eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak dziala polskie prawo?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 180

  • 161. Data: 2006-03-21 10:02:27
    Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    Akulka napisał(a):
    > Użytkownik "Przemek R."
    > <p...@t...gazeta.
    pl> napisał w wiadomości
    > news:dvmje7$6s8$4@inews.gazeta.pl...
    >> Przemek R. napisał(a):
    >>>> No za torebkę, to rzeczywiście absurd. Obrona powinna być współmierna
    > do
    >>>> zagrożenia. Połamanie nóg napastnikom wg mojej oceny jest adekwatne,
    >>>> albowiem kilku napastników i 1 ofiara, to realna groźba utraty zdrowia
    >>>> lub
    >>>> życia.!!!
    >>
    >> acha i mam nadzieje ze rozrozniasz pojecia pekniecia ktore moze byc
    >> wynikiem uderzenia od polamania ?
    >
    > Uważasz, że nie można połamać kogoś w wyniku bójki, zwłaszcza gdy ma się
    > wypracowane techniki ciosów? Żartujesz? Od razu zaznaczam, że nie koniecznie
    > taki cel miał broniący się.

    uwazam ze nie est mozliwym polamanie w tylu miejscach w momencie
    bezposreniego ataku u kilku sprawcow naraz.Tym bardziej jezlei terujac
    sztuki walki zna sie chwyty obezwladniajace.


    P.


  • 162. Data: 2006-03-21 10:07:35
    Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    Akulka napisał(a):
    > Użytkownik "Przemek R."
    > <p...@t...gazeta.
    pl> napisał w wiadomości
    > news:dvmj52$6s8$1@inews.gazeta.pl...
    >> pogubilem sie. Jezeli rozmawiamy o przytoczonym przykladzie to nasdal
    >> podtrzymuje ze zostali polamani po obezwladnieciu (nie wyobrazam sobie p
    >> prostu jednoczesnego polamania tylu kosci u tylu osob jednoczesnei cie
    >> atakujacych) a wowczas nie bylo realnej OBAWY utraty zdrowia lub zycia.
    >
    > Cóż, wyobrażać sobie można, a hipotetycznie jest to wszakże mozliwe.

    ale rzeczy tak nieprawdopodobne nalezy raczej udowodnic. Wystarczy wiec
    pokazac jakie chwyty zostaly zastosowane. Widocznie nie potrafil sie z
    tego wytlumaczyc przed sadem.


    > Podziwiam twój obiektywizm. Takiego prawa nie ma i nie będzie nigdy i
    > nigdzie.

    da rade. Trzeba tylko cciec i nei kierowac sie emocjami a ni checia
    przypodobania sie 'szaremu ludowi'



    >> ale o co chodzi? jakie to ma znaczenie ? Twoim zdaniem jezeli zlodziej
    >> nie kradnie na leki to PO jego obezwladnieciu (czy siwadomym celowym
    >> zastosowaniem srodka niewspolmiernego) mozna go zabic, polamac? Nie
    >> bardzo rozumiem co chcesz wykazac.
    >
    > Już wypowiedziałam sie na ten temat, mam powtarzać jeszcze 10 razy?

    probujesz mi pokazac ze po obezwladnienicu mozna pobic jezeli intencje
    sprawcy np radziezy nie sa szlachetne co jest kompletna brednia.


    >> trezba umiec nacisnac przycisk i wycelowac, otcala filzoofia.
    >
    > Tak, w momencie zagrożenia, to ludzie mają niekiedy problem z trafieniem
    > kluczem w dziurkę.

    czy wiesz jak wyglada paralizator?


