-
41. Data: 2018-09-04 22:17:30
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 04.09.2018 o 21:50, Mateusz Bogusz pisze:
> A ja proponuje pierwszeństwo w dostępie do lekarzy dla tych co płacą
> większe składki. Jak Ci się podoba ten pomysł?
Mi akurat pasuje. Ale co to ma do rzeczy?
Shrek
-
42. Data: 2018-09-04 22:24:17
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
W dniu 04.09.2018 o 22:17, Shrek pisze:
>> A ja proponuje pierwszeństwo w dostępie do lekarzy dla tych co płacą
>> większe składki. Jak Ci się podoba ten pomysł?
>
> Mi akurat pasuje. Ale co to ma do rzeczy?
To jak to się ma do Twojej wypowiedzi "Społeczeństwo polega właśnie na
tym, żeby takie rzeczy równoważyć."?
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
43. Data: 2018-09-04 22:24:51
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
W dniu 2018-09-04 o 14:56, Wiesiaczek pisze:
> W dniu 04.09.2018 o 10:29, Akarm pisze:
>> W dniu 2018-09-04 o 06:49, Shrek pisze:
>>
>>>
>>> Nie jest źle dopóki ktoś nie dodaje do tego przydomka "święte" i w
>>> odpowiedzi na pytanie czy ulice powinny być publiczne odpowiada
>>> pytaniem czy upublicznił już swoje mieszkanie.
>>>
>>
>> Ja sobie nie wyobrażam sytuacji, w której ktoś mógłby mi nakazać
>> przepuszczanie chętnych przez moje podwórko. Nawet jeśli wybudowałem
>> sobie przez nie drogę, i to z chodnikiem.
>> Co prawda, czerwona hołota tak by chciała, ale mam nadzieję, że (mimo
>> usilnych dążeń) już te czasy nie wrócą.
>>
>
> Niech na całym świecie wojna,
> byle polska wieś zaciszna,
> byle polska wieś spokojna.
>
> Czyli: Cham chamem, na wieki wieków, amen!
Tak jest!
Akarm przyjechał ze wsi i starał się jak najszybciej przerobić na
warszawiaka. Teraz "wyżej sra niż dupę ma". Może pracuje w jakims banku
i dobrze teraz zarabia i mu palma odbija.
--
animka
-
44. Data: 2018-09-05 01:25:31
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-09-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 04.09.2018 o 12:56, Marcin Debowski pisze:
>
>> A nie powinno się takim zakusom przeciwdziałać na etapie planowania
>> przestrzennego?
> Powinno się, dlatego nalezy tępić zakładanie zoo w zarodku.
No ale wyrzywanie się na ogradzających to tępienie tych co działają w
ramach obecnego prawa, zamiast na tych co swoim zaniedbaniem
doprowadzili do oreślonej sytuacji.
>> Swoją drogą jak to jest wywłaszczaniem pod drogi publiczne?
>
> Normalnie - wywłaszcza się.
Czyli można wywłaszczyć pas gruntu pod ogólniedostępną drogę osiedlową?
--
Marcin
-
45. Data: 2018-09-05 02:35:04
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-09-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
> I teraz mieszkańcy zoo, twierdzą, ze to w porządku, że na ich nie można
> włazić, ale na "wspólne" już można srać psem, parkować i łazić.
> Tymczasem to "wspólne" wcale nie jest wspólne, tylko ma właściciela -
> spółdzielnie, do której mieszkańcy zoo nie należą. Rozumiesz - to nie
Ok, rozumiem, taka enklawa w środku czyjegoś terenu? Psami srać
oczywiście nie powinni. Uzywać infrastruktury też nie, ale nie wiem jak
wyobrażasz sobie karanie ich ujemnymi punktami w dostepie do lekarza? To
jest przecież spór 2ch lub n-właścicieli nieruchomości. Państwo miałoby
ingerować w coś takiego?
A jeśli to dotyczy grodzenia przestrzeni publicznej to też trochę nie
tak karać za egzekwowqanie swojego prawa własności. To mam już lepszy
pomysł - np. zniżki dla podatku od nieruchomości, dla tych co sa
pro-społeczni. Będzie to zgodne z duchem prawa i dodatkowo mieć aspekt
wychowawczy.
> jest ich wspólne. I co teraz jak spółdzielnia ich płot odgrodzi dookoła
> swoim płotem to bedzie ok?
Jak się nie da inaczej to ogrodzić, wyznaczyć drogę dostępową i pobierać
opłaty za jej użytkowanie.
--
Marcin
-
46. Data: 2018-09-05 02:39:01
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-09-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 04.09.2018 o 11:55, Marcin Debowski pisze:
>
>> No trzeba było jak pisałem wcześniej - pomyśleć i zabezpieczyć się w
>> momencie gdy tamci się wyodrębniali. Przeciez nie mogli się wyodrębnić
>> bez zgody tych, którzy teraz się wkurzają.
>
> Obstawiam, że mogli. Ci co się wkurzają mogli nawet nie wiedzieć, że
> jest jakieś zebrania, zebranie mogło być na drugim końcu miasta w
> godzinach pracy (były takie przypadki;), ewentualnie mogli po prostu
> zostać przegłosowani.
Prawo spółdzielcze nie umożliwia zaskarżenia uchwały przez dowolnego
członka spóldzielni przed sądem powszechnym?
Poza tym, takie wyodrębnianie to tez sporo prawnego zamieszania i na
pewnym etapie chyba każdy indywidualnie otrzymuje jakieś zawiadominie
(to w przypadku gdyby nawet nie był świadom)?
