-
261. Data: 2006-09-19 08:40:55
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: kam <#k...@w...pl#>
Mikołaj Menke napisał(a):
> Dlatego, że uzyskał odpowiednie pozwolenia i załatwił prawne
> formalności.
Jaki to ma związek?
> Ale Ty tego i tak nigdy nie zrozumiesz.
Przy Twojej argumentacji rzeczywiście może być dość trudno.
> Poza tym
> zdecydował, że otwiera publiczną placówkę handlową i tym samym przyjął
> pewne reguły.
Jakie? Co je wyznacza?
KG
-
262. Data: 2006-09-19 08:42:31
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Mikołaj Menke <m...@m...one.pl>
Dnia 2006-09-19 10:40 użytkownik kam napisał :
> Mikołaj Menke napisał(a):
>
>> Dlatego, że uzyskał odpowiednie pozwolenia i załatwił prawne
>> formalności.
>
>
> Jaki to ma związek?
>
>> Ale Ty tego i tak nigdy nie zrozumiesz.
>
>
> Przy Twojej argumentacji rzeczywiście może być dość trudno.
>
>> Poza tym
>
>> zdecydował, że otwiera publiczną placówkę handlową i tym samym przyjął
>> pewne reguły.
>
>
> Jakie? Co je wyznacza?
>
Myślę, że widzimisię właściciela.
--
http://www.miki.z.pl m...@...pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 IRC: `miki`
bikeWorld.pl Team
-
263. Data: 2006-09-19 08:50:28
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Mikołaj Menke <m...@m...one.pl>
Dnia 2006-09-19 09:31 użytkownik kam napisał :
> Czy jeśli pozwalasz komuś przebywać w swoim mieszkaniu, to zawierasz z
> nim umowę?
Nie. Tak samo jest ze sklepem.
--
http://www.miki.z.pl m...@...pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 IRC: `miki`
bikeWorld.pl Team
-
264. Data: 2006-09-19 08:53:50
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 19.09.2006 kam <#k...@w...pl#> napisał/a:
> Nie możesz rozciągać przepisu karnego ponad to, co jest w nim napisane.
> Sprzedawca nie odmawia (odmówić - nie zgodzić się na spełnienie czyjejś
> prośby, propozycji lub czyjegoś żądania) - bo klient nie wyraził jeszcze
> chęci zakupu czegokolwiek. W supermarkecie robisz to dopiero wykładając
> towar przy kasie, a nie wchodząc do sklepu. Również nie ukrywa towaru,
Ale to nie tyle jest rozszerzajace stosowanie przepisu co stosowanie
podlug rzeczywistych skutkow danej czynnosci. Poprzez wprowadzenie
okreslonego zapisu regulaminowego (o ktorego istnieniu zreszta nie mam
pojecia a mimo wszystko nie nalezy on do kanonu sklepowych obyczajow)
sprzedawca uniemozliwia mi zapoznanie sie z oferta i dalszy zakup. Rownie
dobrze, moze mi tuz przed kasa oswiadczyc, ze mnie nie obsluzy bo wlasnie
widzi, ze mam cos (lub wykonalem jakas czynnosc) co jest sprzeczne z jego
regulaminem. Nie uwazasz, ze bylby to dosc niebezpieczny precedens i ze
wczesniej wymieniony art. mial na celu ochrone kupujacych takze przed tego
typu zachowaniami (czyli de facto klania sie art.5 kc)?
> bo te są cały czas dostępne i widoczne - pod warunkiem spełnienia
> określonych wymagań. Gdyby tymi wymaganiami było posiadanie odpowiedniej
> karty nie miałbyś pewnie wątpliwości, że jest to dopuszczalne. A
Chyba bym mial, choc jest to dobry przyklad. Karty powiazane sa wyraznie z
pewnym typem sklepow i jest to dosc klarownie zdefiniowane i bardzo
konsekwentne w stosowaniu. Wpuszczanie lub nie z plecakami jest w moim
odczuciu na pograniczu kaprysu a w dodatku jest niejako personalnie
skierowana implikacja mozliwej do popelnienia kradziezy. Ponadto, tak
naprawde sklep nie jest w stanie zagwarantowac rzeczywistej ochrony
powierzonego plecaka. Podobnego ryzyka nie ma w przypadku karty.
