-
1. Data: 2009-05-20 09:31:00
Temat: Gwarancja - dlugie
Od: " " <m...@g...pl>
Witam,
Przydługawy ale konieczny wstęp:
- W styczniu 2008 na aukcji internetowej w serwisie ALLEGRO kupiłem za cenę
okolo 200PLN nowy telefon komórkowy z gwarancją ważną 24 miesiące.
-W wrześniu 2008 stwierdziłem, że telefon sam się wyłącza mimo iż jest
naładowany. Samoczynne wyłączanie powtarzało się kilka razy dziennie co
uniemożliwia dalsze korzystanie z ww. telefonu. Próbowałem skontaktować się
telefonicznie z sprzedawcą ale bezskutecznie.
-W pażdzierniku 2008 wysłałem maila do sprzedawcy w którym poinformowałem go
o usterce ww. telefonu i zamiarze skorzystania z prawa gwarancji. Sprzedawca
poprosił o telefonu wraz z opisem usterki na swój adres. Wysłałem telefon
wraz z opisem usterki i pismem reklamacyjnym na adres podany przez sprzedawcę
paczką z potwierdzeniem odbioru. Otrzymałem potwierdzenie odebrania paczki z
ww. telefonem przez sprzedawcę.
-W listopadzie poprosiłem sprzedawcę o informację na temat ww. telefonu.
Otrzymałem mailem odpowiedź od sprzedawcy, cytuje: „jaki telefon?”.
Wysłałem
mailem informację o które prosił sprzedawca oraz powołałem się na ustawę z
dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz
zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. z 2002 r., Nr 141, poz. 1176):
"Jeśli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie doprowadzenia towaru
wadliwego do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę lub wymianę na
nowy, nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa się, że
uznał je za uzasadnione."
- W grudniu poprosiłem sprzedawcę o informację dotyczącą ww. telefonu i
zagroziłem podjęciem kroków prawnych w celu wyegzekwowania prawa gwarancji.
Zwrocilem sie do Powiatowego Rzecznika Praw konsumentów w Olkuszu o pomoc ale
interwencja Rzecznika była bezskuteczna (Sprzedający nie odbiera listów).
- W lutym 2009 próbowałem zgłościć całą sprawę na policję ale panowie
stwierdzili: "ja tu przestępstwa nie widzę" i nie przyjeli zgłoszenia.
Do puenty: Czy można jeszcze cos zrobic nie narażając się na koszty/strate
czasu? Czy policja powinna przyjąc zgłoszenie? Te 200PLN jakos przeżyje ale
nie chce tez zupełnie odpuszczać bo sukinsyn dalej sprzedaje na allegro i
oszukuje kolejne osoby (ja tez nie bylem pierwszy).
Pozdr,
Mariusz
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2009-05-20 10:07:31
Temat: Re: Gwarancja - dlugie
Od: Maverick <m...@p...fm>
m...@g...pl wrote:
> -W wrześniu 2008 stwierdziłem, że telefon sam się wyłącza mimo iż jest
> naładowany. Samoczynne wyłączanie powtarzało się kilka razy dziennie co
> uniemożliwia dalsze korzystanie z ww. telefonu. Próbowałem skontaktować się
> telefonicznie z sprzedawcą ale bezskutecznie.
a moze lepiej bylo korzystac z niezgodnosci towaru z umowa?
> -W pażdzierniku 2008 wysłałem maila do sprzedawcy w którym poinformowałem go
> o usterce ww. telefonu i zamiarze skorzystania z prawa gwarancji. Sprzedawca
> poprosił o telefonu wraz z opisem usterki na swój adres. Wysłałem telefon
> wraz z opisem usterki i pismem reklamacyjnym na adres podany przez sprzedawcę
> paczką z potwierdzeniem odbioru. Otrzymałem potwierdzenie odebrania paczki z
> ww. telefonem przez sprzedawcę.
