-
31. Data: 2024-06-26 14:40:16
Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 26 Jun 2024 13:28:38 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 26.06.2024 o 12:57, J.F pisze:
>> On Wed, 26 Jun 2024 12:44:25 +0200, Robert Tomasik wrote:
>>> W dniu 26.06.2024 o 12:04, J.F pisze:
>>>> Ciekaw jestem, jak sobie radzą w internatach.
>>> Książka wyjść. Piszesz dokąd idziesz i kiedy wracasz.
>> No ale wolno tak? :-)
>
> Nie i oni są zorganizowaną grupą przestępczą pozbawiającą wolności.
Ale ja nie o pozbawianiu wolnosci, tylko czy można tak nieletniego
oddanego pod opiekę wypuscic "w teren" bez opieki.
>>> Na koloniach jest inny problem. Opiekun kolonijny pracuje 40 godzin
>>> tygodniowo, a jeszcze w tym czasie ma różne przerwy (ubikacja, spożycie
>>> posiłku itp.). Jak kolonia trwa dwa tygodnie, to jest to 336 godzin. Jak
>>> łatwo policzyć, na każdą grupę powinno być 8 opiekunów, a przepisy chyba
>>> przewidują jednego opiekuna na 10, czy 20 osób - są do tego rozporządzenia.
>>> Czyli wychodzi jeden opiekun na 2~3 uczestników. Nikt tak tego nie robi
>>> i nikt się o to nie czepia aż do czasu, jak dochodzi do wypadku. Wówczas
>>> zaczyna się dzielenie włosa na czworo.
>> Zaskarzyc po koloniach o wypłatę nadgodzin :-)
>
> Ale ci opiekunowie muszą spać, jeść i w ogóle. To nie jest problem
> nadgodzin,
Ale może się zrobić, po zaskarżeniu :-)
> a założenia z góry, że to zgodnie z przepisami działać nie
> może. Ale rodzice nad dziećmi opiekun też nie mogą sprawować 24/24
> godzin na dobę. Założenie jest z matematycznego punktu widzenia bez sensu.
Na szczęscie opieka rodzicielska mało uprzepisowiona :-)
J.
-
32. Data: 2024-06-26 14:56:35
Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
Od: _Master_ <...@...pl>
W dniu 26.06.2024 o 00:13, Robert Tomasik pisze:
> Jak patrzę na młodzież teraz, to chyba tak.
To właśnie przez lewackie opisywanie świata przepisami i ułudę wlewaną
do mózgów że opiekuńcze państwo _DA_ i _się zaopiekuje_.
Wszytko to pod przykrywką humanizmu i postępu.
I co z tego wychodzi? Państwo jest NIEEFEKTYWNE, OCHRONA ILUZORYCZNA a
pieniądze leją się strumieniami do znajomych królika czyli KORUPCJA.
Serio? Taka ma być przyszłość ludzkości?
-
33. Data: 2024-06-26 14:59:46
Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 26.06.2024 o 14:40, J.F pisze:
> On Wed, 26 Jun 2024 13:28:38 +0200, Robert Tomasik wrote:
>> W dniu 26.06.2024 o 12:57, J.F pisze:
>>> On Wed, 26 Jun 2024 12:44:25 +0200, Robert Tomasik wrote:
>>>> W dniu 26.06.2024 o 12:04, J.F pisze:
>>>>> Ciekaw jestem, jak sobie radzą w internatach.
>>>> Książka wyjść. Piszesz dokąd idziesz i kiedy wracasz.
>>> No ale wolno tak? :-)
>>
>> Nie i oni są zorganizowaną grupą przestępczą pozbawiającą wolności.
>
> Ale ja nie o pozbawianiu wolnosci, tylko czy można tak nieletniego
> oddanego pod opiekę wypuscic "w teren" bez opieki.
>
>>>> Na koloniach jest inny problem. Opiekun kolonijny pracuje 40 godzin
>>>> tygodniowo, a jeszcze w tym czasie ma różne przerwy (ubikacja, spożycie
>>>> posiłku itp.). Jak kolonia trwa dwa tygodnie, to jest to 336 godzin. Jak
>>>> łatwo policzyć, na każdą grupę powinno być 8 opiekunów, a przepisy chyba
>>>> przewidują jednego opiekuna na 10, czy 20 osób - są do tego rozporządzenia.
