On 2018-11-18, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 08-11-18 o 19:58, Marcin Debowski pisze:
>> On 2018-11-08, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
>>> No tak, ale to chyba nie stanowi problemu skoro telefon losowo sie
>>> wyłącza, bateria sie szybko rozładowuje etc?
>>
>> No to opisz, jak zamierzasz udowodnic, że szybko się rozładowuje czy
>> wyłącza w związku z wada, która istniała już w tej baterii w momencie
>> kupna. Mylisz stwierdzenie wady z udowoniem jej istnienia prawie 2 lata
>> wstecz.
>>
> Moim zdaniem nie do końca masz rację. Jeśli urządzenie kupujemy z
> baterią, to trzeba wykazać jedynie, że to ta sama bateria oraz, że
> sprzedawca deklarował czas działania urządzenia oraz nie poinformował,
> że on spadnie poniżej. Gdy kupujemy w sklepie, to może być problem, ale
> zachowanie oferty przy zakupie przez Internet już nie wydaje się problemem.

A deklarował?

--
Marcin

do góry

W dniu 18-11-18 o 12:33, Marcin Debowski pisze:

>>> On 2018-11-08, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
>>>> No tak, ale to chyba nie stanowi problemu skoro telefon losowo sie
>>>> wyłącza, bateria sie szybko rozładowuje etc?
>>> No to opisz, jak zamierzasz udowodnic, że szybko się rozładowuje czy
>>> wyłącza w związku z wada, która istniała już w tej baterii w momencie
>>> kupna. Mylisz stwierdzenie wady z udowoniem jej istnienia prawie 2 lata
>>> wstecz.
>> Moim zdaniem nie do końca masz rację. Jeśli urządzenie kupujemy z
>> baterią, to trzeba wykazać jedynie, że to ta sama bateria oraz, że
>> sprzedawca deklarował czas działania urządzenia oraz nie poinformował,
>> że on spadnie poniżej. Gdy kupujemy w sklepie, to może być problem, ale
>> zachowanie oferty przy zakupie przez Internet już nie wydaje się problemem.
> A deklarował?
>
To kwestia do sprawdzenia,ale jeśli tak, to do udowodnienia. Jeśli nie,
to niby co tu w ogóle jest przedmiotem sporu?

do góry

Marcin Debowski napisał(a) :
> On 2018-11-18, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
>> W dniu 08-11-18 o 19:58, Marcin Debowski pisze:
>>> On 2018-11-08, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
>>>> No tak, ale to chyba nie stanowi problemu skoro telefon losowo sie
>>>> wyłącza, bateria sie szybko rozładowuje etc?
>>>
>>> No to opisz, jak zamierzasz udowodnic, że szybko się rozładowuje czy
>>> wyłącza w związku z wada, która istniała już w tej baterii w momencie
>>> kupna. Mylisz stwierdzenie wady z udowoniem jej istnienia prawie 2 lata
>>> wstecz.
>>>
>> Moim zdaniem nie do końca masz rację. Jeśli urządzenie kupujemy z
>> baterią, to trzeba wykazać jedynie, że to ta sama bateria oraz, że
>> sprzedawca deklarował czas działania urządzenia oraz nie poinformował,
>> że on spadnie poniżej. Gdy kupujemy w sklepie, to może być problem, ale
>> zachowanie oferty przy zakupie przez Internet już nie wydaje się problemem.
>
> A deklarował?

Załóżmy, że nie znam się na technice, bo jestem humanistą. W ofercie
stoi: czas rozmów 300 minut, czas czuwania 300 godzin. A tu po 18
miesiącach telefon mi się wyłącza jak odbieram rozmowę. Gdzie jest
napisane, że tak może być i nie mam z tego powodu możliwości
reklamacji? Skoro tym bardziej telefon domowy bezprzewodowy nadal po
5 latach pozwala na długie rozmowy. Nie znam się - ten pierwszy nie
działa, a drugi tak. Producent mnie robi w bambuko.

