eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoHandel adresami e-mail
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 11. Data: 2003-02-13 16:02:18
    Temat: Re: Handel adresami e-mail
    Od: "Marczello" <m...@N...gazeta.pl>

    Dostaje sporo spamow ale po prostu robie DELETE. To taki wysilek? Nie
    rozumiem o co tyle szumu. Chyba, ze jest to spam z pornografia czy
    nawolywaniem do przestepstwa. Wtedy trzeba reagowac. Kilka razy
    odpisalem "Prosze usunac moj adres e-mail z panstwa bazy danych". Zawsze
    skutkowalo.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 12. Data: 2003-02-13 16:16:48
    Temat: Re: Handel adresami e-mail
    Od: "BeataP" <m...@N...gazeta.pl>

    Witam!
    Mam w tym wątku nastepujące pytanie: czy adresy e-mail przedsiębiorstw są
    traktowane tak samo jak prywatne czy inaczej? Innymi słowy - czy przysyłanie
    niechcianej i niezamówionej informacji handlowej, reklamy itp. na e-mail
    firmy (podany na jej stronie internetowej)też jest spamem czy już nie? Z
    braku takiej pewności nie reaguję, tylko cierpliwie usuwam.
    Pozdrawiam
    BeataP

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 13. Data: 2003-02-14 07:38:44
    Temat: Re: Handel adresami e-mail
    Od: "Ptasiek" <p...@b...gnet.pl>


    Użytkownik "Marczello" napisał:

    >Dostaje sporo spamow ale po prostu robie DELETE. To taki wysilek? Nie
    > rozumiem o co tyle szumu. Chyba, ze jest to spam z pornografia czy
    > nawolywaniem do przestepstwa.

    Kilka tygodni temu dostałem spam już nie ze "zwykłą" pornografią, ale
    z pornografią dziecięcą. Nie był to tylko link typu "kliknij TUTAJ a
    przeniesiesz się do..."; po otworzeniu listu pojawiały się zdjęcia
    kilkuletnich dziewczynek w hmmm... niedwuznacznych pozach...

    Wywaliłem ścierwo, ale teraz tego żałuję; ktoś przegiął, trzeba było
    coś z tym zrobić...

    Problem w tym, że większość spamu, jaki dostaję (także ten z
    pornografią dziecięcą) pochodzi z zagranicy. I co ja, biedna
    mróweczka, mógłbym w tej sytuacji zrobić? Obrzucać błotem kogoś w
    Stanach czy "gdzieśtam" w momencie, gdy nie znam prawa, jakie
    obowiązuje, no właśnie, gdzie? W miejscu "składowania" bazy danych, w
    miejscu "publicznego udostępniania adresu"? Przepisy prawne jakiego
    kraju są właściwe w tej kwestii?

    Pozdrawiam

    Ptasiek.






  • 14. Data: 2003-02-14 07:42:11
    Temat: Re: Handel adresami e-mail
    Od: "SOTB" <k...@z...pl>

    Użytkownik "Marczello" <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:b2gfia$3ua$1@inews.gazeta.pl...
    > Dostaje sporo spamow ale po prostu robie DELETE. To taki wysilek? Nie
    > rozumiem o co tyle szumu. Chyba, ze jest to spam z pornografia czy
    > nawolywaniem do przestepstwa. Wtedy trzeba reagowac. Kilka razy
    > odpisalem "Prosze usunac moj adres e-mail z panstwa bazy danych". Zawsze
    > skutkowalo.

    Być może masz dużo kasy lub SDI albo dostajesz tego niewiele i na dodatek
    Ciebie to bawi. Wtedy możesz odbierać sobie takie śmieci, ale są ludzie i
    firmy, którzy płacą za każdy impuls lub bajt ściągniętych danych. Pomyśl ile
    czasu zajmuje wyszukanie tej jedynej informacji, spośród np setki śmiecia.
    Tej, która jest ofertą mogącą przynieść Tobie zysk. Na niektóre emaile
    przychodzą dziesiątki listów ze spamem. Pomyśl, ile czasu zajmuje odebranie
    oferty ważącej 300 kb (dostałem kiedyś niezamawianą przesyłkę od salonu
    samochodowego Forda ważącą ponad 4 Mb - był tam film. W adresie oprócz mnie
    było ze sześćdziesiąt firm i osób prywatnych).

