eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoHerr ReichskomiSSar Jezioranski
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2005-01-21 14:14:18
    Temat: Herr ReichskomiSSar Jezioranski
    Od: "bouku...." <s...@m...com>

    Herr ReichskomiSSar

    Herr ReichskomiSSar
    Piotr Jaroszczak


    Jakis czas temu byly dyrektor Radia Wolna Europa Jan Nowak Jezioranski podal
    sie protestacyjnie do dymisji ze stanowiska jednego z dyrektorów Kongresu
    Polonii Amerykanskiej, bowiem nie spodobal mu sie list Prezesa Kongresu,
    Edwarda Moskala do prezydenta Kwasniewskiego, krytykujacy nagonke niektórych
    srodowisk zydowskich na Polaków i nadmierna ustepliwosc wladz polskich
    wzgledem ich zadan . Powodem tego, ze J.N.Jezioranski tak bardzo popiera
    interesy tych srodowisk moze byc jego okupacyjna przeszlosc. Otóz Zdzislaw
    Jezioranski, takie bowiem jest jego prawdziwe imie i nazwisko, pracowal w
    latach 1940-42 dla hitlerowskiego okupanta na wysokim stanowisku n a
    d-komisarza w Komisarycznym Zarzadzie Zabezpieczonych Nieruchomosci w
    Warszawie i administrowal opuszczonym wzglednie skonfiskowanym mieniem
    zydowskim. Musial sie cieszyc duzym zaufaniem okupanta, skoro inna, duzo
    wazniejsza i grozniejsza instytucja, a mianowicie SS, gotowa mu byla
    powierzyc zarzad cegielni. Informacja o przeszlosci okupacyjnej
    J.N.Jezioranskiego jest w Polsce znana. Kilka artykulów na ten temat
    zamiescila wspomniana wyzej "Solidarnosc Walczaca". Wzmiankowala o tym
    ksiazka Andrzeja Czechowicza "Siedem trudnych lat", oraz ksiazka Kazimierza
    Zamorskiego "Pod antena Radia Wolna Europa". Jak pisze ten ostatni autor
    niejasna sprawa byla luka w zyciorysie Jezioranskiego ,wzglednie niezgodne z
    prawda podanie czasu przynaleznosci do AK (wczesniej ZWZ) - otóz wg. Nowaka
    bylo to juz od 1939 roku, faktycznie zas dopiero od polowy 1941 roku.

    W 1974 roku ukazalo sie drugie wydanie wspomnien Andrzeja Czechowicza
    "Siedem trudnych lat" , gdzie zamieszczono odbitke sporzadzonego w jezyku
    niemieckim dokumentu, którego polskie tlumaczenie jest podane ponizej:




    OSWIADCZENIE Z MOCA PRZYSIEGI

    Ja, Johann Kassner, zam. przy Altoettingerstrasse 4/11, 8 Muenchen 80,
    oswiadczam niniejszym, jak pod przysiega, ze bracia Henryk Jezioranski, zam.
    w Chicago, Illinois, USA, i Jan Jezioranski, obecnie w Monachium, byli
    zatrudnieni w latach 1940-1942 jako oficjalnie i urzedowo zatwierdzeni
    nadkomisarze w Komisarycznym Zarzadzie Zabezpieczonych Nieruchomosci w
    Warszawie, w Polsce. Komisaryczny Zarzad Zabezpieczonych Nieruchomosci jako
    oficjalny urzad wladzy okupacyjnej, zarzadzal nieruchomosciami przejetymi od
    zydowskich wlascicieli. Pana Jana Jezioranskiego, który obecnie znany jest
    jako Jan Nowak i jest zatrudniony jako dyrektor polskiego dzialu Radia Wolna
    Europa, spotykalem wielokrotnie z okazji sluzbowych kontaktów w biurach
    Komisarycznego Zarzadu Zabezpieczonych Nieruchomosci w Warszawie.

    podpis Johann Kassner

    Monachium, 22 kwietnia 1970

    Nr dok. 2863 Fr

    Potwierdzam niniejszym prawdziwosc powyzszego, przeze mnie uznanego jako
    prawnie waznego podpisu pana Johannesa Kassnera, emeryta, w 8 Monachium 80,
    Altottinger-Str. 4, zonatego, pozostajacego w prawnie waznym stanie
    malzenskim, legitymujacego sie swym niemieckim paszportem.