> korzystania z lokalu - to specjalnie dla AL). A ponieważ Twoje
> przebywanie na terenie sklepu jest w ogóle możliwe tylko dlatego, że
> właściciel tak zdecydował, to w każdym zakresie, w którym nie wyraża on
> na to zgody, Twoje zachowanie jest bezprawne. W konsekwencji właściciel
O ile ten zakres nie stoi w sprzecznosci z przepisami. Mam watpliwosci czy
tu nie stoi.
> Zresztą nawet gdyby zastanowić się nad uzasadnioną przyczyną - jest nią
> nie posiadanie plecaka, a niedostosowanie się do panujących wymogów
> dostępności do sklepu, do ustanawiania których właściciel.
Dlaczego uwazasz, ze niedostosowanie sie do regulaminu jest zawsze
uzasadniona przyczyna? Jej zasadnosc badz niezasadnosc nie bedzie
czasem wynikala z istoty danego obostrzenia a nie z faktu ze znajduje sie
ono w regulaminie?
--
Marcin
-
265. Data: 2006-09-19 09:00:25
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Sebcio <s...@w...com>
J.A. napisał(a):
> To, ze bagaż podręczny ma mieć nie więcej niż 10 kilo to jest
> sprawa czysto umowna i ustalona arbitralnie bez konsultacji z
> klientem, tak jak w hipermarkecie.
Owszem, chociaż widzę że nie masz zbytnio pojęcia o przewozie
lotniczym. Masa bagażu podręcznego ustalona jest na takim a nie innym
poziomie z dwóch powodów, których podważanie jest czystym debilizmem.
Po pierwsze, samolot musi mieć konkretne i znane wyważenie. W
przeciwieństwie do tego co trafia do przestrzeni ładunkowej, waga bagażu
podręcznego nie jest znana pilotowi.
Po drugie, w razie sytuacji podbramkowej, 10-kilogramowa sztuka bagażu
robi zwykle mniej szkody niż 30-kilogramowa...
Jedno i drugie działanie ma wpływ na bezpieczeństwo całego lotu, więc
nie porównuj tego do działań stosowanych w hipermarketach.
--
Pozdrawiam,
Sebcio
-
266. Data: 2006-09-19 10:44:06
Temat: Re: Do Olgierda
Od: Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
Dnia 19-09-2006 o 01:40:38 Andrzej Lawa
<a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał:
> Ural z koszem nie jest motocyklem jednośladowym. Czytaj uważniej i nie
> pitol.
Ty czytaj i myśl przed pisaniem - ktoś twierdził, że jest?
Dyskutujesz z własnymi urojeniami?
-
267. Data: 2006-09-19 10:49:48
Temat: Re: Do Olgierda [OT]
Od: Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
Dnia 19-09-2006 o 01:09:39 Andrzej Lawa
<a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał:
>> Czyli nie można pchać samochodu bez prawa jazdy odpowiedniej kategorii??
> Istotne jest, kto kieruje samochodem - czyli zasadniczo kto trzyma
> kierownicę i ma dostęp do hamulców.
> Wyobraź sobie sytuację, w której samochód pchają dwie osoby - jedna
> tylko pcha z tyłu, a druga pcha samochód za ramę przednich drzwi
> trzymając jednocześnie kierownicę.
> Kto kieruje pojazdem?
Wydumane.
Wyobraź sobie sytuację, w której samochód pcha pięć osób i wszystkie robią
to z tyłu.
Kto kieruje pojazdem?
-
268. Data: 2006-09-19 11:26:24
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
On 2006-09-19, J.A. <l...@p...com> wrote:
> Tue, 19 Sep 2006 07:44:09 +0000 (UTC), na pl.soc.prawo, Renata
> Gołębiowska napisał(a):
>>> Przezornie napisałaś "do 20 kg".
