-
21. Data: 2004-03-17 08:29:02
Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
Od: "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl>
c...@g...pl (A.S.) napisał(a):
> Na twoim miejscu oskarzylabym rowniez rodzicow dziewczyny o brak opieki
> nad dzieckiem.... ale to juz zostawiam Twojemu sumieniu..
Bardzo jestem ciekaw Twojego dowodu na to, że opieka w tym przypadku była
sprawowana nieprawidłowo, niestarannie i że ten brak staranności właśnie
doprowadził do popełnienia przestępstwa.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
22. Data: 2004-03-17 12:33:29
Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Magik wrote:
> w sumie mozna by ja wysłać do jakiegos biegłego psychologa aby sprawdził
> przed dalszymi krokami czy mówi prawde.
A jak psycholog to sprawdzi? Psycholog to nie telepata - pamięci nie
przeskanuje.
[ciach]
> oskarżuc rodziców???? ale za co?? przecież oni ja strasznie pilnują, nie
> włóczy się i nie ma powodu aby mówić że sie nią nie opiekują, a jak córka im
> nie powiedziala to chyba nie mozna ich za to pociągnąć do
> odpowiedzialności??
To co? Teraz rodzice zgwałcili? Weź może nerwosolku, zrób parę głębokich
oddechów i może troszeczkę POMYŚL?
> z tego co mi powiedziała to gwałciciel i jej kolega byli dobrymi kumplami i
> ona powiedziała o tym swojemu koledze żeby jakoś zareagował a ten ją wyśmiał
> i się od niej odwrócił , więc mozna powiedziec że jest świadek bo zostało to
> powiedziane kilka dni po gwałcie ,a ale czy nie będzie krył kolegi???
Jaki świadek?!?!?!?!
Równie dobrze mogła opowiedzieć że ją kosmici porwali.
Czy Ty w ogóle rozumiesz, co oznacza słowo 'świadek'?
> jest jeszcze jedna kwestia o której nie wspomniałem bo nie wiem czy jest ona
> istotna z tego co sie dowiedziałem to podczas ich znajomości ćpali obaj
> chłopacy , ona nie brała. , nie wiem czy podczas gwałtu nie był nacpany.
I? Jakie to ma znaczenie dla sprawy? 'Każdy ćpun to gwałciciel, a każdy
gwałciciel to ćpun - ergo jest winien.'???
MYŚL, człowieku! (choć - jako paranoik - węszę trolla)
> detektyw?? no w sumie możnaby ale ile takie usługi moga kosztować??? no tak
> około ?? płacci sie za konkretną sprawę za dzień za godzinę???
ZTCW zwykle jest dniówka (wysoka) i koszta (wysokie).
-
23. Data: 2004-03-17 12:41:25
Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
A.S. wrote:
> Proces na pewno bedzie poszlakowy, ale zazadaj badania bieglego
> psychiatry, psychologa i seksuologa (psychiczne slady gwaltu zostaja na
> cale zycie i DA SIE TO UDOWODNIC).
Jak ktoś słusznie zauważył: gwałt - może. Osobę sprawcy? Jak? Głębokim
skanowaniem przez PsiCore?
> Na twoim miejscu oskarzylabym rowniez rodzicow dziewczyny o brak opieki
> nad dzieckiem.... ale to juz zostawiam Twojemu sumieniu..
COOOOOOOO????????
Niniejszym zgłaszam powyższą wypowiedź do nagrody "najbardziej
idiotyczna wypowiedź roku".
> P.S. Czy dziewczyna miala SKONCZONE 16 lat w momencie gwaltu?? To BARDZO
> wazne.
Niby w jakim sensie ważne? Już ważniejsze jest, czy miała 15 lat.
-
24. Data: 2004-03-17 13:04:06
Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
Od: "Kalina" <k...@w...pl>
Użytkownik "Magik" <w...@i...pl> napisał w wiadomości
news:c38s0m$4gv$1@news.onet.pl...
> Witam
[ciach]
Witam!