    Monachium, 22 kwietnia 1970

    pieczec okragla i podpis:

    Dr Karl Friedrich

    Notar

    J.N.Jezioranski po ukazaniu sie ksiazki Czechowicza ujawniajacej jego
    przeszlosc mocno sie oburzyl i oddal sprawe do niemieckiego sadu. Jednak sad
    w Kolonii , wyrokiem z dnia 2 lipca 1975 roku cala skarge oddalil, piszac w
    uzasadnieniu miedzy innymi:

    W notarialnym oswiadczeniu wymienionego pana Kassnera, na które powoluje sie
    autor ksiazki, jest mowa, ze powód w latach 1940-1942 byl zatrudniony w
    Komisarycznym Zarzadzie Zabezpieczonych Nieruchomosci w Warszawie jako
    oficjalny i urzedowo zatwierdzony nadkomisarz. Ponadto stwierdza sie tamze,
    ze Komisaryczny Zarzad Zabezpieczonych Nieruchomosci zarzadzal jako
    oficjalny urzad wladzy okupacyjnej nieruchomosciami, z których zostali
    wywlaszczeni ich zydowscy wlasciciele. Opis funkcji i czynnosci powoda w
    Komisarycznym Zarzadzie pozwala nieuprzedzonemu czytelnikowi na taka
    interpretacje i takie wyciagniecie wniosku, jakie jest zawarte w
    kwestionowanym artykule, mianowicie, ze autor ksiazki okresla i oskarza
    powoda jako nazistowskiego Treuhandera. Zatem wiec powód pracowal wówczas -
    czemu tez i nie przeczy - w Komisarycznym Zarzadzie Zabezpieczonych
    Nieruchomosci jako urzedzie nazistowskiej wladzy okupacyjnej, czyli w
    urzedzie, który zajmowal sie administracja nieruchomosci, które nalezaly
    wzglednie nalezaly byly do zydowskich wlascicieli i które zostaly przez
    wladze okupacyjne co najmniej zarekwirowane.

    Jak pisze w swej ksiazce K.Zamorski (str.208) - "Bardzo sugestywnie i
    przekonywujaco opisuje Jan Nowak swa kariere w organizacji podziemnej: "Jest
    marzec 1941 roku". To pierwszy kontakt. Potem, "w czasie tej nastepnej
    rozmowy", dowiaduje sie, ze ma do czynienia z czlonkiem Zwiazku Walki
    Zbrojnej, który kieruje go do ludzi majacych umozliwic mu prace w
    Komisarycznym Zarzadzie Zabezpieczonych Nieruchomosci. "W dwa tygodnie
    pózniej objalem administracje dwóch sporych kamienic na Królewskiej i
    otrzymalem Arbeitskarte... pózna wiosna 1941 roku skladalem przysiege
    organizacyjna ZWZ " ('Kurier z Warszawy' - Londyn 1978, str. 44-46).

    Jednak z opisu tego nadal nie wynika , co dzialo sie przedtem. Otóz wedle
    niego, pierwszy kontakt Jezioranskiego z organizacja podziemna nastapil w
    1941 r. i dopiero na jej polecenie podjal on prace w Komisarycznym Zarzadzie
    Zabezpieczonych Nieruchomosci jako "zarzadca domu". Dziwne jest jednak to
    ,ze ukrywal on starannie ten epizod ze swojego zyciorysu , az do jesieni
    1974 r. W koncu zlecona przez podziemie praca w sluzbach wroga mogla byc
    powodem do dumy. Tymczasem okazuje sie ,ze owa dzialalnosc w okupacyjnej
    instytucji, nawet w charakterze li tylko "zarzadcy domu" ,musiala byc
    zenujaca takze dla niego samego. Ponadto zarówno oswiadczenie J.Kassnera jak
    i orzeczenie niemieckiego sadu swiadcza o tym ,ze Jezioranski pracowal we
    wspomnianej instytucji nie jako "zarzadca domu" ale "nadkomisarz" i to w
    latach 1940-1942. Co wiecej zalaczona ponizej kopia dokumentu potwierdza ,ze
    juz sierpniu 1940 roku Zdzislaw Jezioranski staral sie o posade
    "Treuhandera" pozydowskiej cegielni w Radzyminie , w czym mial poparcie
    odnosnego Fuhrera SS. Powyzsze fakty nie dadza sie juz wytlumaczyc
    wypelnianiem polecen organizacji podziemnej , z która pierwszy kontakt mial
    byc nawiazany dopiero w 1941 roku.