>>
>> Nie przezornie, tylko zgodnie z wykupioną usługą. Kupiłam usługę na
>> przewóz bagażu do 20kg. Co to ma do przezorności?
>
> Bo innej możliwości nie miałaś.
Miałam, to nie była jedyna dostępna oferta. Ale co to ma wspólnego z
plecakami w sklepie?
>>> Zawsze się umawiasz tylko "do 20 kg"?
>>
>> Nie zawsze.
>
>>> A jakbyś chciała się umówić "do 50 kg" to by ci się udało?
>>
>> Zależy. Czasem się uda (a konkretnie to udało, konkretnie to do ok
>> 70kg) czasem nie.
>
> Było to zgodne z regulaminem?
Nie czytałam regulaminu. Kupiłam konkretną usługę. Na konkretny lot,
na konkretną klasę, na konkretną ilość bagażu.
>>> Pewnie, że oferty u różnych przewoźników mogą być różne.
>>> Nawet czołg można sobie przwieźć samolotem, ale jak się
>>> przewoźnik uprze, że on czołgów nie przewozi, to nie ma siły. Nie
>>> zmusisz go do tego, żeby przewiózł.
>>
>> Zgadza się. Jak w katalogu nie ma wycieczki na Teneryfę, to za Chiny
>> nie kupię w tym biurze takiej wycieczki.
>
> Otóż to.
Co otóż to? Czy zakaz kupowania wycieczki na Teneryfę w danym biurze
jest w regulaminie, o którym cały czas coś bredzisz?
>> Tylko co to ma wspólnego z
>> plecakami w sklepie?
>
> Właśnie ma tyle wspólnego, że jeśli regulamin w sklepie
> nie dopuszcza jakichś plecaków, to idziesz do innego sklepu,
> który dopuszcza takie plecaki.
A ty dalej te swoje bzdury. Wycieczka na Teneryfę nie jest w żadnym
regulaminie tylko w katalogu produktów, tak samo jak lot samolotem.
Żadnym produktem (czy usługą) nie jest wejście do supermarketu.
Nie możesz też kupić produktu/usługi, której nikt nie sprzedaje. Jeśli
do tej pory tego nie rozumiesz, to nawet ja ci nie pomogę pojąć. I już
próbować nie będę.
Renata
-
269. Data: 2006-09-19 12:37:45
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Tue, 19 Sep 2006 09:36:13 +0200, J.A. napisał(a):
> Na jakiej podstawie twierdzisz, że klient ma konstytucyjne prawo
> włażenia za ladę i szperania po półkach sklepowych?
Włażenia za ladę i szperania po półkach? Nie ma takiego prawa. Ale jeśli
otwierasz sklep samoobsługowy, to chyba logiczne że nie zabronisz klientowi
oglądania towaru na półkach?
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
270. Data: 2006-09-19 12:39:44
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Tue, 19 Sep 2006 10:08:56 +0200, kam napisał(a):
>> Bo jest to dostępna wszystkim placówka handlowa.
> Nie ma to jak logika... Nadal proszę o odpowiedź na pierwsze pytanie -
> dlaczego jest dostępna wszystkim?
Ponieważ właściciel otworzył ją dla ogółu ludności. Ponieważ jego
działalność gospodarcza to "sklep spożywczy" a nie "sklep spożywczy dla
ludzi bez plecaków". Ponieważ istnieją art. 135 i 136 KW. Ponieważ sklep
jest ogólnodostępny i każdy, gdy wyrazi taką wolę, może doń wejść i zrobić
zakupy. Ponieważ nie są wymagane karty członkowskie na kupowanie w danym
sklepie. Mam wymieniać dalej, czy już pojąłeś? Bo z logiką to najwyraźniej
Ty masz tutaj problem. Zobacz - 10 osób przekonuje Cie do czegoś, a Ty w
kółko powtarzasz to samo - nie wydaje Ci sie to dziwne? Może to jednak Ty
nie masz racji, co?
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.