-
101. Data: 2006-09-18 15:00:45
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Michał Wilk wrote:
>> Po za tym idac z plecakiem sie nie wdzieram, tylko wchodze.
>
> Owszem. Natomiast wbrew zadaniu osoby uprawnionej pomieszczenia nie
> opuszczasz
Z tym że w godzinach otwarcia sklep staje się miejscem publicznie
dostępnym. I inne przepisy zabraniają sprzedawcy utrudniania zapoznania
się z ofertą oraz odmowy sprzedaży.
-
102. Data: 2006-09-18 15:03:13
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
T wrote:
> scream wrote:
>> "Obrona konieczna polega na odpieraniu bezpośredniego, bezprawnego i
>> rzeczywistego zamachu na jakiekolwiek dobro chronione prawem"
>
> a jak ochroniarz chce mi splądrować mój plecak - pomimo, iż swoim
> zachowaniem nie zrobiłem niczego co by mu dało podejrzenia co do prób
> kradzieży?!
Ja zwyczajnie odmawiam. Ale jednocześnie zupełnie jawnie pakuję nabyte
towary do plecaka, więc jeśli koniecznie musi, to może sobie przez ramię
popatrzeć ;)
A kilka razy wykorzystałem takiego ochroniarza jako uchwyt do plecaka,
żeby było mi łatwiej pakować ;)
-
103. Data: 2006-09-18 15:19:19
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Sebcio <s...@w...com>
Andrzej Lawa napisał(a):
>> A czy nie jest to przypadkiem prawo podobne do prawa linii
>> lotniczych do ograniczania bagażu do 20 kg?
> To wynika z przyczyn obiektywnych.
Dokładnie :) Do tego wszystkiego nikt nikomu nie zabrania przewożenia
słonia samolotem. Tyle że primo - nie w miejscu na bagaż podręczny,
secundo - za opłatą.
--
Pozdrawiam,
Sebcio
-
104. Data: 2006-09-18 15:22:33
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Mon, 18 Sep 2006 13:16:33 +0200, kam napisał(a):
> Prawo własności.
> Poza tym jeśli uważasz, że bezprawność to wyłącznie sprzeczność z
> przepisami, to mylisz się.
Beton :/
Nie mam siły do Ciebie. Idź sie douczyć i dopiero tutaj wróć, bo nie
trafiają do Ciebie żadne argumenty.
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
105. Data: 2006-09-18 15:39:10
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: kam <#k...@w...pl#>
Andrzej Lawa napisał(a):
> Z tym że w godzinach otwarcia sklep staje się miejscem publicznie
> dostępnym.
I co niby z tego wynika? Staje się, bo tak postanowił właściciel. Zmieni
zdanie albo postanowi ograniczyć dostępność - jego prawo.
Uważasz że jeśli właściciel nakaże opuszczenie sklepu to możesz tam
pozostać?
> I inne przepisy zabraniają sprzedawcy utrudniania zapoznania
> się z ofertą
niby jakie?
> oraz odmowy sprzedaży.
do odmowy sprzedaży jeszcze daleko
KG
-
106. Data: 2006-09-18 15:40:27
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: kam <#k...@w...pl#>
scream napisał(a):
> Beton :/
> Nie mam siły do Ciebie. Idź sie douczyć
tu mam tak dobrych nauczycieli że szkoda zmieniać miejsce
> i dopiero tutaj wróć, bo nie trafiają do Ciebie żadne argumenty.
Jeszcze ich nie widziałem.
KG
-
107. Data: 2006-09-18 15:41:30
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: kam <#k...@w...pl#>
Andrzej Lawa napisał(a):
> Proste i oczywiste jest to, że nie masz pojęcia, o czym piszesz.
>
> Plecak w żadnym stopniu nie narusza niczyjej własności.
Proste i oczywiste jest to, że sztuka czytania ze zrozumieniem jest Ci obca.
KG
-
108. Data: 2006-09-18 15:44:44
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: kam <#k...@w...pl#>
Andrzej Lawa napisał(a):
> I teraz ładnie wytłumacz, jak je naruszam wchodząc z plecakiem.
Specjalnie dla Ciebie powtórzę (bez większych nadziei na zrozumienie) -
naruszasz prawo właściciela/osoby której przysługuje inne prawo rzeczowe
do lokalu/najemcy itp. (tak żebyś się bez sensu nie czepiał) do
decydowania o tym, kto i pod jakimi warunkami przebywa na należącym do
niego terenie.
KG
-
109. Data: 2006-09-18 15:56:41
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: "J.A." <l...@p...com>
Mon, 18 Sep 2006 17:19:19 +0200, na pl.soc.prawo, Sebcio
napisał(a):
> Andrzej Lawa napisał(a):
>
>>> A czy nie jest to przypadkiem prawo podobne do prawa linii
>>> lotniczych do ograniczania bagażu do 20 kg?
>> To wynika z przyczyn obiektywnych.
>
> Dokładnie :) Do tego wszystkiego nikt nikomu nie zabrania przewożenia
> słonia samolotem. Tyle że primo - nie w miejscu na bagaż podręczny,
> secundo - za opłatą.
No, ale przyznajesz tym samym, że musisz się ze słoniem rozstać i
razem nie polecicie.
Słoń co najwyżej poleci w luku bagażowym, a ty w miejscu dla
pasażerów. Masz więcej niż 10 kg, musisz się ze swoim bagażem
podręcznym rozstać. Nie możesz go wnosić na pokład na plecach.
Zasada jest więc bardzo podobna do tej w hipermarketach.
Nikt ci bagażu nie zabiera twojej własności, tylko wskazuje
miejsce do którego masz się zgłosić po odbiór bagażu.
w samolocie na podstawie regulaminu kładą duży bagaż do luku
bagażowego, a w hipermarketach do szafek.
I nie ma zmiłuj się, że ty słonia lubisz i boisz się go stracić,
w związku z tym chcesz mieć go przy sobie.
Zamiast słonia może być duża waliza, albo duży plecak. Na jedno
wychodzi.
Tyle że w samolotach jest jasno określona waga, a w
hipermarketach to oni chyba tak na oko każą iść do szafek.
I tu być może leży pies pogrzebany.
Trzeba chyba zażądać regulaminu na piśmie, niech jasno pokażą
jakich toreb nie wolno wnosić a jakie wolno, bo kończy się zwykle
na "widzimisię" ochroniarza i ciągle nie wiadomo jak to jest w
regulaminie określone.
--
J.A.
-
110. Data: 2006-09-18 16:03:33
Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
On 2006-09-18, kam <#k...@w...pl#> wrote:
> Renata Gołębiowska napisał(a):
>> Ale skoro już ma ten sklep otwarty, to nie obowiązuje go 136kw?
>
> obowiązuje (135 chciałaś napisać) i co?
> w którym miejscu go narusza?
Ukrywa przede mną towar, który wystawił na sprzedaż, bo coś przecież
sprzedaje innym w tym sklepie, a mi nawet nie daje obejrzeć.
>> Czy niewpuszczanie z plecakiem jest w zgodzie?
>
> MZ tak
Jak doszedłeś do takiego wniosku?
>> A niewpuszczanie w mini?
>
> do zwykłego sklepu - nie bardzo
>
>> A w glanach?
>
> jw.
> ale niekiedy może być ;)
I to samo pytanie dla tych obu przypadków. I na czym polegają wyjątki?
Renata