Sprawa bolesna i niełatwa:( Pewnie zaraz mnie tu zlinczują, ale uważam, że
trzeba zastanowić się poważnie nad dowodami w sprawie. Jeśli poza słowami
dziewczyny nie macie nic więcej to z dużym prawdopodobieństwem poza bólem,
wstydem i innymi przykrymi konsekwencjami nic nie wywalczycie. Wierzcie mi,
że trzeba się zastanowić nad konsekwencjami. Dziewczyna, znając życie,
zostanie zmieszana z błotem, adwokaci wyciągną wszystko co tylko możliwe,
aby podważyć jej wiarygodność. Na kolegę nie możecie liczyć, obdukcji nie
macie. Poza tym kolega nie był świadkiem, wszystko co wie to to co usłyszał
od dziewczyny. Przykro mi to pisać, ale ja odradzam "drogę przez piekło".
Może warto poświęcić swój czas i energię na wyjście z traumy i np. terapię u
psychologa?
Pozdrawiam
Kalina.
PS. Nigdy nie przeżyłam gwałtu, ale zajmowałam się sprawami kilku ofiar.
Wierz mi, że z dużo lepszymi dowodami ponieśliśmy klęskę. Smutne, ale
prawdziwe:((( Najgorsze jest to, że bezkarny gwałt na twojej koleżance
raczej nie będzie pierwszym i ostatnim.
-
25. Data: 2004-03-17 15:04:23
Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
Od: "SQLwysyn" <s...@w...pI>
Użytkownik "KALKOL" <w...@g...pl> napisał w wiadomości news:c39gjh$fk4
> Można by ewntualnie pomyśleć nad usadzeniem kolesia kolesia przez
przyznanie
> się zarejestrowane na czymś co można odtworzyć. Nie wiem jakieś inne
ślady.
> Jest nikła szansa na osądzenie skurwysyna.
Jaki ślady po gwałcie mogły po roku przetrwać? Niestety można sprawcę już
tylko ukarać 'obywatelsko' co jednakowoz poskutkuje odpowiedzialnoscia karna
'wymierzajacym sprawiedliwosc'.
--
SQLwysyn
370HSSV-0773H
-
26. Data: 2004-03-17 15:07:23
Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
Od: "SQLwysyn" <s...@w...pI>
Użytkownik "A.S." <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:405795D4.AD2F791A@go2.pl...
> SQLwysyn (nota
> bene: zmien nick, bo za madrze sie na tej grupie wypowiadasz)
Przykro mi, ale nie zamierzam. SQL to bardzo powazny skrót, a co sie komu
kojarzy to juz jego sprawa. Zadlugo ten nick wymyslalem - sorry.
--
SQLwysyn
370HSSV-0773H
-
27. Data: 2004-03-17 15:37:55
Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
Od: kam <X#k...@p...onet.pl.#X>
Leszek wrote:
> Tylko sprawcy nie da się udowodnić. Zakładając brak świadków dodatkowo wróżę
> odpowiedzialność dziewczyny z art.234KK (fałszywe oskarżenie).
Coś się tak uparł na ten artykuł? Myslisz ze dałoby się jej udowodnić
fałszywe oskarżenie?
KG
-
28. Data: 2004-03-17 15:38:27
Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
Od: Paul <paul1981@ANIHILUJ_TO.interia.pl>
On 17 Mar 2004 01:04:31 +0100, c...@g...pl (A.S.) wrote:
>Od chwili, w ktorej DOWIEDZIALES sie o popelnionym przestepstwie, MASZ
>OBOWIAZEK
Spoleczny obowiazek. Nie prawny. Spoleczny. Obywatelski. Nic wiecej.
IMHO raczej obowiazek wobec dziewczyny by przekonac ja by zglosila
sama jezeli naprawde wie co ja czeka. Zapewne nie wie. Moze i fajnie
jest miec misje by zamknac na dobre jakiegos zwyrodnialca. Ale zaplaci
za ta misje tylko i wylacznie jedna osoba - ta dziewczyna. Kropka.
>Na twoim miejscu oskarzylabym rowniez rodzicow dziewczyny o brak opieki
>nad dzieckiem.... ale to juz zostawiam Twojemu sumieniu..
