-
1. Data: 2003-05-28 19:02:38
Temat: Intercyza (?)
Od: "careloss." <c...@i...pl>
Hej! Sytuacja wygląda mniej więcej tak jak poniżej.
Jest Adam i jest Ewa. Chcą się pobrać. Ale mają pewien
problem. Mianowicie Adam ma długi i nie ma możliwości
ich szybkiego spłacenia (na tyle szybkiego, żeby spłacić je
do momentu ślubu). Powiedzmy, że ślub mają zaplanowany
na jesieni, a długi mogą być spłacane jeszcze przez nawet
dwa lata, jeśli nie dłużej. Zawsze jest taka obawa, że Adam
niedługo po ślubie za przyczyną wypadku samochodowego
na przykład, przestąpi próg niebios (odpukać w niemalowane)
zostawiając Ewę samą lub, co gorsza, z dziećmi bez środków
do życia oraz z resztą swoich długów. Pytanie jest takie:
Co zrobić, żeby po ew. śmierci Adama (znów odpukać)
Ewa nie była obciążana długami swojego męża?
Czy jest możliwość podpisania jakiejś intercyzy albo
czegoś podobnego?
Czy jeśli takie coś będzie podpisane, to czy Adam i Ewa
będą mogli wspólnie rozliczać się z Najukochańszym
Urzędem w Polsce, który wszyscy ubóstwiają?
Co byście poradzili..?
--
Carloseck Stroskany
-
2. Data: 2003-05-28 22:31:03
Temat: Re: Intercyza (?)
Od: "Mrls" <m...@p...onet.pl>
Ewa za długi płacić nie będzie, jeżeli zobowiąznie wystąpiło przed
powstaniem małżeństwa bez względu na to czy była intercyza czy nie. Będzie
dziedziczyć również długi męża w przypadku jego śmierci, chyba że przyjmie
spadek z tzw. dobrodziejstwem inwentarza czyli wyłącznie co do majątku
wolnego od długów
Marcin
--
...Collect my thoughts together
I have to hold my head...
- Sting "Hounds of winter"
Użytkownik "careloss." <c...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bb3257$q6v$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Hej! Sytuacja wygląda mniej więcej tak jak poniżej.
>
> Jest Adam i jest Ewa. Chcą się pobrać. Ale mają pewien
> problem. Mianowicie Adam ma długi i nie ma możliwości
> ich szybkiego spłacenia (na tyle szybkiego, żeby spłacić je
> do momentu ślubu). Powiedzmy, że ślub mają zaplanowany
> na jesieni, a długi mogą być spłacane jeszcze przez nawet
> dwa lata, jeśli nie dłużej. Zawsze jest taka obawa, że Adam
> niedługo po ślubie za przyczyną wypadku samochodowego
> na przykład, przestąpi próg niebios (odpukać w niemalowane)
> zostawiając Ewę samą lub, co gorsza, z dziećmi bez środków
> do życia oraz z resztą swoich długów. Pytanie jest takie:
>
> Co zrobić, żeby po ew. śmierci Adama (znów odpukać)
> Ewa nie była obciążana długami swojego męża?
>
> Czy jest możliwość podpisania jakiejś intercyzy albo
> czegoś podobnego?
>
> Czy jeśli takie coś będzie podpisane, to czy Adam i Ewa
> będą mogli wspólnie rozliczać się z Najukochańszym
> Urzędem w Polsce, który wszyscy ubóstwiają?
>
> Co byście poradzili..?
>
> --
> Carloseck Stroskany
>
>
>
-
3. Data: 2003-05-29 04:06:40
Temat: Re: Intercyza (?)
Od: "sqrczak" <j...@w...pl>
Mrls m...@p...onet.pl napisał :
> Ewa za długi płacić nie będzie, jeżeli zobowiąznie wystąpiło przed
> powstaniem małżeństwa bez względu na to czy była intercyza czy nie.
> Będzie dziedziczyć również długi męża w przypadku jego śmierci,
chyba
> że przyjmie spadek z tzw. dobrodziejstwem inwentarza czyli wyłącznie
> co do majątku wolnego od długów
>
a co majątkiem nabytym po slubie ???
czy komornik nie będzie mógł się przyczepić do np samochodu kupionego
2 lata po ślubie ??
nie zajmie go na poczet długów małżonka ?