    >> Mysle ze
    >> jezlei czlowiek nie jest wstanie sie czegos takiego nauczyc to powinien
    >> byc pod opieka soby ktora tak skomplikowane sprawy ma opanowane.
    >
    > Ojojjjjjjj, biedne głupie ofiary....

    nie biedne glupie ofiary a osoby umyslowo uposledzione, to tak jakbys
    sie zastanawiala czy tarfisz papierem toaletowym w srodek d. po
    zalatwieniu 'sprawy'

    >> zanim dojdzie do sadu najwyzszego dokladnie wszystko zostanie zbadane.
    >> Zmiana przepisow (na absurdalne ) uspi te czujnosc.
    >
    > Albo i nie. Czynnik ludzki.

    naiwna



    > Wiesz, nie potrzeba znać takich chwytów - jeszcze raz powtarzam, człowiek w
    > chwili zagrożenia znajduje w sobie takie pokłady siły i determinacji,
    > których normalnie nie jest w stanie w sobie wyzwolić.

    no wiec prosze cie opisz w jaki sposob mogl te chwyty u kilku
    jednoczesnie atakujacych sprawcow spowodowac, nie filozofuj.



    >>>> i to kontrolowane bo raczej osoba
    >>>> znajaca sztuki walki wie co sie przy danych chwytach z cialem dzieje)
    >>> Wie lub nie, obrona jest prawem niezbywalnym każdego obywatela.
    >> nigdy nie twierdzilem inaczej
    >
    > Czytając ciebie czasami w to wątpię....

    wskaz!

    P.


  • 163. Data: 2006-03-21 10:11:08
    Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    Akulka napisał(a):
    > Użytkownik "Przemek R."
    > <p...@t...gazeta.
    pl> napisał w wiadomości
    > news:dvmj8c$6s8$2@inews.gazeta.pl...
    >> a to niby dlaczego? Moze byc jeden cios w gardlo , np olowkiem czy
    >> dlugopisem ktory akurat moderca niosl ze soba a ktore to
    >> uprawdopodobnilyby obrone koneiczna. Co w takim przypadku ?
    >
    > Zdecydowanie za dużo filmów się naoglądałeś.;-)


    jestes tak naiwna i zupelnie bez wyobrazni ze az glowa boli.

    P.


  • 164. Data: 2006-03-21 10:27:37
    Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    > A od kiedyz to twoje wyobrazenia sa jakas wyrocznia? Mysle, ze w ogole wielu
    > rzeczy nie potrafisz sobie wyobrazic, a to nie znaczy, ze ich nie ma. Facet
    > mial czarny pas karate. I mysle, ze nawet jak by ich bylo pieciu to tak samo
    > by sie skonczylo. A to, ze znal sztuki walki, wcale nie znaczy, ze musial
    > byc opanowany.
    > Trenuje sie w Dojo (mozna to nazwac sala treningowa). A sytuacja uliczna to
    > calkiem inna sprawa.


    patrz nizej


    >
    >>> Nadużycia będą zawsze, zarówno w prawie restrykcyjnym jak i liberalnym.
    >>> Tego
    >>> się nie ominie, albowiem czynnik ludzki jest niestety decydujący.
    >> trzeba wiec tak tworzyc prawo by minimalizowac badz eliminowac mozliwosc
    >> naduzyc. Pan Ziobro idzie w druga strone
    >
    > A mozesz to powiedziec jemu? :) Bo my to rozumiemy :)

    jemu nie ma sensu, mam zamiar powysylac listy do poslow z pozostalych
    partii bezposrednio przed uchwaleniem nowego kk. Przynajmniej bede mog
    powiedziec ze probowalem.


    >> ale o co chodzi? jakie to ma znaczenie ? Twoim zdaniem jezeli zlodziej nie
    >> kradnie na leki to PO jego obezwladnieciu (czy siwadomym celowym
    >> zastosowaniem srodka niewspolmiernego) mozna go zabic, polamac? Nie bardzo
    >> rozumiem co chcesz wykazac.
    >
    > A ja ni cholery nie moge zrozumiec, czegos sie tak czepil tego polamania PO
    > obezwladnieniu. Obsesja jakas?
    > Nikt nic takiego nie powiedzial, a ty jak ta papuga to powtarzasz. Wsadzasz
    > swoje konfabulacje w cudze usta i z nimi polemizujesz.


    o tu :-)

    Nie jestem sobei wstanie wyorbazic chwytow jakie moga spwodowac u kilku
    napastnikow Cie atakujacych jednoczesne polamanie rak, nog i zeber,
    stosujac zwykle logiczne myslenie dochodzac do wniosku ze musial
    poprawic ich zdrowie juz po obzewladnienciu bvo gdyby zajal sie jednym
    sprawca reszta by go obezwladnila.
    Twierdzisz inaczej, to badz laskaw napisac jakimi chwytami cos takiego
    mozna dokoanac w takich okolicznosciach. Bo inaczej ciagneicie tej
    sprawy nie ma sensu.

