-
61. Data: 2006-03-15 11:04:02
Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> Wybacz, ale ginekolog jest w stanie sprawdzić czy kobieta była
> zgwałcona..... czy sama dała. Chyba wiesz po czym, jeśli nie, to
> pogooglaj....
1.
brutalny seks za zgoda pokrzywdzonej?
2.
byl gwalt ale wskazala nie tego ?
3.
chciala sie zemscic na kims wydymal ja kolega a ona wskazala swa ofiare
4.
Zgwalcenie przez podstep (odrazu uprzedzam spiscie osoby pelnoletnej
ktora jest w stanie przewidziec dzialanie alkoholu nawet w zamiarze jej
pozniejszego wyruch. nie jest gwaltem przez pdstep)
a teraz oswiec mnie jak twoim zdaneim prawo powinno uchronic osobe w
punkcie 1,2,3,4 przed nieslusznym skazaniem ? POstaw siebie na miejszu
oskarzonego.
>> a czemu ma nie wierzyc oskarzonemu ? Jezeli jest nieskazitelny?
>
> A kto powiedział, że jest? Sprawa poszlakowa, czasami wiele przesłanek
> wskazuje na korzyść ofiary, nawet gdy oskarzony nie został złapany z
> aparatem gwałtu w ręku ani na gorącym uczynku. Wątpisz?
watpie, moglbym Ci napisac przynajmniej z 5 sytuacji w ktorej dowody
poszlakowe oraz bezposrednie wskazuja na oskarzonego (wydawaloby sie ze
jest bezdyskusyjnie winny) a jednak ...
>> przedewszystkim proces ma sie odbyc sprawidliwie, czyli wina musi zostac
>> UDOWODNIONA.
>
> A zeznania ofiary często są dowodem koronnym.
i to jest wlasnie choroba naszego systemu prawnego.
P.
-
62. Data: 2006-03-15 11:07:55
Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> Przecietny szary obywatel bazuje na tym, co uslyszy w telewizji. A jakis
> czas temu w telewizji co rusz bylo slychac, ze kogos zamkneli, bo sie
> bronil, wiec przecietny obywatel mysli, ze nie ma prawa sie bronic. Co
> gorsza czesto sedziowie to potwierdzaja swoimi wyrokami.
a mzoesz wskazac taka sytuacje? (link do art wiarygodnego)
Mam nadzieje ze nie mowisz o wlodawie w ktorej po odgrazaniu sie swojej
bylej, kilka osob we wsi sie zebralo, wsiadlo do samochodu pojechalo za
pokrzywdzonym i brutalnie go zamordowalo. Jeden nap. łomem, inni kopali
lub sie przygladali (godzac sie na to) .
W tv od ministra Ziobro uslyszales ze sie bronili. Zrobiono z nich
herosow, a zbrodnie publicznie pochwalono.
Przy kazdej obronie jezlei byla uzasadniona nie zostanie zamknieta osoba
broniaca sie, poniewaz predzej czy pozniej sprawa trafi do sadu
najwyzszego (chyba zeniewinny zaakceptuje wyrok) a tam raczej nei
wydadza wyrodku sprzcznego ze swoimi orzeczeniami nie uwazasz?
P.
-
63. Data: 2006-03-15 11:12:03
Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
Akulka napisał(a):
> Użytkownik "Przemek R."
> <p...@t...gazeta.
pl> napisał w wiadomości
> news:dv6o4a$rb5$1@inews.gazeta.pl...
>> masz mnie za nieuczciwego? Dopszczasz sie pomowienia tak prymitywnego
>> jak to jest na porzadku ndziennym w PISie.
>
> Weź juz przestań z tym Pis-em, bo to żałosne. Jakbys nie wiedział jesteśmy
> na grupie prawo, a nie polityka. Twoim koronnym argumentem oceny człowieka i
> jego poczynań jest poglad polityczny? To nie gratuluję....:-(
to nie argument to stwierdzenie, wyrazne zasugerowanie ze ktos jest
nieuczciwy bo ma odmeinne zdanie
cytat:
(Lepiej zeby ich nie bylo a ludzie sami zrobia porzadek z bandyctwem.
Wiem, ze to anarchia. Ale tak mysli wiele ludzi. Uczciwych. ),
z naciskiem na UCZCIWYCH.
ktos jest zlodziejem bo nie zgadza sie
z zarzutem krdaziezy w przypadku pewnej osoby. Tylko w takim przypadku
zarzucam komus podobna taktyke kora stosuje pis. i Ttak sie dziwnie
zlozylo ze dwa razy te osoba była Ajgor.
>> Jezeli nikt z choc troche myslacych poslow nie przeszkodzi temu
>> czlowiekowi to bedziesz miec powrot dzikiego zachodu.
