W dniu 10.05.2012 08:07, Andrzej Lawa pisze:
> Natomiast są prawne przeciwwskazania do posługiwania się dokumentami
> (np. biletami okresowymi) brata o tym samym imieniu.

A skąd wiadomo czyj bilet, zakładając, że nie napisano na nim peselu?

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

do góry

W dniu 10.05.2012 13:01, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> W dniu 10.05.2012 08:07, Andrzej Lawa pisze:
>> Natomiast są prawne przeciwwskazania do posługiwania się dokumentami
>> (np. biletami okresowymi) brata o tym samym imieniu.
>
> A skąd wiadomo czyj bilet, zakładając, że nie napisano na nim peselu?
>

Dość mocne założenie.

Dawno nie posługiwałem się okresowymi biletami imiennymi, ale jak się
posługiwałem była konieczność wpisania PESELu (czy może numeru dowodu
dokumentu tożsamości) i na żądanie okazywania takowego dokumentu.

do góry

W dniu 10.05.2012 13:00, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> W dniu 10.05.2012 07:34, m pisze:
>> W dniu 10.05.2012 07:14, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>>> W dniu 09.05.2012 22:41, Gotfryd Smolik news pisze:
>>>> A możesz wskazac na przykładzie, z czego wynika taka ocena rozsadku?
>>> No pacz, same zalety... Nie trzeba się zastanawiać jak dziecko się
>>> nazywa. Można czasami podłożyć jedno pod drugie :D Np. kolega ostatnio w
>>> pijackim zwidzie zamówił sobie bilet do Brazylii, bo była promocja w
>>> Nowy Rok :D Potem chciał komuś odstąpić, ale ma rzadkie imię i nazwisko,
>>> a niestety promocja nie przewiduje lecącego o innym imieniu i nazwisku.
>>> A tak może brat-imiennik :-P Czasami są imienne karnety na basen,
>>> imienne bilety autobusowe.
>>> Więc zalet jest kilka,
>> Więc wszystkie zalety to "żarty" które dzieci mogą zrobić otoczeniu?
>
> Dlaczego żarty?

Dlatego że przypomina żarty które mogą robić bliźniaki w szkole, typu
jeden odpowiada za drugiego albo udaje bilokację.

> Przecie to nie żadne żarty. Realna korzyść, jak można
> bratu/siostrze odstąpić bilet lotniczy.

Podobny stopień użyteczności i powagi tematu.
>
>>> za to nie widzę wad :-D
>> Ty tak na serio?
>
> No jasne, że same zalety to raczej półżartem znalazłem, ale akurat w
> kwestii wad to poważnie nie widzę.
>
>> Nie miewasz potrzeby słownego zidentyfikowania konkretnego dziecka? Np.
>> zawołania go? Posługujesz się wtedy PESELem?
>
> Można nadać wewnątrzrodzinne ksywki. Co i tak się często stosuje w moim
> otoczeniu.
> Poza tym, identyczne imię w rodzinie, w kontekście wołania, też nie jest
> jakąś rzadkością, bo np. często się pierworodnemu daje po ojcu. W Polsce
> może mniej, ale w Usiech różne Juniory są chlebem powszednim. I jakoś
> sobie radzą z wołaniem.

No właśnie. U nich sobie radzą z Juniorem, u nas nie bardzo.

IMHO dziecko mogłoby mieć, w zależności od okoliczności lekkie bądź
poważne, kłopoty psychologiczne. W każdym bądź razie - nie pomagałoby to
raczej.

p. m.

do góry

W dniu 10.05.2012 10:17, Massai pisze:
> Dodatkowo - nie ma obowiązku znać na pamięć własnego peselu. Daje taki
> gość dokumenty i w żaden sposób nie da się zweryfikować czy to jego.

A to już bez związku z identycznym imieniem. Bo jak weźmiesz bilet
kolegi, to też to samo. Dlatego regulaminy tych biletów mówią, że są
ważne tylko z dokumentem tożsamości.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

do góry

On 05/10/2012 04:31 PM, Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 10.05.2012 10:57, Maciek pisze:
>> W dniu 2012-05-10 10:27, Andrzej Lawa pisze:
>>>> W jaki sposób chcesz przypisać pesel do konkretnego z nich?
>>> Pytanie bez sensu... PESEL jest nadawany automatycznie.
>> I? Skąd pewność, że nadany automatycznie pesel jest przypisany akurat do
>> tego bliźniaka? Ja wiem, że rodzice ponoć bez problemu rozpoznają
>
> Moment! Bliźniaków to sobie ty uroiłeś.

Jak juz, to Janusz Weiss.

"Kiedys Janusz Weiss, zadzwonił do urzędu i pytał kobiety, czy
swoim nowo narodzonym bliźniakom jednojajowym może dać na imę
Jan. Przeciwskazań nie znalazła."



--
Tomasz Chmielewski
http://www.ptraveler.com

do góry

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:jog90k$h3i$1@inews.gazeta.pl...
> Dlatego regulaminy tych biletów mówią, że są
> ważne tylko z dokumentem tożsamości.

Jeżeli chodzi o Warszawę, to nie jest to prawda.

--
Pozdrawiam

Piotr

do góry

W dniu 10.05.2012 13:19, m pisze:
> No właśnie. U nich sobie radzą z Juniorem, u nas nie bardzo.

Dlaczego? Znajomy mojej żony jest Michał i ma dziecko o imieniu Michał.

> IMHO dziecko mogłoby mieć, w zależności od okoliczności lekkie bądź
> poważne, kłopoty psychologiczne.

Bo ma imię po ojcu?

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

do góry

W dniu 10.05.2012 18:16, PiotRek pisze:
> Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w
> wiadomości news:jog90k$h3i$1@inews.gazeta.pl...
>> Dlatego regulaminy tych biletów mówią, że są
>> ważne tylko z dokumentem tożsamości.
>
> Jeżeli chodzi o Warszawę, to nie jest to prawda.

Bo pewnie macie te nieszczęsne karty wiejskie z fotkooom. Tak?


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

do góry

W dniu 10.05.2012 22:04, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> W dniu 10.05.2012 13:19, m pisze:
>> No właśnie. U nich sobie radzą z Juniorem, u nas nie bardzo.
>
> Dlaczego? Znajomy mojej żony jest Michał i ma dziecko o imieniu Michał.
>
>> IMHO dziecko mogłoby mieć, w zależności od okoliczności lekkie bądź
>> poważne, kłopoty psychologiczne.
>
> Bo ma imię po ojcu?
>

Nazywanie sie tak samo jak ojciec na pewno nie pomogłoby w codziennym
życiu, ale miałem na myśli pierwotny przedmiot sporu - tj dzieci
nazywające się tak samo jak rodzeństwo.

p. m.

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4fab7bf3$1@news.home.net.pl...
>
> Ale jest obowiązek posiadania DO.

Sa wyjątki i ja na przykład nie mam obowiązku posiadania DO :)

do góry