    Dokument wydany dnia 8 sierpnia 1940 roku przez szefa SS w dystrykcie
    warszawskim, popierajacego Zdzislawa Jezioranskiego na stanowisku
    Treuhandera cegielni "Neue Ziegelei in Radzymin", stanowiacej wlasnosc Zyda
    o nazwisku Aria Harder. W czasie okupacji niemieckiej Jan Nowak Jezioranski,
    poslugiwal sie imieniem "Zdzislaw". Przedstawiony dokument swiadczy, ze Jan
    Nowak Jezioranski zwrócil sie do szefa SS dystryktu warszawskiego o poparcie
    jego staran o przejecie pozydowskiej cegielni w Radzyminie i poparcie takie
    uzyskal.

    Do Pana Kreishauptmanna Powiatu Warszawa

    Warszawa, ul. 6-go Sierpnia 34

    Wydzial Gospodarki i Wyzywienia"

    W czasie odwiedzin pana Zdzislawa Jezioranskiego, ur. 2 wrzesnia 1914 roku w
    Warszawie, prosil on nas o przyjecie go jako Treuhandera nieruchomosci "Nowa
    Cegielnia w Radzyminie" stanowiacej wlasnosc Zyda Arii Hardera.

    Równoczesnie zwracam Panu uwage, ze wnioskodawca jest krewnym Pana
    Stanislawa Jezioranskiego, który w dniu 15.07.1940 r. zostal mianowany
    burmistrzem miasta Radzymin.

    Pieczec okragla: Der Fuhrer der SS

    und das Selbstschutzes im Bereich Warschau-Land

    /*/ SS obersturmfuhrer

    Próbowano wprawdzie dyskredytowac ów dokument jako tzw. "falszywke", ale
    wiele wskazuje na to ,ze jest on jednak oryginalny. Pisze o tym w swej
    ksiazce cytowany juz K.Zamorski (str. 210) :

    "...Oczywiscie "falszywka", orzekl Jan Nowak i zwolawszy swój zespól do C.D.
    Jackson Room (taka duza sala konferencyjna) uroczyscie oswiadczyl, ze nigdy
    w Radzyminie nie byl, zadnych tam krewnych nie mial, a dokument - co nie
    ulega watpliwosci - jest falsyfikatem. Wiele lat potem przypomnial sobie, ze
    jego "daleki krewny, Stanislaw Jezioranski", w czasie wojny "zostal
    burmistrzem Radzymina" ("Polska z oddali", str. 343). Tamze mozna wyczytac,
    ze eksperci w Waszyngtonie i w Monachium orzekli, ze inkryminujacy dokument
    jest falsyfikatem. Argumenty, chyba Jana Nowaka, bo watpie, by pochodzily od
    ekspertów, sa wiecej niz naiwne. Ale jesli, jak on twierdzi, jest w
    posiadaniu ich ekspertyzy, to nie zadali sobie wiele trudu, by zbadac
    okolicznosci powstania dokumentu. W przeciwnym razie nie wytykaliby
    dorobienia odnosnych znaków do przeglosów (Umlaut), takich jak u lub ó, i
    obecnosci polskich liter n i l, lub tez braku pozdrowienia "Heil Hitler".
    Alez te wlasnie "bledy", majace dokument skompromitowac, swiadcza o jego
    autentycznosci. Przeslano mi plik dokumentów stanowiacych zalaczniki do
    doglebnej analizy zarówno samego dokumentu, jak i okolicznosci jego
    powstania, dokonanej na miejscu w archiwach przez osoby - osmielam sie byc
    zdania -bardziej kompetentne. Wbrew temu, co Jan Nowak twierdzi, dokument
    jest autentyczny.

    Potwierdzaja ten fakt osoby wystepujace w tekscie, ich oryginalne podpisy
    (pismo Kreishauptmanna Rupprechta, podpis dr. Zahna), jak równiez informacje
    zawarte w tresci pisma, uklad pisma, nadruki, czcionka i pieczecie. A takze
    charakterystyczny dla kancelarii niemieckiej sposób formowania i spinania
    akt metalowymi wasami, który pozostawil slady rdzy i uszkodzenia papieru...
    Niemcy przejeli majatek b. panstwa polskiego. Stad tez w urzedach korzystano
    (zwlaszcza w pierwszych latach okupacji) z polskich maszyn do pisania.
    Równiez personel pomocniczy w urzedach stanowili Polacy. Do Umlautów nie
    przywiazywano duzej wagi. Czesto w innych pismach urzedów niemieckich nie ma
    Umlautów, brak jest korekty pisma, w dokumentach wystepuja liczne bledy
    literowe, jak i bledy cyfrowe (zwlaszcza w raportach i sprawozdaniach). W
    pismach SS und Selbstschutzfuhrera, jak i Sonderdienstu nie ma pozdrowienia
    'Heil Hitler' (...) ."

