-
331. Data: 2006-09-19 16:51:04
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: kam <#k...@w...pl#>
Andrzej Lawa napisał(a):
>>> Ale dopiero włażenie na _ogrodzony_ teren wbrew woli osoby uprawnionej
>>> jest nielegalne.
>> To że nie ma sankcji karnej nie oznacza że nie jest bezprawne.
> Taaaaaaaaaaak... "Co nie jest dozwolone, jest zabronione"?
Normy karne to nie całe prawo.
KG
-
332. Data: 2006-09-19 16:52:19
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: kam <#k...@w...pl#>
Renata Gołębiowska napisał(a):
> Mimo, że starannie unikasz udpowiadania na moje pytania w tym wątku,
> spróbuję jeszcze raz: Jakie to są granice i gdzie określone i co mu
> zezwala ominąć 135kw i samodzielnie typować osoby, które będą mogły i
> nie będą mogły zobaczyć i ewentualnie zakupić jego towar?
spokojnie, pytanie widzę, odpowiem jak będę miał więcej czasu :)
Ty tak ładnie nie reagujesz ;)
KG
-
333. Data: 2006-09-19 17:01:36
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
J.A. wrote:
> Ano to ma wspólnego, że każda linia ma pewne prawa.
> Jak sobie na liniach do Londynu zażyczą, żeby nie brać żadnego
> bagażu podręcznego, to klient może tylko psioczyć, a bagażu nie
> weźmie.
No beton...
Mają taką ofertę, jaką mają. To nie jest kwestia okazjonalnego "polecenia".
> Jak ci się nie podoba jeden hipermarket, to idziesz do innego
> albo rezygnujesz.
> Nie podoba ci się jeden samolot, to bierzesz inny, albo
> rezygnujesz.
Jasne - idziesz do sklepu polecieć do Londynu, a do samolotu wchodzisz
kupić mleko i zapałki. Gratulacje.
Bierzesz coś?
[ciach]
> Bredzisz.
> Polecieć sobie możesz, ale nie każda linia na Teneryfę musi
> wydawać zgodę na przewóz 50 kg bagażu.
To nie jest ZGODA tylko oferta.
Ofertą linii lotniczych jest przelot. Z bagażem lub bez.
Ofertą sklepu jest towar na półkach - a nie możliwość wejścia do sklepu
w określonym stroju.
Teraz dotarło?
-
334. Data: 2006-09-19 17:03:15
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
J.A. wrote:
> Oglądać sobie może zza barierek ograniczających. Tego mu nikt nie
> zabroni. Jakieś ograniczenia muszą być. Nie wjedziesz raczej
> samochodem między półki, chyba że ci właściciel pozwoli.
Nawet jak właściciel pozwoli, to do normalnego nie dostosowanego do tego
sklepu też nie wolno wjechać. Wściekną sie ogólne zasady bezpieczeństwa
oraz zwykła geometria. Nie wspominając już o przepisach.
-
335. Data: 2006-09-19 17:04:15
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
J.A. wrote:
> A niby dlaczego sklep jest wg ciebie miejscem publicznym, a
> samolot nie? Bo tak ci się wydaje?
>
Bo do samolotu wejść mogą tylko ci, co mają miejscówki.
Do sklepu - wszyscy (w godzinach otwarcia).
Jasne, czy nadal masz problemy?
-
336. Data: 2006-09-19 17:29:42
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
J.A. napisał(a):
> W takim razie może inne porównanie.
> Jest luksusowa restauracja i napis: "szatnia obowiązkowa".
Napisać można wszystko... ;P
j.
--
To nie ja głosowałem na PiS.
Za wszelkie moje błędy odpowiada imć Chochlik Newsowy ;)
http://tinyurl.com/dpuad /kto pierwszy kliknie ten głupi :P/
"Fire... exclamation mark. Fire... exclamation mark."
-
337. Data: 2006-09-19 17:35:01
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: "J.A." <l...@p...com>
Tue, 19 Sep 2006 19:03:15 +0200, na pl.soc.prawo, Andrzej Lawa
napisał(a):
> J.A. wrote:
>
>> Oglądać sobie może zza barierek ograniczających. Tego mu nikt nie
>> zabroni. Jakieś ograniczenia muszą być. Nie wjedziesz raczej
>> samochodem między półki, chyba że ci właściciel pozwoli.