Jestes pewien? Bo moze sie okaze ze odebral ktos inny - dostarczyles
osobiscie? Wiec nie mozesz byc tego pewien.
> -W listopadzie poprosiłem sprzedawcę o informację na temat ww. telefonu.
> Otrzymałem mailem odpowiedź od sprzedawcy, cytuje: „jaki telefon?”.
j.w.
> Wysłałem
> mailem informację o które prosił sprzedawca oraz powołałem się na ustawę z
> dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz
> zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. z 2002 r., Nr 141, poz. 1176):
> "Jeśli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie doprowadzenia towaru
> wadliwego do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę lub wymianę na
> nowy, nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa się, że
> uznał je za uzasadnione."
Mail nie jest pismem w rozumieniu prawa. Nawet jak jest podpis cyfrowy
to niekoniecznie jest traktowany jako forma pisemna.
> - W grudniu poprosiłem sprzedawcę o informację dotyczącą ww. telefonu i
> zagroziłem podjęciem kroków prawnych w celu wyegzekwowania prawa gwarancji.
Jakich krokow? (i nie pisz "zagrozilem" bo mozesz oberwac rykoszetem,
pisz "poinformowalem")
> Zwrocilem sie do Powiatowego Rzecznika Praw konsumentów w Olkuszu o pomoc ale
> interwencja Rzecznika była bezskuteczna (Sprzedający nie odbiera listów).
nothing new
> - W lutym 2009 próbowałem zgłościć całą sprawę na policję ale panowie
> stwierdzili: "ja tu przestępstwa nie widzę" i nie przyjeli zgłoszenia.
A co chciales zglosic? Wyludzenie? Oszustwo? cos innego?
> Do puenty: Czy można jeszcze cos zrobic nie narażając się na koszty/strate
> czasu? Czy policja powinna przyjąc zgłoszenie?
powinna, tak samo jak po miesiacu dostaniesz info o umozeniu sprawy.
> Te 200PLN jakos przeżyje ale
> nie chce tez zupełnie odpuszczać bo sukinsyn dalej sprzedaje na allegro i
> oszukuje kolejne osoby (ja tez nie bylem pierwszy).
sad?
--
Regards,
Maverick
PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB
Nissan Bluebird - ex
Astra II 1.8 Elegance
-
3. Data: 2009-05-20 11:50:09
Temat: Re: Gwarancja - dlugie
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 20.05.2009 Maverick <m...@p...fm> napisał/a:
> m...@g...pl wrote:
>> -W wrześniu 2008 stwierdziłem, że telefon sam się wyłącza mimo iż jest
>> naładowany. Samoczynne wyłączanie powtarzało się kilka razy dziennie co
>> uniemożliwia dalsze korzystanie z ww. telefonu. Próbowałem skontaktować się
>> telefonicznie z sprzedawcą ale bezskutecznie.
> a moze lepiej bylo korzystac z niezgodnosci towaru z umowa?
Wygląda, że mógł skorzystać - to że używa terminu "gwarancja" jeszcze o
takim tytule nie przesądza. Zakładam też że konsument skoro rzeczink się
tym zajął.
>> "Jeśli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie doprowadzenia towaru
>> wadliwego do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę lub wymianę na
>> nowy, nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa się, że
>> uznał je za uzasadnione."
>
> Mail nie jest pismem w rozumieniu prawa. Nawet jak jest podpis cyfrowy
> to niekoniecznie jest traktowany jako forma pisemna.
Z czego wywodzisz tu konieczność formy pisemnej?
--
Marcin
-
4. Data: 2009-05-20 14:24:58
Temat: Re: Gwarancja - dlugie
Od: <j...@g...pl>
Użytkownik <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gv0ikj$l0v$1@inews.gazeta.pl...