    Co ciekawe takze inny, podawany wczesniej przez Jeziornskiego szczegól z
    zyciorysu odnosnie jego rzekomego udzialu w przewiezieniu informacji o
    niemieckiej broni V-1, okazal sie byc takze niezgodny z prawda. Pisze o tym
    dalej K.Zamorski (str. 196):

    "Ksiazka Newmana, "They Saved London", ukazala sie w 1952 roku ( wydawca
    Werner Laurie, London). Wsród wypowiedzi cytowanego i obszernie Nowaka
    zastanawiajacy jest passus ze str. 56:

    Moje mikrofilmy doszly bezpiecznie, ale nie wczesniej niz po wojnie
    dowiedzialem sie co one zawieraly: plany i informacji dotyczace niemieckiej
    stacji badawczej w Peenemunde! Wtedy usmialem sie. Poniewaz w pociagu z
    Warszawy do Gdyni siedzialem obok niemieckiego zolnierza-propagandzisty. Do
    podtrzymania morale Niemcy uzywali takich wlasnie ludzi: byle sierzant
    chetnie rozwodzil sie na temat szans wojny. Ten perorowal teraz na temat
    "tajnej broni", o której mówil mu "ktos kto wie", ze jej ostateczne
    wykonanie jest bliskie i wykonczy ona zachodnich sojuszników w paru
    tygodniach, tym latwiej ze nie spodziewaja sie tego co ich czeka. Biedak nie
    wiedzial, ze ta cenna informacja o "tajnej" broni, w chwili gdy sie nia tak
    chelpil, znajdowala sie tuz obok niego .

    Ksiazke omówil w londynskich "Wiadomosciach" (nr 318 z 4 maja 1952) Zygmunt
    Nowakowski i na tle tej recenzji plk Iranek-Osmecki w liscie do redakcji (nr
    324 z 15 czerwca 1952), podkreslajac walory narracyjne autora ksiazek,
    zglosil szereg istotnych zastrzezen dotyczacych opisu pracy AK i wywiadu, do
    jakich upowaznia go fakt, ze "jako szef wywiadu Armii Krajowej" osobiscie
    kierowal "do maja 1944 caloscia akcji wykrycia tajemnicy 'V' ". Stwierdzil
    tez, ze:

    Udzial trzeciej osoby rzeczywistej, kpt. Jana Nowaka w przewiezieniu planów
    Peenemunde z Warszawy do Stockholmu równiez niezgodny jest z faktami. Odbyl
    on wprawdzie w czerwcu 1943 podróz z Warszawy do Stockholmu, ze zgola innym
    przeznaczeniem, ale juz w kwietniu tego roku plany Peenemunde byly w rekach
    sztabu brytyjskiego w Londynie. Dokumenty znajdujace sie w archiwach
    londynskich; na które powoluje sie ksiazka, nie zawieraja zadnej wzmianki o
    udziale kpt. Nowaka w calej tej akcji, gdyz nie mial on z nia nic wspólnego
    w zadnym stadium jej rozwoju. Trudno zrozumiec, jaki cel ma wprowadzenie do
    opowiadania osoby rzeczywistej, której udzial w wydarzeniach jest tylko
    urojony .