--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0xDCEF4E65

do góry

On 2018-11-18, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 18-11-18 o 12:33, Marcin Debowski pisze:
>
>>>> On 2018-11-08, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
>>>>> No tak, ale to chyba nie stanowi problemu skoro telefon losowo sie
>>>>> wyłącza, bateria sie szybko rozładowuje etc?
>>>> No to opisz, jak zamierzasz udowodnic, że szybko się rozładowuje czy
>>>> wyłącza w związku z wada, która istniała już w tej baterii w momencie
>>>> kupna. Mylisz stwierdzenie wady z udowoniem jej istnienia prawie 2 lata
>>>> wstecz.
>>> Moim zdaniem nie do końca masz rację. Jeśli urządzenie kupujemy z
>>> baterią, to trzeba wykazać jedynie, że to ta sama bateria oraz, że
>>> sprzedawca deklarował czas działania urządzenia oraz nie poinformował,
>>> że on spadnie poniżej. Gdy kupujemy w sklepie, to może być problem, ale
>>> zachowanie oferty przy zakupie przez Internet już nie wydaje się problemem.
>> A deklarował?
>>
> To kwestia do sprawdzenia,ale jeśli tak, to do udowodnienia. Jeśli nie,
> to niby co tu w ogóle jest przedmiotem sporu?

Niedziałająca jak należy bateria? :) Może źle działać, bo: (1) miała
wadę już w momencie kupna; (2) się popsuła później. W tym pierwszym
wypadku Ustawodawca nakazuje sprzedawcy dostarczyć towar wolny od wad.

Tak z innej beczki, dlaczego to się nazywa bateria a nie akumulator?

--
Marcin

do góry

On 2018-11-18, Zbynek Ltd. <s...@p...onet.pl> wrote:
> Załóżmy, że nie znam się na technice, bo jestem humanistą. W ofercie
> stoi: czas rozmów 300 minut, czas czuwania 300 godzin. A tu po 18
> miesiącach telefon mi się wyłącza jak odbieram rozmowę. Gdzie jest
> napisane, że tak może być i nie mam z tego powodu możliwości
> reklamacji? Skoro tym bardziej telefon domowy bezprzewodowy nadal po
> 5 latach pozwala na długie rozmowy. Nie znam się - ten pierwszy nie
> działa, a drugi tak. Producent mnie robi w bambuko.

Widze to tak, że mamy w zasadzie 2 przypadki, gdy sprzedawca odpowiada:
gdy towar:

1) nie nosi cech wymienionych w ofercie
2) miał wadę w momencie wydania kupująego.

Teraz pytanie czy 1 i 2 to jest de facto to samo. MZ nie, bo te cechy
mają byc przy sprawnym urządzeniu a nie z wadą.

Teraz jeśli jest oferta to na ogół jest gdzieś napisane, że to trzymanie
zalezy od, od i od. Albo do 300 minut, do 300 godzin. Ale jak stoi
bezwarunkowo to tez jest z tym pewien problem, bo nie stoi, że zawsze i
w każdym przypadku, więc sprzedawca może np. wykazać, że w lokalizacji z
dobrym sygnałem trzyma tyle, a u Ciebie w chałupie będzie padało po
dobie. A jak trzyma 10 min to sprzedawca odpowie, że coś jest uszkodzone
bo ten telefon trzyma u niego te 300 godzin. A jak jest uszkodzone to
mamy przypadek (2) i piłeczka jest po stronie kupującego gdy upłynął
rok.