> Witam,
>
> Przydługawy ale konieczny wstęp:
> - W styczniu 2008 na aukcji internetowej w serwisie ALLEGRO kupiłem za
> cenę
> okolo 200PLN nowy telefon komórkowy z gwarancją ważną 24 miesiące.
będę złośliwy i zapytam: a ile zaoszczędziłeś na tym zakupie ?
jhr
-
5. Data: 2009-05-21 04:33:46
Temat: Re: Gwarancja - dlugie
Od: " " <m...@g...pl>
Maverick <m...@p...fm> napisał(a):
> a moze lepiej bylo korzystac z niezgodnosci towaru z umowa?
Sorry - nieprecyzyjnie się wyraziłem. Pisząc gwarancja miałem na myśli właśnie
reklamacje towaru niezgodnego z umową.
> Jestes pewien? Bo moze sie okaze ze odebral ktos inny - dostarczyles
> osobiscie? Wiec nie mozesz byc tego pewien.
Na potwierdzeniu odbioru jest podpis.
> Mail nie jest pismem w rozumieniu prawa. Nawet jak jest podpis cyfrowy
> to niekoniecznie jest traktowany jako forma pisemna.
Z telefonem wysłałem pismo: "Reklamacja towaru niezgodnego z umową" z opisem
usterki i żądaniem: nieodpłatnej naprawy, wymianie na nowy lub zwrot
zapłaconej ceny.
> Jakich krokow? (i nie pisz "zagrozilem" bo mozesz oberwac rykoszetem,
> pisz "poinformowalem")
Zwrócenie się po pomoc do Rzecznika Praw konsumenta, a następnie policji.
(cenna uwaga - zapamiętam.)
> > Zwrocilem sie do Powiatowego Rzecznika Praw konsumentów w Olkuszu o pomoc ale
>
> > interwencja Rzecznika była bezskuteczna (Sprzedający nie odbiera listów).
>
> nothing new
Smutne ale prawdziwe.
> > - W lutym 2009 próbowałem zgłościć całą sprawę na policję ale panowie
> > stwierdzili: "ja tu przestępstwa nie widzę" i nie przyjeli zgłoszenia.
>
> A co chciales zglosic? Wyludzenie? Oszustwo? cos innego?
Po lekturze grupy i opisach podobnych spraw zdecydowałem się zgłosić oszustwo.
> > Do puenty: Czy można jeszcze cos zrobic nie narażając się na koszty/strate
> > czasu? Czy policja powinna przyjąc zgłoszenie?
> powinna, tak samo jak po miesiacu dostaniesz info o umozeniu sprawy.
Czyli spróbować jeszcze raz? Może na piśmie to będą musieli się dwa razy
zastanowić zanim to zleją? Myślę, że umorzeniu sprawy to im polecą statystyki
i dlatego nie chcieli tego przyjąć.
> > Te 200PLN jakos przeżyje ale
> > nie chce tez zupełnie odpuszczać bo sukinsyn dalej sprzedaje na allegro i
> > oszukuje kolejne osoby (ja tez nie bylem pierwszy).
>
> sad?
Zakładać sprawę cywilną? Mam szanse? Z jakimi kosztami trzeba się liczyć?
Pozdr,
Mariusz
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2009-05-21 05:11:23
Temat: Re: Gwarancja - dlugie
Od: " " <m...@g...pl>
<j...@g...pl> napisał(a):
> będę złośliwy i zapytam: a ile zaoszczędziłeś na tym zakupie ?
Pudło :-) Co prawda na tym telefonie zaoszczędziłem z 20-30zł ale i tak na
transakcjach w sieci jestem ładnych parę tysiaków do przodu. Poza tym w realu
też są nieuczciwi sprzedawcy.
> jhr
Pozdr,
Mariusz
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
7. Data: 2009-05-21 06:33:26
Temat: Re: Gwarancja - dlugie
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
m...@g...pl pisze:
> Maverick <m...@p...fm> napisał(a):
>> a moze lepiej bylo korzystac z niezgodnosci towaru z umowa?