    Autor listu myli sie odnosnie daty wyprawy Nowaka do Szwecji. Faktycznie
    Nowak odbyl te podróz w kwietniu , nie w czerwcu, ale nie podwaza to
    argumentu, ze to nie on przewozil dane o V-l, gdyz dotarl do stolicy Szwecji
    (i odnosnych polskich czynników) dopiero 5 maja l943, po 16 dniach niezbyt
    wygodnej podrózy. Plk Iranek-Osmecki zrzucony zostal w Polsce 13 marca 1943
    i pierwsza osoba, z jaka nawiazal kontakt - zanim jeszcze zameldowal sie u
    komendanta glównego AK - byl pplk Marian Drobik, ówczesny szef Oddzialu II
    Komendy Glównej AK. Od niego wlasnie dowiedzial sie o penetracji Peenemunde,
    o czym raport zostal, wlasnie kilka dni przed ich spotkaniem, wyslany
    specjalnym kurierem do Londynu. Wiec daty mówia same za siebie. Nalezy tez
    wziac pod uwage rodzaj, stopien waznosci misji Nowaka. On sam na str. 99
    swej epopei "Kurier z Warszawy" (Odnowa, Londyn 1978) stwierdza, ze zadaniem
    jego bylo przetarcie trasy w obie strony z Gdyni lub Gdanska do Sztokholmu i
    z powrotem tudziez zorganizowanie tam regularnego przerzutu poczty i
    kurierów, a celem (str. 98) nawiazanie Wspólpracy dwóch antyniemieckich
    akcji propagandowych, polskiej N l angielskiej "czarnej propagandy".
    Faktycznie byla to, jak to okreslil szef bazy wywiadowczej w Sztokholmie
    "podróz próbna" (str. 449). Takiemu kurierowi zaden odpowiedzialny dowódca
    nie powierza materialu tej wagi, jak raport o Peendemunde ".

    Z calej tej historii mozna wyciagnac jedna nauke: porzadek w panstwie zalezy
    od posiadania przez obywateli pelnej informacji o ludziach zajmujacych
    wysokie i eksponowane stanowiska.

    Piotr Jaroszczak


    Literatura:
    K.Zamorski - Pod antena Radia Wolna Europa - Poznan 1995,
    S.Reymann - Najjasniejsza Rzeczypospolita Nr 4(45) z 6 czerwca 1996 .
    A.Reymann - Najjasniejsza Rzeczypospolita Nr 2(67) z 12 czerwca 2000 .

    Artykuly pokrewne:
    Faryzejskie wzywanie innych do przeprosin - Oswiadczenie prezesa Kongresu
    Polonii Amerykanskiej
    fragment ksiazki "Nadkomisarz czy zarzadca domu?" (1) - Kazimierz Zamorski
    Hajze na Moskala - Zbigniew Labedzki
    Najjasniejsza Rzeczypospolita PRZEPRASZA ZYDÓW!


    Przypomnial
    bouku...



  • 2. Data: 2005-01-21 14:30:48
    Temat: Re: Herr ReichskomiSSar Jezioranski
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ_TEGO]interia.pl>


    Użytkownik "bouku...." <s...@m...com> napisał w wiadomości
    news:csr2uf$avc$1@atlantis.news.tpi.pl...

    <ciach bzdury>

    Moglbys nie zmieniac adresu bo wychodzisz ludziom z KFa?

    HaNkA


  • 3. Data: 2005-01-21 14:37:06
    Temat: Re: Herr ReichskomiSSar Jezioranski
    Od: "bouku...." <s...@m...com>


    Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ_TEGO]interia.pl> napisał
    w wiadomości news:csr3m8$a6s$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "bouku...." <s...@m...com> napisał w wiadomości
    > news:csr2uf$avc$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > <ciach bzdury>
    >
    > Moglbys nie zmieniac adresu bo wychodzisz ludziom z KFa?
    >
    > HaNkA

    Moglabys przestac ludziom kit wciskac i manipulowac?

    bouku...



  • 4. Data: 2005-01-21 15:01:53
    Temat: Re: Herr ReichskomiSSar Jezioranski
    Od: "bouku.." <s...@m...com>


    Użytkownik "Stasio Podróżnik" <B...@o...pl> napisał w
    wiadomości news:csr4ij$frs$2@atlantis.news.tpi.pl...
    bouku.... napisał(a):

    >>Moglbys nie zmieniac adresu bo wychodzisz ludziom z KFa?
    > Moglabys przestac ludziom kit wciskac i manipulowac?

    Drogi trollu, przyłączam się do prośby, dlaczego tak na siłe
    chcesz swoją flegmę wciskać wszystkim ,wsadziliśmy cie do KF,
    siedź tam, proszę ... Używaj jednego adresu by większość nie
    musiała czytać tego, a wtedy pisz sobie do woli ...

    Drogi Ogrze, moglbys sobie odpuscic?

    bouku...