    I mam jeszcze dwa pytania, czy znasz akta sprawy czy mowisz tylko to co
    w mediach uslyszales? (moge sie zalozyc ze to drugie)

    i drugie pytanko (po raz ktorys z kolei) czy sprawa trafila do sadu
    najwyzszego przed uprawomoceniniem??? Ja gdybym byl w takiej sytuacji
    oskarzony nieslusznie walczylbym do konca. A wystarczy przeczytac
    ksiazke prezesa powyzszej instytucji by wiedziec ze podejscie do tej
    sprawy przez SN jest jaknajbardziej poprawne. I na pewno jezeli
    te uszkodzenia ciala bylyby niezamierzonym wynikiem obrony czlowiek nie
    zostal by skazany.



    > Taaa.... Ale najpierw trzeba go wyciagnac z torebki albo kieszeni. Mojego
    > syna jak napadli, to NAJPIERW dwoch go zlapalo za rece i je wykrecili.
    > Pozniej trzeci dal mu z glowki w twarz i poprawil piesciami, a w tym czasie
    > czwarty szukal po kieszeniach. Jak by mial gaz, to pewnie by mu go jeszcze
    > zabrali, i kto wie, czy sam by nim po oczach nie dostal.

    zdarza sie, ale zdarzajas ie tez sytuacje gdy przewidujemy ryzyko i
    mozemy w tym czasie wziac sprzet pokryjomu do reki a wowczas moze okazac
    sie bardzo pomocnym.


    >
    >>>> jezlei to co robi bedzie faktycznie obrna konieczna to jak pisalem na
    >>>> poczatku gdy sprawa rafi do sadu najwyzszego na pewno nie zostanie
    >>>> skazany,
    >
    > Na pewno to slonce swieci. A w sady to ja na przyklad nie wierze ni huhu...


    oo , i takie sa skutki kampani Ziobro :-)
    Masz cos konretnego do zarzucenia czy powtarazasz prostacie tak jakw
    przypadku "prawo chroni przestepcow" ?


    >> zanim dojdzie do sadu najwyzszego dokladnie wszystko zostanie zbadane.
    >
    > Wiara godna podziwu... Dzis zona dostala opinie z komisji lekarskiej. Badalo
    > ja czterech lekarzy sadawych (nie bede opisywal, o co chodzi, bo to nie ma
    > znaczenia). Badanie wygladalo tak, ze w zbadali kilka odruchow i zadali
    > kilka pytan, a w opinii wypisali takie elaboraty, jak by ja z miesiac
    > badali. 90% opisanych badan po prostu wyssali z palca. Sadowi lekarze...
    > Mysle, ze w Polsce w ogole jest takie podejscie do pracy. Nie przemeczyc sie
    > za bardzo, a pozniej w papierach napisac jak najwiecej z glowy. Tak samo
    > jest w policji (na to mam akurat OSOBISTE doswiadczenia, ktorych tez tu nie
    > opisze), tak jest w sadach, i identycznie jest we wszystkich zakladach
    > pracy.


    jezlei potrafisz udowondic ten fakt to zloz zawiadomienie o
    przestepstwie z art 233 ust 4 kk
    (przedstawianie falszywej opinii przez bieglego), widzisz jak odpuscisz
    Ty, nastepny to chodza tacy bezkarnie i psuja opinie dobrym ludziom,
    wiec zamiast marudzic na grupie idz na policje.



    >>> Wie lub nie, obrona jest prawem niezbywalnym każdego obywatela.
    >> nigdy nie twierdzilem inaczej
    >
    > Caly czas udowadniasz ze jest inaczej.

    w ktorym miejscu (konretny cytat nie wyrwany z kontekstu)


    P.


  • 165. Data: 2006-03-21 13:09:28
    Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Przemek R. napisał(a):

    >> Zdecydowanie za dużo filmów się naoglądałeś.;-)
    >
    >
    > jestes tak naiwna i zupelnie bez wyobrazni ze az glowa boli.