> Sorry - nieprecyzyjnie się wyraziłem. Pisząc gwarancja miałem na myśli właśnie
> reklamacje towaru niezgodnego z umową.
Zatem reklamację masz rozpatrzoną pozytywnie. Czego żądałeś? Wymiany?
Nparawy? Pieniędzy? Teraz powinieneś wyegzekwować to z łatwością na
drodze sądowej, myślę, że nie ma potrzeby fatygować tutaj policji.
>
>> Jestes pewien? Bo moze sie okaze ze odebral ktos inny - dostarczyles
>> osobiscie? Wiec nie mozesz byc tego pewien.
> Na potwierdzeniu odbioru jest podpis.
Czyj podpis? Czy adres, na który wysłałeś, faktycznie jest adresem
tego pana? Sprawdź w jego urzędzie prowadzącym ewidencję działalności
gospodarczej - adresy zamieszkania przedsiębiorców też są jawne.
>
>> Mail nie jest pismem w rozumieniu prawa. Nawet jak jest podpis cyfrowy
>> to niekoniecznie jest traktowany jako forma pisemna.
>
> Z telefonem wysłałem pismo: "Reklamacja towaru niezgodnego z umową" z opisem
> usterki i żądaniem: nieodpłatnej naprawy, wymianie na nowy lub zwrot
> zapłaconej ceny.
Powinieneś się zdecydować czego żądasz. IMHO reklamacja jest niepełna.
Co ten biedny sprzedawca ma teraz zrobić? Na jego miejscu mówiłbym, że
nie rozpatrzyłem reklamacji, bo kupujący nie określił wyraźnie swoich żądań.
>
>> Jakich krokow? (i nie pisz "zagrozilem" bo mozesz oberwac rykoszetem,
>> pisz "poinformowalem")
>
> Zwrócenie się po pomoc do Rzecznika Praw konsumenta, a następnie policji.
> (cenna uwaga - zapamiętam.)
Nie ma tutaj oszustwa raczej. Kłamanie, że nie dostało się reklamacji
- skoro się dostało - nie jest jeszcze karalne.
>>> Do puenty: Czy można jeszcze cos zrobic nie narażając się na koszty/strate
>>> czasu? Czy policja powinna przyjąc zgłoszenie?
>> powinna, tak samo jak po miesiacu dostaniesz info o umozeniu sprawy.
>
> Czyli spróbować jeszcze raz? Może na piśmie to będą musieli się dwa razy
> zastanowić zanim to zleją? Myślę, że umorzeniu sprawy to im polecą statystyki
> i dlatego nie chcieli tego przyjąć.
Gdybyś od razu zażądał zwrotu pieniędzy sprawa byłaby prosta -
wytoczyłbyś powództwo cywilne o tą zapłatę (nierozpatrzona
reklamacja=reklamacja uznana) wygrałbyś bardzo prosto. A tak radzę
jeszcze raz sprecyzować żądanie reklamacji (zwrot pieniędzy), wysłać,
poczekać 2 tygodnie na odpowiedź i wtedy możesz iść do sądu cywilnego.
>
>>> Te 200PLN jakos przeżyje ale
>>> nie chce tez zupełnie odpuszczać bo sukinsyn dalej sprzedaje na allegro i
>>> oszukuje kolejne osoby (ja tez nie bylem pierwszy).
>> sad?
>
> Zakładać sprawę cywilną? Mam szanse? Z jakimi kosztami trzeba się liczyć?
30zł.
--
Liwiusz
-
8. Data: 2009-05-21 06:53:24
Temat: Re: Gwarancja - dlugie
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 21.05.2009 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał/a:
>> Z telefonem wysłałem pismo: "Reklamacja towaru niezgodnego z umową" z opisem
>> usterki i żądaniem: nieodpłatnej naprawy, wymianie na nowy lub zwrot
>> zapłaconej ceny.
