eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoI znowu prokuratura szuka paragrafu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 64

  • 31. Data: 2024-06-26 14:12:22
    Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 26 Jun 2024 13:59:31 +0200, PD wrote:
    > W dniu 26.06.2024 o 12:07, J.F pisze:
    >> On Wed, 26 Jun 2024 06:42:53 +0200, Shrek wrote:
    >>> W dniu 26.06.2024 o 00:17, Robert Tomasik pisze:
    >>>
    >>>> Teraz młodzież po prostu ma inne zabawki. Komputer przykładowo. No i
    >>>> dzikich terenów mniej.
    >>>
    >>> Ty miałeś dzikie góry, ja się bawiłem na budowach:P
    >>
    >> Tak, pamietam jak u kolegi skakaliśmy z balkonu na kupę piasku pod
    >> spodem :-)
    >
    > Wspomnienia z dzieciństwa :) U nas nie trzeba było z balkonu, wszystkie

    Kolega miał dom w budowie, więc swobodny dostęp do balkonu i kupę
    piasku poniżej :-)

    > bloki miały rusztowania do wykańczania z zewnątrz, a że w tych czasach
    > nikomu robota w ręce się nie paliła, to te rusztowania długo stały.
    > Podwędziliśmy parę rur i mocowań - zrobiło się bramki i haratało w gałę.

    No ale nie skakaliscie z rusztowania :-)

    Choć piłka nożna sport urazowy przecież :-)

    > I jeszcze na osiedlu budowali przedszkole, budowa była na etapie, że był
    > wykopany głęboki dół, w sam raz do wspinaczki ;)

    Jakby drzew nie było, albo rusztowań :-)

    Ta, czasem widzę jak na drodze cos kopią, sciany wykopu zabezpieczone
    ... a na cmentarzu wykop bez zadnego BHP ...

    J.


  • 32. Data: 2024-06-26 14:36:41
    Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 26 Jun 2024 13:47:50 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 26.06.2024 o 13:09, J.F pisze:
    >> To kto Was uczył chodzenia z mapą i busolą?
    >
    > Biblioteki były już znane w moich czasach. Po za tym jeszcze były obozy
    > wojskowe LOK, ale to od 7-mej klasy podstawĂłwki.

    Czyli takie "inne harcerstwo" ... ale pisałeś, że wcześniej
    chodziliście po górach.

    >> A Wrocław w najdłuższej osi ma 30km 👂
    > Kilometrami Nowego Sącza jakoś szczególnie ne pobijesz. Ale u nas w
    > granicach administracyjnych są lasy.

    U nas bodajze teĹź.
    NS powierzchnia 57km2, Wrocław 292, Warszawa 517.

    Ale zabłądzic można w drodze ze szkoły do domu, jak na osiedlu 20
    podobnych blokĂłw :-)

    >> A pomyłka propaguje, i potem jesteś gdzie indziej niż chciałeś 👂
    > Tak wczoraj zamiast 4 kilometrów zrobiliśmy 11, ale było też fajno :-)
    >
    >> Tylko niekoniecznie da się szybko dojsc w miejsce docelowe 👂
    >
    > A gdzie Ci się spieszy?

    Czasem ciemno się robi, no ale tarpa mieliscie ze sobą, albo na pociąg
    trzeba zdążyc, albo grzmieć zaczyna ... albo rodzice w domu się
    denerwują ...

    >>> Jakie schronisko młodzieżowe w górach?
    >> W Bieszczadach na pewno były, bo spałem.
    >> No ale tam sie góry i wioski przeplatają 👂
    >
    > O ile wiem, to nie było. Były schroniska górskie PTTK. Były również
    > takie prywatne schroniska. Młodzieżowych akurat nie było. Chyba, że tego
    > nie rozróşniasz.

    Mogę nie odrózniac. Teraz wygląda to jakos tak
    https://www.twojebieszczady.net/schr_ptsm.php

    >> Drogie IMHO umiarkowanie - nie całkiem tanie, nie majątek.
    >> Jak ktoś miał w planach częste korzystanie, to mógł sobie kupic.
    >
    > Kawałek plandeki łatwiejszy do "zorganizowania".