>
> Wybacz, ale ten stan prawny troche juz trwa, nie powstał w tym roku....
chodzi mi o obrone konieczna
>> Bedziesz mogl zabic osobe ktora jabluszko z drzewa kradnie, beda mogli
>> zamordowac twjego syna ochroniarze z hipermarketu jezlei gume do zucia
>> ukradnie,,( i tu mnie ciekawi jedna jeszcze rzecz co z pomowieniem ,
>> zniewaga? Tu tez sa naruszane dobra chronione prawem ...)
>
> Zarabiasz na życie pisaniem?
?
P.
-
64. Data: 2006-03-15 11:17:43
Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> na przyklad na podstawie wywiadu srodowiskowego, braku notowan w
> kartotekach,
dupa
w przypadku uczniow - opinii ze szkoly, w przypadku doroslych -
> opinii z zakladu pracy (no chyba ze bezrobotny)..
dupa
a wiesz czemu dupa? Co chwile w TV slyszyl o mordercy ktory pochodzil z
dobrego domu, nikt mu niczego nie zarzucal, grzeczny chlopczyk itd itd.
Ostanio zabito goscia ktory zabral szalik kibicom przeciwnej druzyny,
w jego przypadku rowniez nie uslyszalas/es ze jest huliganem a dobrym
niczemu winnym chlopakiem.
>Wbrew pozorom nawet nie
> bedac policmajstrem latwo sie dowiedziec, kto jest uczciwy...
> Oficer prowadzacy sprawe mojego syna tylko zobaczyl zdjecie jednego z
> napastnikow, zaraz na kartce napisal nazwiska pozostalych, ale ich nie
> pokazal. Dopiero jak syn rozpoznal wszystkich, okazalo sie, ze on napisal
> dobre nazwiska. Po prostu zna swoj teren i na pamiec wie, kto tu jest
> uczciwy a kto nie. Kto z kim spi, a kto z kim napada :)
podobalo mi sie raz to co Kaczynski powiedzail bedac ministrem spr. gdy
dziennikarze pytali sie go (w sprawie w ktorej policjant zarzucil komus
ze go pobili, natomiast ci <mlodziez> zarzucala jemu to samo), o wine
pewnego czlowieka ... "fakt ze ktos byl wczesneij karany absolutnie nie
swiadczy o jego winie" .
P.
-
65. Data: 2006-03-15 11:29:53
Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Przemek R. napisał(a):
> Mam nadzieje ze nie mowisz o wlodawie w ktorej po odgrazaniu sie
> swojej bylej, kilka osob we wsi sie zebralo, wsiadlo do samochodu
> pojechalo za pokrzywdzonym i brutalnie go zamordowalo. Jeden nap.
> łomem, inni kopali lub sie przygladali (godzac sie na to) .
Oj, Przemek, falandyzujesz na potrzeby udowiodnienia racji. Nawet nazwa
miejscowości się nie zgadza.
--
Pozdrawiam
Justyna
-
66. Data: 2006-03-15 11:35:36
Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
Od: "Akulka" <s...@g...pl>
Użytkownik "Przemek R."
<p...@t...gazeta.
pl> napisał w wiadomości
news:dv8sq0$t1l$2@inews.gazeta.pl...
> cytat:
> (Lepiej zeby ich nie bylo a ludzie sami zrobia porzadek z bandyctwem.
> Wiem, ze to anarchia. Ale tak mysli wiele ludzi. Uczciwych. ),
> z naciskiem na UCZCIWYCH.
>
> ktos jest zlodziejem bo nie zgadza sie
> z zarzutem krdaziezy w przypadku pewnej osoby. Tylko w takim przypadku
> zarzucam komus podobna taktyke kora stosuje pis. i Ttak sie dziwnie
> zlozylo ze dwa razy te osoba była Ajgor.
Wiesz, nie ma partii świetnych i nie skażonych. To co mówisz musiałbyś
Pis-owi udowodnić, a dałoby się to samo udowodnić i SLD i PO i SO i każdej
innej partii, bo tak właśnie niestety działa polityka. Trzymaj się więc
proszę argumentów i faktów, a nie politycznej demagogii mającej źródło w
twoich sympatiach i antypatiach. A jesteśmy na grupie prawo przecież.
Pozdrawiam,
Akulka
-
67. Data: 2006-03-15 11:40:19
Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
Od: "Akulka" <s...@g...pl>
Użytkownik "Przemek R."
<p...@t...gazeta.
pl> napisał w wiadomości
news:dv8s1j$n8p$3@inews.gazeta.pl...
> ja pierd. rozrinij siwadka od pokrzywdzonego!!!!
Świadek nie może kłamać? Dlaczego?
Pokrzywdzony nie może być świadkiem? Dlaczego?
Bo podajesz absurdalny
> przyklad, zreszta juz napisałem co ja bym zrobil, za wszelka cene
> staralbym sie zdobyc dowody, pomysl sobie jak by skonczyl niewinnie
> oskarzony czlowiek gdyby wszyscy stosowali twoj pogiety tok rozumowania?
