-
1. Data: 2003-06-11 15:16:23
Temat: Gwalt ?
Od: "radek" <l...@1...pl>
Mam pytanie:
Czy kobieta ktora zostala zaatakowana przez menzczyzne tzn zostala wzieta w
ciemny zaulek i dotykana w intymne miejsca wbrew swojej woli moze miec
szanse oskarzenia takiego bydlaka o gwalt ?
Nie doszlo do penetracji ani urazu na skorze ani zadnego uszczerbku na
zdrowiu bez swiadkow itp.
Chlopak zdradzil imie wczesniej i mniej wiecej gdzie mieszka takze jest do
znalezienia.
Prosze o informacje na priv
Z gory dziekuje
-
2. Data: 2003-06-11 15:34:28
Temat: Re: Gwalt ?
Od: "g a v r o n" <i...@H...data.pl>
Użytkownik "radek" <l...@1...pl> napisał w wiadomości
news:bc7h3p$phe$1@bobo.ds5.agh.edu.pl...
> Mam pytanie:
[cut]
> Chlopak zdradzil imie wczesniej i mniej wiecej gdzie mieszka takze jest do
> znalezienia.
Niektórzy napewno Ci poradzą obicie mu ryja na fest w ciemnym zaułku.
Legalnymi drogami nic nie zdziałasz w tym przypadku.
g a v r o n
-
3. Data: 2003-06-11 16:17:47
Temat: Re: Gwalt ?
Od: scream <s...@...pl>
Użytkownik radek napisał:
> Czy kobieta ktora zostala zaatakowana przez menzczyzne tzn zostala wzieta w
> ciemny zaulek i dotykana w intymne miejsca wbrew swojej woli moze miec
> szanse oskarzenia takiego bydlaka o gwalt ?
oczywiście, że tak
natomiast cieżko będzie to udowodnić :(
proponuje jednak metode, którą podał "g a v r o n".
--
best regards,
scream (at)w.pl
Why you drink and drive if you can smoke and fly?
-
4. Data: 2003-06-11 16:30:32
Temat: Re: Gwalt ?
Od: "radek" <l...@1...pl>
Nie chce wspominac ze jest to student UJ i to wdodatku prawa a moja
dziewczyna jest delikatna i slaba i nie miala zadnych szans ale jakos sie
jej udalo na szczescie
Pozdrawiam
-
5. Data: 2003-06-11 18:47:23
Temat: Re: Gwalt ?
Od: "Agaa" <m...@p...onet.pl>
> Nie chce wspominac ze jest to student UJ i to wdodatku prawa a moja
> dziewczyna jest delikatna i slaba i nie miala zadnych szans ale jakos sie
> jej udalo na szczescie
> Pozdrawiam
niech wyśle opis zdarzenia do jego uczelni
+
sprać go na kwaśne jabłko
agaa
-
6. Data: 2003-06-11 21:15:34
Temat: Re: Gwalt ?
Od: "Tomasz Stawarz" <t...@o...pl>
Użytkownik "Agaa" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bc7t3h$nde$1@news.onet.pl...
>
> > Nie chce wspominac ze jest to student UJ i to wdodatku prawa a moja
> > dziewczyna jest delikatna i slaba i nie miala zadnych szans ale jakos
sie
> > jej udalo na szczescie
> > Pozdrawiam
>
> niech wyśle opis zdarzenia do jego uczelni
> +
> sprać go na kwaśne jabłko
niezle rady jak na grupe pl.soc.prawo :P
Tomek
-
7. Data: 2003-06-11 21:17:03
Temat: Re: Gwalt ?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Z teoretycznego punktu widzenia może i popełniono przestępstwo. Sprawa
dyskusji ewentualnie w przedmiocie kwalifikacji, czy będzie 197 z 1 czy 2,
ale dla bytu przestępstwa nie ma to większego znaczenia. Tylko moim zdaniem
gra nie warta świeczki. Napisze cynicznie, ale takie jest życie. Sąd musi
się oprzeć na dowodach, a dowodów nie ma. Nie mam podstaw, by nie wierzyć
Twojej dziewczynie w prawdziwość tego co mówi, ale udowodnić tego się jak
sam piszesz nie da. W konsekwencji zawiadomienie narazi ją na konieczność
udziału w niebyt przyjemnych czynnościach procesowych, a najprawdopodobniej
nie doprowadzi do ukarania nikogo. Tylko sprawę rozdmucha i nagłośni. Jeśli
nie uda się udowodnić winy tamtemu chłopakowi, to jeszcze może dojść do
wysuwania roszczeń odszkodowawczych przez rzekomo niesłusznie oskarżonego.
