-
71. Data: 2004-04-05 21:02:58
Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
Od: "PiotRek" <b...@p...gazeta.pl.invalid>
Użytkownik "Nixe" <n...@i...peel> napisała w wiadomości
news:c4sfd9$1qab$1@news.mm.pl...
> PiotRek pisze:
> > Oni tylko _proszą_.
> Ale po co? W jakim celu?
> Co ich obchodzi zawartość cudzej torby?
Odpowiedź jest chyba oczywista? W celu sprawdzenia,
czy czegoś nie ukradłaś.
> > Ja też mogę poprosić kogoś o pokazanie
> > zawartości torby.
> A prosisz? ;-)
Nie, nie proszę. Ale mogę... :-)
> > Inna sprawa, że osoba proszona nie ma obowiązku się na to zgodzić.
> Otóż to! Dlatego proszenie ochroniarza o okazanie wnętrza torby jest imho
> pozbawione jakiegokolwiek sensu.
To co, lepiej czekać pół godziny na przyjazd funkcjonariuszy
policji? Dodam, że owa policja może być akurat o wiele bardziej
potrzebna w innym miejscu...
Pozdrawiam
--
PiotRek
mailto:b...@p...gazeta.pl
gg:327620
-
72. Data: 2004-04-05 21:07:29
Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
Od: "PiotRek" <b...@p...gazeta.pl.invalid>
Użytkownik "Binek" <binek1(cut)@go2.pl> napisał w wiadomości
news:c4sfik$cci$1@hal9000.inds.pl...
> Wiecie co... a może by tak nie chodzić na zakupy do sklepów typu
> "hipermarket" tylko do innych normalnych sklepów ,
Poczytaj dokładnie wątek. Padł już argument, że pewne
produkty są praktycznie niedostępne w sklepach innych,
niż rzeczone hipermarkety (chyba chodziło o pasztety
sojowe, nie chce mi się teraz przeczesywać wątku)...
> takich jak kiedyś
> były....Jeszcze na szczęscie są takie i tam z nikogo przy wejściu nie robią
> złodzieja tylko uprzejmie witają...
> Co o tym myślicie?
Ja myślę, że Twoja wypowiedź nijak się nie ma do tematu.
Pozdrawiam
--
PiotRek
mailto:b...@p...gazeta.pl
gg:327620
-
73. Data: 2004-04-05 21:55:20
Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
Od: chester <c...@p...gazeta.pl>
> To, że coś jest terenem prywatnym nie oznacza, że natychmiast na tym
> terenie przestaje obowiązywać prawo powszechne.
No dobra. Tylko jakie prawo, tak konkretnie? Coś w konstytucji pewnie?
> Chodzenie z
> plecakiem nie jest czynem zabronionym ustawą, więc i nie stanowi samo w
> sobie podstawy do zatrzymania.
Jasne, że nie jest. Ale przeciwnik plecaków powie, że to jego teren i
sobie nie życzy. I na takie dictum trzeba mieć konkretną odpowiedź.
> Na pewno przy wejściu do marketu nie można
> niosącego plecak podejrzewać, że coś ukradł.
Nie można, ale odnoszę wrażenie, że jednak się da i to dość skutecznie.
Czuję się jak złodziej, ale zakupy w takich sklepach robię rzadko więc
jakoś to mogę przeżyć.
> Tak więc generalnie ochrona nie może mnie nie wpuścić na teren marketu, bo
> nie ma podstawy prawnej, by mnie zatrzymać, a inaczej tego nie da się
> zrealizować.
Jak pisałem wyżej - to teren spółki X, nie życzymy sobie ludzi z
plecakami oraz torbami, ze względów bezpieczeństwa (taki wykręt
napędzany terroryzmem). I co ty na to?
> Na wezwania wołającego pana mogę w ogóle nie zwracać uwagi.
> Jak mnie zacznie łapać i szarpać, to jest to już przestępstwo zmuszania do
> określonego zachowania albo nadużycie środków przymusu bezpośredniego,
> jeśli jest on licencjonowanych ochroniarzem.
