On 17/03/2004 23:48, salto wrote :

>>Naucz się cytować po ludzku, a nie po mikrosyfowemu.
>>
>
>
> choc nie znam terminu mam nieodparte wrazenie ze charakterystyczny jest
> dla chamow i gburow
> podobnie jak skracanie dystansu w stosunku do ludzi nieznajomych w
> szczegolnosci bez ich przyzwolenia
>
>

Taki zwyczaj, że w Usenecie wszyscy są na Ty. Taki zwyczaj, że w
Usenecie opowiada się pod cytatem. Taki zwyczaj, że pisząc pełnymi
zdaniami rozpoczynającymi się od wielkiej litery, a kończącymi kropką
okazuje się szacunek rozmówcy. Taki zwyczaj, że pisząc w języku polskim
stosuje się polskie znaki diakrytyczne. Taki zwyczaj, że podpisuje się
pełnym imieniem i nazwiskiem. [Zwykle jednak nie czepiamy się, jeśli
jedna (no może dwie, ewtl. trzy) z tych zasad zostanie złamana. Szanowny
przedpiszca (przedpiszczyni?) złamała znacznie więcej to i niektórzy
nerwowo reagują.]

Jeśli wejdziesz między wrony...


[FUT. poster, bo offtopic]
Pozdrawiam
--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
Those who dream by day are cognizant of many things which escape those
who dream only by night. (Edgar Allan Poe, "Eleonora")

do góry

Użytkownik "SQLwysyn" <s...@w...pI> napisał w wiadomości
news:c380o6$4l7$2@mamut.aster.pl...
>
> Na gebe chce go teraz oskarzac? W procesie poszlakowym? Smiech na sali.
> Trzeba bylo od razu a nie po roku dzialac.
>

Zeznania pokrzywdzonej, w których wskazuje ona sprawcę,
nie są poszlakami, lecz decydującym dowodem w sprawie.
Inna sprawa jak te zeznania potraktuje prokurator i sąd
w sytuacji, gdy zawiadomienie złożono po takim czasie.

do góry

Użytkownik "Leszek" <l...@b...fm> napisał w wiadomości
news:c3904s$oj9$1@topaz.icpnet.pl...
>
>
> Tylko sprawcy nie da się udowodnić. Zakładając brak świadków dodatkowo
wróżę
> odpowiedzialność dziewczyny z art.234KK (fałszywe oskarżenie).
>

Spróbuj to udowodnić.

do góry

Użytkownik "kam" <X#k...@p...onet.pl.#X> napisał w wiadomości
news:c3ahgk$d2s$3@inews.gazeta.pl...
> Marta Wieszczycka wrote:
> > Nikt mu niczego nie zabrania. Ale na podstawie jego zgłoszenia nie
> > zajmą się tą sprawą. To jest przestępstwo ścigane
> > na wniosek pokrzywdzonej. Art. 205 KK.
> >
> > Oczywiście może pójść i wybadać teren. Zgłoszenia mu nie przyjmą,
>
> Nie mają podstawy aby nie przyjąć.

Nie mają podstawy prawnej, by przyjąć przemądrzałku.

--
SQLwysyn
370HSSV-0773H

do góry

Uzytkownik "Paul" <paul1981@ANIHILUJ_TO.interia.pl> napisal w wiadomosci
news:5trg50t7u7av8hkkhi0g98rtom9dksblke@4ax.com...
> On 17 Mar 2004 01:04:31 +0100, c...@g...pl (A.S.) wrote:
>
> I psa uspic bo nie pilnowal.
>

Moze mial wolne.

do góry

Użytkownik "SQLwysyn" <s...@w...pI> napisał w wiadomości
news:c3aphp$230c$3@mamut.aster.pl...
>
>
> Nie mają podstawy prawnej, by przyjąć przemądrzałku.
>

Mają OBOWIĄZEK przyjąć zawiadomienie o przestępstwie.
Zawiadomienie może złożyć każdy, kto powziął wiadomość
o zaistnieniu przestępstwa, nie tylko pokrzywdzony.
Dopiero potem muszą ustalić, czy osoba uprawniona
złoży wniosek o ściganie, o ile jest on wymagany
(a w przypadku zgwałcenia jest).
Przy braku wniosku policja lub prokurator wyda postanowienie
o odmowie wszczęcia postępowania.

do góry

Marcyś wrote:

> Zeznania pokrzywdzonej, w których wskazuje ona sprawcę,
> nie są poszlakami, lecz decydującym dowodem w sprawie.