> Powinieneś się zdecydować czego żądasz. IMHO reklamacja jest niepełna.
> Co ten biedny sprzedawca ma teraz zrobić? Na jego miejscu mówiłbym, że
> nie rozpatrzyłem reklamacji, bo kupujący nie określił wyraźnie swoich żądań.
Klarownie pozostawił te decyzję sprzedającemu. Swoja drogą ciekawa
poniekąd sytuacja.
> Gdybyś od razu zażądał zwrotu pieniędzy sprawa byłaby prosta -
> wytoczyłbyś powództwo cywilne o tą zapłatę (nierozpatrzona
> reklamacja=reklamacja uznana) wygrałbyś bardzo prosto. A tak radzę
Przegrałby bo nie może się na tym etapie domagać odstąpienia od umowy.
--
Marcin
-
9. Data: 2009-05-21 07:14:28
Temat: Re: Gwarancja - dlugie
Od: " " <m...@g...pl>
Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał(a):
> m...@g...pl pisze:
> > Maverick <m...@p...fm> napisał(a):
> >> a moze lepiej bylo korzystac z niezgodnosci towaru z umowa?
> > Sorry - nieprecyzyjnie się wyraziłem. Pisząc gwarancja miałem na myśli
właśni
> e
> > reklamacje towaru niezgodnego z umową.
>
>
> Zatem reklamację masz rozpatrzoną pozytywnie. Czego żądałeś? Wymiany?
> Nparawy? Pieniędzy? Teraz powinieneś wyegzekwować to z łatwością na
> drodze sądowej, myślę, że nie ma potrzeby fatygować tutaj policji.
>
> >
> >> Jestes pewien? Bo moze sie okaze ze odebral ktos inny - dostarczyles
> >> osobiscie? Wiec nie mozesz byc tego pewien.
> > Na potwierdzeniu odbioru jest podpis.
>
> Czyj podpis? Czy adres, na który wysłałeś, faktycznie jest adresem
> tego pana? Sprawdź w jego urzędzie prowadzącym ewidencję działalności
> gospodarczej - adresy zamieszkania przedsiębiorców też są jawne.
>
Adres sklepu był z paragonu (dokładnie z pieczatki) - na taki kazał mi wysłac
telefon. Na potwierdzeniu odbioru podpisał się czytelnie swoim imieniem i
nazwiskiem - jeśli zrobił to ktos inny to już chyba byłby sprawa dla Policji.
W kolejnych maila-ch przyzał, że telefon odebrał ale wykrecał się że nie było
opisu usterki (choć była), że napraw się przedłuża (oczywiście z mojej winy
sic!!!).
> >
> >> Mail nie jest pismem w rozumieniu prawa. Nawet jak jest podpis cyfrowy
> >> to niekoniecznie jest traktowany jako forma pisemna.
> >
> > Z telefonem wysłałem pismo: "Reklamacja towaru niezgodnego z umową" z
opisem
> > usterki i żądaniem: nieodpłatnej naprawy, wymianie na nowy lub zwrot
> > zapłaconej ceny.
>
> Powinieneś się zdecydować czego żądasz. IMHO reklamacja jest niepełna.
> Co ten biedny sprzedawca ma teraz zrobić? Na jego miejscu mówiłbym, że
> nie rozpatrzyłem reklamacji, bo kupujący nie określił wyraźnie swoich żądań.
Wyśle więc jeszcze raz z żadaniem zwrotu pieniedzy choć moim zdaniem żądanie
było bardzo precyzyjne, cytuje:
"Żądanie reklamującego: doprowadzenie towaru do zgodności z umową poprzez:
nieodpłatną naprawę, wymiane na nowy lub zwrot zapłaconej ceny w razie gdy
naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów."
> >
> >> Jakich krokow? (i nie pisz "zagrozilem" bo mozesz oberwac rykoszetem,
> >> pisz "poinformowalem")
> >
> > Zwrócenie się po pomoc do Rzecznika Praw konsumenta, a następnie policji.