Hehe - zauważyłem ostatnio (jak mówiłem, rzadko kupuję w takich
sklepach), że ochrona się podszkoliła i już się nie wdają w dyskusje o
przechowalniach, tylko po ich zignorowaniu biorą krótkofalówkę i pewnie
im się czerwone światełka w pokoju kontroli świecą :-D
Zaczyna być "normalnie", a nie tak, jak kiedyś w Hypernowie jak gość za
mną leciał 20 metrów drąc się "halo!" i powiedział, żebym wracał. Jak mu
powiedziałem, co sądzę o jego zachowaniu, i że jak złamałem jakieś
prawo, to niech wezwie policję, to spuścił z tonu i powiedział, że za
wpuszczenie mnie z plecakiem będzie miał dym u szefostwa. Poszliśmy
sobie w swoje strony i tyle.
> Jedyne, co mogą zrobić, to
> zamknąć sklep (bo do zamkniętego nikomu wejść nie wolno) na widok
> wchodzącego z plecakiem, ale to dość kłopotliwe w praktyce rozwiązanie.
Hehe - naprawdę, to byłby dopiero komiczny widok. Już sobie wyobrażam
jajcarzy z plecakami schowanymi pod "plecami" kurtki i wyciągającymi je
zaraz po wejściu z okrzykiem "a-ha!" :-)
chester
-
74. Data: 2004-04-05 22:45:23
Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <c4sac1$fkv$12@news.onet.pl>, Robert Tomasik wrote:
> By ochroniarze ponieśli jakąś odpowiedzialność za takie wezwanie, to
> należało by udowodnić, że Twoje zachowanie było nie budzące podejrzeń. Ale
> jak tego dokonać? No chyba, ze ktoś za Tobą będzie chodził i Cię ukrytą
> kamerą filmował, a później to jako dowód w sądzie zostanie przedstawione.
> Inny sposób udowodnienia fałszywych zeznań detektywów nie widzę.
A dlaczego to ja mam udowadniac ze sie podejrzanie nie zachowywalem? A co
bedzie w sytuacji gdy mam w planach spotkanie i moja nieobecnosc spowoduje
u mnie wymierna strate finansowa?
--
Marcin
-
75. Data: 2004-04-05 22:49:48
Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "chester" <c...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c4se0l$gsk$1@inews.gazeta.pl...
> W sumie racja. Ale czy "podejrzane zachowanie" klienta jest
> wystarczającym powodem zatrzymania?
> Zakładam, że nikt się nie posunie do jawnego kłamstwa, że widział jak
> kradnę.
Jak nie będzie miał wyjścia, to się posunie. Mogłeś później odrzucić
skradziony przedmiot i tego nie zauważył.
-
76. Data: 2004-04-05 22:52:20
Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "chester" <c...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c4skk4$o6b$1@inews.gazeta.pl...
> > To, że coś jest terenem prywatnym nie oznacza, że natychmiast na tym
> > terenie przestaje obowiązywać prawo powszechne.
>
> No dobra. Tylko jakie prawo, tak konkretnie? Coś w konstytucji pewnie?
Podejdź do tego od tyłu. Wskaż prawo do zatrzymania w drzwiach sklepu
człowieka z plecakiem.
>
> > Chodzenie z
> > plecakiem nie jest czynem zabronionym ustawą, więc i nie stanowi samo
w
> > sobie podstawy do zatrzymania.
>
> Jasne, że nie jest. Ale przeciwnik plecaków powie, że to jego teren i
> sobie nie życzy. I na takie dictum trzeba mieć konkretną odpowiedź.
jw.
-
77. Data: 2004-04-06 06:51:19
Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
Od: "edward u" <e...@w...pl>
Użytkownik "chester" <c...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c4skk4$o6b$1@inews.gazeta.pl...
> > To, że coś jest terenem prywatnym nie oznacza, że natychmiast na tym
> > terenie przestaje obowiązywać prawo powszechne.
>
>> > Tak więc generalnie ochrona nie może mnie nie wpuścić na teren marketu,
bo
Musi Cię wpuścić zostaniesz tylko grzecznie poproszony o
pozostawienie plecaka
Jeśli tego nie zrobisz mogą Ci skutecznie uprzykrzyć zakupy
>
> > Jak mnie zacznie łapać i szarpać, to jest to już przestępstwo zmuszania
do
> > określonego zachowania albo nadużycie środków przymusu bezpośredniego,
> > jeśli jest on licencjonowanych ochroniarzem.
§ 1. 1. Pracownik posiadający licencję pracownika ochrony fizycznej, zwany
dalej "pracownikiem ochrony", może stosować środki przymusu bezpośredniego,
z zachowaniem zasad określonych w art. 36 ust. 1 pkt 4, art. 36 ust. 4, art.