>>>> Czyli wychodzi jeden opiekun na 2~3 uczestników. Nikt tak tego nie robi
>>>> i nikt się o to nie czepia aż do czasu, jak dochodzi do wypadku. Wówczas
>>>> zaczyna się dzielenie włosa na czworo.
>>> Zaskarzyc po koloniach o wypłatę nadgodzin :-)
>>
>> Ale ci opiekunowie muszą spać, jeść i w ogóle. To nie jest problem
>> nadgodzin,
>
> Ale może się zrobić, po zaskarżeniu :-)
>
>> a założenia z góry, że to zgodnie z przepisami działać nie
>> może. Ale rodzice nad dziećmi opiekun też nie mogą sprawować 24/24
>> godzin na dobę. Założenie jest z matematycznego punktu widzenia bez sensu.
>
> Na szczęscie opieka rodzicielska mało uprzepisowiona :-)
>
>
Ale kilka przepisów mnie zaskoczyło. Np. że jeżeli dzieciak zarabia to
się musi dzielić z rodzicami, albo, że musi pomagać w gospodarstwie domowym.
Robert
-
34. Data: 2024-06-26 15:00:03
Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
Od: _Master_ <...@...pl>
W dniu 26.06.2024 o 10:48, PD pisze:
> No to trochę tak, jak kiedysiejszy rolnik. Poza stricte rolnikiem musiał
> być kowalem, ślusarzem, cieślą, mechanikiem, stolarzem, pogodynką itd.
> Jak spojrzysz jego okiem na współczesnego rolnika to powiesz - synek, ty
> zielonego pojęcia o robocie nie masz. I to jest racja, ale w
> dzisiejszych warunkach nie trzeba tego pojęcia mieć. Wystarczy duży
> areał, maszyny, dostęp do serwisu i smykałka, żeby to się finansowo
> spinało. Oczywiście ten kiedysiejszy rolnik uważa, że świat zszedł na
> psy, a współczesny z niego się śmieje. Postęp wytworzył takie warunki.
> Tylko, że warunki mają to do siebie, że czasem się zmieniają. Jak jebnie
> kilka atomówek, w cenie będzie "zrób to sam" a nie "kup rozwiązanie".
Taka mała uwaga. Ten dzisiejszy jeszcze musi się znać na biurokracji
która nikomu nie jest potrzebna i przez nią marnuje się siły i srodki
-
35. Data: 2024-06-26 15:27:05
Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 26.06.2024 o 15:00, _Master_ pisze:
> W dniu 26.06.2024 o 10:48, PD pisze:
>> No to trochę tak, jak kiedysiejszy rolnik. Poza stricte rolnikiem
>> musiał być kowalem, ślusarzem, cieślą, mechanikiem, stolarzem,
>> pogodynką itd. Jak spojrzysz jego okiem na współczesnego rolnika to
>> powiesz - synek, ty zielonego pojęcia o robocie nie masz. I to jest
>> racja, ale w dzisiejszych warunkach nie trzeba tego pojęcia mieć.
>> Wystarczy duży areał, maszyny, dostęp do serwisu i smykałka, żeby to
>> się finansowo spinało. Oczywiście ten kiedysiejszy rolnik uważa, że
>> świat zszedł na psy, a współczesny z niego się śmieje. Postęp
>> wytworzył takie warunki. Tylko, że warunki mają to do siebie, że
>> czasem się zmieniają. Jak jebnie kilka atomówek, w cenie będzie "zrób
>> to sam" a nie "kup rozwiązanie".
>
> Taka mała uwaga. Ten dzisiejszy jeszcze musi się znać na biurokracji
> która nikomu nie jest potrzebna i przez nią marnuje się siły i srodki
A tak fajnie było bez tej całej biurokracji.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Chata#/media/Plik:Osta
tnia_kurna_chata_pod_Porozowem.jpg
Tera to, panie, kanalizacja, woda w kranie, prund... ależ ten świat
zszedł na psy.
I jeszcze musi umieć liczyć, czytać i pisać...
Komu to potrzebne?