    A kto nie potrafi sobie wyobrazic połamania kopniakami kilku
    napastników?:-)


    --
    Pozdrawiam
    Justyna


  • 166. Data: 2006-03-21 13:26:08
    Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
    Od: "Ajgor" <o...@m...com>


    Użytkownik "Przemek R."
    <p...@t...gazeta.
    pl> napisał w wiadomości

    > ale rzeczy tak nieprawdopodobne nalezy raczej udowodnic. Wystarczy wiec
    > pokazac jakie chwyty zostaly zastosowane. Widocznie nie potrafil sie z
    > tego wytlumaczyc przed sadem.

    Hehehe... W ogole nie bierzesz psychiki pod uwage. Wyobraz sobie, ze napada
    cie kilku ludzi. Szarpiesz sie, kopiesz i tluczesz na wszystkie strony. Na
    myslenie nie ma czasu. A pozniej ktos ci mowi:

    Prosze pokazac, jakich ciosow pan uzywal.

    Chcial bym zobaczyc jak pokazujesz. Bedziesz mial wielkie szczescie, jak
    bedziesz pamietal, ilu bylo napastnikow.

    > nie biedne glupie ofiary a osoby umyslowo uposledzione, to tak jakbys sie
    > zastanawiala czy tarfisz papierem toaletowym w srodek d. po
    > zalatwieniu 'sprawy'

    Jak by nad toba stanelo kilku napastnikow, tyo MOZESZ miec problemy z
    trafieniem :)


    > no wiec prosze cie opisz w jaki sposob mogl te chwyty u kilku jednoczesnie
    > atakujacych sprawcow spowodowac, nie filozofuj.

    Na takich umiejetnosciach mniej wiecej polega karate. Nie na JEDNOCZESNYM
    uderzeniu kilku przeciwnikow, tylko na BARDZO SZYBKIM uderzeniu ich po
    kolei, ewentualnym zablokowaniu ich ciosow i okladaniu ich az do calkowitego
    ich unieruchomienia. Wszystko dzieje sie odruchowo i czlowiek nawet nie ma
    czasu wlaczyc myslenia. A jesli ty bierzesz pod uwage tylko wlasne
    wyobrazenia (z tego co widze - CALKOWICIE pozbawione jakiejkolwiek wiedzy w
    temacie), zamiast najpierw sie chociazby ZAPYTAC, czy to mozliwe, to ja cie
    przepraszam....



  • 167. Data: 2006-03-21 13:39:46
    Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
    Od: "Akulka" <s...@g...pl>

    Użytkownik "Przemek R."
    <p...@t...gazeta.
    pl> napisał w wiadomości
    news:dvoivc$brh$2@inews.gazeta.pl...
    > uwazam ze nie est mozliwym polamanie w tylu miejscach w momencie
    > bezposreniego ataku u kilku sprawcow naraz.Tym bardziej jezlei terujac
    > sztuki walki zna sie chwyty obezwladniajace.

    Żartujesz, albo ślepo upierasz się przy swojej racji. Jeszcze raz powtarzam,
    obezwładniać to sobie można 1-2 sprawców, a nie kilku gdy gra się o własne
    życie. Nie bądź naiwny. Wyobrażasz sobie, że obezwładnił napastników a potem
    z premedytacją ich połamał? Takie tłumaczenie nie trzyma się kupy.

    Pozdrawiam,
    Akulka



  • 168. Data: 2006-03-21 13:45:28
    Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    krys napisał(a):
    > Przemek R. napisał(a):
    >
    >>> Zdecydowanie za dużo filmów się naoglądałeś.;-)
    >>
    >> jestes tak naiwna i zupelnie bez wyobrazni ze az glowa boli.
    >
    > A kto nie potrafi sobie wyobrazic połamania kopniakami kilku
    > napastników?:-)

    no czlowieku :-) , polamanie rak, nog i zeber u kilku jednoczesnie CIe
    atakujacych ludzi ( w momencie ataku nie po) to nawet ja nie jestem
    w stanie sobie wyorbazic :)

    P.