37 pkt 2 i art. 38 ust. 1, 3 i 4 ustawy z dnia 22 sierpnia 1997 r. o
ochronie osób i mienia (Dz. U. Nr 114, poz. 740), zwanej dalej "ustawą".
2. Pracownik ochrony jest obowiązany do wezwania osoby do zachowania się
zgodnego z prawem oraz do uprzedzenia, że w razie niepodporządkowania się
wezwaniu zostaną użyte wobec niej środki przymusu bezpośredniego.
§ 4. 1. Kajdanki można stosować wobec osób ujętych w celu udaremnienia
ucieczki albo zapobieżenia czynnej napaści lub czynnemu oporowi
Pozdr
edwardu.
-
78. Data: 2004-04-06 16:19:07
Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
Od: "PAweł" <p...@w...pl@niechcespamu>
Użytkownik "edward u" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c4tjvi$4ei$1@helios.nd.e-wro.pl...
>
>
> Użytkownik "chester" <c...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:c4skk4$o6b$1@inews.gazeta.pl...
> > > To, że coś jest terenem prywatnym nie oznacza, że natychmiast na tym
> > > terenie przestaje obowiązywać prawo powszechne.
> >
> >> > Tak więc generalnie ochrona nie może mnie nie wpuścić na teren
marketu,
> bo
> Musi Cię wpuścić zostaniesz tylko grzecznie poproszony o
> pozostawienie plecaka
> Jeśli tego nie zrobisz mogą Ci skutecznie uprzykrzyć zakupy
> >
>
> > > Jak mnie zacznie łapać i szarpać, to jest to już przestępstwo
zmuszania
> do
> > > określonego zachowania albo nadużycie środków przymusu bezpośredniego,
> > > jeśli jest on licencjonowanych ochroniarzem.
>
> § 1. 1. Pracownik posiadający licencję pracownika ochrony fizycznej, zwany
> dalej "pracownikiem ochrony", może stosować środki przymusu
bezpośredniego,
> z zachowaniem zasad określonych w art. 36 ust. 1 pkt 4, art. 36 ust. 4,
art.
> 37 pkt 2 i art. 38 ust. 1, 3 i 4 ustawy z dnia 22 sierpnia 1997 r. o
> ochronie osób i mienia (Dz. U. Nr 114, poz. 740), zwanej dalej "ustawą".
>
>
>
> 2. Pracownik ochrony jest obowiązany do wezwania osoby do zachowania się
> zgodnego z prawem oraz do uprzedzenia, że w razie niepodporządkowania się
> wezwaniu zostaną użyte wobec niej środki przymusu bezpośredniego.
>
> § 4. 1. Kajdanki można stosować wobec osób ujętych w celu udaremnienia
> ucieczki albo zapobieżenia czynnej napaści lub czynnemu oporowi
>
Wszystko to prawda, co napisałeś, ale w rozpatrywanej przez nas sytuacji
moze miec wyłącznie zastosowanie, jeśli jeszcze, drobnostka, wykażesz, iż
wchodzenie do sklepu z plecakiem jest owym naruszeniem prawa:)).
Życzę powodzenia:)
P
-
79. Data: 2004-04-06 17:01:20
Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
Od: chester <c...@p...gazeta.pl>
> Wszystko to prawda, co napisałeś, ale w rozpatrywanej przez nas sytuacji
> moze miec wyłącznie zastosowanie, jeśli jeszcze, drobnostka, wykażesz, iż
> wchodzenie do sklepu z plecakiem jest owym naruszeniem prawa:)).
To ja pobawię się w adwokata diabła - to mój teren i mogę wpuszczać kogo
chcę. Jeśli tak nie jest, to proszę o paragrafy...
chester
--
"Śmiech - to szczere królestwo człowieka." (Francois Rabelais)
-
80. Data: 2004-04-06 20:06:20
Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
Od: "Binek" <binek1(cut)@go2.pl>
Użytkownik "kam" <X#k...@p...onet.pl.#X> napisał w wiadomości
news:c4sgrd$gp9$2@inews.gazeta.pl...
> Binek wrote:
>
> > Wiecie co... a może by tak nie chodzić na zakupy do sklepów typu
> > "hipermarket"
>
> co przez to rozumiesz?
>
> > tylko do innych normalnych sklepów , takich jak kiedyś
> > były....
>
> co przez to rozumiesz?
dobrze wiesz....
Binek