Decydującym? Chyba sobie żartujesz.

do góry

salto wrote:
>>Naucz się cytować po ludzku, a nie po mikrosyfowemu.
>>
>
>
> choc nie znam terminu mam nieodparte wrazenie

Mikrosyf - popularne przezwisko niepopularnej firmy powszechnie
używanego kosztownego 'systemu operacyjnego' o miernej jakości.

> ze charakterystyczny jest dla chamow i gburow
> podobnie jak skracanie dystansu w stosunku do ludzi nieznajomych w
> szczegolnosci bez ich przyzwolenia

Skróć to, lamerze: *plonk*

do góry

>
> >>Naucz się cytować po ludzku, a nie po mikrosyfowemu.

> > choc nie znam terminu mam nieodparte wrazenie ze charakterystyczny jest
> > dla chamow i gburow
> > podobnie jak skracanie dystansu w stosunku do ludzi nieznajomych w
> > szczegolnosci bez ich przyzwolenia
> >
> >
>
> Taki zwyczaj, że w Usenecie wszyscy są na Ty. Taki zwyczaj, że w
> Usenecie opowiada się pod cytatem. Taki zwyczaj, że pisząc pełnymi
> zdaniami rozpoczynającymi się od wielkiej litery, a kończącymi kropką
> okazuje się szacunek rozmówcy. Taki zwyczaj, że pisząc w języku polskim
> stosuje się polskie znaki diakrytyczne. Taki zwyczaj, że podpisuje się
> pełnym imieniem i nazwiskiem. [Zwykle jednak nie czepiamy się, jeśli
> jedna (no może dwie, ewtl. trzy) z tych zasad zostanie złamana. Szanowny
> przedpiszca (przedpiszczyni?) złamała znacznie więcej to i niektórzy
> nerwowo reagują.]
>
> Jeśli wejdziesz między wrony...

duzo zarzutow - czesc pewnie uzasadniona - wszystkei jednak formalne

zas malutkie stweirdzenie : niektórzy nerwowo reagują.] - to w istocie
przyznanie mi racji co do zarzutow chamstwa i gburostwa ktore postawilem (i
ktore podtrzymuje - porsze przeanalizowac sformulowania ktorych uzyli dwaj
rozmowcy - nie pozostawiaja watpliwosci)

szkoda ze tak malutkie ze ledwie zauwazalne

(tym bardziej szkoda ze ja w kwestii formalnej jak najbardziej i
niezwlocznie przyznalem racje praktycznie chyba tez jest to widoczne!


salto

do góry

> salto wrote:
> >>Naucz się cytować po ludzku, a nie po mikrosyfowemu.
> >>
> >
> >
> > choc nie znam terminu mam nieodparte wrazenie
>
> Mikrosyf - popularne przezwisko niepopularnej firmy powszechnie
> używanego kosztownego 'systemu operacyjnego' o miernej jakości.


i co to niby wyjasnia - a jesli nawet przyjac te wyjasnienia - to i tak
logicznie rzecz biorac jest to kompletna bzdura


> > ze charakterystyczny jest dla chamow i gburow
> > podobnie jak skracanie dystansu w stosunku do ludzi nieznajomych w
> > szczegolnosci bez ich przyzwolenia
>
> Skróć to, lamerze: *plonk*
>

utwierdzam sie w tym co wczesniej przypuszczalem
i wzajemnie

do góry