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
36. Data: 2024-06-26 16:04:27
Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 26 Jun 2024 09:52:05 GMT, Marcin Debowski wrote:
> On 2024-06-26, PD <p...@g...pl> wrote:
>> W dniu 26.06.2024 o 09:33, Marcin Debowski pisze:
>>> On 2024-06-26, Shrek <...@w...pl> wrote:
>>>> W dniu 26.06.2024 o 00:13, Robert Tomasik pisze:
>>>>> Jak patrzę na młodzież teraz, to chyba tak. My od 5~6 klasy podstawówki
>>>>> z kumplami łaziliśmy po górach. Nie gubiliśmy się pomimo tylko
>>>>> papierowych map i busoli. Fakt, że początkowo staraliśmy się chodzić
>>>>> oznakowanymi szlakami. Ale nikogo starszego z nami nie było.
>>>>
>>>> A w ilu językach programowałeś? Po prostu były inne okoliczności.
>>>
>>> A współczesna młodzież to zna ich kilka? :)
>>>
>>> I tak jest praktycznie ze wszystkim. Typowy serwisant pralki czy
>>> telewizora ma równie blade pojęcię jak naprawić jakiś moduł na poziomie
>>> elementów dyskretnych. Mój dawny mechanik (skądinąd porządny gość) nawet
>>> by się nie zabrał za "naprawę" zapieczonego tłoka w hamulcu.
To się akurat może nie opłacać, jeśli kompletny cylinderek z tłoczkami
30zl kosztuje (cena sprzed ~20 lat).
Albo taki przykład ówczesny - pompa hamulcowa jakoś źle działa.
Nowa pompa z logo Lucas a nie Ford - 200 zl.
Komplet gumek Motorcraft (czyli w zasadzie oryginalny Ford) 120zl.
Komplet gumek no name - 30zl. Ale, k*, włoskie, i nie pasują.
To co się dziwic, ze mechanik wymienia całą pompę.
>> No to trochę tak, jak kiedysiejszy rolnik. Poza stricte rolnikiem musiał
>> być kowalem, ślusarzem, cieślą, mechanikiem, stolarzem, pogodynką itd.
> Zgadza się. Każde techniczne pokolenie funkcjonuje w brębie pewnego
> poziomu abstrakcji, który jest nieprzejrzysty dla innego pokolenia, bo
> wymaga pewnej wiedzy krytycznej. Współczesny rolnik będzie się lepiej
> poruszał w nowoczesnych, skomputeryzowanych maszynach, ale kulki mu się
> nie zetknął, że dziurę w desce może zrobić tak a tak. Z tym, że nadal
> trochę widzę problemu w różnorodności tej wiedzy co sprawia, że nie mam
> współcześnie jej pogłębiania. Jak kiedyś ten rolnik kupił jakąś maszynę,
> to się od razu w niej specjalizował, bo to była prostsza maszyna i taka
> umiejętność była mu potrzebna. Współczesny będzie wiedział jak ją
> obsłużyć, ale nie przeprogramuje jej na ogół czy też nie naprawi sam
> wszystkiego. Niekoniecznie to oznacza, że nie potrzebuje, a po prostu,
> za dużo tego jest.
Stare maszyny nie miały komputera z nieznanym/zabezpieczonym
programem. To i łatwo było zrozumieć jak działają, i czasem nawet
naprawić.
A dziś producent może utrudnic/uniemożliwic samodzilną naprawe - tylko
autoryzowany serwis.
Ale czasem programista zostaje rolnikiem :-)
https://www.youtube.com/watch?v=Odgnn1aYjKI
https://www.youtube.com/watch?v=EPYy_g8NzmI
J.
-
37. Data: 2024-06-26 16:07:58
Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 26.06.2024 o 13:13, J.F pisze:
>> Ale może być czyn ciągły.
> Ale to tylko co roku na urlopie, to jak ciągły ?
Rozwiniesz, bo nie rozumiem, o co Ci chodzi.
--
(~) Robert Tomasik
-
38. Data: 2024-06-26 16:16:20
Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 26.06.2024 o 14:36, J.F pisze:
> Czasem ciemno się robi, no ale tarpa mieliscie ze sobą, albo na
> pociąg trzeba zdążyc, albo grzmieć zaczyna ... albo rodzice w domu
> się denerwują ...