  • 169. Data: 2006-03-21 13:46:55
    Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    > i drugie pytanko (po raz ktorys z kolei) czy sprawa trafila do sadu
    > najwyzszego przed uprawomoceniniem???

    korekta,.. PO uprawomocnieniu sie (kasacja) .

    P.


  • 170. Data: 2006-03-21 13:49:12
    Temat: Re: Jak dziala polskie prawo?
    Od: "Ajgor" <o...@m...com>


    Użytkownik "Przemek R."
    <p...@t...gazeta.
    pl> napisał w wiadomości

    >> A mozesz to powiedziec jemu? :) Bo my to rozumiemy :)
    >
    > jemu nie ma sensu, mam zamiar powysylac listy do poslow z pozostalych
    > partii bezposrednio przed uchwaleniem nowego kk. Przynajmniej bede mog
    > powiedziec ze probowalem.

    Naiwnosc bezgraniczna. Ja tez kiedys pisalem. Do Kwasniewskiego, do Buzka,
    do Krzaklewskiego, do Sandauera i jeszcze do kilku. W roznych sprawach.
    Zgadnij jaka byla reakcja... Jedynie z biura Kwasniewskiego dostalem
    odpowiedz. Po za tym... Kompletna strata czasu...

    > o tu :-)
    >
    > Nie jestem sobei wstanie wyorbazic chwytow jakie moga spwodowac u kilku
    > napastnikow Cie atakujacych jednoczesne polamanie rak, nog i zeber,

    Masz strasznie ograniczona wyobraznie. Tylko czy na podstawie samej
    wypobrazni powinno sie wydawac wyroki?

    > stosujac zwykle logiczne myslenie dochodzac do wniosku ze musial poprawic
    > ich zdrowie juz po obzewladnienciu bvo gdyby zajal sie jednym sprawca
    > reszta by go obezwladnila.

    Dobry karateka bez problemu jest w stanie zajac sie kilkoma naraz. Inaczej
    po co to karate?
    Ograniczona wyobraznia to jeszcze nic. Jak ograniczona wyobraznia jest
    poparta totalnym brakiem wiedzy, i brakiem checi ZAPYTANIA kogos, kto sie
    zna na rzeczy, to juz trgedia.

    > Twierdzisz inaczej, to badz laskaw napisac jakimi chwytami cos takiego
    > mozna dokoanac w takich okolicznosciach. Bo inaczej ciagneicie tej sprawy
    > nie ma sensu.

    Jodan-Tsuki, Chudan-Tsuki, Gedan-Tsuki, Ushiro-Geri, Ushiro-Mawashi-Geri, do
    tego Gedan-Barai,
    Jodan-Uke, Soto-Uke, Uchi-uke i inne. A nawet proste Hiza-Geri, Mea-Keage
    czy Yoko-Keage wystarcza, jak sa odpowiednio szybkie. Juz wiesz? :D Tylko
    nie pros, zebym ci tlumaczyl te nazwy bo mi sie nie chce. Zreszta jestes jak
    widze fachowcem, wiec sam powinienes wiedziec.

    > I mam jeszcze dwa pytania, czy znasz akta sprawy czy mowisz tylko to co
    > w mediach uslyszales? (moge sie zalozyc ze to drugie)

    Oczywiscie w mediach. W mediach nikt nie roztrzasal, czy to mozliwe. Po
    prostu karateka sie skutecznie obronil przed trzema bandytami. Ja tu tylko
    snuje domysly. Ale moje sa przynajmniej poparte jakas wiedza - w
    przeciwienstwie do twoich.

    > i drugie pytanko (po raz ktorys z kolei) czy sprawa trafila do sadu
    > najwyzszego przed uprawomoceniniem??? Ja gdybym byl w takiej sytuacji
    > oskarzony nieslusznie walczylbym do konca. A wystarczy przeczytac
    > ksiazke prezesa powyzszej instytucji by wiedziec ze podejscie do tej
    > sprawy przez SN jest jaknajbardziej poprawne. I na pewno jezeli
    > te uszkodzenia ciala bylyby niezamierzonym wynikiem obrony czlowiek nie
    > zostal by skazany.

