewnić w miejscu sprzedaży odpowiednie
    warunki techniczno-organizacyjne umożliwiające dokonanie wyboru towaru
    konsumpcyjnego i sprawdzenie jego jakości, kompletności oraz funkcjonowania
    głównych mechanizmów i podstawowych podzespołów.

    Czy ten punkt oznacza, ze jesli klient kupuje zasilacz komputerowy - to ma
    prawo zarzadac bezplatnego sprawdzenia go w jego komputerze i sprawdzenia
    innych elementow ktorych nie kupil u sprzedawcy?

    Sytuacja wyglada tak: Klient wpada do sklepu, i mowi ze wezmie zasilacz jak
    mu podlaczymy i sprawdzimy czy reszte komponentow jest sprawna. Jesli bylby
    uszkodzony niezwiolby a my wykonalismy by usluge za darmo. Podlaczylismy
    zasilacz wszystko okazalo sie sprawne. Sprzedalismy zasilacz + symboliczna
    usluga sprawdzenia reszty komponentow. Czy jest to zgodne z tym prawem?



  • 2. Data: 2007-11-28 22:05:42
    Temat: Re: Jak rozumiecie ten artykul?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:474dc198$1@news.home.net.pl netman
    <...@-...pl> pisze:

    > Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie
    > Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. (Dz. U. 141 poz. 1176)
    > Rozdział 1
    > Sprzedaż konsumencka
    > 3. Sprzedawca jest obowiązany zapewnić w miejscu sprzedaży odpowiednie
    > warunki techniczno-organizacyjne umożliwiające dokonanie wyboru towaru
    > konsumpcyjnego i sprawdzenie jego jakości, kompletności oraz
    > funkcjonowania głównych mechanizmów i podstawowych podzespołów.
    > Czy ten punkt oznacza, ze jesli klient kupuje zasilacz komputerowy - to
    > ma prawo zarzadac
    Nie, nie ma. Nie ma bowiem w ogóle takiej czynności jak "zarządać".

    > bezplatnego sprawdzenia go w jego komputerze
    Dlaczego w jego komputerze?
    Zasilacz ma spełniać określone wymagania/parametry opisane w specyfikacji
    produktu.

    > Sytuacja wyglada tak: Klient wpada do sklepu, i mowi ze wezmie zasilacz
    > jak mu podlaczymy i sprawdzimy czy reszte komponentow jest sprawna.
    > Jesli bylby uszkodzony niezwiolby a my wykonalismy by usluge za darmo.
    Nigdy nie słyszałem żeby istniał jakiś obowiązek sprzedawania zasilaczy.
    Nawet jeśli sprzedawcy są na wpółpiśmienni, a poprawne używanie języka
    przekracza ich możliwości intelektualne.
    Nie znam też przepisu zakazującego świadczenia darmowych usług.

    > Podlaczylismy zasilacz wszystko okazalo sie sprawne. Sprzedalismy
    > zasilacz + symboliczna usluga sprawdzenia reszty komponentow. Czy jest
    > to zgodne z tym prawem?
    Raczej tak, jeśli takie sprawdzenie wchodzi w zakres działalności firmy i
    zostało wyspecyfikowane na fakturze/rachunku.

    --
    Jotte



  • 3. Data: 2007-11-28 22:46:17
    Temat: Re: Jak rozumiecie ten artykul?
    Od: "netman" <...@-...pl>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:fikonq$1lu$1@news.dialog.net.pl...
    >W wiadomości news:474dc198$1@news.home.net.pl netman
    > <...@-...pl> pisze:
    >
    >> Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie
    >> Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. (Dz. U. 141 poz. 1176)
    >> Rozdział 1
    >> Sprzedaż konsumencka
    >> 3. Sprzedawca jest obowiązany zapewnić w miejscu sprzedaży odpowiednie
    >> warunki techniczno-organizacyjne umożliwiające dokonanie wyboru towaru
    >> konsumpcyjnego i sprawdzenie jego jakości, kompletności oraz
    >> funkcjonowania głównych mechanizmów i podstawowych podzespołów.
    >> Czy ten punkt oznacza, ze jesli klient kupuje zasilacz komputerowy - to
    >> ma prawo zarzadac
    > Nie, nie ma. Nie ma bowiem w ogóle takiej czynności jak "zarządać".
    >
    >> bezplatnego sprawdzenia go w jego komputerze
    > Dlaczego w jego komputerze?
    > Zasilacz ma spełniać określone wymagania/parametry opisane w specyfikacji
    > produktu.
    >
    >> Sytuacja wyglada tak: Klient wpada do sklepu, i mowi ze wezmie zasilacz
    >> jak mu podlaczymy i sprawdzimy czy reszte komponentow jest sprawna.
    >> Jesli bylby uszkodzony niezwiolby a my wykonalismy by usluge za darmo.
    > Nigdy nie słyszałem żeby istniał jakiś obowiązek sprzedawania zasilaczy.
    > Nawet jeśli sprzedawcy są na wpółpiśmienni, a poprawne używanie języka
    > przekracza ich możliwości intelektualne.
    > Nie znam też przepisu zakazującego świadczenia darmowych usług.
    :)

    literowka od razu nie musisz tak pojechac

    powiedz mi konrketnie:

    jesli klient przyjdzie i poprosi o sprawdzenie czy komputer dziala, to
    defacto zamowil usluge za ktora moge pobrac pieniadze tak?
    nawet jak kupuje nowa czesc?