    Bo niekoniecznie do kupienia w sklepie :-)

    Poza tym nie pamietam - wtedy były chyba raczej grube i cięzkie?

    > A jeśli jeszcze umiesz
    > sobie kółeczka sam zakłuć, to naprawdę tanim kosztem robisz tarp.

    Załóżmy, że nie bardzo umiesz, ale w końcu możesz się nauczyć.
    Tylko jeszcze te kółeczka trzeba "zorganizować".

    >> Oczywiscie jak trafił w sklepie, bo dostępność - jak to w PRL.
    >> Bywały.
    >> Trzeba to nosić, bo samochód to juz faktycznie drogi. Trzeba gdzies
    >> trzymać. No i w ogóle po co ci namiot, skoro co roku przysługują ci
    >> "wczasy" w cywilizacji, pod dachem i z wyżywieniem 👂
    >
    > Przede wszystkim namiot wymaga płaskiej powierzchni. Nie rozwiesisz na
    > sznurkach pod drzewami.

    Miedzy drzewami zazwyczaj płasko. Byle tylko miejsca starczyło.

    >>>> A dziś zakaz biwakowania w Tatrach.
    >>> W Tatrach masz Park Narodowy. Zresztą tatry są średnio fajne do
    >>> chodzenia. masa ludzi. Masa zakazów. Chyba, ze od strony słowackiej.
    >> A tam jaka masa ludzi 👂
    >
    > Tam mało ludzi.

    Spędziłem tam kilka urlopów ładnych parę lat temu, to wcale tak mało
    nie było. A jakie kolejki np do kolejki na Łomnicę ..

    https://www.youtube.com/watch?v=ousyJRzDSls

    Nie jest to moĹźe ten poziom co droga na Morskie Oko (ale czy to
    zaliczamy do Tatr?) czy Giewont w szczycie sezonu, ale "mało" to bym
    nie nazwał :-)

    J.






  • 33. Data: 2024-06-26 14:40:16
    Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 26 Jun 2024 13:28:38 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 26.06.2024 o 12:57, J.F pisze:
    >> On Wed, 26 Jun 2024 12:44:25 +0200, Robert Tomasik wrote:
    >>> W dniu 26.06.2024 o 12:04, J.F pisze:
    >>>> Ciekaw jestem, jak sobie radzą w internatach.
    >>> Książka wyjść. Piszesz dokąd idziesz i kiedy wracasz.
    >> No ale wolno tak? :-)
    >
    > Nie i oni są zorganizowaną grupą przestępczą pozbawiającą wolności.

    Ale ja nie o pozbawianiu wolnosci, tylko czy można tak nieletniego
    oddanego pod opiekę wypuscic "w teren" bez opieki.

    >>> Na koloniach jest inny problem. Opiekun kolonijny pracuje 40 godzin
    >>> tygodniowo, a jeszcze w tym czasie ma różne przerwy (ubikacja, spożycie
    >>> posiłku itp.). Jak kolonia trwa dwa tygodnie, to jest to 336 godzin. Jak
    >>> łatwo policzyć, na każdą grupę powinno być 8 opiekunów, a przepisy chyba
    >>> przewidują jednego opiekuna na 10, czy 20 osób - są do tego rozporządzenia.
    >>> Czyli wychodzi jeden opiekun na 2~3 uczestników. Nikt tak tego nie robi
    >>> i nikt się o to nie czepia aż do czasu, jak dochodzi do wypadku. Wówczas
    >>> zaczyna się dzielenie włosa na czworo.
    >> Zaskarzyc po koloniach o wypłatę nadgodzin :-)
    >
    > Ale ci opiekunowie muszą spać, jeść i w ogóle. To nie jest problem
    > nadgodzin,

    Ale może się zrobić, po zaskarżeniu :-)

    > a założenia z góry, że to zgodnie z przepisami działać nie
    > może. Ale rodzice nad dziećmi opiekun też nie mogą sprawować 24/24
    > godzin na dobę. Założenie jest z matematycznego punktu widzenia bez sensu.

    Na szczęscie opieka rodzicielska mało uprzepisowiona :-)

    J.


