Post informacyjny dla tych, którzy utopili kasę w padającym biurze podróży i którym
urząd marszałkowski pokazał środkowy palec twierdząc, że zabezpieczenie nie starczyło
nawet na powrót turystów do kraju, a co dopiero na to aby mu oddać utopioną kasę.

Można iść do sądu ze skarbem państwa i są duże szanse, graniczące z pewnością na
wygraną i zwrot kasy ze skarbu państwa, pierwsze wypłaty już były o kolejne
kilkadziesiąt spraw jest już po pozytywnym wyroku w pierwszej instancji lub po
odwołaniu. Także warto walczyć o swoje.

Podstawą jest zła implementacja dyrektywy unijnej mówiącej o zwiększeniu zabezpieczeń
biur podróży tak, aby klient był odpowiednio chroniony.

--
pozdrawiam
szerszeń

do góry

Jak na moj gust to smierdzi grubym przekretem jak amber gold bo jak moze
zbankrutowac biuro podrozy skoro ono nic nie produkuje czyli nic nie
inwestuje.

do góry