--
Marcin

do góry

W dniu 19.11.2018 o 05:18, Marcin Debowski pisze:
> On 2018-11-18, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
>> W dniu 18-11-18 o 12:33, Marcin Debowski pisze:
>>
>>>>> On 2018-11-08, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
>>>>>> No tak, ale to chyba nie stanowi problemu skoro telefon losowo sie
>>>>>> wyłącza, bateria sie szybko rozładowuje etc?
>>>>> No to opisz, jak zamierzasz udowodnic, że szybko się rozładowuje czy
>>>>> wyłącza w związku z wada, która istniała już w tej baterii w momencie
>>>>> kupna. Mylisz stwierdzenie wady z udowoniem jej istnienia prawie 2 lata
>>>>> wstecz.
>>>> Moim zdaniem nie do końca masz rację. Jeśli urządzenie kupujemy z
>>>> baterią, to trzeba wykazać jedynie, że to ta sama bateria oraz, że
>>>> sprzedawca deklarował czas działania urządzenia oraz nie poinformował,
>>>> że on spadnie poniżej. Gdy kupujemy w sklepie, to może być problem, ale
>>>> zachowanie oferty przy zakupie przez Internet już nie wydaje się problemem.
>>> A deklarował?
>>>
>> To kwestia do sprawdzenia,ale jeśli tak, to do udowodnienia. Jeśli nie,
>> to niby co tu w ogóle jest przedmiotem sporu?
>
> Niedziałająca jak należy bateria? :) Może źle działać, bo: (1) miała
> wadę już w momencie kupna; (2) się popsuła później. W tym pierwszym
> wypadku Ustawodawca nakazuje sprzedawcy dostarczyć towar wolny od wad.
>
> Tak z innej beczki, dlaczego to się nazywa bateria a nie akumulator?

Sądzę, że dlatego iż składa się z kilku ogniw.


--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

do góry

Wiesiaczek napisał(a) :
> W dniu 19.11.2018 o 05:18, Marcin Debowski pisze:
>> On 2018-11-18, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
>>> W dniu 18-11-18 o 12:33, Marcin Debowski pisze:
>>>
>>>>>> On 2018-11-08, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
>>>>>>> No tak, ale to chyba nie stanowi problemu skoro telefon losowo sie
>>>>>>> wyłącza, bateria sie szybko rozładowuje etc?
>>>>>> No to opisz, jak zamierzasz udowodnic, że szybko się rozładowuje czy
>>>>>> wyłącza w związku z wada, która istniała już w tej baterii w momencie
>>>>>> kupna. Mylisz stwierdzenie wady z udowoniem jej istnienia prawie 2 lata
>>>>>> wstecz.
>>>>> Moim zdaniem nie do końca masz rację. Jeśli urządzenie kupujemy z
>>>>> baterią, to trzeba wykazać jedynie, że to ta sama bateria oraz, że
>>>>> sprzedawca deklarował czas działania urządzenia oraz nie poinformował,
>>>>> że on spadnie poniżej. Gdy kupujemy w sklepie, to może być problem, ale
>>>>> zachowanie oferty przy zakupie przez Internet już nie wydaje się problemem.
>>>> A deklarował?
>>>>
>>> To kwestia do sprawdzenia,ale jeśli tak, to do udowodnienia. Jeśli nie,
>>> to niby co tu w ogóle jest przedmiotem sporu?
>>
>> Niedziałająca jak należy bateria? :) Może źle działać, bo: (1) miała
>> wadę już w momencie kupna; (2) się popsuła później. W tym pierwszym
>> wypadku Ustawodawca nakazuje sprzedawcy dostarczyć towar wolny od wad.
>>
>> Tak z innej beczki, dlaczego to się nazywa bateria a nie akumulator?
>
> Sądzę, że dlatego iż składa się z kilku ogniw.

Nie. To niedouczenie marketingowców. Litowe do telefonu to 1 ogniwo.
Niklowe to było kilka ogniw, więc można było w skrócie powiedzieć
"bateria".

--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0xDCEF4E65

do góry

Marcin Debowski napisał(a) :
> On 2018-11-18, Zbynek Ltd. <s...@p...onet.pl> wrote:
>> Załóżmy, że nie znam się na technice, bo jestem humanistą. W ofercie
>> stoi: czas rozmów 300 minut, czas czuwania 300 godzin. A tu po 18
>> miesiącach telefon mi się wyłącza jak odbieram rozmowę. Gdzie jest
>> napisane, że tak może być i nie mam z tego powodu możliwości
>> reklamacji? Skoro tym bardziej telefon domowy bezprzewodowy nadal po
>> 5 latach pozwala na długie rozmowy. Nie znam się - ten pierwszy nie
>> działa, a drugi tak. Producent mnie robi w bambuko.
>
> Widze to tak, że mamy w zasadzie 2 przypadki, gdy sprzedawca odpowiada:
> gdy towar:
>
> 1) nie nosi cech wymienionych w ofercie
> 2) miał wadę w momencie wydania kupująego.
>
> Teraz pytanie czy 1 i 2 to jest de facto to samo. MZ nie, bo te cechy
> mają byc przy sprawnym urządzeniu a nie z wadą.
>
> Teraz jeśli jest oferta to na ogół jest gdzieś napisane, że to trzymanie
> zalezy od, od i od. Albo do 300 minut, do 300 godzin. Ale jak stoi
> bezwarunkowo to tez jest z tym pewien problem, bo nie stoi, że zawsze i
> w każdym przypadku, więc sprzedawca może np. wykazać, że w lokalizacji z
> dobrym sygnałem trzyma tyle, a u Ciebie w chałupie będzie padało po
> dobie. A jak trzyma 10 min to sprzedawca odpowie, że coś jest uszkodzone
> bo ten telefon trzyma u niego te 300 godzin. A jak jest uszkodzone to
> mamy przypadek (2) i piłeczka jest po stronie kupującego gdy upłynął
> rok.