Dojdzie do tego jeszcze atmosfera nagonki na dziewczynę, albowiem w Polsce
nadal uważa się, że winę za gwałt ponosi kobieta. Bo zachęcała. Bo ubrała
się frywolnie. Bo plątała się po ciemnych zaułkach. Bo po prostu jest
kobietą, a w kobiecie diabeł siedzi.
Po za tym odnoszę wrażenie, że ta napaść nie polegała na tym, że gość
wyskoczył zza węgła, zaciągnął ją w krzaki i tam usiłował zgwałcić, tylko że
oni jednak nawiązali jakąś rozmowę. W końcu z tego co piszesz, to
przynajmniej się jej przedstawił, powiedział gdzie mieszka. Przecież nie
wykrzykiwał swojego imienia i miejsca zamieszkania goniąc uciekającą
dziewczynę wzorem średniowiecznego rycerstwa. Może dziewczyna bezwiednie
doprowadziła do sytuacji, że on myślał, że ona się zgodzi. W drugim poście
piszesz, że dziewczyna jest delikatna i słaba. No to pewnie jak się
zorientował, że ona na prawdę nie chce, to sam dobrowolnie odstąpił, choć
nie musiał. Moim zdaniem nawet jakby udało się udowodnić opisany przez
Ciebie bieg zdarzeń, to bardzo małe szanse na wyrok skazujący: dobrowolne
odstąpienie od przestępstwa, błąd co do istotnych znamion czy co tam
jeszcze.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2003-06-11 22:42:01
Temat: Re: Gwalt ?
Od: "radek" <l...@1...pl>
Tak tez i sadzilem ze tak jest.
Wychodzi na to ze obmacywanie i dotykanie intymnych miejsc drugiej osoby
wbrew jej woli jest zgodne z prawem.
Taka Polska.
-
9. Data: 2003-06-12 00:49:47
Temat: Re: Gwalt ?
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <bc8b7b$lvv$1@bobo.ds5.agh.edu.pl>, radek wrote:
> Tak tez i sadzilem ze tak jest.
> Wychodzi na to ze obmacywanie i dotykanie intymnych miejsc drugiej osoby
> wbrew jej woli jest zgodne z prawem.
> Taka Polska.
Sory, ale nie zachowuj się jak dzieciak. Zrozumiałe, że jesteś zirytowany
i rozżalony ale nie sądzę abyś jak już trochę ochłoniesz pochwalał
proceder skazywanie kogoś bez rozsądnych dowodów na podstawie orzeczenia
jednej osoby, bez świadków, bez śladów popełnienia przestępstwa. Zgadzam
się z tym co powiedział Robert, ale też moze jest jakaś inna droga aby
jakikolwiek ślad został w papierach? (to już pytanie nie do ciebie). Jakaś
notatka służbowa bez oficjalnego zawiadamiania o przestępstwie? Może gość
ma więcej takich numerów na sumieniu? Popytajcie wśród znajomych. Jeśli
ofiar gnojka jest więcej to już będzie jakiś punkt zahaczenia, a tak to
wyjdzie na to że dziewczyna miała niestety pecha.
--
Marcin
-
10. Data: 2003-06-12 07:35:58
Temat: Re: Gwalt ?
Od: "Tom" <...@f...pl>
Nie zgodzę się z przedmówcami. Moim zdaniem należy najpierw oskarżyć o
usiłowanie z art 197 kk lub o naruszenie nietykalności z art 217 kk.
Art. 217. § 1. Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego
nietykalność cielesną,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do
roku.
§ 2. Jeżeli naruszenie nietykalności wywołało wyzywające zachowanie się
pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem
nietykalności, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
§ 3. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Moim zdaniem nie zaszkodzi, a samo oskarżenie o gwałt, jeżeli informacja
taka dotrze do środowiska sprawcy, może mu ładnie skomplikować życie.
Jeżeli uda nam się uzyskać wyrok skazujący - otrzymamy ponadto bonus
pieniężny - możliwość żądania zadośćuczynienia za krzywdę w procesie
cywilnym.
Z tego co mi wiadomo, to to że jedynym świadkiem przestępstwa jest
poszkodowany, wcale nie oznacza, że przestępstwo pozostanie bezkarne.
Decyduje tutaj swoboda uznania sędziego, a z tego co wiem często daje wiarę
właśnie poszkodowanemu.
Moim zdaniem nie należy rezygnować z oskarżenia sprawcy, tylko dlatego, że
być może się nie uda. Zachęcam więc do skierowania sprawy, na drogę
postępowania karnego, a rękoczyny radziłbym pozostawić na deser.
burenezo