    Zadziwiajaca wiara w sprawiedliwosc polskich sadow. Jestes sedzia? Inaczej
    nie zrozumiem, dlaczego ich tak bronisz...

    > zdarza sie, ale zdarzajas ie tez sytuacje gdy przewidujemy ryzyko i mozemy
    > w tym czasie wziac sprzet pokryjomu do reki a wowczas moze okazac sie
    > bardzo pomocnym.

    Ooo. Dodatkowo jestes jasnowidzem :)

    >>>>> jezlei to co robi bedzie faktycznie obrna konieczna to jak pisalem na
    >>>>> poczatku gdy sprawa rafi do sadu najwyzszego na pewno nie zostanie
    >>>>> skazany,
    >>
    >> Na pewno to slonce swieci. A w sady to ja na przyklad nie wierze ni
    >> huhu...
    >
    >
    > oo , i takie sa skutki kampani Ziobro :-)

    Widze, ze bardzo wysoko cenisz oana Ziobro. Rzadzi dopiero pol roku, a juz
    potrafil tyle napsuc. No prosze. Wiesz, jakim trzeba byc sprawnym ministrem,
    zeby tyle napsuc przez pol roku? Tym bardziej, ze wlasciwie to on nic
    jeszcze nie zrobil? Ani dobrego, ani zlego...

    > Masz cos konretnego do zarzucenia czy powtarazasz prostacie tak jakw
    > przypadku "prawo chroni przestepcow" ?

    Mam. BARDZO konkretne wlasne doswiadczenia. Wyobrazasz sobie, ze sedzia -
    ostoja praworzadnosci, na sali sadowej - w swiatyni praworzadnosci -
    falszowal moje wlasne zeznania na oczach kilkunastu osob? Nie do uwierzenia,
    prawda? A tak wlasnie bylo. Tylko nie mow, ze to niewykonalne, bo nie chce
    mi sie opisywac sytuacji. Ale tak wlasnie bylo.

    >>> zanim dojdzie do sadu najwyzszego dokladnie wszystko zostanie zbadane.
    >>
    >> Wiara godna podziwu... Dzis zona dostala opinie z komisji lekarskiej.
    >> Badalo ja czterech lekarzy sadawych (nie bede opisywal, o co chodzi, bo
    >> to nie ma znaczenia). Badanie wygladalo tak, ze w zbadali kilka odruchow
    >> i zadali kilka pytan, a w opinii wypisali takie elaboraty, jak by ja z
    >> miesiac badali. 90% opisanych badan po prostu wyssali z palca. Sadowi
    >> lekarze... Mysle, ze w Polsce w ogole jest takie podejscie do pracy. Nie
    >> przemeczyc sie za bardzo, a pozniej w papierach napisac jak najwiecej z
    >> glowy. Tak samo jest w policji (na to mam akurat OSOBISTE doswiadczenia,
    >> ktorych tez tu nie opisze), tak jest w sadach, i identycznie jest we
    >> wszystkich zakladach pracy.
    >
    >
    > jezlei potrafisz udowondic ten fakt to zloz zawiadomienie o przestepstwie
    > z art 233 ust 4 kk
    > (przedstawianie falszywej opinii przez bieglego), widzisz jak odpuscisz
    > Ty, nastepny to chodza tacy bezkarnie i psuja opinie dobrym ludziom, wiec
    > zamiast marudzic na grupie idz na policje.

    Tylko mi powiedz, jak to udodownic, a zaraz sie tym zajme. W opinii pisze,
    ze na zadanie zony moze byc zbadana przez nastepna komisje. Tylko daj mi
    chociaz cien nadziei, ze nastepna komisja chociaz jednym slowem
    zechce podwazyc opinie wlasnych kumpli. Ja juz w to nie wierze .

    >>>> Wie lub nie, obrona jest prawem niezbywalnym każdego obywatela.
    >>> nigdy nie twierdzilem inaczej
    >>
    >> Caly czas udowadniasz ze jest inaczej.
    >
    > w ktorym miejscu (konretny cytat nie wyrwany z kontekstu)

    Mam tu skopiowac wszystkie twoje wypowiedzi? Sam ich sobie poszukaj.


strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1