Bez jaj. Tyle to chyba każdy wie, że bez uruchamiania dodatkowych
aplikacji, przy silnym BTS-ie telefon ma być gotowy do
przeprowadzenia, po naładowaniu, do tych 300 minut rozmów. Jeśli po
1 minucie się wyłącza, to coś nie halo.

Kiedyś sprawdzałem swój tel. Rzeczywiście jak leżał spokojnie to 300
godzin nasłuchu wytrzymał.

I tu dochodzimy do pytania:
Czy nowy telefon z fabrycznie skonfigurowanym systemem i aplikacjami
ma prawo działać 50 godzin, lub inną równie skrajnie małą wartość w
odniesieniu do specyfikacji? Ile osób nie ma pojęcia jakie aplikacje
wyłączyć, by działał dłużej. Przychodzę ze sklepu, włączam, i po 50
godzinach tel się wyłącza. A było napisane 300. Producent zwala całą
robotę na użytkownika. Czy to nie temat dla UOKiK? ;-)

--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0xDCEF4E65

do góry

Zbynek Ltd. napisał(a) :
> Marcin Debowski napisał(a) :
>> On 2018-11-18, Zbynek Ltd. <s...@p...onet.pl> wrote:
>>> Załóżmy, że nie znam się na technice, bo jestem humanistą. W ofercie
>>> stoi: czas rozmów 300 minut, czas czuwania 300 godzin. A tu po 18
>>> miesiącach telefon mi się wyłącza jak odbieram rozmowę. Gdzie jest
>>> napisane, że tak może być i nie mam z tego powodu możliwości
>>> reklamacji? Skoro tym bardziej telefon domowy bezprzewodowy nadal po
>>> 5 latach pozwala na długie rozmowy. Nie znam się - ten pierwszy nie
>>> działa, a drugi tak. Producent mnie robi w bambuko.
>>
>> Widze to tak, że mamy w zasadzie 2 przypadki, gdy sprzedawca odpowiada:
>> gdy towar:
>>
>> 1) nie nosi cech wymienionych w ofercie
>> 2) miał wadę w momencie wydania kupująego.
>>
>> Teraz pytanie czy 1 i 2 to jest de facto to samo. MZ nie, bo te cechy
>> mają byc przy sprawnym urządzeniu a nie z wadą.
>>
>> Teraz jeśli jest oferta to na ogół jest gdzieś napisane, że to trzymanie
>> zalezy od, od i od. Albo do 300 minut, do 300 godzin. Ale jak stoi
>> bezwarunkowo to tez jest z tym pewien problem, bo nie stoi, że zawsze i
>> w każdym przypadku, więc sprzedawca może np. wykazać, że w lokalizacji z
>> dobrym sygnałem trzyma tyle, a u Ciebie w chałupie będzie padało po
>> dobie. A jak trzyma 10 min to sprzedawca odpowie, że coś jest uszkodzone
>> bo ten telefon trzyma u niego te 300 godzin. A jak jest uszkodzone to
>> mamy przypadek (2) i piłeczka jest po stronie kupującego gdy upłynął
>> rok.
>
> Bez jaj. Tyle to chyba każdy wie, że bez uruchamiania dodatkowych
> aplikacji, przy silnym BTS-ie telefon ma być gotowy do
> przeprowadzenia, po naładowaniu, do tych 300 minut rozmów. Jeśli po
> 1 minucie się wyłącza, to coś nie halo.
>
> Kiedyś sprawdzałem swój tel. Rzeczywiście jak leżał spokojnie to 300
> godzin nasłuchu wytrzymał.
>
> I tu dochodzimy do pytania:
> Czy nowy telefon z fabrycznie skonfigurowanym systemem i aplikacjami
> ma prawo działać 50 godzin, lub inną równie skrajnie małą wartość w
> odniesieniu do specyfikacji? Ile osób nie ma pojęcia jakie aplikacje
> wyłączyć, by działał dłużej. Przychodzę ze sklepu, włączam, i po 50
> godzinach tel się wyłącza. A było napisane 300. Producent zwala całą
> robotę na użytkownika. Czy to nie temat dla UOKiK? ;-)