  • 34. Data: 2024-06-26 14:56:35
    Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
    Od: _Master_ <...@...pl>

    W dniu 26.06.2024 o 00:13, Robert Tomasik pisze:
    > Jak patrzę na młodzież teraz, to chyba tak.

    To właśnie przez lewackie opisywanie świata przepisami i ułudę wlewaną
    do mózgów że opiekuńcze państwo _DA_ i _się zaopiekuje_.

    Wszytko to pod przykrywką humanizmu i postępu.

    I co z tego wychodzi? Państwo jest NIEEFEKTYWNE, OCHRONA ILUZORYCZNA a
    pieniądze leją się strumieniami do znajomych królika czyli KORUPCJA.

    Serio? Taka ma być przyszłość ludzkości?


  • 35. Data: 2024-06-26 14:59:46
    Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
    Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>

    W dniu 26.06.2024 o 14:40, J.F pisze:
    > On Wed, 26 Jun 2024 13:28:38 +0200, Robert Tomasik wrote:
    >> W dniu 26.06.2024 o 12:57, J.F pisze:
    >>> On Wed, 26 Jun 2024 12:44:25 +0200, Robert Tomasik wrote:
    >>>> W dniu 26.06.2024 o 12:04, J.F pisze:
    >>>>> Ciekaw jestem, jak sobie radzą w internatach.
    >>>> Książka wyjść. Piszesz dokąd idziesz i kiedy wracasz.
    >>> No ale wolno tak? :-)
    >>
    >> Nie i oni są zorganizowaną grupą przestępczą pozbawiającą wolności.
    >
    > Ale ja nie o pozbawianiu wolnosci, tylko czy można tak nieletniego
    > oddanego pod opiekę wypuscic "w teren" bez opieki.
    >
    >>>> Na koloniach jest inny problem. Opiekun kolonijny pracuje 40 godzin
    >>>> tygodniowo, a jeszcze w tym czasie ma różne przerwy (ubikacja, spożycie
    >>>> posiłku itp.). Jak kolonia trwa dwa tygodnie, to jest to 336 godzin. Jak
    >>>> łatwo policzyć, na każdą grupę powinno być 8 opiekunów, a przepisy chyba
    >>>> przewidują jednego opiekuna na 10, czy 20 osób - są do tego rozporządzenia.
    >>>> Czyli wychodzi jeden opiekun na 2~3 uczestników. Nikt tak tego nie robi
    >>>> i nikt się o to nie czepia aż do czasu, jak dochodzi do wypadku. Wówczas
    >>>> zaczyna się dzielenie włosa na czworo.
    >>> Zaskarzyc po koloniach o wypłatę nadgodzin :-)
    >>
    >> Ale ci opiekunowie muszą spać, jeść i w ogóle. To nie jest problem
    >> nadgodzin,
    >
    > Ale może się zrobić, po zaskarżeniu :-)
    >
    >> a założenia z góry, że to zgodnie z przepisami działać nie
    >> może. Ale rodzice nad dziećmi opiekun też nie mogą sprawować 24/24
    >> godzin na dobę. Założenie jest z matematycznego punktu widzenia bez sensu.
    >
    > Na szczęscie opieka rodzicielska mało uprzepisowiona :-)
    >
    >


    Ale kilka przepisów mnie zaskoczyło. Np. że jeżeli dzieciak zarabia to
    się musi dzielić z rodzicami, albo, że musi pomagać w gospodarstwie domowym.


    Robert


  • 36. Data: 2024-06-26 15:00:03
    Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
    Od: _Master_ <...@...pl>

    W dniu 26.06.2024 o 10:48, PD pisze:
    > No to trochę tak, jak kiedysiejszy rolnik. Poza stricte rolnikiem musiał
    > być kowalem, ślusarzem, cieślą, mechanikiem, stolarzem, pogodynką itd.
    > Jak spojrzysz jego okiem na współczesnego rolnika to powiesz - synek, ty
    > zielonego pojęcia o robocie nie masz. I to jest racja, ale w
    > dzisiejszych warunkach nie trzeba tego pojęcia mieć. Wystarczy duży
    > areał, maszyny, dostęp do serwisu i smykałka, żeby to się finansowo
    > spinało. Oczywiście ten kiedysiejszy rolnik uważa, że świat zszedł na
    > psy, a współczesny z niego się śmieje. Postęp wytworzył takie warunki.
    > Tylko, że warunki mają to do siebie, że czasem się zmieniają. Jak jebnie
    > kilka atomówek, w cenie będzie "zrób to sam" a nie "kup rozwiązanie".