To trzeba tak planować, by nigdzie się nie spieszyć.
> Mogę nie odrózniac. Teraz wygląda to jakos tak
> https://www.twojebieszczady.net/schr_ptsm.php
Wtedy było kilka.
>
>>> Drogie IMHO umiarkowanie - nie całkiem tanie, nie majątek. Jak
>>> ktoś miał w planach częste korzystanie, to mógł sobie kupic.
>> Kawałek plandeki łatwiejszy do "zorganizowania".
> Bo niekoniecznie do kupienia w sklepie ? Poza tym nie pamietam -
> wtedy były chyba raczej grube i cięzkie?
Ale to kawałek szmaty. I dało się na tym siedzieć, i daszek zrobić.
>
>> A jeśli jeszcze umiesz sobie kółeczka sam zakłuć, to naprawdę tanim
>> kosztem robisz tarp.
> Załóżmy, że nie bardzo umiesz, ale w końcu możesz się nauczyć. Tylko
> jeszcze te kółeczka trzeba "zorganizować".
Do kupienia za grosze.
>
>> Przede wszystkim namiot wymaga płaskiej powierzchni. Nie rozwiesisz
>> na sznurkach pod drzewami.
> Miedzy drzewami zazwyczaj płasko. Byle tylko miejsca starczyło.+
Widać, że o górach masz średnie pojęcie.
--
(~) Robert Tomasik
-
39. Data: 2024-06-26 16:18:58
Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 26.06.2024 o 14:40, J.F pisze:
>> Nie i oni są zorganizowaną grupą przestępczą pozbawiającą wolności.
> Ale ja nie o pozbawianiu wolnosci, tylko czy można tak nieletniego
> oddanego pod opiekę wypuscic "w teren" bez opieki.
Oczywiście, ze nie. Powinni spacerniak za budynkiem ogrodzony drutem
kolczastym pod napięciem zrobić.
>> Ale ci opiekunowie muszą spać, jeść i w ogóle. To nie jest problem
>> nadgodzin,
> Ale może się zrobić, po zaskarżeniu ?
Czego?
--
(~) Robert Tomasik
-
40. Data: 2024-06-26 17:43:57
Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
Od: Monika Głowacka [Łódź] <m...@g...pl>
W dniu 2024-06-26 o 12:44, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 26.06.2024 o 12:04, J.F pisze:
>> Ciekaw jestem, jak sobie radzą w internatach.
>
> Książka wyjść. Piszesz dokąd idziesz i kiedy wracasz.
>
> Na koloniach jest inny problem. Opiekun kolonijny pracuje 40 godzin
> tygodniowo, a jeszcze w tym czasie ma różne przerwy (ubikacja, spożycie
> posiłku itp.). Jak kolonia trwa dwa tygodnie, to jest to 336 godzin. Jak
> łatwo policzyć, na każdą grupę powinno być 8 opiekunów, a przepisy chyba
> przewidują jednego opiekuna na 10, czy 20 osób - są do tego rozporządzenia.
>
> Czyli wychodzi jeden opiekun na 2~3 uczestników. Nikt tak tego nie robi
> i nikt się o to nie czepia aż do czasu, jak dochodzi do wypadku. Wówczas
> zaczyna się dzielenie włosa na czworo.
Koleżanka była kilka razy opiekunką na koloniach dla dzieci 13-15 lat,
to chyba miała pod opieką do 18 osób, miała wtedy 25 lat, ale miała też
wtedy wolontariuszkę 19-20 letnią w grupie i normalnie pracowała,
wspólnie z grupą posiłki, wycieczki, zajęcia, wyjazdy do miasteczka,
umówienie: czas wolny spotykamy się na rynku o 12:00, czy każdy ma
zegarek? Nie każdy, ale mieli komórki, a kto nie miał, to na wieży
zegarowej był zegar.
Na szczęście nie miała przygód, z wyjątkiem jakiegoś tam większego
skaleczenia, co trzeba było bandażowanie zrobić, czy dziecko sensacje
żołądkowe dostało.
Miała propozycje na kolonie z dziećmi 7-10 lat, to nie chciała.