    Pomyśl, co by było gdybyśmy z tym nie walczyli? Pewnie dostawałbyś setki
    listów zaśmiecających twoją skrzynkę. Musiałbyś płacić za większą pojemność
    Twojej skrzynki bo w poprzedniej już się nie mieściło. Kontrahent, który
    uprzedził Cię, że dostaniesz zamówienie mailem w końcu zrezygnował po wielu
    próbach bo krótka wiadomość tekstowa nie zmieściła się na twojej skrzynce.
    Po kilku latach emaile odeszłyby w zapomnienie, bo i tak były tam same
    śmieci.

    SOTB



  • 15. Data: 2003-02-14 07:46:06
    Temat: Re: Handel adresami e-mail
    Od: "SOTB" <k...@z...pl>

    Użytkownik "BeataP" <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:b2ggdg$6er$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam!
    > Mam w tym wątku nastepujące pytanie: czy adresy e-mail przedsiębiorstw są
    > traktowane tak samo jak prywatne czy inaczej? Innymi słowy - czy
    przysyłanie
    > niechcianej i niezamówionej informacji handlowej, reklamy itp. na e-mail
    > firmy (podany na jej stronie internetowej)też jest spamem czy już nie? Z
    > braku takiej pewności nie reaguję, tylko cierpliwie usuwam.
    > Pozdrawiam
    > BeataP

    Wiadomość elektroniczna jest spamem, jeżeli:

    1. treść i kontekst wiadomości są niezależne od tożsamości odbiorcy,
    ponieważ ta sama treść może być skierowana do wielu innych potencjalnych
    odbiorców,
    2. jej odbiorca nie wyraził uprzednio możliwej do weryfikacji, zamierzonej,
    wyraźnej i zawsze odwoływalnej zgody na otrzymywanie tej wiadomości,
    3. treść wiadomości daje odbiorcy podstawę do przypuszczeń, że nadawca
    wskutek jej wysłania może odnieść korzyści nieproporcjonalne w stosunku do
    korzyści odbiorcy wynikających z jej odebrania.
    Itd., itd
    __________________________
    Źródło - www.polspam.info

    Jak widać nie ma tu rozróżnienia na firmy i osoby prywatne. Spam to spam.

    SOTB



  • 16. Data: 2003-02-20 10:36:16
    Temat: Re: Handel adresami e-mail
    Od: "Marczello" <m...@N...gazeta.pl>

    > Być może masz dużo kasy lub SDI albo dostajesz tego niewiele i na dodatek
    > Ciebie to bawi.

    Wrecz przeciwnie. Czasami mnie wkurza bo poczte odbieram tez przez modem (w
    domu)

    > Pomyśl ile czasu zajmuje wyszukanie tej jedynej informacji, spośród np
    setki śmiecia.

    Mi wystarczy przeczytac pierwsze 2-3 zdania zeby podjac decyzje czy wykasowac
    ten mail czy zachowac. Nie mowiac o pewnych tematach, ktore mowia same za
    siebie tzn. ze zasluguja na DELETE.

    > (dostałem kiedyś niezamawianą przesyłkę od salonu samochodowego Forda
    ważącą ponad 4 Mb - był tam film.

    Tu sie zgadzam. Wysylanie ZALACZNIKA (ktory troche wazy)do maila bez
    zapytanie o zgode jest bardzo nieeleganckie i uzytkownikow modemu naraza na
    straty finansowe.

    > W adresie oprócz mnie było ze sześćdziesiąt firm i osób prywatnych).

    Skoro juz masz te adresy sprzedaj je dealerowi innych samochodow ;-)))))


    > Pomyśl, co by było gdybyśmy z tym nie walczyli?

    Mysle o tym. I dziekuje Wam Wielcy Wojownicy! A czy nie lepiej rozpoczac
    walke ze "spamerami", ktorzy podrzucaja niechciana korespondencje pod moje
    mieszkanie (ulotki, reklamowki lokali, sklepow, gazetki itp itd) Dla zlodziei
    to idealna wskazowka kto jest i kogo nie ma i jak dlugo w mieszkaniu. Moja
    praca polega na czestych, czasem dlugich wyjazdach. Bardziej irytuje mnie
    dostawanie takich smieci pod drzwi mieszkania niz to, ze musze usunac iles
    plikow z poczty.
    Sam nawiazalem kilka ciekawych kontaktow zawodowych od firm, ktore przesylaly
    na moj mail niezamawiana korespondencje. Nie popadajmy w obled! Przeciez to
    jest jeden z kanalow dystrybucji informacji! myslac w ten sposob niedlugo
    zaczniemy zwalczac niezamawiane informacje handlowe w postaci plakatow czy
    bilboardow. Gdy ktos prowadzi samochod i zobaczy wielki plakat z
    rozneglizowana modelka moze to spowodowac zagrozenie zycia uzytkownikow
    drogi! ;-)) Przeciez ja "nie zamawialem" takich informacji. Jezdzac
    samochodem place podatki za to, zeby jedynymi informacjami na drodze byly
    znaki drogowe, sygnalizacje itp a nie jakies smiecie reklamowe! ;-)))