    Taka mała uwaga. Ten dzisiejszy jeszcze musi się znać na biurokracji
    która nikomu nie jest potrzebna i przez nią marnuje się siły i srodki


  • 37. Data: 2024-06-26 15:27:05
    Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 26.06.2024 o 15:00, _Master_ pisze:
    > W dniu 26.06.2024 o 10:48, PD pisze:
    >> No to trochę tak, jak kiedysiejszy rolnik. Poza stricte rolnikiem
    >> musiał być kowalem, ślusarzem, cieślą, mechanikiem, stolarzem,
    >> pogodynką itd. Jak spojrzysz jego okiem na współczesnego rolnika to
    >> powiesz - synek, ty zielonego pojęcia o robocie nie masz. I to jest
    >> racja, ale w dzisiejszych warunkach nie trzeba tego pojęcia mieć.
    >> Wystarczy duży areał, maszyny, dostęp do serwisu i smykałka, żeby to
    >> się finansowo spinało. Oczywiście ten kiedysiejszy rolnik uważa, że
    >> świat zszedł na psy, a współczesny z niego się śmieje. Postęp
    >> wytworzył takie warunki. Tylko, że warunki mają to do siebie, że
    >> czasem się zmieniają. Jak jebnie kilka atomówek, w cenie będzie "zrób
    >> to sam" a nie "kup rozwiązanie".
    >
    > Taka mała uwaga. Ten dzisiejszy jeszcze musi się znać na biurokracji
    > która nikomu nie jest potrzebna i przez nią marnuje się siły i srodki

    A tak fajnie było bez tej całej biurokracji.
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Chata#/media/Plik:Osta
    tnia_kurna_chata_pod_Porozowem.jpg

    Tera to, panie, kanalizacja, woda w kranie, prund... ależ ten świat
    zszedł na psy.
    I jeszcze musi umieć liczyć, czytać i pisać...
    Komu to potrzebne?

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr


  • 38. Data: 2024-06-26 16:04:27
    Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 26 Jun 2024 09:52:05 GMT, Marcin Debowski wrote:
    > On 2024-06-26, PD <p...@g...pl> wrote:
    >> W dniu 26.06.2024 o 09:33, Marcin Debowski pisze:
    >>> On 2024-06-26, Shrek <...@w...pl> wrote:
    >>>> W dniu 26.06.2024 o 00:13, Robert Tomasik pisze:

    >>>>> Jak patrzę na młodzież teraz, to chyba tak. My od 5~6 klasy podstawówki
    >>>>> z kumplami łaziliśmy po górach. Nie gubiliśmy się pomimo tylko
    >>>>> papierowych map i busoli. Fakt, że początkowo staraliśmy się chodzić
    >>>>> oznakowanymi szlakami. Ale nikogo starszego z nami nie było.
    >>>>
    >>>> A w ilu językach programowałeś? Po prostu były inne okoliczności.
    >>>
    >>> A współczesna młodzież to zna ich kilka? :)
    >>>

    >>> I tak jest praktycznie ze wszystkim. Typowy serwisant pralki czy
    >>> telewizora ma równie blade pojęcię jak naprawić jakiś moduł na poziomie
    >>> elementów dyskretnych. Mój dawny mechanik (skądinąd porządny gość) nawet
    >>> by się nie zabrał za "naprawę" zapieczonego tłoka w hamulcu.

    To się akurat może nie opłacać, jeśli kompletny cylinderek z tłoczkami
    30zl kosztuje (cena sprzed ~20 lat).
    Albo taki przykład ówczesny - pompa hamulcowa jakoś źle działa.
    Nowa pompa z logo Lucas a nie Ford - 200 zl.
    Komplet gumek Motorcraft (czyli w zasadzie oryginalny Ford) 120zl.
    Komplet gumek no name - 30zl. Ale, k*, włoskie, i nie pasują.
    To co się dziwic, ze mechanik wymienia całą pompę.