>
> Nawet jak właściciel pozwoli, to do normalnego nie dostosowanego do tego
> sklepu też nie wolno wjechać. Wściekną sie ogólne zasady bezpieczeństwa
> oraz zwykła geometria. Nie wspominając już o przepisach.
I właśnie o przepisach mowa.
Które konkretnie zabraniają wjeżdżania do wnętrza hipermarketu
samochodem?
--
J.A.
-
338. Data: 2006-09-19 17:35:49
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
kam napisał(a):
> Nie zaoferował. Zaoferowałby gdyby oferta dotarła do Ciebie. Dopóki nie
> dotarła - nie została złożona
jak nie zaoferowal skoro wystawil na widok publiczny??
> Prawa do przyjęcia ograniczyć nie mogę, prawo do zapoznania się z ofertą
> - tak (to są dwie różne rzeczy), bo obowiązuje zasada swobody umów
> obejmująca również to, z kim chcę zawrzeć umowę, a więc również to komu
> chce złożyć ofertę skoro do zawarcia umowy dojdzie w wyniku przyjęcia
> mojej oferty.
No i jak ma sie do tego art 543 KC?
I 135 KW? Myslisz ze co ustawodawca mial na mysli tworzac te zapisy?
--
Pozdrawiam
Jacek
-
339. Data: 2006-09-19 17:39:36
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
mr.all wrote:
>> przy sprzedaży wielotomowych dzieł. Ale to przypadki strzególne.
>
> W sposob szczegolny potraktowalem slowo 'talon'.
A ty co, Macierewicz?
[ciach]
>> Nie, no coś Ty? Nie zrozumiałeś. ochroniarz może zatrzymać, ale w wypadku
>> popełnienia przestępstwa lub wykroczenia. chodzenie z plecakiem póki co
> nim nie jest.
>
> A jesli w plecaku sa skradzione towary?
A jeśli w plecaku jest bomba atomowa?
> Skad o tym ma wiedziec ochroniarz i jak ma to sprawdzic, gdy chce sprawdzic?
> Wystarczy zapytac?
Nie jego zafajdany interes, co jest w plecaku. Jeśli ma podstawy
podejrzewać, że w środku jest towar kradziony - może próbować zatrzymać.
ale jeśli okaże się, że nie miał żadnych obiektywnych podstaw - odpowie
z kodeksu karnego za nielegalne pozbawienie wolności.
[ciach]
> Makro sobie wprowadzilo.
Makro nie jest sklepem. To hurtownia.
>>> Moze byc w tym momencie podejrzany o kradziez? Skad ochroniarz ma
> wiedziec,
>>> ze nie ma do czynienia ze zlodziejem?
>> Nie moze wiedzieć. Musi zdecydować. Ująć, albo odpuścić.
>
> A gdyby to byla firma ochroniarska?
Równie dobrze może to być członek lokalnego patrolu parafialnego.
-
340. Data: 2006-09-19 17:40:27
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
J.A. napisał(a):
> To jest bardzo cenna uwaga, ponieważ wynika z niej, że samolot
> nie jest miejscem publicznym z tego powodu, że właściciel nie
> pozwala wchodziń do niego każdemu, kto by chciał.
Ale prawo nie daje mu takiego prawa. Sprzedawca, zgodnie z art 543 KC
przedstawia swoja oferte wszystkim.
> Z tego wynika tylko tyle, że jeżeli właściciel hipermarketu nie
> zezwala na wchodzenie do środka każdemu, kto by chciał, to
> hipermarket nie jest miejscem publicznym. I tylko tyle wynika.
Nie, bo sa przepisy ktore na takie zachowanie nie pozwalaja.
> A ty twierdzisz, że hipermarket jest miejscem publicznym, bo może
> wejść każdy, mimo że właściciel nie każdemu pozwala.
To nie ja twierdze. To ustawodawca ustanowil takie a nie inne prawo.
> Wziąłeś sobie założenie jako dowód. Wzorcowy przykład błędu
> logicznego we wnioskowaniu.
Ja biore za dowod przepisy ktore juz niejednokrotnie tu cytowalem.
Zadam to samo pytanie. Co ustawodawca mial na mysli tworzac art 543 KC i
135 KW?
--
Pozdrawiam
Jacek