--
Marcin
-
47. Data: 2018-09-05 02:49:19
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-09-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
> Ale już wyobrażasz sobie bez problemu, żeby łazić po terenie spółdzielni
> mieszkaniowej, której członkiem nie jesteś i korzystać z ich placów zabaw?
Nie. Jak teren ogrodzony to bym nie wszedł, a tym bardziej nie korzystał
z placu. Jak nieogrodzony to bym wszedł i być może korzystał, chyba, że
miałbym świadomość, że to teren prywatny (wyraźne oznaczenia).
Ale rozumiem, że zasadniczo chodzi o problem schedy po
post-socjalistycznych spółdzielniach, i że to wcale nie musi być takie
proste, bo jak pisałeś gdzieindziej to są przeciez molochy. Tym bardziej
karygodne, że nie jest to (wyodrębnianie własności) w jakikolwiek
rozsądny sposób uregulowane.
Tylko przy całym tym rozumieniu, to jest problem dość specyficzny i nie
robiłbym zamachu na własność prywatną dlatego, że taki specyficzny
post-prl-spółdzielniowy problem występuje. On powinien być uregulowany
na poziomie ustawy, bioracej pod uwagę tę specyfikę, a nie wszystkich
obuchem w łeb bo chcą się grodzić.
--
Marcin
-
48. Data: 2018-09-05 06:57:13
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 05.09.2018 o 02:49, Marcin Debowski pisze:
> Nie. Jak teren ogrodzony to bym nie wszedł, a tym bardziej nie korzystał
> z placu. Jak nieogrodzony to bym wszedł i być może korzystał, chyba, że
> miałbym świadomość, że to teren prywatny (wyraźne oznaczenia).
Zozumiem. Czyli nie maiłabyś problemy z pogrodzeniem 1/4 dzielnicy tak,
żeby ostały się jedynie główne ulice co pół kilometra albo i więcej?
> Ale rozumiem, że zasadniczo chodzi o problem schedy po
> post-socjalistycznych spółdzielniach, i że to wcale nie musi być takie
> proste, bo jak pisałeś gdzieindziej to są przeciez molochy.
Spora część to są "molochy". I nie tylko spóldzielnie mają duże kawałki
terenu, które jakby ogrodzic stanowiłyby bariery nie do przejścia.
> Tylko przy całym tym rozumieniu, to jest problem dość specyficzny i nie
> robiłbym zamachu na własność prywatną dlatego, że taki specyficzny
> post-prl-spółdzielniowy problem występuje.
Żaden tam specyficzny. Charakterystyczn dla większości miast w Polsce.
> On powinien być uregulowany
> na poziomie ustawy, bioracej pod uwagę tę specyfikę, a nie wszystkich
> obuchem w łeb bo chcą się grodzić.
Ale jak chcesz go uregulować - że święte prawo własności spółdzielców
święte nie jest, a "nowych" już tak? A czemu chcesz sppóldzielców
dyskryminować?
Shrek
-
49. Data: 2018-09-05 06:58:42
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 05.09.2018 o 01:25, Marcin Debowski pisze:
>>> A nie powinno się takim zakusom przeciwdziałać na etapie planowania
>>> przestrzennego?
>> Powinno się, dlatego nalezy tępić zakładanie zoo w zarodku.
>
> No ale wyrzywanie się na ogradzających to tępienie tych co działają w
> ramach obecnego prawa,
Przecież nikt się nie wyżywa. Co najwyżej postulujemy wprowasdzenie
zasady wzajemności.
> Czyli można wywłaszczyć pas gruntu pod ogólniedostępną drogę osiedlową?
Pewnie można.
Shrek
-
50. Data: 2018-09-05 07:03:46
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 05.09.2018 o 02:35, Marcin Debowski pisze:
> Ok, rozumiem, taka enklawa w środku czyjegoś terenu? Psami srać
> oczywiście nie powinni. Uzywać infrastruktury też nie
No ale używają. I uważają, że im wolno, bo wspólne, a ich jej ich.
, ale nie wiem jak
> wyobrażasz sobie karanie ich ujemnymi punktami w dostepie do lekarza?
Do lekarza to nie. Ale do żłobkla czy przedszkola już jak najbardziej.
Skoro można prweferować pracujących w danym mieście, to czemu nie można
preferować tych co się "dorzucają" do tkanki miejskiej, albo w inny
sposób pozytywnie wpływają na życie lokalnej społeczności?
> To
> jest przecież spór 2ch lub n-właścicieli nieruchomości. Państwo miałoby
> ingerować w coś takiego?
Nie państwo a samorząd.
> A jeśli to dotyczy grodzenia przestrzeni publicznej to też trochę nie
> tak karać za egzekwowqanie swojego prawa własności. To mam już lepszy
> pomysł - np. zniżki dla podatku od nieruchomości, dla tych co sa
> pro-społeczni. Będzie to zgodne z duchem prawa i dodatkowo mieć aspekt
> wychowawczy.
Ok - może być i tak. Tylko akutat nie jestem pewny czy się da.
>> jest ich wspólne. I co teraz jak spółdzielnia ich płot odgrodzi dookoła
>> swoim płotem to bedzie ok?
>
> Jak się nie da inaczej to ogrodzić, wyznaczyć drogę dostępową i pobierać
> opłaty za jej użytkowanie.
Chciałbym to zobaczyć w praktyce i tych od śiwętego prawa własności
popierających taką akcję.
Shrek