  • 5. Data: 2005-01-21 15:14:43
    Temat: Re: Herr ReichskomiSSar Jezioranski
    Od: count <9...@k...ir>

    Stasio Podróżnik wrote:
    > bouku.... napisał(a):
    >
    >>> Moglbys nie zmieniac adresu bo wychodzisz ludziom z KFa?
    >>
    >> Moglabys przestac ludziom kit wciskac i manipulowac?
    >
    >
    > Drogi trollu, przyłączam się do prośby, dlaczego tak na siłe chcesz
    > swoją flegmę wciskać wszystkim ,wsadziliśmy cie do KF, siedź tam, proszę
    > ... Używaj jednego adresu by większość nie musiała czytać tego, a wtedy
    > pisz sobie do woli ...
    >


    Jezeli cwoku nie chcesz czytac, to nie klikaj na jego posty. Proste?
    Nie musisz chwalic sie ze chcesz byc odporny na wiedze.


  • 6. Data: 2005-01-21 15:45:01
    Temat: Re: Herr ReichskomiSSar Jezioranski
    Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>

    bouku.... napisał(a):

    >>Moglbys nie zmieniac adresu bo wychodzisz ludziom z KFa?
    > Moglabys przestac ludziom kit wciskac i manipulowac?

    Drogi trollu, przyłączam się do prośby, dlaczego tak na siłe
    chcesz swoją flegmę wciskać wszystkim ,wsadziliśmy cie do KF,
    siedź tam, proszę ... Używaj jednego adresu by większość nie
    musiała czytać tego, a wtedy pisz sobie do woli ...

    --
    Stasio Podróżnik
    PMS=>525 TDS E-34 rej.*RP-PMS Edition* PRRC=>Jackson+AT - 1200
    mail=> www.tinyurl.com/6qvjz www=> www.przemysl-przemysl.prv.pl
    Wejdź i *nakarm głodne dziecko* !=> www.pajacyk.pl/


  • 7. Data: 2005-01-21 17:56:34
    Temat: Re: Herr ReichskomiSSar Jezioranski
    Od: Marsjasz <m...@p...NOSPAM.neostrada.pl>

    bouku.... napisał(a):
    bzdury powtarzane wielokrotnie..

    mialem zaszczyt osobiscie poznac sp Nowaka Jezioranskiego..
    wielki czlowiek..
    i z pokolenia kolumbow co Polske nad zycie wlasne..
    jestem facet ale zaplakalo mi sie w duszy..
    mam nadzieje ze tam wyzej w dobrym towarzystwie nadal opiekuje sie
    naszym krajem...
    Mars


  • 8. Data: 2005-01-21 23:37:01
    Temat: Re: Herr ReichskomiSSar Jezioranski
    Od: "Jan Kowalski" <p...@g...pl>


    Użytkownik "bouku...." <s...@m...com> napisał w wiadomości
    news:csr2uf$avc$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Herr ReichskomiSSar
    >

    Głupie i niesmaczne



  • 9. Data: 2005-01-22 00:03:27
    Temat: Re: Herr ReichskomiSSar Jezioranski
    Od: "Artur M. Piwko" <p...@p...kielce.pl>

    In the darkest hour on Fri, 21 Jan 2005 15:37:06 +0100,
    bouku.... <s...@m...com> screamed:
    >> <ciach bzdury>
    >>
    >> Moglbys nie zmieniac adresu bo wychodzisz ludziom z KFa?
    >>
    >> HaNkA
    >
    > Moglabys przestac ludziom kit wciskac i manipulowac?
    >

    Wciskanie kitu i manipulacje zaprezentowałeś już
    w <csr2uf$avc$1@atlantis.news.tpi.pl>. A teraz zamilcz idioto
    i grzecznie właź z powrotem do worka.

    Artur

    --
    [ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:226B ]
    [ 01:02:21 user up 10499 days, 12:57, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]

    If at first you don't succeed, call it version 1.0


  • 10. Data: 2005-01-22 00:32:06
    Temat: Re: Herr ReichskomiSSar Jezioranski
    Od: tommy di Simone <t...@g...pl>

    ciach

    A po co to ? A jaką ty prawdę przed nami - nieuświadomionymi - chcesz
    odkryć ? Każdy był WSPÓŁpracownikiem i UBekiem oprócz ciebie i każdy
    nazywa się Ryfka Stolzman (Stolz - duma)?. Nie rozumiem po co masz
    pomysł na lepszy świat bez agentów ? Co za dupek i to w tym momencie


    Przepraszam chłopaki że znów Trola karmię ...

    Co ty na śniadanie jadasz i dlaczego masz takie kłopoty z kobietami ?

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1