    Inna sprawa z porongrafia. Ale zaliczanie do jednej grupy kogos kto przysyla
    fotki z pornografia dziecieca z kims kto pisze, ze sprzedaje komputery z 15%
    rabatem to zwykla manipulacja logiczna i przypomina troche jezyk z czasow
    Bieruta i Gomulki. ;)




    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 17. Data: 2003-02-20 12:23:33
    Temat: Re: Handel adresami e-mail
    Od: "SOTB" <k...@z...pl>

    > Mysle o tym. I dziekuje Wam Wielcy Wojownicy! A czy nie lepiej rozpoczac
    > walke ze "spamerami", ktorzy podrzucaja niechciana korespondencje pod moje
    > mieszkanie (ulotki, reklamowki lokali, sklepow, gazetki itp itd) Dla
    zlodziei
    > to idealna wskazowka kto jest i kogo nie ma i jak dlugo w mieszkaniu. Moja
    > praca polega na czestych, czasem dlugich wyjazdach. Bardziej irytuje mnie
    > dostawanie takich smieci pod drzwi mieszkania niz to, ze musze usunac iles
    > plikow z poczty.

    To już inny temat.

    > Sam nawiazalem kilka ciekawych kontaktow zawodowych od firm, ktore
    przesylaly
    > na moj mail niezamawiana korespondencje. Nie popadajmy w obled! Przeciez
    to
    > jest jeden z kanalow dystrybucji informacji!

    Zauważ, że przed epoką emaili korzystaliśmy głównie z prasy. Szukaliśmy
    ogłoszeń - znajdywaliśmy je sami - chcieliśmy płaciliśmy. Nie chcieliśmy.
    Nie kupowaliśmy. Nikt w sklepie nie zabierał nam 10 złotych dodatkowo bez
    słowa wytłumaczenia gdy kupowaliśmy butelkę mleka za 1 zł. Czyżby kioskarka
    zabierała Ci 20 zł w kiosku za gazetę, choć cena wypisana na niej to 2 zł?
    A email? Odbierasz - płacisz za połączenie, oprócz jednego odebranego emaila
    czekasz i płacisz za śmiecie, których nie potrzebujesz. Nabijasz kasę komuś
    innemu. Oczywiście przesadzam, ale spróbowałbyś popuścić lejce spamerom. To
    by była "jazda".
    Oczywiście mniemam, że jest też druga strona medalu, czyli, jak sam piszesz,
    można nawiązać kontakty zawodowe. W takim wypadku przewidziano rozwiązanie:
    to TY zgłaszasz zapotrzebowanie na informację. I jest ona Tobie dostarczana
    za Twoją aprobatą, a nie na siłę czy tego chcesz czy nie.

    > (...) Jezdzac
    > samochodem place podatki za to, zeby jedynymi informacjami na drodze byly
    > znaki drogowe, sygnalizacje itp a nie jakies smiecie reklamowe! ;-)))

    Tutaj sprawa wygląda tak, jak z reklamą w telewizji, radio czy gazetach.
    "Spamer" najczęściej płaci za reklamę, a klient otrzymuje przez to często
    tańszy produkt. Masz jednakże wybór, patrzysz lub nie. Telewizor przełączasz
    lub wyłączasz.

    Interesujący email odbierzesz czasem dopiero po dziesięciu przesyłkach ze
    spamem.

    > Inna sprawa z porongrafia.

    To fakt.

    SOTB



  • 18. Data: 2003-02-20 16:49:58
    Temat: Re: Handel adresami e-mail
    Od: "Ali Gator" <a...@i...pl>

    Pomijając spam, jest też ryzyko wirusów które mogą przychodzić z niechcianą
    pocztą. Ulotki pod drzwaimi raczej wąglika nie zawierają, więc z dwojga
    złego wolę to drugie. ;-)

    Pzdr

    A.


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1