    >> No to trochę tak, jak kiedysiejszy rolnik. Poza stricte rolnikiem musiał
    >> być kowalem, ślusarzem, cieślą, mechanikiem, stolarzem, pogodynką itd.

    > Zgadza się. Każde techniczne pokolenie funkcjonuje w brębie pewnego
    > poziomu abstrakcji, który jest nieprzejrzysty dla innego pokolenia, bo
    > wymaga pewnej wiedzy krytycznej. Współczesny rolnik będzie się lepiej
    > poruszał w nowoczesnych, skomputeryzowanych maszynach, ale kulki mu się
    > nie zetknął, że dziurę w desce może zrobić tak a tak. Z tym, że nadal
    > trochę widzę problemu w różnorodności tej wiedzy co sprawia, że nie mam
    > współcześnie jej pogłębiania. Jak kiedyś ten rolnik kupił jakąś maszynę,
    > to się od razu w niej specjalizował, bo to była prostsza maszyna i taka
    > umiejętność była mu potrzebna. Współczesny będzie wiedział jak ją
    > obsłużyć, ale nie przeprogramuje jej na ogół czy też nie naprawi sam
    > wszystkiego. Niekoniecznie to oznacza, że nie potrzebuje, a po prostu,
    > za dużo tego jest.

    Stare maszyny nie miały komputera z nieznanym/zabezpieczonym
    programem. To i łatwo było zrozumieć jak działają, i czasem nawet
    naprawić.
    A dziś producent może utrudnic/uniemożliwic samodzilną naprawe - tylko
    autoryzowany serwis.

    Ale czasem programista zostaje rolnikiem :-)

    https://www.youtube.com/watch?v=Odgnn1aYjKI


    https://www.youtube.com/watch?v=EPYy_g8NzmI

    J.


  • 39. Data: 2024-06-26 16:07:58
    Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 26.06.2024 o 13:13, J.F pisze:
    >> Ale może być czyn ciągły.
    > Ale to tylko co roku na urlopie, to jak ciągły ?
    Rozwiniesz, bo nie rozumiem, o co Ci chodzi.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 40. Data: 2024-06-26 16:16:20
    Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 26.06.2024 o 14:36, J.F pisze:

    > Czasem ciemno się robi, no ale tarpa mieliscie ze sobą, albo na
    > pociąg trzeba zdążyc, albo grzmieć zaczyna ... albo rodzice w domu
    > się denerwują ...

    To trzeba tak planować, by nigdzie się nie spieszyć.

    > Mogę nie odrózniac. Teraz wygląda to jakos tak
    > https://www.twojebieszczady.net/schr_ptsm.php

    Wtedy było kilka.
    >
    >>> Drogie IMHO umiarkowanie - nie całkiem tanie, nie majątek. Jak
    >>> ktoś miał w planach częste korzystanie, to mógł sobie kupic.
    >> Kawałek plandeki łatwiejszy do "zorganizowania".
    > Bo niekoniecznie do kupienia w sklepie ? Poza tym nie pamietam -
    > wtedy były chyba raczej grube i cięzkie?

    Ale to kawałek szmaty. I dało się na tym siedzieć, i daszek zrobić.
    >
    >> A jeśli jeszcze umiesz sobie kółeczka sam zakłuć, to naprawdę tanim
    >> kosztem robisz tarp.
    > Załóżmy, że nie bardzo umiesz, ale w końcu możesz się nauczyć. Tylko
    > jeszcze te kółeczka trzeba "zorganizować".

    Do kupienia za grosze.
    >
    >> Przede wszystkim namiot wymaga płaskiej powierzchni. Nie rozwiesisz
    >> na sznurkach pod drzewami.
    > Miedzy drzewami zazwyczaj płasko. Byle tylko miejsca starczyło.+

    Widać, że o górach masz średnie pojęcie.
    --
    (~) Robert Tomasik

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1