  • 4. Data: 2007-11-28 22:58:24
    Temat: Re: Jak rozumiecie ten artykul?
    Od: kojotte <k...@d...pl>

    Jotte napisał:


    > zasilaczy. Nawet jeśli sprzedawcy są na wpółpiśmienni, a poprawne
    > używanie języka przekracza ich możliwości intelektualne.

    wpół piśmienni piszemy OSOBNO durniu


  • 5. Data: 2007-11-28 22:59:35
    Temat: Re: Jak rozumiecie ten artykul?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:474defcb$1@news.home.net.pl netman
    <...@-...pl> pisze:

    > literowka od razu nie musisz tak pojechac
    Żadna literówka, zwykły ort niedouka.
    Myślisz, że większy wstyd zauważyć i wytknąć niż popełnić?
    Dalej są zresztą również żenujące błędy językowe.

    > jesli klient przyjdzie i poprosi o sprawdzenie czy komputer dziala, to
    > defacto
    De facto - to się pisze oddzielnie.

    > zamowil usluge za ktora moge pobrac pieniadze tak?
    Jeśli wchodzi w zakres zadeklarowanej działalności, a ty przyjąłeś
    zamówienie to - oczywiście - tak.
    Masz też fakturę/rachunek wystawić we właściwej formie i o właściwej treści.

    > nawet jak kupuje nowa czesc?
    Co innego zakup cześci, co innego diagnostyka sprzętu klienta.
    To nie musi być powiązane.

    --
    Jotte



  • 6. Data: 2007-11-28 23:16:36
    Temat: Re: Jak rozumiecie ten artykul?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fiks35$bln$1@mx1.internetia.pl kojotte
    <k...@d...pl> pisze:

    Nie ustawiaj, trollu, FUTa bez uprzedzenia.

    >> zasilaczy. Nawet jeśli sprzedawcy są na wpółpiśmienni, a poprawne
    >> używanie języka przekracza ich możliwości intelektualne.
    > wpół piśmienni piszemy OSOBNO durniu
    To prawda, prostaku, jest to prawidłowa pisownia.
    Wielokrotnie używałem tego terminu poprawnie, co łatwo przecież sprawdzić.
    Czasem po prostu coś się nie doklepie.
    Przy okazji: zdanie rozpoczyna się, tępoto, wielką literą, a kończy kropką.

    --
    Jotte


  • 7. Data: 2007-11-28 23:18:08
    Temat: Re: Jak rozumiecie ten artykul?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 28.11.2007 netman <...@-...pl> napisał/a:
    > 3. Sprzedawca jest obowiązany zapewnić w miejscu sprzedaży odpowiednie
    > warunki techniczno-organizacyjne umożliwiające dokonanie wyboru towaru
    > konsumpcyjnego i sprawdzenie jego jakości, kompletności oraz funkcjonowania
    > głównych mechanizmów i podstawowych podzespołów.
    > Czy ten punkt oznacza, ze jesli klient kupuje zasilacz komputerowy - to ma
    > prawo zarzadac bezplatnego sprawdzenia go w jego komputerze i sprawdzenia
    > innych elementow ktorych nie kupil u sprzedawcy?

    Ma mieć zapewnione warunki aby móc sprawdzić główne rzeczy. Głowne rzeczy
    tego zasilacza a nie to co chce do niego podłączyć. Powinniście MZ mieś
    zestaw, który zwyczajnie pokazuje, że zasilacz działa i to wszystko.

    --
    Marcin


  • 8. Data: 2007-11-28 23:20:11
    Temat: Re: Jak rozumiecie ten artykul?
    Od: kojotte <k...@d...pl>

    Jotte napisał:


    > Żadna literówka, zwykły ort niedouka.
    > Myślisz, że większy wstyd zauważyć i wytknąć niż popełnić?
    > Dalej są zresztą również żenujące błędy językowe.

    Ort to moneta srebrna bita w Polsce od XVII do XVIII wieku.
    Dlaczego używasz słów których znaczenia nie rozumiesz?
    Prostaczek!


  • 9. Data: 2007-11-28 23:26:19
    Temat: Re: Jak rozumiecie ten artykul?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fiktc0$fuq$1@mx1.internetia.pl kojotte
    <k...@d...pl> pisze:

    > Ort to moneta srebrna bita w Polsce od XVII do XVIII wieku.
    > Dlaczego używasz słów których znaczenia nie rozumiesz?
    > Prostaczek!
    Nie, chłopino. W języku istnieją zwroty potoczne, idiomy, regionalizmy,
    gwary (w tym środowiskowe).
    Ale FUTa się, trollu, bez ostrzeżenia nie ustawia.

    --
    Jotte



  • 10. Data: 2007-11-28 23:32:28
    Temat: Re: Jak rozumiecie ten artykul?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gi9125-bh8.ln1@ziutka.router Marcin Debowski
    <a...@I...ml1.net> pisze:

    > Ma mieć zapewnione warunki aby móc sprawdzić główne rzeczy. Głowne rzeczy
    > tego zasilacza a nie to co chce do niego podłączyć. Powinniście MZ mieś
    > zestaw, który zwyczajnie pokazuje, że zasilacz działa i to wszystko.
    A jak opisałbyś zapewnienie tych warunków kiedy ktoś kupuje np. klej do
    tapet?

    --
    Jotte


strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1