Tak. Swietnie. Jeszcze zabrac jej rodzicow.
I psa uspic bo nie pilnowal.
--
Paul icq 325435693
"Nobody rules these streets at night like me, the atomic punk"
-
29. Data: 2004-03-17 15:49:13
Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
Od: "salto" <s...@t...pl>
witam
chce sie powiedziec - oto slowa geniusza
szczegolnie w kontekscie wczesniejszych wypocin
jedno bym tylko dodal - pierwsza sprawa przed decyzja o dalszym dzialaniu to
zdobycie mocniejszych podstaw - tu jak niektorzy poprawmie sugerowali jedyna
droga to dobrze (niestety chyba nawet perfekcyjnie) przeporwadzona
prowokacja zaleznie od jej wynikow dalsze dzialanie
w sensie poglebienia traumy lub wzglednej sanacji podjecie sprawy moze byc
pozytywne lub negatywne w zaleznosci od osobowosci pokrzywdzonej (jesli ona
ma wole walki to ja doradzam podjac wyzwanie nawet jesli nie zakonczy sie
powodzeniem w sadzei bilans bedzie pozytywny - jesli zas jest to osoba ktora
raczej woli sie wycofac to mysle ze trzeba sie skupic na innych dzialaniach
o profilu czysto terapeutycznym - sprawe dodatkowo komplikuje mlody wiek -
a z drugiej strony dla dobrego terapeuty to wyzwanie)
powodzenia salto
Użytkownik "Kalina" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c39ic8$r4k$1@mamut.aster.pl...
>
> Użytkownik "Magik" <w...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:c38s0m$4gv$1@news.onet.pl...
> > Witam
> [ciach]
>
> Witam!
>
> Sprawa bolesna i niełatwa:( Pewnie zaraz mnie tu zlinczują, ale uważam, że
> trzeba zastanowić się poważnie nad dowodami w sprawie. Jeśli poza słowami
> dziewczyny nie macie nic więcej to z dużym prawdopodobieństwem poza bólem,
> wstydem i innymi przykrymi konsekwencjami nic nie wywalczycie. Wierzcie
mi,
> że trzeba się zastanowić nad konsekwencjami. Dziewczyna, znając życie,
> zostanie zmieszana z błotem, adwokaci wyciągną wszystko co tylko możliwe,
> aby podważyć jej wiarygodność. Na kolegę nie możecie liczyć, obdukcji nie
> macie. Poza tym kolega nie był świadkiem, wszystko co wie to to co
usłyszał
> od dziewczyny. Przykro mi to pisać, ale ja odradzam "drogę przez piekło".
> Może warto poświęcić swój czas i energię na wyjście z traumy i np. terapię
u
> psychologa?
>
> Pozdrawiam
>
> Kalina.
>
> PS. Nigdy nie przeżyłam gwałtu, ale zajmowałam się sprawami kilku ofiar.
> Wierz mi, że z dużo lepszymi dowodami ponieśliśmy klęskę. Smutne, ale
> prawdziwe:((( Najgorsze jest to, że bezkarny gwałt na twojej koleżance
> raczej nie będzie pierwszym i ostatnim.
>
>
>
>
-
30. Data: 2004-03-17 15:57:43
Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
Od: "salto" <s...@t...pl>
tytaniczna praca - graltulacje jeszcze pare lat i ... moze kolo czy dynamit
skojarzenia co niektorych sa zupelnie bezpodstawne - paranoicy - o jej 99%
populacji !!!
a to ci historia !!!!
salto
Użytkownik "SQLwysyn" <s...@w...pI> napisał w wiadomości
news:c39qrt$12k1$9@mamut.aster.pl...
>
> Użytkownik "A.S." <c...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:405795D4.AD2F791A@go2.pl...
>
>
> > SQLwysyn (nota
> > bene: zmien nick, bo za madrze sie na tej grupie wypowiadasz)
>
> Przykro mi, ale nie zamierzam. SQL to bardzo powazny skrót, a co sie komu
> kojarzy to juz jego sprawa. Zadlugo ten nick wymyslalem - sorry.
>
> --
> SQLwysyn
> 370HSSV-0773H
>