-
1. Data: 2004-02-08 07:50:28
Temat: Jak popędzić Sąd Pracy?
Od: "Adam Horak" <h...@s...wp.pl>
Witam!
Założyłem sprawę w sierpniu, piersza rozprawa była w październiku na której
dostałem tylko do ręki powództwo wzajemne które w ciągu 2 tygodni odparłem
pismem z nawiązką. Do dnia dzisijszego pracodawca nie wpłacił za pozew a
miał na to niby tydzien czasu. Sąd do tej pory nic nie robi... nie odrzucił
powództwa wzajemnego, nie wyznaczył terminu ..
Co można napisać, zrobić żeby to przyspieszyć? Zależy mi na czasie bo wiszą
mi pare łądnych tysięcy.
Pozdrawiam
Adam
-
2. Data: 2004-02-08 17:41:48
Temat: Re: Jak popędzić Sąd Pracy?
Od: " " <p...@g...pl>
niedługo będzie można wnieść skargę do sądu wyższej nstancji, za opieszałość.
Teraz można np. skierowac skargę do prezesa sądu. Jednak sądy rejonowe
funkcjonują podobnie w całym kraju. Rozpatrywanie zwykłych sptraw trwa kilka
miesięcy, a tych "niewygodnych" nawet kilka lat.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2004-02-09 16:41:20
Temat: Re: Jak popędzić Sąd Pracy?
Od: "Astario" <a...@p...onet.pl>
> Witam!
>
> Założyłem sprawę w sierpniu, piersza rozprawa była w październiku na której
> dostałem tylko do ręki powództwo wzajemne które w ciągu 2 tygodni odparłem
> pismem z nawiązką. Do dnia dzisijszego pracodawca nie wpłacił za pozew a
> miał na to niby tydzien czasu. Sąd do tej pory nic nie robi... nie odrzucił
> powództwa wzajemnego, nie wyznaczył terminu ..
> Co można napisać, zrobić żeby to przyspieszyć? Zależy mi na czasie bo wiszą
> mi pare łądnych tysięcy.
W Warszawie, jeśli ktoś złożył odwołanie w sądzie pracy w połowie ub.r., to ma
termin pierwszej rozprawy na luty-marzec 2004r. czyli 8-9 miesięcy oczekiwania.
No i informację o terminie rozprawy przysyłali po 4-5 miesiącach - jak ktoś
chciał wiedzieć wczesniej, trzeba było się własnonożnie pofatygować.
A dla składających odwołania jesienią pewnie było już dłużej.
Pozdrawiam
Astario
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl