-
41. Data: 2021-02-07 00:39:00
Temat: Re: I kolejny...
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-02-06, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 06.02.2021 o 13:35, Marcin Debowski pisze:
>
>>> Założenie, że prawo zawsze nie jest wadliwe jest karkołomne. W obecnej
>>> sytuacji jest też po prostu głupie:P
>>
>> Bez tego założenia prowadzenie takiej dyskusji jest głupie do kwadratu.
>
> Dlaczego? Ja zaryzykowałem, napisałem pismo procesowe i sąd po kilku
> obrotach nieruchliwych młynów wymiaru sprawiedliwości odpisał, że prawo
> było wadliwe:P Ba - na koszt podatnika;)
Tak na zasadzie dyskusji czy samochód jest pojazdem gdy twój
interlokutor w tej dyskusji twierdzi, że być może nie ma pojazdów, ale
jednoczenie nie przeszkdza mu to rozważać czy samochód pojazdem jest.
>>> Pewnie po to, żeby zakwestionować prawdziwość twojego twierdzenia - "Nie
>>> jest przestępstwem kara usankcjonowana prawnie."
>>
>> No bo nie jest. Czy coś jest przestępstwem czy nie decyduje przepis.
>
> A ja myślałem, że sąd.
Ee. Sąd sprawdza czy rzeczywisty czyn pasuje do intencji przepisu.
>> Przestępstwo to nic innego niż pewien czyn zabroniony (przepisami). Tak
>> sobie ustawodawca wymyślił. Jak wymyśli, że pierdnięcie będzie
>> przestępstwem, to będzie.
>
> Otóż niekoniecznie. Może się okazać, że taki przepis jest
> niekonstytucyjny bo stanowi torturę, urąga godności człowieka albo
> powoduje, że wstrzymywane pierdy przedostają się politykom do
> przestrzeni między uszami i stąd rodzą się posrane pomysły, które
> następnie w formie sraczki ustawodawczej naruszają art 2 brzydkiego
> słowa na ka;)
To znaczy, ze przepis był wadliwy. Ale jeśli zakładamy a priori, że mógł
być, to jaki sens ma rozpatrywanie podżegania? Jeśli był wadliwy to nie
ma podżegania.
> Akurat do zbadania tego faktu mamy bardzo kompetentny akurat w tym
> zakresie organ - trybunał kulinarny juli przybłędskiej. Zarówno temat
> pierdów jako konsekwencja działań kulinarnych jak i posrane pomysły są
> temu ciału bardzo bliskie.
Myślę, że nie. Niestety, to nie są idioci i w tym ten cały problem.
Oczywiście nie mówię o narzędziach, a o sprawcach.
>> Nb. zawsze mnie ciekawiła hipotetyczna możliwość istnienia kraju, o
>> prawie opartym na systemie etycznym pozwalającym np. na bezwarunkowe
>> zabijanie. Przyjmując, że kraj ten nie byłby związany żadnymi umowami
>> międzynarodowymi, co wtedy?
>
> Zapewne nie byłby on uznawany przez społeczność międzynarodową, więc
> ciężko by było dyskutować na ten temat w oparciu o nasze rozumienie
> prawa. W naszym rozumieniu to nie byłoby prawo, bo prawo jest stanowione
> przez państwo, a to nie byłoby przez nas uznawane.
Państwo jest uznane - np. było, ale wewnęrzny system się właśnie
zmienił.
>>> Żeby było na czasie - wpada sanepid na kontrolę z wypisaną decyzją o
>>> karze. I co nałożenie takiej kary jest przestępstwem czy nie? :P
>>
>> Na tyle w obecnym burdelu kowidowym nie siedzę, żebym był to w stanie
>> przeanalizować,
>
> No to jak nie jesteś w stanie przeanalizowac, to sąd teza że znasz
> odpowiedz? ;)
Się to nazywa spekulacja :)
>> ale jeśi sanepid miał dobry powód, aby uważać, że
>> nakłada karę zgodnie z prawem, to pewnie nie jest - np. art. 1 p. 3 kk?
>
> Ale oni sobie zdają sprawę, że ich działania są z dupy wzięte. Nie jest
> tajemnicą, że ich działania są pozorowane i powodem ich wizyt nie jest
> rzekome naruszenie przepisów sanitarnych a po prostu otwarcie biznesu -
> które jest zgodne z prawem, bo każde dziecko już wie (a urzędnik na
> 100%, że działalności można zabronić tylko ustawą a nie
> rozporządzeniem). Więc mamy modelowy przykład, że kara usankcjonowania
> prawnie jest przekroczeniem uprawnień - o czym również masowo informują
> sądy w sprawach sanepid - reszta obywateli.
Mi się tam wydaje, że oni (ci niżsi urzędnicy) nie wiedzą lub nie chcą
wiedzieć bo boją się o własną dupę. Czyli mamy zbliżony kazus do kulsona
z bałwankiem.
Apropos, Tusk o policjantach:
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,26759562,tusk-i
-michnik-niech-kobiety-decyduja-klub-wyborczej.html#
S.main_topic-K.C-B.6-L.1.maly
"A represje, jakie spotykają demonstrujących, są ponurym symbolem władzy
pisowskiej również dlatego, że wykorzystuje się policjantów, często Bogu
ducha winnych, przeciwko pokojowo nastawionym kobietom, przeciwko młodym
ludziom. Dla przygniatającej większości policjantów to coś upiornego."
--
Marcin
-
42. Data: 2021-02-07 00:42:40
Temat: Re: I kolejny...
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-02-06, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 05.02.2021 o 22:10, Marcin Debowski pisze:
>
>>> No wiesz - kary cielesne były obecne w szkołach przez kilkaset czy
>>> nawet tysiące lat.
>>> I nikt tam nauczycielowi kubla na glowe nie zakladal.
>> O tyle kiepski argument, że nawet przez dziesiątki tysięcy lat normą
>> było zabijanie.
>>
> Dopiero pod koniec XIX wieku nauczyliśmy się jakoś w sposób pewny
> identyfikować osoby. Wczesnej jedynym skutecznym sposobem trwałego
> wyeliminowania idioty z zapędami do mordowania innych było zabicie go,
> albo ewentualnie dożywocie. Inaczej, jak uciekł, to mógł przybrać
> dowolną tożsamość. Stąd wynikały środki zapobiegawcze w postaci aresztu.
> Tylko tak miałeś jaką taką pewność, że sądzisz sparwcę, a nie inną
> podstawioną osobę.
Myślę, że zabijano, bo po prostu z zabijaniem nie było problemu. Ludzkie
życie miało inną wartość niż ma obecnie.
--
Marcin
-
43. Data: 2021-02-07 00:55:38
Temat: Re: I kolejny...
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-02-06, Kviat <Kviat> wrote:
> W dniu 06.02.2021 o 13:35, Marcin Debowski pisze:
>
>>
>> Nb. zawsze mnie ciekawiła hipotetyczna możliwość istnienia kraju, o
>> prawie opartym na systemie etycznym pozwalającym np. na bezwarunkowe
>> zabijanie. Przyjmując, że kraj ten nie byłby związany żadnymi umowami
>> międzynarodowymi, co wtedy?
>
> Nie jestem pewien, czy to tylko taka hipotetyczna możliwość.
>
> W Korei Płn. można zabijać za myślozbrodnię, czyli w zasadzie
> bezwarunkowo, bo każdy każdemu może zarzucić myślozbrodnię.
> W ichniejszym sądzie tłumaczysz, że delikwent szkalował właściciela
> narodu i nie mogłeś tego słuchać. A wiedząc na jakich absurdach ten kraj
> się opiera, to przypuszczam, że przeszłoby tłumaczenie, że nie tyle co
> szkalował werbalnie, ale że tylko źle pomyślał o przywódcy.
> Bezkarnie można też zabijać ludzi próbujących uciekać przez granice.
> Może to nie tak całkiem bezwarunkowe, ale bardzo bliskie.
>
> I o ile się orientuję, ten kraj nie jest związany żadnymi umowami
> międzynarodowymi.
> Może jakieś umowy ma, ale pewnie dotyczą spraw handlowych z jakimiś
> Chinami czy coś takiego, ale zakładam, że nie o takie umowy chodziło.
Korea Pn udaje, że jest państwem demokratycznym gdzie obowiązuje prawa
człowieka, więc zasadniczo przystaje do naszego szablonu etycznego.
Co by było, gdyby nie udawała? "U nas życie (i n-różnych rzeczy) ma inną
wartość niż w tzw. demokracjach zachodnich, dlatego nie karzemy zabójstw"
etc. etc.
--
Marcin
-
44. Data: 2021-02-07 07:53:04
Temat: Re: I kolejny...
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 07.02.2021 o 00:39, Marcin Debowski pisze:
> Tak na zasadzie dyskusji czy samochód jest pojazdem gdy twój
> interlokutor w tej dyskusji twierdzi, że być może nie ma pojazdów, ale
> jednoczenie nie przeszkdza mu to rozważać czy samochód pojazdem jest.
Nie - tak na zasadzie, że twoje stwierdzenie że rozpatrywanie przypadku
gdy prawo jest wadliwe jest pozbawione sensu. Otóż nie jest a prawo bywa
wadliwe. W przypadku naszego państwa z tektury "bywa" to eufemizm.
>> A ja myślałem, że sąd.
>
> Ee. Sąd sprawdza czy rzeczywisty czyn pasuje do intencji przepisu.
No dobra - czyli p.o.remier jest przestępcą:P
>> Otóż niekoniecznie. Może się okazać, że taki przepis jest
>> niekonstytucyjny bo stanowi torturę, urąga godności człowieka albo
>> powoduje, że wstrzymywane pierdy przedostają się politykom do
>> przestrzeni między uszami i stąd rodzą się posrane pomysły, które
>> następnie w formie sraczki ustawodawczej naruszają art 2 brzydkiego
>> słowa na ka;)
>
> To znaczy, ze przepis był wadliwy.
A bo to jeden. Ostatnio to norma a nie odchyłka:(
> Ale jeśli zakładamy a priori, że mógł
> być, to jaki sens ma rozpatrywanie podżegania? Jeśli był wadliwy to nie
> ma podżegania.
No więc trochę to zmienia obraz rzeczy.
> Myślę, że nie. Niestety, to nie są idioci i w tym ten cały problem.
> Oczywiście nie mówię o narzędziach, a o sprawcach.
Przecież nie piszę, że idioci, a że mają posrane pomysły. Inna sprawa że
jakoś przesadnej inteligencji do lecenia w chuja z pozycji władzy nie
trzeba. Myślę, że nawet co bystrzejsze kulsony dałyby radę na tym
stanowisku;)
> Państwo jest uznane - np. było, ale wewnęrzny system się właśnie
> zmienił.
Nie bardzo wyobrażam to sobie bez zmiany władzy, której dla odmiany
można nie uznać, więc co za tym idzie tego prawa. Tak czy inaczej
zagadnienie raczej czysto teoretyczne.
>> No to jak nie jesteś w stanie przeanalizowac, to sąd teza że znasz
>> odpowiedz? ;)
>
> Się to nazywa spekulacja :)
No to ja spekuluje, że taka decyzja, mimo iż pozornie umocowania prawnie
w istocie stanowi przestępstwo przekroczenia uprawnien.
> Mi się tam wydaje, że oni (ci niżsi urzędnicy) nie wiedzą lub nie chcą
> wiedzieć bo boją się o własną dupę. Czyli mamy zbliżony kazus do kulsona
> z bałwankiem.
Bez przesady - to nie są skończeni idioci. ta wiedza jest dostępna nawet
dla przeciętnego ucznia podstawówki na portalach ze śmiesznymi
obrazkami. Co najwyżej udają cwane gapy - zresztą - nieznajomość prawa
nie zwalnia z odpowiedzialności.
> Apropos, Tusk o policjantach:
> Dla przygniatającej większości policjantów to coś upiornego."
Pozwolę sobie mieć inne zdanie. Być może dla większości nic przyjemnego,
ale z tymi horrorami nie przesadzajmy. Zmieniałem pracę ze znacznie
mniej poważnych powodów niż niezgodne z prawem polecenia służbowe i
mesjasza z siebie nie robię.
--
Shrek
-
45. Data: 2021-02-07 07:56:45
Temat: Re: I kolejny...
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 07.02.2021 o 00:11, Marcin Debowski pisze:
> On 2021-02-06, Kviat <Kviat> wrote:
>> Jak to się ma do pomysłów prawaków karania za homoseksualizm?
>> Jaki wpływ ma homoseksualista na to, że jest homoseksualistą?
>
> Wydaje się, że homoseksualizm to albo wolny wybór, albo tabletki, które
> podają w szkołach. Tak przynajmniej wynika z doniesień prasowych
Ej no. Przecież ty inteligentny człowiek jesteś.
>> Skoro twierdzisz, że w takim wypadku nie można mówić o karze, to jak to
>> nazwać?
>
> Brak praw zapewne.
W niektórych krajach to brak prawa do wolności albo nietykalności
cielesnej. W jeszcze innych (choć nieuznawanych przez społeczność
międzynarodową) jako karę przewiduje się zrzucenie z wysokiego budynku.