> > (cenna uwaga - zapamiętam.)
>
> Nie ma tutaj oszustwa raczej. Kłamanie, że nie dostało się reklamacji
> - skoro się dostało - nie jest jeszcze karalne.
Chodziło mi raczej o oferowanie telefonu z gwarancją, która jest fikcją. Dla
mnie to oszustwo (przynajmniej w pospolitym rozumieniu) ale spierać sie nie
będę bo za wąski w uszach na to jestem i pewnie masz racje.
> >>> Do puenty: Czy można jeszcze cos zrobic nie narażając się na
koszty/strate
> >>> czasu? Czy policja powinna przyjąc zgłoszenie?
> >> powinna, tak samo jak po miesiacu dostaniesz info o umozeniu sprawy.
> >
> > Czyli spróbować jeszcze raz? Może na piśmie to będą musieli się dwa razy
> > zastanowić zanim to zleją? Myślę, że umorzeniu sprawy to im polecą
statystyki
> > i dlatego nie chcieli tego przyjąć.
>
> Gdybyś od razu zażądał zwrotu pieniędzy sprawa byłaby prosta -
> wytoczyłbyś powództwo cywilne o tą zapłatę (nierozpatrzona
> reklamacja=reklamacja uznana) wygrałbyś bardzo prosto. A tak radzę
> jeszcze raz sprecyzować żądanie reklamacji (zwrot pieniędzy), wysłać,
> poczekać 2 tygodnie na odpowiedź i wtedy możesz iść do sądu cywilnego.
Ok, tak zrobie. Możesz poradzić jeszcze co zrobić w przypadku gdzy nie
odbierze listu?
> >>> Te 200PLN jakos przeżyje ale
> >>> nie chce tez zupełnie odpuszczać bo sukinsyn dalej sprzedaje na allegro
i
> >>> oszukuje kolejne osoby (ja tez nie bylem pierwszy).
> >> sad?
> >
> > Zakładać sprawę cywilną? Mam szanse? Z jakimi kosztami trzeba się liczyć?
>
> 30zł.
Czy tą opłate można przerzucic później na sprzedawcę?
Dzieki za rady.
Pozdr,
Mariusz
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
10. Data: 2009-05-21 07:24:21
Temat: Re: Gwarancja - dlugie
Od: " " <m...@g...pl>
Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> napisał(a):
> Dnia 21.05.2009 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał/a:
> >> Z telefonem wysłałem pismo: "Reklamacja towaru niezgodnego z umową" z opisem
> >> usterki i żądaniem: nieodpłatnej naprawy, wymianie na nowy lub zwrot
> >> zapłaconej ceny.
> > Powinieneś się zdecydować czego żądasz. IMHO reklamacja jest niepełna.
> > Co ten biedny sprzedawca ma teraz zrobić? Na jego miejscu mówiłbym, że
> > nie rozpatrzyłem reklamacji, bo kupujący nie określił wyraźnie swoich żądań.
>
> Klarownie pozostawił te decyzję sprzedającemu. Swoja drogą ciekawa
> poniekąd sytuacja.
Ciesze się, że ciekawa :-) ale jak ją rozwiązać?
> > Gdybyś od razu zażądał zwrotu pieniędzy sprawa byłaby prosta -
> > wytoczyłbyś powództwo cywilne o tą zapłatę (nierozpatrzona
> > reklamacja=reklamacja uznana) wygrałbyś bardzo prosto. A tak radzę
>
> Przegrałby bo nie może się na tym etapie domagać odstąpienia od umowy.
A na dzień dzisiejszy mam małe czy duże szanse w sądzie? 30 PLN przeboleje,
trochę czasu też ale jeśli koszty (kasa+czas) miały by być dużo wyższe, a
szanse znikome to odpuszczę.
Pozdr,
Mariusz
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/