Jak ty możesz zebrać dowody w sprawie opisywanej przez założyciela wątku, a
tym bardziej w sprawie domniemanego morderstwa? Nie martw się zresztą, na
razie oskarżony jest niewinny dopóki mu nie udowodnią winy i póki co więcej
oskarżonych którzy są rzeczywistymi bandytami gania na wolności niż
niewinnych trafia do więzienia.
Pozdrawiam,
Akulka
-
68. Data: 2006-03-15 11:46:14
Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
Od: "Akulka" <s...@g...pl>
Użytkownik "Przemek R."
<p...@t...gazeta.
pl> napisał w wiadomości
news:dv8sb0$s2g$1@inews.gazeta.pl...
> > Wybacz, ale ginekolog jest w stanie sprawdzić czy kobieta była
> > zgwałcona..... czy sama dała. Chyba wiesz po czym, jeśli nie, to
> > pogooglaj....
> 1.
> brutalny seks za zgoda pokrzywdzonej?
> 2.
> byl gwalt ale wskazala nie tego ?
> 3.
> chciala sie zemscic na kims wydymal ja kolega a ona wskazala swa ofiare
> 4.
> Zgwalcenie przez podstep (odrazu uprzedzam spiscie osoby pelnoletnej
> ktora jest w stanie przewidziec dzialanie alkoholu nawet w zamiarze jej
> pozniejszego wyruch. nie jest gwaltem przez pdstep)
Ale nie jestes ginekologiem?
> a teraz oswiec mnie jak twoim zdaneim prawo powinno uchronic osobe w
> punkcie 1,2,3,4 przed nieslusznym skazaniem ? POstaw siebie na miejszu
> oskarzonego.
Ech..... szkoda gadać, pisałam wyżej.
> > A kto powiedział, że jest? Sprawa poszlakowa, czasami wiele przesłanek
> > wskazuje na korzyść ofiary, nawet gdy oskarzony nie został złapany z
> > aparatem gwałtu w ręku ani na gorącym uczynku. Wątpisz?
>
> watpie, moglbym Ci napisac przynajmniej z 5 sytuacji w ktorej dowody
> poszlakowe oraz bezposrednie wskazuja na oskarzonego (wydawaloby sie ze
> jest bezdyskusyjnie winny) a jednak ...
Oczywiście, nie sprzecam sie, ale ta moja historyjka o gwałcie jest troche
przejaskrawiana o napadnięciu i zabraniu komórek - a tu wątpliwości przy
rozpoznaniu przez kilku pokrzywdzonych raczej nie stawiaja w wątpliwość winy
oskarzonych. Wypuszczono tylko 1-go, więc pieron wie dlaczego. Ja w to nie
wnikam, ale tylko w to, ze zacząłsś negować winę WSZYSTKICH - a to juz mało
poważne jest.
> > A zeznania ofiary często są dowodem koronnym.
>
> i to jest wlasnie choroba naszego systemu prawnego.
Nie bój się, to nadal rzadkość.
Pozdrawiam,
Akulka
-
69. Data: 2006-03-15 11:52:43
Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
krys napisał(a):
> Przemek R. napisał(a):
>
>> Mam nadzieje ze nie mowisz o wlodawie w ktorej po odgrazaniu sie
>> swojej bylej, kilka osob we wsi sie zebralo, wsiadlo do samochodu
>> pojechalo za pokrzywdzonym i brutalnie go zamordowalo. Jeden nap.
>> łomem, inni kopali lub sie przygladali (godzac sie na to) .
>
> Oj, Przemek, falandyzujesz na potrzeby udowiodnienia racji. Nawet nazwa
> miejscowości się nie zgadza.
Włodowo, włodawa co za roznica jak wiadomo o co chodzi.
Co do brutalnosci to sa slowa tamtejszej prokuratury, Zreszta nietrudno
sobie wyobrazic jak wyglada czlowiek po oberwaniu łomem. (przedmiotem
przypominajacym łom)
zreszta panny (zony) dosc obszernie sie wypowiadaly w rozmowach toku
posiweconych prawie w calosci tamtym wydarzeniom. (najlepszy byl usmiech
jednej z nich gdy opowiadałla o zdarzeniu jako o typowej wiejskiej
bijatyce) Wybacz ale nie
zmienie zdania - to nei bykla obrona koneiczna ani jej przeroczenie a to
wasnie usilowal mistrz Z. z tego zrobic
P.
-
70. Data: 2006-03-15 11:53:04
Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
krys napisał(a):
> Przemek R. napisał(a):
>
>> Mam nadzieje ze nie mowisz o wlodawie w ktorej po odgrazaniu sie
>> swojej bylej, kilka osob we wsi sie zebralo, wsiadlo do samochodu
>> pojechalo za pokrzywdzonym i brutalnie go zamordowalo. Jeden nap.
>> łomem, inni kopali lub sie przygladali (godzac sie na to) .
>
> Oj, Przemek, falandyzujesz na potrzeby udowiodnienia racji. Nawet nazwa
> miejscowości się nie zgadza.
>
a tak na marginesie co znaczy "falandyzujesz"