-
31. Data: 2018-02-16 21:19:36
Temat: Re: Interwencja policji po rozbiciu ogrodzenia
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
Ostatecznie udałem się do komendy wojewódzkiej w Łodzi, a tam dyżurny
mimo młodego wieku, widać że wprawiony w bojach. Nie dokończyłem zdania
witająco-wyjaśniającego, a ten mi przerwał i stwierdził że "jeżeli były
prowadzone *przeciwko mnie* czynności, to na pewno uzasadnione" i dalej
"że wielu takich przychodzi" i że "tamci policjanci z pewnością będą
mieli inne zdanie". No, to tyle zanim zdążyłem powiedzieć, że to na moje
wezwanie panowie przyjechali.
Aha, użyłem na początku sformułowania "zażalenie na sposób
przeprowadzonej interwencji", ale to skutkuje odpowiedzią "że trafiłem w
złe miejsce i powinienem udać się do prokuratury". Dopiero drugi
dyżurny, starszy podpowiedział czy zażalenie chce złożyć "na
policjanta". Jak to drugie, to mogę złożyć na komendzie.
Na koniec poczekałem, aż przyszła pani z wydziału wewnętrznego. Pani
ładna, ale mimo ciasnego pokoju raczej się jej bałem. Koniec końców
przekonała mnie, tak jak piszecie:
- policjant ocenia stan pojazdu i to czy można się nim dalej poruszać,
- w kolizji której nie ma rannych, badanie trzeźwości nie jest
obligatoryjne (ponownie ocenia to policjant)
- wystawiony mandat oraz pouczenie zawierają się dozwolonych granicach
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
32. Data: 2018-02-16 21:21:57
Temat: Re: Interwencja policji po rozbiciu ogrodzenia
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
W dniu 14.02.2018 o 19:49, Kviat pisze:
> To jak to jest? Oderwany zderzak, lusterko i tarcie koła jest OK i
> byłaby to złośliwość, ale z wgniecionymi drzwiami to już nie można jechać?
Auto i zdarzenie wyglądało tak -
https://1drv.ms/f/s!AuX2qG-ZltLRgoojbjNJJ6P7eBFLbg
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
33. Data: 2018-02-17 09:10:39
Temat: Re: Interwencja policji po rozbiciu ogrodzenia
Od: p...@g...com
--No i co to wniesie? Ujawnimy urzędowo, że kobieta łaziła po tujach?
Ja myślę że w takiej sytuacji plus brak sprawdzenia trzeźwości plus brak lawety
byłoby postępowanie wewnętrzne
Stałem z tyłu przy radiowozie, to usłyszałem "Paweł, za to dostaniesz
mandat 100zł, za brak dokumentów pouczenie.". Spytałem się policjanta
czy będzie sprawdzał trzeźwość kierowcy, odpowiedział mi że "Nie ma
takiej potrzeby" (WTF?).
-
34. Data: 2018-02-17 11:16:30
Temat: Re: Interwencja policji po rozbiciu ogrodzenia
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 17-02-18 o 09:10, p...@g...com pisze:
> --No i co to wniesie? Ujawnimy urzędowo, że kobieta łaziła po tujach?
> Ja myślę że w takiej sytuacji plus brak sprawdzenia trzeźwości plus
> brak lawety byłoby postępowanie wewnętrzne
Ju tu wyjaśniono, że nie ma podstaw :-)
-
35. Data: 2018-02-17 20:15:40
Temat: Re: Interwencja policji po rozbiciu ogrodzenia
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2/13/2018 8:45 PM, t-1 wrote:
>> Kiedyś moja mama tak właśnie zrobiła, jak rozbili jej samochód, a
>> potem latami musiała chodzić do sądu, bo się sprawca post factum
>> wyparł i twierdził, że mu moja mama z drogi głównej za szybko wyjechała. > Sprawa
do załatwienia na pierwszej rozprawie.
Rozprawa jak rozumiem trwa 10 minut, podwiozą i jeszcze placą za to że
zwolniles się z pracy? Zaiste, czas wielu ludzi jest naprawde gówno wart.
-
36. Data: 2018-02-17 23:41:02
Temat: Re: Interwencja policji po rozbiciu ogrodzenia
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu sobota, 17 lutego 2018 11:17:00 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
> W dniu 17-02-18 o 09:10, p...@g...com pisze:
> > --No i co to wniesie? Ujawnimy urzędowo, że kobieta łaziła po tujach?
> > Ja myślę że w takiej sytuacji plus brak sprawdzenia trzeźwości plus
> > brak lawety byłoby postępowanie wewnętrzne
>
> Ju tu wyjaśniono, że nie ma podstaw :-)
Dawaj więc podstawy na "trzeźwy poranek"
Bo tam ponoć prawie wszystkich badają nie tylko tych co pod wpływem(czego tam) w płot
sąsiada wjechali.