Dodam jeszcze, że lenistwo producenta zmusza np do siedzenia tydzień
z nowym telefonem, uruchamiania każdej aplikacji, wyłączania opcji
komunikacji z Internetem, i ewentualnie wyłączania tej aplikacji.
Oczywiście bez włożonej jeszcze karty SIM. Mój mniej techniczny
kolega stracił ze 100 zł na Internet, którego nie używał, zanim
opanował telefon.

--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0xDCEF4E65

do góry

W dniu 19.11.2018 o 11:35, Zbynek Ltd. pisze:
> Wiesiaczek napisał(a) :
>> W dniu 19.11.2018 o 05:18, Marcin Debowski pisze:
>>> On 2018-11-18, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
>>>> W dniu 18-11-18 o 12:33, Marcin Debowski pisze:
>>>>
>>>>>>> On 2018-11-08, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
>>>>>>> wrote:
>>>>>>>> No tak, ale to chyba nie stanowi problemu skoro telefon losowo sie
>>>>>>>> wyłącza, bateria sie szybko rozładowuje etc?
>>>>>>> No to opisz, jak zamierzasz udowodnic, że szybko się rozładowuje czy
>>>>>>> wyłącza w związku z wada, która istniała już w tej baterii w
>>>>>>> momencie
>>>>>>> kupna. Mylisz stwierdzenie wady z udowoniem jej istnienia prawie
>>>>>>> 2 lata
>>>>>>> wstecz.
>>>>>> Moim zdaniem nie do końca masz rację. Jeśli urządzenie kupujemy z
>>>>>> baterią, to trzeba wykazać jedynie, że to ta sama bateria oraz, że
>>>>>> sprzedawca deklarował czas działania urządzenia oraz nie
>>>>>> poinformował,
>>>>>> że on spadnie poniżej. Gdy kupujemy w sklepie, to może być
>>>>>> problem, ale
>>>>>> zachowanie oferty przy zakupie przez Internet już nie wydaje się
>>>>>> problemem.
>>>>> A deklarował?
>>>>>
>>>> To kwestia do sprawdzenia,ale jeśli tak, to do udowodnienia. Jeśli nie,
>>>> to niby co tu w ogóle jest przedmiotem sporu?
>>>
>>> Niedziałająca jak należy bateria? :) Może źle działać, bo: (1) miała
>>> wadę już w momencie kupna; (2) się popsuła później. W tym pierwszym
>>> wypadku Ustawodawca nakazuje sprzedawcy dostarczyć towar wolny od wad.
>>>
>>> Tak z innej beczki, dlaczego to się nazywa bateria a nie akumulator?
>>
>> Sądzę, że dlatego iż składa się z kilku ogniw.
>
> Nie. To niedouczenie marketingowców. Litowe do telefonu to 1 ogniwo.
> Niklowe to było kilka ogniw, więc można było w skrócie powiedzieć
> "bateria".

Jak nie, jak tak:)

Litowe też mogą składać się z kilku ogniw.
Bateria w laptopie ma np. kilkanaście woltów napięcia i jedno ogniwo to
trochę za mało.

Tak więc kilka ogniw nazywamy baterią.

No, chyba że jest to pojedyncze ogniwo, ale z tekstu to nie wynika.


--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

do góry