--
Shrek
-
46. Data: 2021-02-07 11:08:16
Temat: Re: I kolejny...
Od: Kviat
W dniu 06.02.2021 o 20:28, t-1 pisze:
> W dniu 2021-02-06 o 15:56, Kviat pisze:
>
>> Albo inaczej... dlaczego homoseksualiści są karani np.niemożliwością
>> zawarcia związku w urzędzie, skoro to nie ich wina, że są
>> homoseksualistami?
>
> Nie jest karany niemożliwością zawarcia związku bo nikt tej samej płci
> nie może.
No popatrz, a w cywilizowanych krajach może.
> Uznanie, że wszyscy są karani chyba jest bez sensu.
Bez sensu to jest to co piszesz.
> Natomiast gdyby homoseksualistom pozwolono, wtedy dopiero hetero by był
> w ten sposób karany, gdyż dalej by nie mógł.
Nie przemyślałeś tego.
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
47. Data: 2021-02-07 11:13:19
Temat: Re: I kolejny...
Od: Kviat
W dniu 07.02.2021 o 00:12, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 06.02.2021 o 15:56, Kviat pisze:
>
>> Więc zgodnie z tym co piszesz - bądźmy konsekwentni - w tym kraju
>> homoseksualiści są zwyczajnie prześladowani za to, że są homoseksualistami.
>
> W jaki sposób?
Niesamowite jak bardzo jesteś oderwany od rzeczywistości.
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
48. Data: 2021-02-07 11:29:57
Temat: Re: I kolejny...
Od: Kviat
W dniu 07.02.2021 o 00:55, Marcin Debowski pisze:
> On 2021-02-06, Kviat <Kviat> wrote:
>
> Korea Pn udaje, że jest państwem demokratycznym gdzie obowiązuje prawa
> człowieka, więc zasadniczo przystaje do naszego szablonu etycznego.
A cała reszta udaje, że w to wierzy?
Znasz jakiś cywilizowane państwo które oficjalnie twierdzi (udaje), że w
Korei Płn. przestrzegane są prawa człowieka? Przecież jest dokładnie
wręcz przeciwnie, wszyscy wiedzą co tam się dzieje i mówią o tym
oficjalnie, a mimo tego uznają ten twór jako państwo.
I zaciekawiłeś mnie. W jaki sposób udaje? Niespecjalnie się z tym kryją,
a wręcz przeciwnie - są z tego dumni (i nie mam tu na myśli zwykłych
obywateli).
> Co by było, gdyby nie udawała?
No i nie udaje :)
> "U nas życie (i n-różnych rzeczy) ma inną
> wartość niż w tzw. demokracjach zachodnich, dlatego nie karzemy zabójstw"
> etc. etc.
A nawet dają nagrody...
Pozdrawiam
Piotr
-
49. Data: 2021-02-07 12:16:28
Temat: Re: I kolejny...
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 07.02.2021 o 11:13, Kviat pisze:
>>> Więc zgodnie z tym co piszesz - bądźmy konsekwentni - w tym kraju
>>> homoseksualiści są zwyczajnie prześladowani za to, że są
>>> homoseksualistami.
>> W jaki sposób?
> Niesamowite jak bardzo jesteś oderwany od rzeczywistości.
Nie. Po prostu chcę wiedzieć, o czym chcesz dyskutować. Ty rzucasz
gównem, a ja mam sie domyślać, w co chciałeś trafić, choć wentylator to
rozrzucił po całym pokoju?
--
Robert Tomasik
-
50. Data: 2021-02-07 12:46:21
Temat: Re: I kolejny...
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-02-07, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 07.02.2021 o 00:11, Marcin Debowski pisze:
>> On 2021-02-06, Kviat <Kviat> wrote:
>>> Jak to się ma do pomysłów prawaków karania za homoseksualizm?
>>> Jaki wpływ ma homoseksualista na to, że jest homoseksualistą?
>>
>> Wydaje się, że homoseksualizm to albo wolny wybór, albo tabletki, które
>> podają w szkołach. Tak przynajmniej wynika z doniesień prasowych
>
> Ej no. Przecież ty inteligentny człowiek jesteś.
No Ty też. Rzecznika Praw Dziecka nie rozpoznajesz?
https://konkret24.tvn24.pl/polska,108/edukatorzy-sek
sualni-daja-dzieciom-srodki-na-zmiane-plci-twierdzi-
rzecznik-praw-dziecka-nie-ma-dowodow,1028522.html
--
Marcin